Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

rozmawiam z ginekologiem i on mowil ze oliwka wystarczy i zeby tak od 16 tygodnia zaczac sie nia codziennie smarowac dlatego tak tez zrobilam 🙂 innych kremow nie uzywam 🙂 wierze ginekologowi na slowo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, że co komu pisane, tak będzie -odnośnie rozstępów.
Tak naprawdę przecież najważniejsze jest Dzieciątko 🙂 Więc niech nasze Maleństwa rosną zdrowo!

My wspólnie z mężem całe przedpołudnie spędziliśmy na dworze -córeczka sobie biegała, bawiła się... Gorzej było jak zobaczyła mrówki.. Tak jak rok temu się nie bała, tak teraz krzyczy w niebogłosy widząc jakiekolwiek stworzonko..
I nic nie pomaga tłumaczenie, że mrówki się jej boją i wystarczy tupnąć nóżką 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to, że rok temu mając roczek skakała po mrówkach 🙂 żuczki łapała w ręce, a przy tym wszystkim miała z tego wielką radochę 😉 mam nadzieję, że jej strach minie szybko...(13maja skończy 2latka 🙂 )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witam nowe Mamusie 🤪 ale nas przybyło- super !
Ja dzis w rozjazdach i na spacerku 😉 szukałam sobie jakiejś kurtki/płaszczyka na teraz bo.... Dziewczyny, ja mam większy brzuszek od Zuziaczka 🤔 i tak sobie myślę, że jak Wy mówicie że brzuszek Zuziaczka pokażny, to ja jestem wielorybem .. tzn cieszę się, ale zaczęłam sie teraz martwic tym, że tylko ja mam TAKI BRZUCHOL.. i czy to normalne?? nie należałam do chudzielców, ale gruba też nie byłam, 166cm, i 58-59 kg teraz raz +3 raz +1,5 kg zależy co zjem 😉 i ile 😆

aha i kupiłam świetny kostium kąpielowy jednoczęściowy dla ciężarnych w Go sporcie 😉 zamierzamy z Moim sobie popływać troszeczkę, bo teraz już nam można więcej ruchu zażyć, a ja nie chcę być Mamą statyczną 😉 chcę byc " w ruchu" żeby być może- sobie tym poród ułatwić. Jak ciąza przebiega zdrowo, prawidłowo, to nie widzę problemu w ruszaniu się 😉

Kobitki, a jak tam z ruchem z mężem/narzeczonym/chłopakiem?? powiem Wam że mi przez pewien okres ochota 😉 zaniknęła, ale teraz.. O matko! nie mogę przestać o TYM myśleć 😉 mogłabym na okrągło, ale długodystansowiec ze mnie nie jest, bo wyobrażam sobie, że Dzidzię męczę strasznie.. i potem mam wyrzuty sumienia 🤨 Nie wiem, czy rzeczywiście można tak się kochac bez ograniczeń. Tzn żadnych tam wymagających pozycji nie stosujemy, a jak coś "nakłuje" to zaraz przestajemy bo ja już schizę łapię .. Czasami mi głupio, że go nakręcam, a zaraz mówie, że jednak nie 🥴 Ohh a jak sprawa wygląda u Was, jeśli mogę nieśmiało zapytać.. ??

Ale jak Wam to pisałam to mnie Mój rozbawił 🙂 kąpie się i krzyczy:
ON- "Karolina!! |ja chyba jestem z tych facetów co czuje twój ból, i razem z toba w ciązy jestem!! Karolina przyjdź!!!!"
(i tu telepie się do łazienki żeby zobaczyc co sie biedakowi dzieje), i pytam
JA-"co jest"? 🤔, i słyszę odpowiedź:
ON-"chyba mi macica sie rozciąga, bo mnie tak kłuje w brzuchu, i wyprostować się nie mogę!!! " 😮
Spojrzałam sie tylko na niego jak na głupeczka .. Oh, chyba szybciej powiedział niz pomyślał 🙂 😁 😁 😆
dobre.. chyba będę dziecku to opowiadała 😉 bo Rodzicom powiem jutro z pewnością 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie niestety średnio z tym seksem cały czas. Kiedyś mogłam non stop, oboje z narzeczonym mieliśmy (on nadal ma) ogromny temperament. Ale jakoś od 10, 11 tygodnia po prostu nie bardzo mam ochotę. Jakoś dziwnie się czuję psychicznie. nie czuję bólu, ale wydaje mi się, ze tak w brzusiu jest nasz dzidziuś i tak jakby robimy to przy nim i nie wypada :P Chciałabym się pozbyć tego uczucia, tym bardziej, że fizycznie żadnej ciąży po mnie nie widać, więc mogłabym się wyciszyć i skupić na seksie, ale po porstu nie mogę 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Miło poczytać o przygodach z naszymi facetami, mój mąż to też się śmieje, że jest w ciąży razem ze mną, bo jest bardziej wrażliwy i w ogóle.
Sex.....to ciekawy temat zwłaszcza w naszym stanie. Raz się chce zaraz nie. No i rzeczywiście myśl o malej istotce w brzuchu ciągle się gdzieś przewija 😉 Nasz lekarz powiedział, bo zapytaliśmy go o to czy wolno, że można przez cały czas, oczywiście jak nie ma zagrożenia. Nawet wyraził się że to jest bardzo zdrowe i dobre dla ciąży. Ucieszyło nas to 🙂Ale tak jak napisałam wyżej raz się chce, raz nie....standard o którym piszecie jest i u nas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja mam podobnie jak Asiula, z tym, że mam ochotę ale jak tylko sobie pomyślę co mam w brzuszku, to jakoś nie mogę się przełamać.. Na szczęście u nas temat całkowicie otwarty i Mu o tym powiedziałam, to powiedział, że trzeba działać jak mówił Król Julian w Madagaskarze- "szybko, działajmy, zanim dojdzie do nas że to bez sensu" 😉 więc jak już mnie najdzie to "szybko" sie mną zajmuje, zanim do mnie dojdzie, że nie mam jednak ochoty ze względu na Dzidzię 😉

Cieszę się, że mogę z Wami o tym pogadać 😉 i zobaczyć, czy inne ciężarówki maja podobnie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No Kofane to jest niezly temat,bo roznie to u kazdej z nas bywa,heheh
U mnie jest tak; ja przez ostatnie 3 tygodnie mam taka ochote na sex,ze masakra ale moj wrazliwiec mimo iz chce mu sie rownie mocno jak mi,stwierdzil ze nie ze jescze poczekamyzeby dzidzi tam nie przeszkadzac. 🙂 to chyba strach,ze mozemu mu zrobic krzywde.tez ciagle o tym rozmawiamy i mam nadzieje ze wkoncu sie przelamiemy na male co nie co.;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Koyotka dokladnie!tu przynajmniej mozemy sobie o tym pogadac,bo dotyczy to kazdej z nas.Powiem szczerze,ze nie wyobrazam sobie pogadac o tym z moja kolezanka,ktora nie jest w ciazy i ktora nie ma pojecia co ja czuje a po drugie nie chcialabym ja nawet tym zanudzac,bo wiem z wlasnego doswiadczenia ze jak nie bylam jeszcze w ciazy to mnie nudzily rozmowy kobitek ktore spodziewaly sie dzidziusia jak one sie teraz czuja i jakie maja problemy.
Tak wiec wielkie dzieki ze jestescie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hehe, u mnie to jest tak, że mam ochotę większą niż przed ciążą, ale też jak Wy boję się zrobić krzywdę dzidzi, więc szybciutko (żeby nie za długo), ale delikatnie 😉 i jakoś dajemy radę 😆

Śmiesznie, bo mój narzeczony też przytył i mówi, że razem jesteśmy w ciąży 😁

Kupiliśmy też 3 książki:
Ciąża - Peter Abrahams, taki duży album w twardej oprawie,
W oczekiwaniu na dziecko
i Już prawie jestem tatą.

Zawsze to jakieś coś do poczytania, gdy oczy bolą od komputera 😉 A że czasu teraz mam dużo to te dwie książki niebawem wchłonę 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy byłam w pierwszej ciąży na początku nie wiedziałam, co myśleć o sexie w tym stanie, poczytaliśmy sobie i doszliśmy do wniosku, że skoro Dzieciątko zdrowo rośnie to i my możemy sobie pozwolić na te chwile przyjemności. Podobno i dla Maleństwa sex jest w pewnym stopniu miłym kołysaniem... Więc 🙂
W pierwszej ciąży miałam ciągłą chęć na sex 🙂 mój mąż mimo wszystko troszkę się wzbraniał - twierdząc, że mimo wszystko może warto się powstrzymywać-dużo czasu minęło zanim się przekonał, że sex jednak nie jest w tym stanie niczym złym. Teraz to ja jakoś nie koniecznie mam chęć i sama nie wiem z czego to wynika. Ostatecznie każde zbliżenie jest bardzo miłą częścią oczekiwania na kolejnego potomka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akneri-super ze tez jestes z Olsztyna 🙂

Przez delegacje mojego meza rzadko mam okazje pobaraszkowac, wiec jesli jest juz w domu to grzech byloby nie skorzystac. Moj nie ma wiekszych oporow i czesto mowi ze sexi wygladam. Co prawda brzuszek malutko widac ale piersi urosly sporo chyba o 2 rozmiary-moglyby juz takie zostac na zawsze 🙂 i przez to czuje sie bardzo kobieco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Anetko 🙂
A tak się zastanawiałam, gdzie chodzisz do ginekologa?-do jakiej przychodni?
Ja chodzę teraz na Sybiraków (przychodnia Malarkiewicza-wcześniej Poradnia K na Wojska Polskiego). Mam dobre wspomnienia po pierwszej ciąży i porodzie, więc zostałam w tym samym miejscu 🙂 Na razie jestem zadowolona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chodze prywatnie do doktor Shrandt-Liteplo na Jaroty-super babka. Pracuje tez w szpitalu miejskim, planowalam tam rodzic ale naczytalam sie na forach ze tam klada nacisk na porod naturalny. Czytalam na temat Malarkiewicza i sa same dobre opinie i znieczulenia podobno nie odmawiaja, mam nadzieje ze mnie tam przyjma na porod mimo ze mam lekarza z innego szpitala.

Na 1 wizycie w 6 tygodniu bylam w lux-med, bo tam mamy opieke medyczna z pracy ale lekarka jakas oschla byla, wiec zmienilam lekarza i teraz w lux medzie robie tylko badania.

W 12 tygosniu bylam w szpitalu wojewodzkim u doktora Hoppe na badaniach prenentalnych, czytalam ze Ty tez, wiec pewnie u tego samego lekarza. Podobno jest na 5 miejscu w Polsce w rozpoznawaniu wad genetycznych. Zaplacilam 300 zl ale oplacalo sie dowiedziec ze z malenstwem wszystko ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko.. ja też na początku w pierwszej ciąży chodziłam do dr Shrandt..Nie przeczę-jest sympatyczną osobą. Szczerze mówiąc było to dla nas troszkę za drogie, stąd moja zmiana Gin.
Ww Pani dr wysyłała mnie też na wszystkie prywatne badania (miałam 'problemy' z toksoplazmozą), nie mówiąc nic, że takie badania mogę zrobić na NFZ (wtedy, nie miałam się kogo poradzić, co gdzie i jak...) U dr Malerkiewicza można chodzić i na NFZ i prywatnie, wg mniej opieka, świadczone usługi są bardzo dobre.
Jeśli chodzi o poród wiem, że na Oddziale u Malarkiewicza przyjmowane są wszystkie kobiety, jeśli są miejsca. Do tego jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo w czerwcu będzie otwarty nowy szpital Ginekologiczno-Położniczy w Olsztynie (właśnie Malarkiewicza), więc problemów z rodzeniem tam nie powinno być. Z tego co mi wiadomo znieczulenie w szpitalach w Olsztynie jest darmowe, prócz Oddziału u Malarkiewicza - w 2009 roku kiedy rodziłam córkę, kosztowało 400zł - zostałam zapytana czy je chcę, ale ja chciałam rodzić naturalnie-dałam radę 😉

A jeśli chodzi o usg genetyczne to robił je Gin do którego chodzę (dr Łaganowski).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc dziewczynki...
muszę przyznać,że po przeczytaniu Waszych postów, troszkę się uspokoiłam w sprawach dotyczących seksu. A to dlatego,że ja praktycznie od początku ciąży nie mam w ogóle ochoty na seks. Może jest to związane z tym,że bardzo boję się o dzidziusia,żeby wszystko do końca przebiegło bezproblemowo...innego wytłumaczenia chyba nie mam. Narzeczony szanuje moje podejście, ale wiem,że mu ciężko... teraz nie ma go przy mnie bo wyjechał za granicę, ale po świętach wraca i chciałabym mu zrobić niespodziankę,że wszystko z moim myśleniem jest w porządku i że moje myślenie,że seks coś naruszy w dziecku się zmieni. Oby się udało 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akneri, to bardzo dobra wiadomosc. Pocieszylas mnie. Nie wiedzialam ze u Malarkiewicza nowy szpital otwieraja. Oby dla wszystkich rodzacych w pazdzierniku miejsc starczylo 🙂

Jaki ten Olsztyn maly, ze na ta sama gin. trafilysmy. Masz racje, jesli mialabym dodatkowo jeszcze za badania placic, to na pewno tez bym nie chodzila prywatnie. A tak, 80 zl miesiecznie na wizyte jakos wyskrobie 🙂
We srode mam kolejna wizyte ale tym razem niestety nie beda podgladac dzisiusia, bo juz usg 4 razy mialam. Szkoda, bo to super uczucie widziec malenstwo jak raczkami i nozkami macha, tym bardziej ze jeszcze nic nie czuje w brzuszku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malena10 napisał(a):
Czesc dziewczynki...
muszę przyznać,że po przeczytaniu Waszych postów, troszkę się uspokoiłam w sprawach dotyczących seksu.

nic Ci nie będzie 🙂

Tym bardziej, że od 12-go tygodnia drastycznie spada ryzyko "nieszczęśliwych wypadków" w ciąży.

Wcześniej podobno komora, w której dzidzia przebywa, nie jest szczelnie zamknięta i jakiś hormon czy coś z plemników może przyspieszyć przedwczesny poród, bo ten pierwiastek powoduje skurcze.
Jak znajdę ten wątek w książce to opiszę dokładnie.
Ale po 12-ym tygodniu dzidzia już jest zupełnie bezpieczna, więc jeśli po seksie nie odczuwacie bólu, pieczenia, nie krwawicie, to nie ma się co martwić 🙂 Dzidzi to wyjdzie tylko na zdrowie 🙂

Pozdrawiam 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...