Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
głupio to zabrzmi, ale pocieszam sie tym, ze nie tylko ja mam taki problem 😞

naprawde nie mam juz siły.. po prosyu powiem mu, że kazdy wkłada po 1000/1500zł do pudeleczka, z którego wyciągamy tylko na JEDZENIE i opłaty mieszkaniowe.. a samochody, telefony, ubrania i inne każdy sobie sam. Jak bedzie dzidzia to zwiekszymy do 1500/2000zł i mam to w dupce!

naprawde nigdy nie bylam materialistką, zawsz wolałam BYĆ niż MIEĆ,a Mój jest ostatnia osoba której bym żałowała.. ale nie moge go przyzwyczic że on ma na swoje przyjemności a ja mam na rodzinę, dom.. to w końcu FACET jest a nie DZIECKO! 🤨 no chyba, że juz od 8 lat jestem mamusią.. 😉

ohh tam sie cieszę Marzenko,że u Was w porządku, i że prace ma Twój Facet..

normalnie powiem wam, że siebie nie poznaję. zasze bylam taka wesolutka,a teraz?!? 🤨 normalnie chyba mnie wszystko zaczęło przerastac..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ehh carpio kochana spokojnie.. Nie dołuj się wszystko będzie dobrze. Ja też czasem mam takie dni, że wydaje mi się, że może nie jest to dobry moment na dzidzię i w ogole. Ale na dobrą sprawę nigdy nie będzie dobrego momentu. Tez raz powiedzialam mojemu że uwazam ze dzidzia nie powinna się rodzic. Chodziło mi o to ze siękłocilismy (przeze mnie oczywiscie) i ze dzidzia nie bedzie szczesliwa i bedzie znerwicowana. Nie miej do siebie pretensji. Każda przyszła mama czasem ma takie myśli i obawy. Mój mi do tej pory wypomina to co powiedziałam i jak się klocimy to mowi ze on nie mowi ze nie chce miec dzidzi. A mi chodziło ze nie powinna sięrodzic a nie ze jej nie chce. Chce ja bardziej niz czegokolwiek na świecie.
Albo umów się z nim że on płaci za wszystko do 15 a ty od 15? My tak na początku robiliśmy ale stwierdziliśmy że skoro wychodzi na to że i tak zostaje łącznie całą jedna wypłata to stwierdzilismy ze jego wyajemy a moje odkladamy. Zaproponuj mu te dwa rozwiązania (twoje i moje) i zobaczymy co on na to.
A to ze nie jest sie malzenstwem chyba nie ma nic do tego 🙂 Jak się razem mieszka to mozna sie dzielic oplatami.
SCISKAM WAS I NIE MARTWCIE SIE KOCHANE!! ZYCIE SAMO NAPISZE SCENERIUSZ I ZANARTWIANIE SIE NIC NIE DA. JA WIERZE W TO ZE MAMY MALY WPLYW NA COKOLWIEK W NASZYM ZYCIU. NO OCZYWISCIE OPROCZ WLASNEGO JA 🙂
SCISKAM CIE MOCNO CARPIOOOO 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
carpioo napisał(a):
głupio to zabrzmi, ale pocieszam sie tym, ze nie tylko ja mam taki problem 😞

naprawde nie mam juz siły.. po prosyu powiem mu, że kazdy wkłada po 1000/1500zł do pudeleczka, z którego wyciągamy tylko na JEDZENIE i opłaty mieszkaniowe.. a samochody, telefony, ubrania i inne każdy sobie sam. Jak bedzie dzidzia to zwiekszymy do 1500/2000zł i mam to w dupce!

naprawde nigdy nie bylam materialistką, zawsz wolałam BYĆ niż MIEĆ,a Mój jest ostatnia osoba której bym żałowała.. ale nie moge go przyzwyczic że on ma na swoje przyjemności a ja mam na rodzinę, dom.. to w końcu FACET jest a nie DZIECKO! 🤨 no chyba, że juz od 8 lat jestem mamusią.. 😉

ohh tam sie cieszę Marzenko,że u Was w porządku, i że prace ma Twój Facet..

normalnie powiem wam, że siebie nie poznaję. zasze bylam taka wesolutka,a teraz?!? 🤨 normalnie chyba mnie wszystko zaczęło przerastac..


Mam podobnie, po prostu nie ma się z czeto cieszyć. Najgorzej, że ja się nawet z ciąży nie cieszę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ze jak dzidzia jest na wysokosci pepka. Dotknij mocno i pewnie czujesz gdzie jest dzidzia.. ze nie jest na wysokosci łona tylko wej blisko pepka. Tak mi sie wydaje. mi odstaje taka faldka. Ja sie smieje ze nie wygladam ja w ciazy jakby mi brzuch urosl o nie mam takiego gladkiego brzuszka tylko w dwoch czesciach.,. taka faldka poprostu 🙂

Co do USG to moja powiedziala ze nie powinno sie za czesto robic bo moze dzidzia ogluchac. Tak przynajmiej mi powiedziala ze mi nie zrobi bo potem bede miala pretrensjke do niej ze mam gluche dziecko 🙂 wiec zrobila na momencik 🙂

Hormony wam pracuja dlatego tak sie czujecie. Bedzie dobrze ozbaczycie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hormony, hormonami. Gdybym miała na głowie za duży tyłek, albo brak czekolady w szafce to ok, ale mam mnóstwo rzeczy, których nie da się przeskoczyć, ani pominąć i nie należą raczej do błahych problemów ;( Może wydaje się, że przesadzam, ale wiadomo jak to jest jeśli się nie jest w niczyjej skórze to ciężko się postawić na jego miejscu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja pod pępkiem czuję twarde ciałko pod spodem, więc chyba jest dobrze.
mam pytanko czy jak kichacie, to macie taki chwilowy ból brzucha ? ja kichałam tak ze wstrzymaniem ,ale mój mi powiedział,żebym lepiej tak na głos kichała,to mnie brzuch mi się będzie spinał, no i może mniej się spina, ale w momencie kichania na głos czuję chwilowy ból tak w dole...to normalne?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dawno mnie tu nie bylo ale znowu cholerna awaria internetu 😞 Widze ze tylko nie mnie doly łapia od kilku dni mam masakre caly czas placze przejmuje sie wszystkim i nie mam ochotyna nic moj mowi mi ze wymyslam sobie problemy ale mnie to naprawde wszystko przytlacza nie wiem jak to bedzie caly czas meca mnie mysli czy jest dobrze czy cos sie dzieje.... Czy wogole damy rade z tym wszystkim 😞 Dzisiaj troche mi lepiej bo bylam na USG DOWIEDZIALAM SIE ZE DZIDZIA ZDROWA I ZE BEDZIEMY MIEC CORECZKE 🙂 Ale niestety mam anemie i dalej dostalam antybiotyki na toskzoplazmoze chciala bym zeby juz bylo ok 🙂 Mam nadzieje ze u was tez sie jakos uzlozy głowy do góry i sciskam mocno 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiula88 napisał(a):
Hormony, hormonami. Gdybym miała na głowie za duży tyłek, albo brak czekolady w szafce to ok, ale mam mnóstwo rzeczy, których nie da się przeskoczyć, ani pominąć i nie należą raczej do błahych problemów ;( Może wydaje się, że przesadzam, ale wiadomo jak to jest jeśli się nie jest w niczyjej skórze to ciężko się postawić na jego miejscu.




Ok spokojnie. Masz rację ale nie powinnas tak do tego podchodzic. Jezeli nie widzialas wczesniej to pisałam jaki moglam miec problem, tez biore slub za miesiac i tez wiekszosc jest na mojej glowie. Do tego mam firme w ktorej nikt mnie nie moze zastapic. Kazdy ma jakies problemy, a kolezanki ktore martwia sie duzym tylkiem niech sie dalej nim martwia i wykorzystuja czas beztroski a i na nie przyjdzie moment kiedy beda w ciazy i wszysko przestanie wydawac sie tak latwe 🙂
Kazdy ma jakies problemy 🙂 My chcemy ci tylko pomoc i cie wesprzec. Przeciez ja też jestem w ciazy i wiem co to znacz. Do tego miala 2 wypadki samochodowe i tez sie wieloma rzeczami martwie. Pamietaj ze wszystkie problemu i tak sie kiedys musza skonczyc.. a jak nie to znaczy ze sie nie ma na nie wplywu i tyle 🙂 Glowa do gory 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malena10 napisał(a):
no ja pod pępkiem czuję twarde ciałko pod spodem, więc chyba jest dobrze.
mam pytanko czy jak kichacie, to macie taki chwilowy ból brzucha ? ja kichałam tak ze wstrzymaniem ,ale mój mi powiedział,żebym lepiej tak na głos kichała,to mnie brzuch mi się będzie spinał, no i może mniej się spina, ale w momencie kichania na głos czuję chwilowy ból tak w dole...to normalne?[/quote



Tak to chyba normalne. Poprost się jakieś mięsnie spinają. PEwnie w pachwinach. Ja kiedyś tak kichnelam ze nospe musialam brac i mylalam ze sobie cos naderwalam. A wszystko jest ok. Wiec sie nie martw. Kichanie jest odruchem naturalnym wiec napewno organizm jest jakos na to przygotowany i odporny nawet jak sie cos napina 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marzenka napisał(a):
Asiula88 napisał(a):
Hormony, hormonami. Gdybym miała na głowie za duży tyłek, albo brak czekolady w szafce to ok, ale mam mnóstwo rzeczy, których nie da się przeskoczyć, ani pominąć i nie należą raczej do błahych problemów ;( Może wydaje się, że przesadzam, ale wiadomo jak to jest jeśli się nie jest w niczyjej skórze to ciężko się postawić na jego miejscu.




Ok spokojnie. Masz rację ale nie powinnas tak do tego podchodzic. Jezeli nie widzialas wczesniej to pisałam jaki moglam miec problem, tez biore slub za miesiac i tez wiekszosc jest na mojej glowie. Do tego mam firme w ktorej nikt mnie nie moze zastapic. Kazdy ma jakies problemy, a kolezanki ktore martwia sie duzym tylkiem niech sie dalej nim martwia i wykorzystuja czas beztroski a i na nie przyjdzie moment kiedy beda w ciazy i wszysko przestanie wydawac sie tak latwe 🙂
Kazdy ma jakies problemy 🙂 My chcemy ci tylko pomoc i cie wesprzec. Przeciez ja też jestem w ciazy i wiem co to znacz. Do tego miala 2 wypadki samochodowe i tez sie wieloma rzeczami martwie. Pamietaj ze wszystkie problemu i tak sie kiedys musza skonczyc.. a jak nie to znaczy ze sie nie ma na nie wplywu i tyle 🙂 Glowa do gory 🙂



Dzięki wielkie, może po prostu to stało się za szybko. Też chciałabym tak jak większość dziewczyn skończyć studia w spokoju, a nie mieć na głowie tysiąc dodatkowych rzeczy, dlatego narzekam. I pewnie, że każda ma kupę na głowie. To chyba jasne, tylko ja się czasem boję, że nie dorosłam. Jeśli wiesz co mam na myśli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh to życie...
Dla mnie dobrą odskocznią od problemów i szarej codzienności jest jakaś odmiana choć na chwilę...
Od niedzieli jestem z córeczką u siostry w stolicy 🙂 i od razu mi lepiej...
To taka oderwanie się od smutków, sytuacji trudnych, z którymi czasem (chwilowo) nie da się nic począć...
Ja na szczęście nie mogę narzekać na mojego męża.. Jest kochany, zaradny, opiekuję się nami jak potrafi najlepiej. Nie jest łatwo, bo utrzymujemy się tylko z jego pensji, która nie jest zbyt wysoka. Ale dajemy radę... Największą naszą bolączką na teraz jest brak własnego mieszkania (mieszkamy u moich teściów wraz z trójką rodzeństwa męża, mamy dla siebie jeden pokój).. Wiele sytuacji domowych mnie złości, irytuje... Ale przecież mogło być gorzej.. Staram się mimo wszystko dostrzegać blaski życia.. Na teraz siłę dają mi moje trzy Szczęścia 🙂 mąż, córeczka i nasza fasolka 🙂

I mam takie swoje motto życiowe...
'Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, która nadaje sens i każe trwać...'

Głowy do góry, Brzuszki do przodu 🙂
Musi być dobrze!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiula88 napisał(a):
marzenka napisał(a):
Asiula88 napisał(a):
Hormony, hormonami. Gdybym miała na głowie za duży tyłek, albo brak czekolady w szafce to ok, ale mam mnóstwo rzeczy, których nie da się przeskoczyć, ani pominąć i nie należą raczej do błahych problemów ;( Może wydaje się, że przesadzam, ale wiadomo jak to jest jeśli się nie jest w niczyjej skórze to ciężko się postawić na jego miejscu.




Teraz to już i tak nie masz na nic wpływu i to co ci zostąło to cieszyć się tym co ci dał BÓG. Najpiękniejszy dar na świecie jakim jest nowe życie. Pomyśl sobie ile kobiet się stara o dzidzie i im nie wyhodzi.. A Studia skończysz 🙂 Tylko ci brzuszek wjdzie od razu będą na ciebie łaskawiej spoglądać 🙂



Ok spokojnie. Masz rację ale nie powinnas tak do tego podchodzic. Jezeli nie widzialas wczesniej to pisałam jaki moglam miec problem, tez biore slub za miesiac i tez wiekszosc jest na mojej glowie. Do tego mam firme w ktorej nikt mnie nie moze zastapic. Kazdy ma jakies problemy, a kolezanki ktore martwia sie duzym tylkiem niech sie dalej nim martwia i wykorzystuja czas beztroski a i na nie przyjdzie moment kiedy beda w ciazy i wszysko przestanie wydawac sie tak latwe 🙂
Kazdy ma jakies problemy 🙂 My chcemy ci tylko pomoc i cie wesprzec. Przeciez ja też jestem w ciazy i wiem co to znacz. Do tego miala 2 wypadki samochodowe i tez sie wieloma rzeczami martwie. Pamietaj ze wszystkie problemu i tak sie kiedys musza skonczyc.. a jak nie to znaczy ze sie nie ma na nie wplywu i tyle 🙂 Glowa do gory 🙂



Dzięki wielkie, może po prostu to stało się za szybko. Też chciałabym tak jak większość dziewczyn skończyć studia w spokoju, a nie mieć na głowie tysiąc dodatkowych rzeczy, dlatego narzekam. I pewnie, że każda ma kupę na głowie. To chyba jasne, tylko ja się czasem boję, że nie dorosłam. Jeśli wiesz co mam na myśli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A a propos własnej firmy, to Marzenko szczerze Ci współczuje, bo mniej więcej wiem jak to jest. Mój ojciec do kilkunastu lat prowadzi z mamą własną firmę i ciągle mi powtarza, żebym szła pracować u kogoś, bo jak masz własną firmę to pracujesz 24h non stop, martwisz się podwójnie itd, a jak pracujesz gdzieś, to pracę zostawiasz za sobą jak z niej wychodzisz (z reguły przynajmniej). Także podejrzewam, ze masz orkę na ugorze. Nie martw się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No powiedzmy 🙂 Najgorszy jest stres i praca z ludzmi. Mam 9 pracowników którzy na dobrą sprawę decydują o moim losie. Bo obiekt jest całodobowy i wystarczy ze mnie okradna lub komuś pozwolą na to i mam kłopoty finansowe na całe życie 🙂 STRESS 24 na dobe to mało powiedziane hehe 🙂 Bo tak to nie jest źle. Tylko trzeba trzymać nad tym piecze. A 24 na 24 nie mam możliwości tego pilnować.
Ale czytając Irenke naprawdę trzeba się cieszyć z tego co się ma 🙂 My mamy małą kawalerkę ale mamy 🙂 Wierzęże tobie Irenko też się uda wyprowadzić od teściów 🙂 PRzynajmniej macie wesoło 🙂 Dużo was 🙂
Dlatego czasami mówię do mojego, że nie możemy narzekać bo nie wsycy mają tak dobrze jak my. A wiadomo że nie mamy tego za darmo tylko pracujemy. Więc coś za coś 🙂 Ja na maciezyńskie nie pójde ale za to jakoś prządziemy. Ale sama nie wiem co lepsze. Dla dzidzi napewno byłoby lepiej żebym odpoczęła 🙂 Ale cóż najważniejsze że mnie pocieszyła gin że mam super szyjkę to przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia 🙂 A jakoś z pracy nie umiem zrezygnować 😞
Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam czasem nie umiem się wysłowić i mam nadzieję że wszystkie mnie zrozumiały tak jak chciałam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiulka normalnie opieprz Ci się należy!!! Kochana wiem , że jest Ci ciężko , ale dzidzia to Twój największy skarb , wierzę , że dasz radę i jakoś się wszystko ułoży . Bądź dobrej myśli Kochana 🙂 Trzymamy za Ciebie kciuki 🙂


carpioo głowa do góry raz z górki raz pod górkę , niestety taka kolej rzeczy , teraz Ty i maluszek jesteście najważniejsi dbaj o siebie Kochana 🙂


Marzenka cieszę się , ze u Was się poukładało 🙂 Czary działają 🙂

Wasze brzuszki już śliczne 🙂 Teraz będą tylko większe 🙂 U mnie powolutku do przodu , Maluszek coraz mocniej daje znać , że jest 🙂 Samopoczucie też lepsze , oby tak dalej 🙂

No i już magiczna połowa ciąży za mną 🙂 Już bliżej niż dalej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki, od wczoraj mnie tu nie było a 10 stron zaległości 🙂
He he, ale lubię Was czytać 😁

Byłam dziś u gina państwowo, tak jakoś wpadłam do przychodni po wyniki badań i okazało się, że gin dziś jest, to poczekałam trochę i mnie przyjął.
Mam kiepskie wyniki moczu, to znaczy mocz OK, ale mnie wszystko strasznie swędzi !
Gin powiedział, że grzyby w ciąży to normalka, i że jeszcze nie raz przyjdę do niego po globulki.
Myślicie, że to normalne ? 😞
Bo ja jestem przerażona 😞

Do tego dał skierowanie na glukozę po obciążeniu, kiedyś któraś z Was chyba to miała robione i było niesmaczne, w którym tygodniu powinno się robić to badanie i czy trzeba je co jakiś czas powtarzać?
Chciałam też skierowanie na toxoplazmozę, ale gin powiedział, że robi się to badanie 2 razy - na samym początku i w 30 tygodniu.
Co Wy na to ?

Asiula88 napisał(a):
Serduszka powiedział (byłam w 18 tygodni), że za wcześnie słuchać, bo to jest zbyt inwazyjne jak na takiego malca...

żartował sobie chyba, ja w 8 tygodniu słuchałam już serduszka, (niektóre kobiety mają tą przyjemność już w 6 tygodniu). I na każdym USG sobie słuchamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuziaczek nie martw się - grzyby zapalenia normalka - wiem bo przechodzę co rusz 🙂 Ja też się upomniałam o toksoplazmozę ide teraz za tydzień robić badania jeśli wyjdzie wynik ujemny wcale nie powtarza się jej drugi raz , tylko wtedy gdy wynik jest dodatni aby dowiedzieć się czy nabyłaś w ciąży czy przed , więc nie daj się odprawić z kwitkiem i walcz o skierowanie , tym bardziej , że lekarz ma obowiązek Ci je wystawić 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuziaczek, nic się nie martw, po globulkach wszystko Ci , to normalne kobiece sprawy w ciąży. Ja też tak miałam i po globulkach przeszło.
Co do badań toxo,to faktycznie dwa razy się je wykonuje, a przy badaniach glukozy najlepiej dodać sobie cytrynkę 🙂 łatwiej przebrnąć ponoć przez ten smak-mnie też to czeka lada dzień 🙂

Bicie serduszka słyszałam już chyba w 5tc,więc faktycznie,coś ten lekarz mało uświadomiony albo nie wiem skąd ma takie praktyki... 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja słyszałam serduszko w 8 tyg chyba..

Kochane, dziękuję Wam za słowa otuchy!fajnie jest posłuchac kogos bardziej doświadczonego.. bo ja to 'raczkuje' z tym mieszkaniem razem!

Asiulka my wcale nie przesadzamy, ale musimy przestać się zamartwiać, ja o tym wiem, ale z praktyką jest do du**.

Malena, ja tez mam tak przy kichaniu!

GOSIA wklej nowe foto z brzucholcem 🙂 wiecie jak ja sie ciesze, jak widze wasze bruszyska?? OGROMNIE 🤪

Marzenko
, dziękuję Ci!! 😘 i ty tez pokaż swój brzuchol :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...