Skocz do zawartości

Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży


coriana

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosiaq

    1781

  • Cherry

    2655

  • Shelby

    2530

  • madzia_m3

    1652

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Lala! w moim szpitalu przy Maćku przywiązali mi jedną nogę do pilota taką chustą (obwiązali raczej), bo podejrzewam, że niejedna tam skopała personel i przy gwałtownym rzucaniu się może większą krzywdę zrobić 🙂 A było mi tak zimno po wszystkim, że mi kołdrę przyniosły i szyły krocze 🙂 a ja i tak cała się trzęsłam... a smak mega słodkiej herbaty - bezcenny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Babeczki,

Cherry Twoja wydzielina po globulkach normalne też tak miałam.

Moja noc była koszmarna. O 1 dostałam strasznych bóli okresowych, tak że całe uda mi się trzęsły od środka, co za durne uczucie. Minęło koło drugiej. Co próbowałam zasnąć to mąż tak chrapał, że nie dało rady, więc grzecznie poszłam mu pościelić gdzie indziej i poprosiłam żeby się przeniósł. Potem ból wrócił o 4 ale już dużo lżejszy i o 8, ale po wypróżnieniu się ustało. Do tego w nocy do toalety z 40 razy dosłownie. Teraz czuję się ok.

No i nie wydaje mi się, żeby były to jakieś symptomy porodu bo Kubuś się rusza, a pisałyście, że ruchy ustają.

Zobaczymy co dzień przyniesie... na 15.30 ktg potem ginekolog...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejo! melduję się i ja! widzę, że dziś od rana aktywnie na naszym forum!
Cherry - nie martw się, u mnie każde stosowanie czegokolwiek "tam" kończyło się w podobny, jak opisujesz, sposób! ale jak masz możliwość zapytania, to przynajmniej będziesz spokojna!

paula_jot - masakra! nie wiem, co to się dzieje, ale jakoś co rusz ktoś ma do napisania, że jej faceta zwolnili z pracy 😞 bądź dobrej myśli! poza tym, te zmiany jakoś tak zawsze wychodzą na lepsze - mój by musiał codziennie robić dodatkowe 200 km do pracy, mąż Lali wieczorami miał masę telefonów (o ile dobrze pamiętam),a Twój ciągle w trasie - na pewno uda im się znaleźć coś o niebo lepszego! tylko trzeba przetrwać ten okres przejściowy!

kukunari - ale menu urodzinowe! i Ty mówisz, że proste - jejku, jak dla mnie to istna wielka uroczystość 🙂 szacun! 😁 i najlepsze życzonka dla Mii oczywiście! 🙂

madziu_m3 - ale noc - pełna emocji i jeszcze ten chrapiący mąż! ech!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Shelby napisał(a):
a co do smoczka, ostatnio przeczytałam w jakiejś mądrej publikacji, żeby nie podawać dziecku, zanim ustabilizuje się laktacja, co Wy na to?

dlatego nie planuję brać go do szpitala

ja zaczopkowałam jak tylko wsiedliśmy do samochodu.... zaczął płakać i chyba spanikowałam 🙂 teraz nie biorę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja spakowałam do torby smoka.. ale czy go użyjemy - zobaczymy.
Shelby dobrze powiedziane z tymi naszymi facetami.. mam nadzieje że nam wszystkim jeszcze w listoapadzie sytuacja się ustabilizuje tak żeby na święta człowiek miał ŚWIĘTY spokój..

Tak to już jest.. Ja na święta planowałam kupić wielką choinke, aż do sufitu (2,7m) ale jak Marcin nie znajdzie pracy.. to chyba kupię żywą metrową , a wtedy nie będą to święta takie jak chciałam,a właściwie takie jakie sobie wymarzyłam. Bo miałam wizje (plastyki już tak mają) że będzie piękna choinka z niebiesko-białymi lampkami.. do tego turkusowo - biało - srebrne dodatki.. 😞 pewnie mge zapomnieć o czymś takim, bo te wszystkie ozdoby są tak drogie że szok..
Ale za to będe mała dzieciątko w łóżeczku..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Shelby napisał(a):
a u Ciebie Gosiu, pewnie nie pierwsze to Wasze święta osobno?

oj, nieeee. Ale recepta jest prosta! robimy wigilię na początku grudnia i już!
któregoś roku prezenty czekały do 5 stycznia dla Tomka i była druga wigilia! Mina Tomka: 😮
Dla chcącego, nic trudnego. Wiadomo, że zawsze przykro i smutnawo, ale co zrobić-taka praca. Dobrze, że jest 🙂 A na pocieszenie dodam, że przy naszych maluchach, to święta będą z jednej strony baaardzo świąteczne, ale z drugiej codzienne rytuały nie mogą uciec, więc karmienie, przewijanie, spacery, karmienie, kąpanie, zabawa, karmienie, noc... A reszta świata niech biega nerwowo po sklepach 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Swiątecznie powiało, a ja mam dzis jakiś melancholijny nastrój od rana. Tak sobie pomyślałam, ze to ostatnie nasze chwile razem w brzuszku. Ze to taki fajny czas, wsłuchiwania się w siebie, ochrony swojego maluszka, tego że muszę uważać na siebie i wtedy on jest bezpieczny, a za chwile..
Trzeba będzie uważać na cały świat.. NIe chce wyjść na jakąś paranoiczkę, ale nie macie czasem takiego lęku, przed tą bezwarunkową miłością, tym jak będziecie się bać o dziecko, śledzić jego ruchy? Nie chodzi mi o strach, taki przed bezpośrednim zagrożeniem, tylko lęk przed uczuciem bezsilności w ochronie tego maleństwa przed "złym".. Jak najbardziej, chce wychować synka na samodzielnego i silnego faceta, który pierwszy będzie wiązał sznurówki i walczył w piaskownicy, ale czuje takie miękkie matczyne uczucie, które troche mnie przeraża. Cieszy, że moge je przeżywać ale też przeraża. Macie tak też czasem? I to nie jest baby blues, bo jednocześnie przepełnia mnie wieelka radość 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gosiaq napisał(a):
Shelby napisał(a):
a u Ciebie Gosiu, pewnie nie pierwsze to Wasze święta osobno?
rytuały nie mogą uciec, więc karmienie, przewijanie, spacery, karmienie, kąpanie, zabawa, karmienie, noc... A reszta świata niech biega nerwowo po sklepach 😜


ha! no tak, dzidzią trzeba się zająć, a niech kto inny lepi pierogi 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Te święta będą na pewno niezwykłe...My jedziemy na wieś do moich rodziców...ale teściowie śpią u nas... moja specjalnością są wszystkie ciasta myślę, że w tym roku wyślę męża i teściową na spacer a ja będę piec...

Jestem też przerażona nadchodzącymi dniami. Dlaczego? Moi teściowie są po rozwodzie, już od ponad dwudziestu lat, mieszkają poza Gdańskiem 300 km. Teściowa jest sama. Mój mąż wyraził swoją opinię, że ma prośbę, żeby nikt nas przez dwa tygodnie nie odwiedzał po porodzie, chcemy być sami. W razie jakich kolwiek problemów moja mama jest na miejscu. Niestety ostatnio teściowa powiedziała, że nikt jej nie będzie nakazywał co ona ma robić i że przyjedzie do nas jak się Mały urodzi, od razu. Myśleliśmy, że żartuje, ale teść potwierdził ,że ma taki zamiar. I nikt jej nie będzie zabraniał kontaktów z wnukiem. Rozumiem ok, gdyby nie mieszkała u nas i przyszła na dwie godziny. Ale niestety charakter jest ciężki i bardzo zawsze się wtrąca we wszystkie sprawy i już wcześniej wyrażała swoje opinie jak trzeba wychowywać dzieci. Nie chcę kłótni 😞 i awantur od razu. Musiałam się komuś wyżalić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja wybrałam się do sklepu po zakupy. Właśnie wcinam sałatke z banana kiwi i jabłka 🙂 do tego soczek truskawkowo-bananowy więc jest owocowo.
A tak serio to wybrałam się po pieczark bo na obiad pieczarkowa z makaronem - mąż sobie wymyślił. Już dawno nie robiłam tej zupy wiec sama zjem ze smakiem.
Potem zrobiłam krótki spacer z psem na łąke żeby mu piłki troche porzucać. Pies zadowolony i ja też, bo jakoś fajnie tak sie przejść mimo że pizga strasznie. Zjadłabym leniwych Gosi, ale t może jutro.. nie chce się znów zapychać 😁
Dziewczyny , u mnie w biedronce te chusteczki huggies 3pak przeceniony na 7,99 może u was też? wcześniej kosztował 9,99. Nie kupiłam bo mam już w domu 16 paczek chusteczek.. chociaż strasznie korci..
I znów o jedzeniu.. a co u was na obiad?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...