Skocz do zawartości

TORBIELOWATOŚĆ PŁUCA | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Od razu piersią karmić nie ma jak bo dzidzię zabierają,muszą zobaczyć jak przyswaja pokarm. Dzisiaj zaczęłam mała przebierać i karmić butelką moją Julcię przenoszą ją na 3 piętro do dzieci zdrowych lub zdrowszych nie wiem jak to określić i tam jutro powiem położnej że chciałabym spróbować ją nakarmić na dzień dzisiejszy nic mi się nie wydobywa z piersi hmm muszę je masować może w końcu coś pocieknie... Moja mała miała badania zrobione podstawowe plus prześwietlenie o rezonansie nic nie słyszałam chyba nie ma wskazań bo wiem że mają jej zrobić jeszcze echo plus czy nie ma żadnych infekcji ... Resztę dowiem się mam nadzieję jutro bo weekend za dużo się nie dzieje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 964
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Witajcie,
W 23tyg. moja żona przechodziła USG - wykryto torbiele na płucku prawym. Po paru dniach wykonano zabieg amniopunkcję, gdzie pobrano płyn owodniowy aby ustalić kariotyp. Następnie wykonano kolajną amnopunkcję, gdzie Lekarz przebił się do płucka i i odsączył płyn znajdujący się w torbielach. Na 2 dzień USG wykazało , że zabiegł pomógł i drugie płucko, które było ściśnięte odżyło, a serduszko przesunęło się dzięki mniejszemu uciskowi torbieli. Po tygodniu niestety torbiele znów narosły - lekarz sugeruje aby ponownie wykonac taki zabieg. Moje pytanie ... czy któras z Pań miałą podobny przypadek, gdyż niepokoi mnie fakt , że będziemy musieli co tydzięń powtarzać to samo i żyć nadzieją od tygodnia do tygodnia czy się ud ai czy będzie ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magda Julcia śliczna 🙂 Matko, jak te dzieci szybko rosną! Dobrusia już klocek wielki, a przecież dopiero 10 m-cy minęło 😉
co do karmienia, to jak dziewczyny bedziecie miały pokarm to jak najbardziej można sciągać laktatorem i zanosić na pietro 0. tam jest przechowywany w lodówkach, butelki muszą być opisane żeby pielęgniarki nie pomyliły dzieci 😉. jak byłam w interneacie to w pokoju była ze mną młoda (16 lat) dziewczynka która miała normalnie nawał. ja męczyłam się laktatorem ręcznym pół godz. żeby 40ml sciągnąć a ona w 10 min miała 3 buteleczki.... jej dziecko nie nadążało zjadać 😉 także jak widzicie, dla chcącego nic trudnego. mi się nie udało, bo po pierwsze mało pokarmu, po drugie trzy antybiotyki a po trzecie- dobrusia zasmakowała butli i za nic nie chciała cyca później 😞 ale starałam się już w domu sciągaćile mi się udało i przynajmniej raz dziennie w butelce dać jej mój pokarm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam,a gdzie to robiliście? Przypuszczam, ze nie w Lodzi, bo tam po 1 zabiegu odbarczenia zazwyczaj zakładają juz shunta, aby płyn wypływał na zewnątrz, a jeśli torbiele się napełniły-to będą pewnie się napełniać. Ja miałam założonego niedawno shunta i z 7cm torbiela zrobił się 2cm, teraz kontrole itp. W razie czego służę pomocą 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja dziś się dowiedziałam, że na pocz. lipca będę skierowana do Łodzi, bo poród tak na 15-18lipca. Projusta, na pewno postaram się też spróbować karmić, tzn. ściagać małemu pokarm. Ale dziś na usg wyszło, ze maluszekma jakąś narośl na móżdżku i ja już cała jestem rozwalona wewnętrznie...boję się, ze mały będzie niepełnosprawny, a dodatkowo te torbiele...lekarz uspokaja, ale ja nie wierzę juz w nic... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra napisał(a):
Witam,a gdzie to robiliście? Przypuszczam, ze nie w Lodzi, bo tam po 1 zabiegu odbarczenia zazwyczaj zakładają juz shunta, aby płyn wypływał na zewnątrz, a jeśli torbiele się napełniły-to będą pewnie się napełniać. Ja miałam założonego niedawno shunta i z 7cm torbiela zrobił się 2cm, teraz kontrole itp. W razie czego służę pomocą 🙂


Na polnej w Szpitalu klinicznym - opieka Lekarzy w porządku. Ze względu na bardzo bliską odległość torbieli od serduszka jest ryzyko zastosować shunta ale niewykluczają tego - Lekarze mają wspólnie ocenić i podjąć decyzję w ciągu 24h i powiadomić nas. Denerwuje mnie czekanie na wyniki kariotypu (oby były ok) oraz ciągła niewiadoma czy wszystko zakończy się pozytywnie. Okazuje się jednak że zdrowie to bezcenny dar - a my rodzice czujemy sie fatalnie gdy nie możemy temu zaradzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra napisał(a):
Witam,a gdzie to robiliście? Przypuszczam, ze nie w Lodzi, bo tam po 1 zabiegu odbarczenia zazwyczaj zakładają juz shunta, aby płyn wypływał na zewnątrz, a jeśli torbiele się napełniły-to będą pewnie się napełniać. Ja miałam założonego niedawno shunta i z 7cm torbiela zrobił się 2cm, teraz kontrole itp. W razie czego służę pomocą 🙂


Na polnej w Szpitalu klinicznym - opieka Lekarzy w porządku. Ze względu na bardzo bliską odległość torbieli od serduszka jest ryzyko zastosować shunta ale niewykluczają tego - Lekarze mają wspólnie ocenić i podjąć decyzję w ciągu 24h i powiadomić nas. Denerwuje mnie czekanie na wyniki kariotypu (oby były ok) oraz ciągła niewiadoma czy wszystko zakończy się pozytywnie. Okazuje się jednak że zdrowie to bezcenny dar - a my rodzice czujemy sie fatalnie gdy nie możemy temu zaradzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmm dziwny jest ten szpital każdy pierdzieli co innego ja nie mogłam małej odciagać pokarmu i dawać siostrze bo stwierdziła że oni muszą zobaczyć jak reaguje w ogóle na pokarm ;/ No ale i tak dopiero teraz mi się coś zaczeło w piersiach dziać i je pomału pobudzam i z położną z trzeciego piętra będziemy coś działać jeśli będę musiała tu dłużej zostać heh oby nie ....
Aleandra nie poddawaj się !!!! Wiem że łatwo się pisze ja sama dzisiaj jestem jak jedna wielka bomba zegarowa przez ten tomograf ale musimy wierzyć że będzie dobrze i wszystko się ułoży ... To życie jest takie nie sprawiedliwe,,,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Na polnej w Szpitalu klinicznym - opieka Lekarzy w porządku. Ze względu na bardzo bliską odległość torbieli od serduszka jest ryzyko zastosować shunta ale niewykluczają tego - Lekarze mają wspólnie ocenić i podjąć decyzję w ciągu 24h i powiadomić nas. Denerwuje mnie czekanie na wyniki kariotypu (oby były ok) oraz ciągła niewiadoma czy wszystko zakończy się pozytywnie. Okazuje się jednak że zdrowie to bezcenny dar - a my rodzice czujemy sie fatalnie gdy nie możemy temu zaradzić.



Nie wiedziałam, ze tam też zakładają shunty, ale wiem, ze prof. Szaflik to spec w tej dziedzinie, pionier i tam właśnie się to wszystko zaczęło, mi każdy mówił, ze pod lepszą opiekę nie mogłam trafić i tak też sądzę, pomimo, iż miałam 3 próby wydrenowania i założenia shunta, bo u mojego maluszka to są jakieś nietypowe torbiele, w środku była gruba galaretka, a nie płyn i do dziś nie wiadomo co to tak naprawdę jest. Ale żeby ratować dziecko, 2 płucko i serce-muszą coś zastosować, bo inaczej torbiel uciska inne narządy i może prowadzić do większych zmian...Życzę jak najlepiej, czekam na wieści!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magda, japo prostu już chyba do zakończenia ciąży będę w ciagłym stresie...nie wiem czy dziecko urodzi się zdrowe,płucko na pewno jest chore, ale teraz jeszcze móżdżek??!!! to jakiś pech, powinnam być pełna nadziei,ale znów się załamałam 😞((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny! Wróciłam dziś z Łodzi. Miałam wizytę u Szaflika w Diasonie. Był całkiem w porządku, tak jak pisałaś Aleandra - konkretny i powściągliwy. U mojego synka okreslił CALM typu II. Zajęty jest prawy dolny płat płuca małymi torbielami. Poza tym niczego niepokojącego nie znalazł. Zalecił podanie celestonu jeszcze raz w terminie okołoporodowym. nie potrafił określić czy ten celeston, który dostałam 3 tyg temu coś pomógł bo obraz widziany przez niego i przez prof. Dangel w W-wie 3tyg.temu jest taki sam. Te torbiele nie zniknęły ale i nie rosną. Pytałam czy pozostałe płaty płuca prawego ( - gdzie w kwietniu było sporo torbieli) podejmą pracę oddechową po porodzie. Powiedział mi, że musiałby zrobić preparat mikroskopowy i obejrzeć to. Wszystko wyjdzie po porodzie. Pytałam co dalej.. wycinanie? On powiedział że bywa i tak, w zależności od wydolności oddechowej płuc i wspomniał coś o możliwości podania sulfatrantów ale nie dopytałam dokładniej o co chodzi. Powiedział, że powinnam rodzić w szpitalu o wysokim stopniu referencyjności. No i mam dylemat, nie wiem co dalej robić. Czy pozostać w Lublinie, czy załatwiać skierowanie do Łodzi. 2 lipca mam wizytę ( skierowanie do Dangel w W-wie).
Magda czy u twojej Julci na ostatnim USG przed porodem były jeszcze te torbiele czy nie?
Z jednej strony uspokoiłam się po tej wizycie, ale z drugiej nie. Powiedział, że w CALM zmiany mogą być dymamiczne. Boję się tych kolejnych tygodni, porodu. Nie ma lekko...
Aleandra, przed Tobą też niełatwy czas, nie trać nadziei, nie wolno, trzymaj się. Kiedy masz kolejne USG?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra, nie wolno się załamywać! wiem, że jest Ci ciężko! musisz być przygotowana na wszystko, ale nie możesz się poddawać! musisz wierzyć i ufać Bogu. Ja tak zrobiłam, choć miałam w sobie gorycz, żal.... złość, i wiele róznych innych emocji we mnie było 😞 i co to dało? nic! ale wierzę, że moja wiara i wiara bliskich i wszytskich wokół mnie doprowadziły nas do szczęśliwego końca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Atena na ostatnim opisie z usg miałam dalej napisane że prawe płuco prawie prawidłowe ponieważ dziecko jest już duże i wykształciły się żebra oni nie mogli w 100% mi napisać że tych torbieli nie ma... Wczoraj był tomograf i wykazał kilka bardzo malutkich torbieli na lewym płucu ale jak spytałam się pani doktor to powiedziała mi że one nie przeszkadzają dziecku także nie zaliczają się do operacji dziś jest konsultacja z chirurgiem gdzie pani doktor zapewniła mnie że on potwierdzi jej tezę i jak dobrze pójdzie już jutro będziemy mieć wypis eh... A co dalej ? Dziś zapewne się dowiem pewnie umówią nas na nastepną konsultację za jakiś czas... Laski trzymajcie kciuki żeby wszystko dobrze było bo 15dni w ŁODZI W tym szpitalu i już wysiadam psychicznie chcę do rodziny razem z Julką !!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Magda!
Tak coś Szaflik mówił, że im dziecko większe tym pewnych szczegółów już nie da się zauważyć. Wierzę, że u Twojej malutkiej będzie już wszystko dobrze i zaraz będziecie wracać do domku. Fajnie Ci ale jak każda z nas swoje musiałaś przejść. Gratuluję! Ja mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze. Jak znajdziesz czas pisz co tam dalej, co sugerują, kiedy jakaś kontrol itp. Ściskam!!
Ale ładna ta Twoja dziewczynka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Następne usg mam za 2 tyg., ale w piątek prof.Liberska i Janiak będą na kongresie z moim lekarzem i on ma sie jeszcze podpytać coś o mnie, i o ten móżdżek też. Potem mam kontrolę w łodzi na 25 czerwca, ale chyba to przełożę, bo lekarz chce mnie skierować do łodzi już 1 lipca, bo termin porodu to 15-18 lipca. Więc nie chcę 2 razy jechać. Nie wiem jak wytrzymam tyle czasu bez mojego syneczka, on ma dopiero 1,5 roczku i lgnie do mnie coraz bardziej, a ja bez niego mam doła 😞(( Atena, a u Ciebie to ma być dziewczynka czy chłopiec?Prof.Liberska mówiła mi, ze większość dzieci z wadami płuc to dziewczynki i długo sprawdzała czy u mnie to na pewno chłopiec. A jednak. Magda, te małe torbielki to faktycznie pikuś 🙂 ważne, ze dziecko moze z tym żyć, bez operacji. Trzymam za Was kciuki i dzięki za info! Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej no ja znów stoję w miejcu eh.... Nie było konsultacji chirurgicznej i dość że nic nie wiem o stanie mojego dzidziusia to w domu jutro też mnie nie będzie ,,, Aleandra od razu Ci piszę że nie ma sensu jechać tu tak wcześnie na poród Profesor Wilczyński lubi ruch w interesie i wszystko zrobi żeby cię odesłać do domu ale to już wszystko zależy od ciebie i twojego lekarza ... z resztą napatrzysz się tylko i złapiesz takiego doła jak ja czułam się jak ostatnie koło u wozu zdala od rodziny nie wiedząc co z dzidziusiem eh.... 4 dni przed planowanym terminem porodu to max
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmmm, no teraz to już sama nie wiem, bo mój lekarz mówi,ze jak 1 dziecko urodziłam w 37tyg. to to też mogę tak mniej więcej urodzić...a ja się zatanawiam co zrobić jak zacznę rodzić u siebie.Mój lekarz mówi, zebym do niego szpitala jechała-to też 45min. jazdy, a potem, po porodzie, dziecko byłoby helikopterem przetransportowane do Łodzi...nie wiem więc czy to ma sens, czy lepiej być na miejscu, kurcze:/ ale powiem mu, ze w razie czego najwyżej tydzień wcześniej..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Alendra to ja radzę Ci zadzwoń do Matki Polki lub niech zadzwoni Twój lekarz i poprosi o rozmowę z profesorem Wilczyńskim i niech z nim wcześniej to uzgodni. Bo mi się udało że wypłakałam ten tydzień ale Tobie może się nie udać tak jak pisała o tym Projusta... On mi powiedział w tedy jak poszłam do niego że nie interesuje go profesor respondek to jest jego odział i on nic nie wiedział o tym skierowaniu ;/;/;/ Ja na obrone swoją miała tylko tyle że to nie ja jestem od dogadywania takich spraw dostałam skierowanie i bardzo mi zależy żeby zostać i się zlitował nade mną ... a byłam skierowana wczęsniej o 10dni ... Także pisze to tylko dla Twojego dobra ....A po porodzie widać było że już nie chce mnie trzymać że wykozystałam swoją szansę bo w sobotę urodziłam a w poniedziałek rano miałam wypis i nic go nie interesowało,,,,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to faktycznie masakra...to ja nie chcę, żeby tak ktoś mnie tam traktował, bo jeszcze tego stresu mi teraz nie potrzeba, a ja bym się już totalnie załamała..Widać taki typ..Ważne, ze Ty masz już to wszystko po i możesz cieszyć się córcią. Dzięki dziewczyny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Acha, Magdai Projusta napiszcie mi jak znajdziecie czas co takiego powinnam ze sobą zabrać do łodzi? dziecku dają ubranka? butelkę,pieluchy, coś do pępka moze? ja już chcę się zacząć powoli pakować jakby mnie złapało, wiem, ze chyba sporo czasu tam spędzę,ale nie wiem co powinnam wziąć dokładnie..Z góry dzięki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ubranka dają ale są mile widziane własne to już od Ciebie zależy na pewno z dwie pieluszki tetrowe chociaż też dają ale zdarza się że nie mają i tak jak dziecku się ulewa to coś innego trzeba dziecku podkładać wiem bo sama się nie zaopatrzyłam w nie 🙂 Trzeba mieć swoje pampersy,chusteczki nawilżające,oliwkę,maść np. bepanthen czy jakoś tak się pisze .... Aaaa rożek lub kocyk to dzidziusia otulą w łóżeczku będzie miał cieplutko hehe 🙂 🙂A TAK NA MARGINESIE TO WSZYSTKO MAJA DLA DZIECKA ALE OSZCZĘDZAJA I KRZYWPO PATRZA JAK SWOICH RZECZY NIE PRZYNIESIESZ ALE MAJĄ WSZYSTKO DLA DZIECKA GDYBY NP. ZDAZYŁO SIĘ ŻE MATKA NIC NIE POSIADA ZE SOBĄ 🙂 Realia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...