Skocz do zawartości

TORBIELOWATOŚĆ PŁUCA | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 964
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej dziewczyny! ja odpoczywałam nad morzem kilka dni i nadrabiam właśnie zaległości co tam u Was 🙂 Magda-trzymam kciuki za Ciebie, dobrze, ze tam jesteś, nie daj się wypisać, ale chyba takiego numeru nie mogą Ci już wykręcić...Chociaż z nimi nic nie wiadomo...Ja dziś też włąśnie byłam w Łodzi, miałam mieć badanie u prof.Liberskiej, ale ze jest na zwolnieniu badał dr Słodki. Pierwszy i ostatni raz!!! Już wolę wydać kasę z prywatnej wizyty u Szflika albo Liberskiej, ale wiedzieć konkretnie, a nie jechać ponad 400km i wiem tyle samo co wcześniej mój lekarz mówi:/ Dr Słodki prawie wcale sie nie odzywa, a jak już to go nie słychać, czuje się wymuszenie odpowiedzi jakby; pytam czy shunt jest na miejscu-odp.: wygląda na to, ze tak...pytam czy torbiele się powiększyły...odp- juz nic tam nie ma!!! Ja o mało co z łóżka nie spadałam ze szczęscia, pytam, czy więc dziecko nie będzie musiało przechodzić żadnej operacji, a on na to, ze w sumie to jeszcze nie wiadomo, czy dziecko będzie oddychać, czy te płuca zaczną pracować, odpowiedzi zresztą udzielane pod nosem, ledwo co słyszalne! ja na to, że jak to, skoro torbiele całkiem zanikły, to chyba wszystko idzie w dobrym kierunku, bo ostatnio miały 2,6cm, a on na to, ze one tam są, ale takie małe, jakieś 3cm....ręce mi opadły!!! okazało się, z opisu zresztą,ze torbiele mają 3,2 cm, ale dziecko rośnie i ogólnie moze to nie być wielkim problemem... W ogóle to położyli mnie na starym sprzęcie, potem przyszła jeszcze 1 dr, też nie słyszała co on mówi, po czym pan dr oddał jej sprzęt i kazał sprawdzać mi przepływy żylne, a sam poszedł do innej pacjentki!!! Ona próbowała, ale nie znała się na tym starym szajsie i nic nie zrobiła. Kazali mi czekać na zwolnienie się tamtego łożka z nowym sprzętem i wtedy pan dr zrobił jeszcze te przepływy, po czym zwiał do biurka i tyle go widziałam... Dostałam opis od sekretarki i znów, ze móżdżek nietypowy!!! idę do pana dr i słyszę, ze nie mogę, bo on robi inne badanie już...wyszłą pani dr, przekazała mu moje pytanie i uzyskałam pocztą pantoflową odp.że to ostatnio wykryła dr Janiak i on nie będzie tego podważał, zobaczy się po urodzeniu,choć nic złego nie widać...! Masakra! Miałam jeszcze inne pytania, ale mogłam sobie pomarzyć o rozmowie, tym bardziej, ze nie było z kim tak naprawdę kompetentnie porozmawiać...Ogólnie dr pytał, czy prof.Szaflik to widział już po, ja ze nie-i cisza, pytałam o poród, obydwoje stwierdzili, że powinnam pewnie kilka dni przed porodem przyjechać, bo nie ma potrzeby leżeć tu wcześniej!!! ja na to, ze mam ok.500km i 1 dziecko urodziłam w 37tyg. a oni, że to najwyzej już jakoś lekarz ustali...a;e niechętnie chyba na oddział przyjmują... Jestem bardzo zła, bo takie badanie, a nawet dokładniejsze robi mi mój lekarz i nie muszę do niego jechać przez pół Polski, jestem załamana ich kompetencją...nie ma Liberskiej albo Szaflika i już nikt nic nie wie...:///////
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Aleandra co do Pana Macieja Slodkiego to sie z Toba zgodze wiecej udaje,niz bada,jest nie delikatny i opisowke badania kopiuje zmieniajac parametry wiem bo u mnie zapomnial zmienic dojrzalosc lozyska i lekarz moj prowadzacy sie smial z tego:-S moim zdaniem powinni Ci zaproponowac test tlenowy i w tedy zobaczyc jak zachowuja sie pluca u Twojego malenstwa. Co do skierowania maja racje,nie opchodzi ich odleglosc lepiej byc minimum dni przed terminem! Jezeli w ogole jest taka mozliwosc ja wyryczalam pobyt bo tez mnie juz pakowali... Mam nadzieje,ze po porodzie bedzie z moja dzidzia dobrze bo tak jak pisalam w czesniejszych postach tu sie szopki dzieja ja zamiast sie podbudowac mysle caly czas o paplaninie lekarzy i zastanawiam sie ktory z nich ma tak na prawde racje!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Boże, masakra z tym wszystkim...a niby taki dobry szpital...nie wiem jak tam ginekolodzy i chirurdzy dziecięcy, mam nadzieję, ze mają wiedzę i kompetencje, a porody ciąż wysokiego ryzyka są choć trochę inaczej traktowane!!! Boję się tak samo jak Ty, a powinnyśmy się cieszyć, że niedługo zobaczymy nasze maleństwa:/zastanawiałam się jeszcze nad rodzeniem w poznaniu na polnej, tu też mają sprzęt, ale chyba więcej takich przypadków ciaz z shuntami rodzi się w Łodzi... nie wiem co robić, ale na pewno na następną konsultację nie pojadę, bo jest 2tyg.przed moim porodem, bez sensu..A te badania tlenowe robił mi mój lekarz ostatnio i też było ok. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magda,
Zobaczysz dzidzię, szybko zapomnisz szopkach w szpitalu…. Ja miałam ochotę nagłośnić sprawę traktowania pacjentek ale przeszło mi jak już byłam w domu z Dobrusią także trzymaj się tam mocno! i nie daj się! Ja trafiłam na okres kiedy było z 12 studenciaków z różnych państw… i na badaniach ginekologicznych wszyscy byli obecni….. no i jak mnie na porodówkę położyli też…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O rany...Projusta, co za koszmar tam też przeżyłaś!?! Tak to jest,że się później zapomina o nagłośnieniu tego, ale to niedorzeczne jak kobiety są tam traktowane, i to te, które są pod szczególną wydawałoby się opieka....szok. No ja tez juz muszę się nastawić na takie coś, bo mi 32 tc leci, wiec i ja tam niedługo zawitam...Magda trzymaj się!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej! Ciekawe jak z Magdą... Ja mam jeszcze 2,5m-ca a już co pewien czas wraca mój lęk. W poniedziałek jadę do Szaflika. Powiedzcie mi jaki on jest tak w kontakcie z pacjentką. Chętnie odpowiada na pytania, czy trzeba go ciągnąć za język.. sama nie wiem o co pytać. No nic okaże się jak zrobi usg. pozdrawiam Was.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Atena, no na mnie na początku zrobił niezbyt fajne wrazenie...myślałam, ze jest gburem, zadziera nosa i ma gdzieś pacjentów...nawet w Diasonie palił przy uchylonych drzwiach, a tam same przecież ciężarne...Ale na oddziale i po tym co przeszłam, a miałam 3 operacje-uważam , ze jest najlepszym fachowcem! Musisz go za jezyk ciągnąć, najlepiej juz w trakcie badania, ale nie przesadzaj, jest cholernie konkretny i mówi to co rzeczywiście myśli, nie ściemnia. Na obchodach zawsze prawda i zero tekstów typu: będzie dobrze, itp. sam mówi, że nie wie co nastąpi.. Mnie ujął tym, jak po nieudanym zabiegu chciałąm iśc do niego i zapytać co teraz, ale wzięli mnie na usg, a on w tym czasie wychodził już do domu i podszedł do mnie sam, pogłaskał po policzku, przytulił i powiedział, ze zrobił wszystko co mógł, ze kuł cienkimi i grubymi igłami, ze poczekamy i następny zabieg zrobimy. Ja juz tylko ryczałam...I dokonał swego za 3 razem, uratował moje maleństwo, a wiem, ze mały miał juz obrzęk i inni lekarze dawno by mnie wypisali z oddziału i czekali tylko na śmierć malucha...Trzymam kciuki, bądź dobrej myśli, ja tez mam w pon. usg. Daj zanć jak było!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra bylas blisko a zarazem daleko...Dostalam zel wywolujacy 6h maksymalnego bolu a teraz dalej ale mniej wiecej sie na nic nie godze! Taki zajebisty srodek mial byc! Porodowka nr2 masakra sie dzis nasluchalam pan rodzacych a jedna laska meczy sie nie milosiernie! Jednym slowem boje sie jak nie wiem:-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magda, a po co to wszystko? co im tak śpieszno, zebyś urodziła? przeciez takie coś daje się jak juz są skurcze, a Ty je miałaś? Boże co tam się dzieje!?? ja tez już boję się tej Łodzi, ale nie mam wyjścia...mały ma shunta i 3cm torbiele, więc nawet Poznań odpada, a inaczej rodziłabym właśnie w Poznaniu....brrrr, Życzę Ci żebyś to szybko i w miarę bezboleśnie przeżyła...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magda! Jesteśmy z Tobą, co oni tam wyczyniają? dlaczego im tak się spieszy? Szok!! Mam nadzieję, że działania lekarzy są uzasadnione. Magda musisz wytrzymać, pewnie to już końcówka tych ciężkich chwil i widok maleństwa wszystko zrekompensuje. Trzymam kciuki. Pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra! Dzięki za wskazówki, dobrze wiedzieć czego mogę się spodziewać. Ja tak zastanawiam się, czy te miejsca gdzie są torbiele lub gdzie występowały wczesniej podejmą pracę po porodzie..
Drążę temat, bo jak poczytałam torbiel jest inną tkanką niż ta płucna. Gdy zapytałam prof. kliniki patologii i perinatologii w lublinie o to (to on skierował mnie do W-wy) odpowiedział, że tak ta tkanka ma szanse pracować jak płuco. Teraz tak sobie myślę, ze to zależy od jej ukrwienia i przepływowości. Może za dużo myślę. Ja chyba łapię doła, boję się. Pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej nie wiem wlasnie szyjka 0.5 rozwarcie2 i to dopiero dzis drugi dzien nic níe jem bo niby jest akcja porodowa bo sa skurcze aaa i dzis przeniesli mnie na blok porodowy mimo ze nie rodze! Tylko slucham jak inne rodza za scianka! Jestem zmeczona na maxa a to sie jeszcze nic nie ruszylo:-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moim zdaniem chcą się Ciebie pozbyć szybko z oddziału i wywołują Ci poród po prostu...Ja z 1 synkiem miałąm tak, ze odeszły mi wody płodowe i miałam tylko 2cm rozwarcia, zero skurczy i bóli, ale zostawili mnie na oddziale, bo odeszły wody, a normalnie to pewnie do domu bym musiała jechać, bo 2cm to takie nic...A 0,5cm????!!! To oczywiste jak dla mnie...Ja skurczy dostałam bardzo lekkich dopiero rano, po całej nocce bez wód płodowych, a przed południem dostałam oksytocynę w kroplówce i dopiero zaczęłam mieć skurcze i urodziłam w 2 godziny. \świnie Ci łódzccy lekarze i już!

mi cały czas mówią, ze w moim przypadku każdy dzień, gdy dziecko jest w brzuchu jest ważny, bo im później się urodzi-tym większe szanse, ze będzie cieższy i silniejszy, by przeżyć i tą operację itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Atena, nastaw się na to, ze wszystko wyjdzie dopiero po porodzie, nikt nie powie Ci że będzie tak, a siak, bo oni sami nie wiedzą...Ja mam wpisane na karcie, ze albo jest to CCAM albo guz płuca i najważniejsze, zeby mały zaczął bez trudu po porodzie oddychać, a co to jest i co z tym zrobić-to już po porodzie się okaze... Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bardzo się cieszę 🙂 dziewczyny, zobaczcie! kolejny przypadek, kiedy okazuje się, że więcej strachu niż trzeba....

a co porodówki... mnie też wypchnęli na nią jak miałam 0,5 rozwarcia, akcji porodowej żadnej to mi pęchęrz płodowy przebili żeby skurcze wywołać.....

masakra! ale wszystko do przejścia 🙂
magda - czekam na zdjęcie dzidzi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madzia-wielkie gratulacje!!!!!!! Cudownie!!! Najważniejsze, ze maleństwo zdrowe 🙂 A gdzie mała leży? kiedy ci Ją zabrali i oddali? Bo tak myślę właśnie jak to z karmieniem jest? I napisz jak tam poród, jak Was traktowali! Jejku, ja się tak tego boję, bo mój maluszek będzie miał operację raczej, więc nie wiem co mnie czeka jeszcze, a ciekawośc mnie zżera....Ale macie dziewczyny fajnie 🙂 No i fotki oczywiście prześlij! Buziaczki i dużo radości z maluszka 🙂))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej fotki dodam jak bede juz w domu:-) Porod hmm kazdy przechodzi inaczej tu zrobili wszystko zeby go przyspieszyc choc nie wiem czy bez tego tez by sie nie urodzila 26 tak jak miala wpisany planowany termin... Ja lezalam na bloku porodowym nr2 polozne i fajne i wredne ja rodzilam z ta druga! Ale poszlo jakos... Dali mi w czwartek zel wywolujacy tzn.pozniej sie okazalo ze on zmiekcza szyjke powoduje skurcze i tak przemeczylam sie 13h nastepnego dnia zaproponowal oksytocyne ale byla fajna polozna i poprosilam ja zeby mi doradzila wiec powiedziala,ze nie ma sensu ze moze samo mnie wezmie a nie nastepne godz.w bolu! I tak sie stalo o 19stej dostalam skurczy o 23 rozwarcie na 5 szyjka gladka poprosilam o z.zewnatrz oponowe po nim zasnelam 1.5h obudzily mnie rozwarcie bylo na 10 i heja parte sie zaczely znieczulenie poscilo i zaraz po pierwszej urodzilam;-) Julke daly mi na brzuszek taka ciepla potem ja oczyscily i podaly zebym mogla dac jej buzi. Ona lezy na pietrze 0 a ja u Szaflika na 5pietrze wiec musze schodzic moze lezalby ze mna ale profesora nie ma w week a on tu decyduje karmia ja mlekiem modyfikowanym dzis dopiero mi krew wzieli do pobrania jak by to byl normalny dzien tyg.to szybciej by to poszlo a tak musze czekac do jutra. Tak to wyglada...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magda, widzę, ze nie było tak źle, choć bez sensu tak przyspieszają...Najgorsza to chyba ta rozłąka z dzidzią. Ciekawe czy dałoby radę karmić piersią, czy jest to tam niemożliwe? co z Twoim mlekiem? doradziły Ci? No to już chyba niedługo wyjdziecie! A malutka rezonans miała? Trzymajcie się tam!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...