Skocz do zawartości

TORBIELOWATOŚĆ PŁUCA | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Aaaa pamiętaj żeby zaopatrzyć się w proszek to będziesz mogła sobie i małej przeprać i wywiesić ubranka... podkłady z 3-4 na łóżko jak sobie kupisz też fajnie będzie bo ich się nadają na masło z resztą prosić sie co dziennie o wymiane ich by cię irytowało dostaniesz paczke podpasek tych szpitalnych więc to od ciebie zalezy czy ci starczy mi stykneły później już swoje normalne sobie kupiłam... Majteczki jednorazowe na ochodzie ich nie bedziesz mogła mieć ale później smiało w nich się smiga... paczka starczy łatwo sie piorą te z koronki no chyba że nie bedzie ci sie chciało przepierać to musisz sobie kupić tyle ile uważasz... Hmm papier toaletowy musowo tu nie dają... I reszta według uznania jak sobie coś przypomnę to ci napiszę jeszcze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 964
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
A co na obchodzie z tymi majtkami jednorazowymi? badają jeszcze później,czyj jak? no mi z 1 dzieckiem to wszystko dali, nawet nie tolerowali swoich rzeczy, ale to inny szpital i byłam tam tylko 2,5 dnia...a teraz to i z miesiąc posiedzę... 😞 Dzięki Magda! Acha, a nacinali Cię jakoś od razu? Ja mam straszne żylaki od 5 mies. jakoś i może załapię się,że zrobią mi jeszcze operację na nie...nawet zastrzyki biorę już przeciw zakrzepicy, nogę całą mam do wymiany...ależ ja się sypię w tej 2 ciąży!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
przepraszam, ale pracuje i nie zawsze mogę zajrzeć na forum;/ magda chyba już wszytsko napisała. ja piłam hektolitrami wodę, więc mąż mi dowoził zgrzewki bo w szpitalu sklepik strasznie drogi...
faktycznie tam wszytsko mają ale zawsze milej wziąć dziecko w jego ciuszku, pachnącym i wyprasowanym.
co do pieluszek- istenieje niebezpieczeństwo że na koniec dostaniesz stare, zamiast swoich.. tak było u mnie ale nie ma o co kruszyć kopi..
nam kazali zanieść na dół pieluszki, chusteczki, maście, żele i inne środki do pięlęgnacji miały. no i smoczek obowiązkowo mąż musiał dostarczyć;/. wszytskie dostraczone rzeczy są podpisane i w razie braków informują.
niby są tam określone godziny odwiedzin ale na szczęście nie do końca obowiązują. mogą niestety wchodzić tylko rodzice;/.
a dla siebie- niestety w koszuli swojej paradowac można dopiero po obchodzie, mi dali taką że ledwo mi zakrywała to i owo....
co do majtasków- na obchodzie mieć nie wolno, bo sprawdzają (w moim przypadku przynajmniej) szew czy ładny, pędzlują go itd. więć prof. nie pozwala. później bieliznę można mieć, mi te majty jednorazowe nie odpowiadały, zakładałam swoją bieliznę.
jakbyś miała jakieś pytania daj znak 🙂
pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Projusta! Czyli dla dziecka to właściwie wszystko musi być lepiej. To nie problem, bo dziś nawet znalazłam całą paczkę pampersów 1 po moim 1 synku, ale nie rozumiem nadal co się dzieje na tym obchodzie? przychodzą lekarze i co, majtki oglądają? badają? nie kumam tego za bardzo:/ i tak codziennie??? bo ja sama nie wiem w co mam się zaopatrzyć, w te majtki jednorazowe?a co do dziecka, to nie można być u niego cały czas...? ja nie wiem czy nie zwariuję bez małego, zresztą dziecko lepiej dochodzi do zdrowia itp. jak ma mamę blisko; no nie wyobrażam sobie tego 😞 Magda pewnie już z malutką w domku 🙂 Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
najpierw przed porodem nie można mieć bo jak chodzą to prof. mówi, kto idzie na badanie gin. no a tam to wiadomo- ciach na fotel.... w moim czasie było dużo narybku ze świata... więc stali i patrzyli...
a po porodzie, też to dla mnie nie było zrozumiałe, bo o ile przy porodzie naturalnym patrzyli czy szef trzyma, jak się goi to przy cesarce patrzyli na brzuch..... czy rana się nie paprze itp. no ale to takie zasady wproadził ten wilczyński, że musi być ich koszula i bez majtkowo 😉 ale uwierz mi, że będzie ci wszytsko jedno 🙂
a co do odwiedzin, zależy wszytsko od pielegniarki opekującej się boksem, u nas była jedna tak nie miła że.... reszta raczej miła. odwiedziny są w określonych godzinach ale wiadomo że im też na rękę jak jest mama bo mają mniej pracy. dzidzię można przebierać, karmić.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny tak ja już od piątku w domku z małą 🙂 Tak się cieszę... Następną wizytę w Matce Polce mam za 6-8 tygodni muszę ustalić termin ... Grr następny stres no ale mus to mus byle by wszystko dobrze było... Jak na razie jemy,śpimy,oglądamy świat 🙂 Mam nadzieje że u Ciebie Aleandra też będzie dobrze trzymam mocno kciuki!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Projusta za ten opis tego obłędnego szpitala 😉 dziwne mają tam zwyczaje, ale trudno się mówi, trzeba będzie to wziąć na klatę i przetrwać 😉Magda, na pewno u Was wszystko będzie dobrze, nie może przecież być inaczej, cóż miałoby się niby zmienić! będzie dobrze, a teraz już możecie cieszyć się, że najgorsze za Wami 🙂)) ja już na nic się nie nastawiać, chciałabym, zeby było lepiej, ale też nie chcę się łudzić,zbyt pozytywnie nastawiać,boję się tego wszystkiego... w dodatku dziś usłyszałam, ze na kolejnej kontroli znów ma być chyba dr Słodki...także ja już rezygnuję:/ Atena, a jak u Ciebie?Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No ja mam nadzieje bo moja Julka ma jednak na tym płucku lewym w górnym płacie te torbielki grr... Może się wchłoną?Hmmm dlatego mam stresa przed następną wizytą bo sama nie wiem czego mogę się spodziewać. I też tak mam jak Ty w myślach mocno wierzę że będzie dobrze,ale wolę głośno o tym nie mówić i na nic się nie nastawiać! Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny!
Czytam Wasze posty, patrzę co u Was. Cieszę się ze szczęścia Magdy, rozumiem wasz niepokój, ja mam podobne przemyślenia. Przedtem czekałam z niepokojem na każde usg a teraz to widzę, tak jak któraś z was pisała, że wszystkiego to się dowiem dopiero po porodzie. Póki co oswoiłam się z rzeczywistością. Jeszcze w kwietniu budziłam się rano i nie chciałam otwierać oczu jak się zorientowałam, że mój koszmarny sen to moja rzeczywistość.
Odważyłam się kupić kilka ciuszków dla małego. Nie zdecydowałam gdzie rodzić - Lublin czy nastawić się na Łódź. Teraz 14ego mam wizytę u mojej gin, porozmawiam z nią, zobaczę co powie. Później 2 lipca ewentualnie usg w W-wie.
Zaczęły mnie łapać skurcze w łydki i stopy, najpierw tylko w nocy, teraz w dzień też. Dzwoniłam do mojej, mówiła żebym brała aspargin, ich częstotliwość zmniejsza się.
Modlę się do św. Rity - święta od spraw po ludzku beznadziejnych i trudnych, staram się wierzyć, że będzie dobrze. Bywa też tak, że leżę i wyję...
Magda jak karmisz małą, udało się z piersią?
Aleandra, pamiętam o tobie, trzymam kciuki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja się modliłam do św. Dominika Savio i do naszego Papieża...Dostałam od kapłana skaplerz z wizerunkiem św. Dominika, i zawsze go miałam ze sobą, teraz czuwa przy Dobrusi łóżeczku 🙂
Magda, my też miałyśmy wizytę na chirurgi po takim czasie, wtedy Dobrusia miała CT, wtedy też okazało się, że zmiany się zmiejszyły, na kolejnym już rezonansie że w zasadzie jest bez zmian, teraz jak skończy roczek czeka nas koleja wizyta...
ale WIEM że jest dobrze, bo jeśli nawet coś tam na tym płucku jest jeszcze to nie zagraża życiu. MOja Dobrusia jakby chce pokazać że twarda z niej sztuka,.....tak piszczy głośno że w sklepach się za nią oglądają! 🙂 z troje dzieci mogłaby obdzielić pojemnością płucek 😉.
Przepraszam, że tak wtrącam się co jakiś czas, ale Dobrusia to moje największe szczęście i chce się nim z Wami dzielić, tym samym pokazująć że nie taki Diabeł straszny....
choć stresu chyba do końca życia nie zapomne, ale wiem też że tym bardziej (dzięki temu co się działo) doceniam macierzyństwo... BÓG podobno najbardziej doświadcza tych których najbardziej kocha...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Atena tak karmię piersią udało się pfu pfu nie zapeszam bo bardzo mi na tym zalezy 🙂 Projusta napisz mi jak możesz ile trawała wizyta na tym pierwszym kontrolnym badaniu.... Bo mi doktor Wilk powiedziała żebym się nastawiła na 3-4 dni ... A i mówiła też że będę przy małej 24h tzn że nie będzie potrzeby znów wynajmowania pokoju w iternacie... Napisz mi ogólnie tyle ile jesteś w stenie:P POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny, ja się pocieszam tym, ze u Was wszystko dobrze, ale łapię i tak zaraz depresję, bo wie, ze mój maluszek jest chyba 2 "przypadkiem" z tak wielką wadą płucka,bo to aż7cm było...teraz ma 3,2cm i wszyscy się cieszą, ze jest dobrze,ze może nawet operacja będzie zbędna,bo dziecko rośnie,a takie3cm to jak nic...ale to mnie nie pociesza,bo wiem, ze Wasze dzieciaczki i wiele innych miały,bądź mają po kilka mm tylko, a i tak sporo badań,decyzji itd...więc martwię się cholernie...ale nawet mimo to nadal chyba wierzę,że musi być jakoś, liczę,że dobrze...Projusta, ja rozumiem doskonale Twoją radość z Dobrusi,bo sama mam właśnie przy sobie takie 1,5roczne szczęście i wiem też teraz jak to jest doceniać zdrowie dziecka,spokojną ciążę...ja przez ten stres już osiwiałam dosłownie, modlić się nie umiem, czuję, jakbym miała urodzić na dniach i liczę na cud...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny!
Ciekawe co z Aleandrą? Mam nadzieję, że wkrótce odezwie się. Magda, jak tam malutka? A Ty jak się czujesz? U mnie po staremu, na bieżąco kontrol ginekologiczna w Lublinie, a 2ego lipca USG w W-wie. Mam nadzieję, że będzie dobrze.. pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Atena na pewno będzie dobrze!!! Ja się dobrze czuję,Julka tak samo bynajmniej tak mi się wydaje 🙂 Dzisiaj dopiero odbieram wózek więc zaczniemy wychodzić na spacerki 🙂) Muszę zadzwonić do Łodzi i się umówić na wizytę eh na samą myśl mnie dreszcze biorą ... Projusta jak będziesz zajrzyj na stronę nr 60 zostawiłam dla Ciebie wiadomość i jak będziesz mogła to mi odp. na forum ... Też mam nadzieję że Aleandra się nie długo do nas odezwie i będzie to pozytywny odzew eh... Co dziennie tu zaglądam i patrzę czy czasem coś nie napisała ... POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny! Ja nadal z dzidzią w brzuszku 🙂 jestem teraz na poz.3 u prof. Wilczynskiego i prof. Nowakowskiej(polecam!), a byłam już na 0 przy porodowce, brrrr.... Wody nadal mi się sączą, już od ponad tygodnia, ale dziś miałam usg i są nadal w granicach normy, więc ok. Maluszek miał w pon. 2200kg i jak będzie miał ok 2500 to już będzie super, a od nast. tyg. mają mi odstawić fenoterol, bo już dzidzia będzie w miarę duża, 36tc się zacznie i jeśli mam zacząć rodzić-to mogę. nie ma co sztucznie podtrzymywać za długo. Bardzo bym chciała, zeby maluszek nie był w inkubatorze, tylko ze mną, ale to chyba marzenie ściętej głowy...oby mu pomogli tutaj, a resztę chyba przeżyję. Prof. Nowakowska zaskoczyła mnie swoją wiedzą i bystrym okiem. Torbiele nadal bez zmian, a w móżdżku jest jakaś narośl, ale ponoć to jest zbyt małe, żeby w ogóle to opisywać i brać pod uwagę...maja to kontrolować po urodzeniu. Muszę pić 3l wody dziennie, żeby uzupełniać płyny..Oby do pon. Wtedy wszystko się okaże. Pozdrawiam Was mocniutko!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Hej... Cieszę się że jest ok widzę nawet nastawienie Ci się zmieniło na lepsze 🙂 To najważniejsze a zobaczysz będzie wszystko dobrze... Czytając to co napisałaś przypomniałam sobie jakbym dziś tam była eh... Daj znać po porodzie jak się tam macie... Trzymam mocno kciuki !!!!!!!!! Oni się już wami tam dobrze zaopiekują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Magda! no stwierdziłam, że musi być dobrze, bo chłopak jest silny i nie może być inaczej 🙂 A prof. Liberska powiedziała mi, ze to jest mały fenomen, że nikt nie dawał mu zbyt dużo szans na przeżycie i że jesli już tyle przeżył, to teraz nie może być inaczej 🙂cieszę się, że synek już w miarę duży jest, ładnie na wadze przybiera...strasznie chciałabym go karmić, sama przebierać , nawet jeśli w inkubatorze będzie...Pisałyście o tym, że w jakimś internacie leżałyście, to te gościnne 2 pokoiki na dole? za to płaciłyście?bo nie wiem na co się przygotować, ale liczę na to, że nie będziemy tu długo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra na pewno pozwolą Ci karmić i przewijać dzidzię... Jak pójdziesz ją zobaczyć na Neonatologie to zapytaj się położnej bo pierwszego dnia jedna mnie nie poinformowała o tym że mogę a następnego dnia była taka fajna babka i bez problemu dała mi nakarmić małą i ją przebrać 🙂 🙂 🙂 Na poziomie 0 jak wychodzisz z Neonatologia to idziesz cały czas prosto i na końcu korytarza pisze internat po lewej stronie 🙂 🙂 🙂 Nie wiem dokładnie ile osobowe są pokoje ale ja byłam w 3 osobowym pierw sama potem dołączyła do mnie laska,w pokoju masz przedsionek,łazienkę,no i pokój... Internat jak internat nic specjalnego ale da się przeżyć.Tam wszystkiego się dowiesz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny
Aleandra- trzymam kciuki!
Magda- co do wizyty na Chirurgii.. więc dwa tyg przed wizytą musielismy zadzwonić się umówić, prof. Piotrowska jeśli nie może rozmawiać, oddzwania. pierwszy raz pojechaliśmy na dwa dni. Termin mieliśmy jakoś we wrześniu ale ona do nas sama zadzw wczesniej że przywieźli nowey sprzęt i jeśli możemy żebyśmy przyjechali wcześniej. także byłam miło zaskoczona takim podejściem, po poprzednich kontaktach z budynkiem A (w budynku B- jest chirurgia)..
no i tak, pojechaliśmy jakoś po południu, na Izbę przyjęć, tam Dobrusię zważyli, kartę załozyli i zaprowadzili nas na oddział. Niestety warunki kiepskawe, ale wszytsko do przetrzymania jeśli wiesz że idziesz tam tylko na badania... niektóre dziewczyny leżały tam ze swoimi niemowlaczkami po 4 m-ce.... dla dziecka wszytsko!
ogólnie jest tak, że chyba 4 czy 5 boksów jest dla niemowlaczków, reszta oddziału już dla dzieci starszych. boksy są dwuosobowe, tzn przeznaczone dla dwójki dzieciaczków + mam. jeśli tata jest z wami, to może przebywać w boksie bodajże do 22 potem... niestety musi zniknąć na nockę- najlepiej do internatu (mój mąż tak zrobił, choć o miejsce w internacie też nie łatwo było- inernat płatny) rano może wrócić, chyba od 7.
jak byliśmy pierwszy raz- udało się na być samym, drugim razem było tak dużo dzieci że pół dnia czekaliśmy na korytarzu na miejsce.
wracając do tematu 😉
dostaliśmy swój przydział 😉 no i zabrali dobrusie do zabiegowego, wkłuli jej w rąsie wenflon (bo założenie było takie, że będzie miała znieczulenie przy badaniu).
w zasadzie zastanawialiśmy sie po co nam kazali przyjechac na nockę, bo oprócz wkłucia wenflonu to nic z nami nie robili, żadnych badań, nic nie jej nie podawali...
rano miał być tomograf na 10.00 ale mieli nagły przypadek więc badanie przełożyli na 12.00.
nie pozwolili nam jej karmić do tej godziny, bo wszyscy liczyli że przy mleku uśnie i znieczulenie nie bedzie potrzebne. no i na całe szczeście tak było, dali znak że idziemy, mleko do buzi i w drodze ją karmiliśmy 😉 usnęła, 5 min badanie tomografem (mąż z nią wszedł, ja się bałam 😞)
i już.
opis dostaliśmy pocztą, także jakoś o 14 już jechaliśmyy do domku, prof.. powiedziała ze w porównaniu z poprzednim TC zmiany są mniejsze i oby tak dalej ale dokładnie to już wszytsko będzie w opisie. dla nas najważniejsze było to co powiedziała 🙂
i to był drugi nasz najszczęśliwszy dzień! 🙂 🙂 🙂 🙂
kolejna wizyta byla jak dobrusia skończyła pół roczku. wtedy miała już rezonans bo też nowy akurat sprzęt sprowadzili a że dokładniejszy niż TC to zaproponowali właśnie to badanie, też pojechaliśmy dzień wcześniej tylko od samego rana (też nie wiem po co 😉) też wenflon w rączkę, pół dnia na korytarzu, co dobrusi się bardzo podobało bo ludzi krzykiem i śmiechem zaczepiała 🙂
rano dostała kroplówkę na wzmocnienie, kilka godzin zlatywała, też nie moglismy jej dać mleczka;/, jakoś w południe było badanie, tym razem w znieczuleniu ogólnym, po badaniu szybko się wybudziła. no i zostaliśmy na nockę na obserwację. na kolejny dzień do domu, opis tez przyszedł pocztą. tym razem tez dowiedzieliśmy się tylko że coś jest tylko nie do końca wiedzą jeszcze co. co mnie wtedy zaniepokoiło, ale jak dostaliśmy opis zadzwoniliśmy sie skonsultować i tym "czyms" mamy sie nie martwić.. teraz czeka nas badanie pod koniec lipca, jak dobrusia już będzie roczniaczkiem. no i też mamy się umówić na wizytę na kardiologię, bo przy wypisie z neanatologii tam nam wpisali; że po pierwszym m-cu zycia kontrol na chirurgii, a po roku na kardiologii. Magda tobie też tak wpisali?

acha na oddziale są oddziałowe wózeczki więc jeśli dziecko przyzwyczajone jest do wożenia czy usypiania w wózku to nie ma problemu.
ponadto jeśli dzidzia jest na mleczku modyfikowanym, trzeba mieć je ze sobą. na korytarzu przy boksach są podgrzewacze, trzeba mieć oczywiście juz swoje ciuszki, pieluszki etc.
i jakąś skarpetusie do założenia na rączkę gdzie jest wenflon żeby się przypadkiem nie wyrwał.
dużo napisała, mam nadzieję, że choć trochę pomogłam 🙂
my się powoli psychicznie nastawiamy na tą lipcową wizytę, wierzymy, że tym razem juz nic na płuckach nie będzie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra dzięki,że odp. Tak mam napisane Kontrola w poradni kardiologicznej za rok. Kontrolne badanie tomografii komputerowej płuc za 6-8tyg. Właśnie w tym tygodniu będę dzwonić bo też się dowiedziałam że o miejsca czasem trudno 🙂 Mam nadzieję że u mojego brzdąca też będzie dobrze bo widać że jest silną dziewczynką ma 3tyg. i główkę tak już podnosi szok 🙂 🙂 🙂 POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂 Dzisiaj doczekałam się kolejnego usg, bo ostatnio wody mi odpływały na potęgę...usg zrobiono mi na dole, bo prof.Nowakowska ma urwanie głowy. Lekarz, dr Łukaszek zaczął na mnie autentycznie krzyczeć!!! Sugerował, ze jestem symulantką, bo mam poziom wód w normie, nie wierzył, że mi odchodzą, pytał czy może mi się coś przyśniło, itd...i mówił, że cudów nie ma, bo jak wody odchodzą to ich nie ma, nie produkują się z nikąd...idiota! po to się tu pije te min.3l wody dziennie, żeby one się odnawiały, ale w ogóle to mnie zatkało całkowicie i dopiero to do mnie dociera, także czekam na jakiegoś tutejszego lekarza, albo panią prof. żeby to zgłosić. ?Ucieszyłam się, ze są jeszcze wody, choć i tak mniej niż ostatnio, bo było 12 afi, teraz jest 10. ale powiedział, że dziecko waży 2150, a 1,5 tyg. temu mały ważył 2176... sprzęt z dołu jest fatalny, bo nie wierzę, ze dziecko jeszcze schudło!!! Przedwczoraj badał mnie prof. Wilczyński...piszczałam z bólu normalnie, a jak mi rozkładał nogi, to myślałam, że mi stawy pouszkadza...i też zachował się jak prymityw, powiedział, że przed badaniem powinnam się umyć, bo woda itd. jest wszędzie...nie wiedziałam jak się zachować, poczułam się jak brudaska, a prysznic brałam 10min.wcześniej, z tym, ze stałam pod ich drzwiami i normalka, ze wody mi się sączyły i to sporo...Boże, ile ja bym dała, żeby już mnie tu nie było...ale muszę ze względu na maluszka...odstawiono mi leki przeciwskurczowe,choć zapomnieli o tym mnie poinformować... no i zmienili mi na karcie, ze to nie jest pocz. 36tc, tylko już 37tydz. byłam b.zdziwiona, ale i zadowolona 🙂 powiedziano mi, że tutaj tygodnie mijają jak 1 dzień...ręce trochę opadają...czekam więc na poród i na jakąś reakcję pani prof. na temat tego lekarza...chyba zaczynam już mieć dosyć tego szpitala...Pozdrawiam Was mocno!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Alendra nie przejmuj się Wilczyńskim haha ja miałam to samo z tym,że mi powiedział że źle się podmyłam bo zostały mi upławy...Debil myłam się tak samo porządnie też czekałam pod pokojem i jeszcze miałam chusteczki do higieny intymnej przed badaniem się podtarłam ale i tak zle było 🙂 🙂 🙂 🙂 On jest pojeba... Jeszcze troszkę musisz wytrzymać ja już do łodzi na chirurgię dzwonię 3 dzień żeby się umówić na wizytę i się dodzwonić nie mogę dobre nie 😞!!!!
Projusta powiedz mi szczepiłaś swoją Dobrusię na rota wirusy i pneumokoki ??? Ja mam dylemat bo nie wiem czy szczepić czy nie ... dowiedziałam się ze nie które szczepionki posiadają związek rtęci i zdrowe dzieci mogą zachorować po tych szczepionkach 😞! a na pneumokoki mogę mieć darmowe szczepienie ze względu na te torbiele ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...