Magda, japo prostu już chyba do zakończenia ciąży będę w ciagłym stresie...nie wiem czy dziecko urodzi się zdrowe,płucko na pewno jest chore, ale teraz jeszcze móżdżek??!!! to jakiś pech, powinnam być pełna nadziei,ale znów się załamałam 😞((
Cześć dziewczyny! Wróciłam dziś z Łodzi. Miałam wizytę u Szaflika w Diasonie. Był całkiem w porządku, tak jak pisałaś Aleandra - konkretny i powściągliwy. U mojego synka okreslił CALM typu II. Zajęty jest prawy dolny płat płuca małymi torbielami. Poza tym niczego niepokojącego nie znalazł. Zalecił podanie celestonu jeszcze raz w terminie okołoporodowym. nie potrafił określić czy ten celeston, który dostałam 3 tyg temu coś pomógł bo obraz widziany przez niego i przez prof. Dangel w W-wie 3tyg.temu jest taki sam. Te torbiele nie zniknęły ale i nie rosną. Pytałam czy pozostałe płaty płuca prawego ( - gdzie w kwietniu było sporo torbieli) podejmą pracę oddechową po porodzie. Powiedział mi, że musiałby zrobić preparat mikroskopowy i obejrzeć to. Wszystko wyjdzie po porodzie. Pytałam co dalej.. wycinanie? On powiedział że bywa i tak, w zależności od wydolności oddechowej płuc i wspomniał coś o możliwości podania sulfatrantów ale nie dopytałam dokładniej o co chodzi. Powiedział, że powinnam rodzić w szpitalu o wysokim stopniu referencyjności. No i mam dylemat, nie wiem co dalej robić. Czy pozostać w Lublinie, czy załatwiać skierowanie do Łodzi. 2 lipca mam wizytę ( skierowanie do Dangel w W-wie).
Magda czy u twojej Julci na ostatnim USG przed porodem były jeszcze te torbiele czy nie?
Z jednej strony uspokoiłam się po tej wizycie, ale z drugiej nie. Powiedział, że w CALM zmiany mogą być dymamiczne. Boję się tych kolejnych tygodni, porodu. Nie ma lekko...
Aleandra, przed Tobą też niełatwy czas, nie trać nadziei, nie wolno, trzymaj się. Kiedy masz kolejne USG?
Aleandra, nie wolno się załamywać! wiem, że jest Ci ciężko! musisz być przygotowana na wszystko, ale nie możesz się poddawać! musisz wierzyć i ufać Bogu. Ja tak zrobiłam, choć miałam w sobie gorycz, żal.... złość, i wiele róznych innych emocji we mnie było 😞 i co to dało? nic! ale wierzę, że moja wiara i wiara bliskich i wszytskich wokół mnie doprowadziły nas do szczęśliwego końca.
Atena na ostatnim opisie z usg miałam dalej napisane że prawe płuco prawie prawidłowe ponieważ dziecko jest już duże i wykształciły się żebra oni nie mogli w 100% mi napisać że tych torbieli nie ma... Wczoraj był tomograf i wykazał kilka bardzo malutkich torbieli na lewym płucu ale jak spytałam się pani doktor to powiedziała mi że one nie przeszkadzają dziecku także nie zaliczają się do operacji dziś jest konsultacja z chirurgiem gdzie pani doktor zapewniła mnie że on potwierdzi jej tezę i jak dobrze pójdzie już jutro będziemy mieć wypis eh... A co dalej ? Dziś zapewne się dowiem pewnie umówią nas na nastepną konsultację za jakiś czas... Laski trzymajcie kciuki żeby wszystko dobrze było bo 15dni w ŁODZI W tym szpitalu i już wysiadam psychicznie chcę do rodziny razem z Julką !!!!!
Dzięki Magda!
Tak coś Szaflik mówił, że im dziecko większe tym pewnych szczegółów już nie da się zauważyć. Wierzę, że u Twojej malutkiej będzie już wszystko dobrze i zaraz będziecie wracać do domku. Fajnie Ci ale jak każda z nas swoje musiałaś przejść. Gratuluję! Ja mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze. Jak znajdziesz czas pisz co tam dalej, co sugerują, kiedy jakaś kontrol itp. Ściskam!!
Ale ładna ta Twoja dziewczynka!
Następne usg mam za 2 tyg., ale w piątek prof.Liberska i Janiak będą na kongresie z moim lekarzem i on ma sie jeszcze podpytać coś o mnie, i o ten móżdżek też. Potem mam kontrolę w łodzi na 25 czerwca, ale chyba to przełożę, bo lekarz chce mnie skierować do łodzi już 1 lipca, bo termin porodu to 15-18 lipca. Więc nie chcę 2 razy jechać. Nie wiem jak wytrzymam tyle czasu bez mojego syneczka, on ma dopiero 1,5 roczku i lgnie do mnie coraz bardziej, a ja bez niego mam doła 😞(( Atena, a u Ciebie to ma być dziewczynka czy chłopiec?Prof.Liberska mówiła mi, ze większość dzieci z wadami płuc to dziewczynki i długo sprawdzała czy u mnie to na pewno chłopiec. A jednak. Magda, te małe torbielki to faktycznie pikuś 🙂 ważne, ze dziecko moze z tym żyć, bez operacji. Trzymam za Was kciuki i dzięki za info! Powodzenia!
Hej no ja znów stoję w miejcu eh.... Nie było konsultacji chirurgicznej i dość że nic nie wiem o stanie mojego dzidziusia to w domu jutro też mnie nie będzie ,,, Aleandra od razu Ci piszę że nie ma sensu jechać tu tak wcześnie na poród Profesor Wilczyński lubi ruch w interesie i wszystko zrobi żeby cię odesłać do domu ale to już wszystko zależy od ciebie i twojego lekarza ... z resztą napatrzysz się tylko i złapiesz takiego doła jak ja czułam się jak ostatnie koło u wozu zdala od rodziny nie wiedząc co z dzidziusiem eh.... 4 dni przed planowanym terminem porodu to max
magda ma rację- im tam się krócej leży tymlepiej... Wilczyński lubi ruch w interesie.... nawet jak się nic nie dzieje...zrobi tak, żeby się co do info na neanatologii,
Hmmm, no teraz to już sama nie wiem, bo mój lekarz mówi,ze jak 1 dziecko urodziłam w 37tyg. to to też mogę tak mniej więcej urodzić...a ja się zatanawiam co zrobić jak zacznę rodzić u siebie.Mój lekarz mówi, zebym do niego szpitala jechała-to też 45min. jazdy, a potem, po porodzie, dziecko byłoby helikopterem przetransportowane do Łodzi...nie wiem więc czy to ma sens, czy lepiej być na miejscu, kurcze:/ ale powiem mu, ze w razie czego najwyżej tydzień wcześniej..
Alendra to ja radzę Ci zadzwoń do Matki Polki lub niech zadzwoni Twój lekarz i poprosi o rozmowę z profesorem Wilczyńskim i niech z nim wcześniej to uzgodni. Bo mi się udało że wypłakałam ten tydzień ale Tobie może się nie udać tak jak pisała o tym Projusta... On mi powiedział w tedy jak poszłam do niego że nie interesuje go profesor respondek to jest jego odział i on nic nie wiedział o tym skierowaniu ;/;/;/ Ja na obrone swoją miała tylko tyle że to nie ja jestem od dogadywania takich spraw dostałam skierowanie i bardzo mi zależy żeby zostać i się zlitował nade mną ... a byłam skierowana wczęsniej o 10dni ... Także pisze to tylko dla Twojego dobra ....A po porodzie widać było że już nie chce mnie trzymać że wykozystałam swoją szansę bo w sobotę urodziłam a w poniedziałek rano miałam wypis i nic go nie interesowało,,,,
No to faktycznie masakra...to ja nie chcę, żeby tak ktoś mnie tam traktował, bo jeszcze tego stresu mi teraz nie potrzeba, a ja bym się już totalnie załamała..Widać taki typ..Ważne, ze Ty masz już to wszystko po i możesz cieszyć się córcią. Dzięki dziewczyny!
Acha, Magdai Projusta napiszcie mi jak znajdziecie czas co takiego powinnam ze sobą zabrać do łodzi? dziecku dają ubranka? butelkę,pieluchy, coś do pępka moze? ja już chcę się zacząć powoli pakować jakby mnie złapało, wiem, ze chyba sporo czasu tam spędzę,ale nie wiem co powinnam wziąć dokładnie..Z góry dzięki!
Ubranka dają ale są mile widziane własne to już od Ciebie zależy na pewno z dwie pieluszki tetrowe chociaż też dają ale zdarza się że nie mają i tak jak dziecku się ulewa to coś innego trzeba dziecku podkładać wiem bo sama się nie zaopatrzyłam w nie 🙂 Trzeba mieć swoje pampersy,chusteczki nawilżające,oliwkę,maść np. bepanthen czy jakoś tak się pisze .... Aaaa rożek lub kocyk to dzidziusia otulą w łóżeczku będzie miał cieplutko hehe 🙂🙂A TAK NA MARGINESIE TO WSZYSTKO MAJA DLA DZIECKA ALE OSZCZĘDZAJA I KRZYWPO PATRZA JAK SWOICH RZECZY NIE PRZYNIESIESZ ALE MAJĄ WSZYSTKO DLA DZIECKA GDYBY NP. ZDAZYŁO SIĘ ŻE MATKA NIC NIE POSIADA ZE SOBĄ 🙂 Realia
Hej dziewczyny! 😊
Trafiłam na ten wątek, bo też mam łożysko na tylnej ścianie i zastanawiałam się, jak to wpływa na ciążę i poród. Widzę, że wiele z Was miało podobne doświadczenia i uspokoiło mnie to, co pisałyście! 💕
@Bagira, super, że u Ciebie wszystko przebiegło bez problemów! @angela faktycznie - b.dobry tekst,ale czytałam go już wcześniej, bo zaglądam czasem na abcmamy
czy jest bez recepty? Bo jak na receptę to nie ma szans abym się wybrała do lekarza Raczej by mi nie wypissal. On również nie pójdzie ( nawet nie wiesz jaką mielismy kłótnie ostatnio jak mu wspomniałam aby sie wybrał).
Od jakiegoś czasu staramy się intensywnie o dziecko... Zauważyłam też, że mój facet miewa problemy z osiągnięciem pełnej erekcji. Zastanawiam się z czego to może wynikać. Oboje jesteśmy w wieku 34 lat.
Rekomendowane odpowiedzi
Aleandra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Atena141
Magda czy u twojej Julci na ostatnim USG przed porodem były jeszcze te torbiele czy nie?
Z jednej strony uspokoiłam się po tej wizycie, ale z drugiej nie. Powiedział, że w CALM zmiany mogą być dymamiczne. Boję się tych kolejnych tygodni, porodu. Nie ma lekko...
Aleandra, przed Tobą też niełatwy czas, nie trać nadziei, nie wolno, trzymaj się. Kiedy masz kolejne USG?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
projusta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
magdak2702
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Atena141
Tak coś Szaflik mówił, że im dziecko większe tym pewnych szczegółów już nie da się zauważyć. Wierzę, że u Twojej malutkiej będzie już wszystko dobrze i zaraz będziecie wracać do domku. Fajnie Ci ale jak każda z nas swoje musiałaś przejść. Gratuluję! Ja mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze. Jak znajdziesz czas pisz co tam dalej, co sugerują, kiedy jakaś kontrol itp. Ściskam!!
Ale ładna ta Twoja dziewczynka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Aleandra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
magdak2702
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
projusta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Aleandra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
magdak2702
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Aleandra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Aleandra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
magdak2702
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach