Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2011... | Forum o ciąży


guga

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
cześć dziewczyny...ja miałam kiepski,nerwowy,męczący weekend...mąż jak wyszedł rano o 6;30 w sobotę tak przywiozłam go wczoraj późnym popołudniem najeba.....pijeanego....zabalował na całego...powinien wrócić o 14:30 w sob.dzwoniłam i nic. nie odbierał tel...w końcu zadzwoniłam do jego kolegi i był z kolegami na basenie....powiedziałam że ma przyjechać i się spakować.akurat byli jego rodzice u nas i kazałam mu z nimi wracać.poprzedniego dnia też popił i byłam wściekła...wyobraźcie sobie że dopiero o 23:30 napisał smsa że jest naj..i nie będzie go w domu.spotkaliśmy się u jego rodziców,bo umówieni byliśmy na urodziny do jego bratanicy. przyszedł pijany,zjadł obiad i wyszedł.wściekłam się nie na żarty.posiedziałam chwile,tort zjadałam i wyszłam z córką.za mną teściowa a przed blokiem mąż z kolegami...wepchnął mi się do samochodu,skuter zostawił przed blokiem i stwierdził,że jedzie ze mną do domu.powiedziałam że nie ma domu i niech idzie trzeźwieć tam gdzie pił.w końcu przecież nie będę się z pijanym szarpać więc spał w samochodzie.obudził się już na podwórko po czasie i przyszedł przepraszać.powiedziałam że jutro z nim porozmawiam na trzeźwo.zabrałam mu wszystkie pieniądze i postawiłam sprawę jasno.albo sam przestanie pić albo niech się zaszyje jak chce mieć dom i rodzinę... czuję się strasznie...pusta taka...bezsilna...on pije codziennie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aaagaaa

    2257

  • pammat

    2228

  • novaM

    2360

  • coquelicot

    1836

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
asiadudzika napisał(a):
cześć dziewczyny...ja miałam kiepski,nerwowy,męczący weekend...mąż jak wyszedł rano o 6;30 w sobotę tak przywiozłam go wczoraj późnym popołudniem najeba.....pijeanego....zabalował na całego...powinien wrócić o 14:30 w sob.dzwoniłam i nic. nie odbierał tel...w końcu zadzwoniłam do jego kolegi i był z kolegami na basenie....powiedziałam że ma przyjechać i się spakować.akurat byli jego rodzice u nas i kazałam mu z nimi wracać.poprzedniego dnia też popił i byłam wściekła...wyobraźcie sobie że dopiero o 23:30 napisał smsa że jest naj..i nie będzie go w domu.spotkaliśmy się u jego rodziców,bo umówieni byliśmy na urodziny do jego bratanicy. przyszedł pijany,zjadł obiad i wyszedł.wściekłam się nie na żarty.posiedziałam chwile,tort zjadałam i wyszłam z córką.za mną teściowa a przed blokiem mąż z kolegami...wepchnął mi się do samochodu,skuter zostawił przed blokiem i stwierdził,że jedzie ze mną do domu.powiedziałam że nie ma domu i niech idzie trzeźwieć tam gdzie pił.w końcu przecież nie będę się z pijanym szarpać więc spał w samochodzie.obudził się już na podwórko po czasie i przyszedł przepraszać.powiedziałam że jutro z nim porozmawiam na trzeźwo.zabrałam mu wszystkie pieniądze i postawiłam sprawę jasno.albo sam przestanie pić albo niech się zaszyje jak chce mieć dom i rodzinę... czuję się strasznie...pusta taka...bezsilna...on pije codziennie...

oj asia to nieciekawa sytuacja, niedlugo dzidzia bedzie na swiecie on zachowuje sie jak gowniarz,
chyba sobie nawet nie zdaje sprawy jakia to dopowiedzialnosc.
musisz z nim powaznie porozmawiac i powiedziec mu, ze albo wy albo alkohol sa dla niego najwazniejsze, bo z tym nie ma zartow i w alkoholizm jest nie trudno wpasc, a wyjsc to o wiele grubsza sprawa, wiem co mowie, bo moj ojciec jest alkoholikiem i nie mam z nim kontaktu przez to juz od jakis 5 lat, a moja mama ulozyla sobie na nowo zycie.
wiec jesli on tego nie zrozumie i sie nie zmieni to wiesz co robic, ale mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i zrozumie swoj blad.
Trzymaj sie dzielnie, buzka 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dorianna napisał(a):
asiadudzika napisał(a):
cześć dziewczyny...ja miałam kiepski,nerwowy,męczący weekend...mąż jak wyszedł rano o 6;30 w sobotę tak przywiozłam go wczoraj późnym popołudniem najeba.....pijeanego....zabalował na całego...powinien wrócić o 14:30 w sob.dzwoniłam i nic. nie odbierał tel...w końcu zadzwoniłam do jego kolegi i był z kolegami na basenie....powiedziałam że ma przyjechać i się spakować.akurat byli jego rodzice u nas i kazałam mu z nimi wracać.poprzedniego dnia też popił i byłam wściekła...wyobraźcie sobie że dopiero o 23:30 napisał smsa że jest naj..i nie będzie go w domu.spotkaliśmy się u jego rodziców,bo umówieni byliśmy na urodziny do jego bratanicy. przyszedł pijany,zjadł obiad i wyszedł.wściekłam się nie na żarty.posiedziałam chwile,tort zjadałam i wyszłam z córką.za mną teściowa a przed blokiem mąż z kolegami...wepchnął mi się do samochodu,skuter zostawił przed blokiem i stwierdził,że jedzie ze mną do domu.powiedziałam że nie ma domu i niech idzie trzeźwieć tam gdzie pił.w końcu przecież nie będę się z pijanym szarpać więc spał w samochodzie.obudził się już na podwórko po czasie i przyszedł przepraszać.powiedziałam że jutro z nim porozmawiam na trzeźwo.zabrałam mu wszystkie pieniądze i postawiłam sprawę jasno.albo sam przestanie pić albo niech się zaszyje jak chce mieć dom i rodzinę... czuję się strasznie...pusta taka...bezsilna...on pije codziennie...

oj asia to nieciekawa sytuacja, niedlugo dzidzia bedzie na swiecie on zachowuje sie jak gowniarz,
chyba sobie nawet nie zdaje sprawy jakia to dopowiedzialnosc.
musisz z nim powaznie porozmawiac i powiedziec mu, ze albo wy albo alkohol sa dla niego najwazniejsze, bo z tym nie ma zartow i w alkoholizm jest nie trudno wpasc, a wyjsc to o wiele grubsza sprawa, wiem co mowie, bo moj ojciec jest alkoholikiem i nie mam z nim kontaktu przez to juz od jakis 5 lat, a moja mama ulozyla sobie na nowo zycie.
wiec jesli on tego nie zrozumie i sie nie zmieni to wiesz co robic, ale mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i zrozumie swoj blad.
Trzymaj sie dzielnie, buzka 😘


Zgadzam sie z Dorianna. Musisz z nim pogadac i to powaznie. Mam nadzieje ze zrozumie swoj blad i wiecej sie to nie powtorzy. Moj dziadek byl alkoholikiem i niestety wiem jak to sie potem odbija na calej rodzinie.
Wszystko sie w koncu ulozy. Trzymaj sie.
Buziaki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie asiu ty i dziewczyny maja racjie daj mu ostatnia szanse na powaznie jak poczujesz od niego nawet troche alkoholu musi poniesc kare na zawsze niema sie co cackac czasami faceci polki ich sie niewywali na zbyty pysk niezrozumia ....wiedza ze dostana zawsze szanse i ulegniemy dlatego niektrore sytuacjie sie ciagna w nieskonczonosc.. przykro mi ze w ciazy musisz przechodzic taka sytuacjie ..mam nadzieje ze sie ulozy jak najlepiej dla ciebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny 🙂
asiadudzika życzę ci żeby było wszystko dobrze..
dzisiaj pogoda masakra cały cały czas leje 😠 a ja na 13 z psem do fryzjera idę 😜
jutro mam imieniny więc będę robiła później tort z malinami 😜 bo jutro goście przyjdą pewnie 😉
a tak ogólnie to mi się chce spać 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny.
Ale u mnie gorąc.Odnośnie wysypywania wszystkiego, wpadania na ściany i temu podobne to jestem w tym mistrzem. Mąż nazywa mnie małym czołgiem 😁
Powiedzcie mi kiedy idziecie na usg połówkowe?
Pozdrawiam i życzę pięknego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asiadudzika ja też mam w rodzinie alkocholików jedna szansa nie więcej jak popuścisz to on zawsze będzie pił a rodzine oleje, przykro mi to mówic ale dla takich ludzi nie ma litości albo się leczysz albo staczasz na dół i tracisz wszystko. Niestety dla takich ludzi alkochol to chleb powszedni na pewno ci cięzko zwłasza że masz dziecko i drugie pod sercem a co teściowie na to wszystko?????????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Macie rację dziewczynki w takiej sytuacji Asiu nie możesz być miękka choć on na pewno się kaja i przeprasza-musisz postawić sprawę jasno Rodzina albo wóda.Mój ojciec był alkoholikiem-od 11 lat nie żyję( przez alkohol oczywiście)a ja na samą myśl o tych codziennych kłótniach i awanturach aż mam ciary na plecach jak sobie przypomnę.Taka osoba jeżeli w miarę wcześnie nie zda sobie sprawy z tego że jest uzależniona nic z tym nie zrobi.Dopiero jak mu się grunt osunie pod nogami-trzymam za Ciebie kciuki i życzę ci dużo wytrwałości, wiem jakie to uczucie się z tym borykać szczególnie w okresie ciąży.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie...krzepiące bardzo 🙂 mi się tak właśnie wydaje że jak nie teraz to nigdy.wcześniej nikt się nie wtrącał.moja teściowa próbowała wpłynąć na niego jak jeszcze mnie nie było ale nic z tego.później stwierdziła że żona go doprowadzi do porządku.wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji.na początku jak się przeprowadził do mnie a ja byłam w ciąży z Julką też bywały podobne akcje że wracał o 22 czy o 23 do domu pijany nic nie mówiąc.robiłam awantury i po jakimś czasie ustało.moim rodzicom aż oczy wyszły jak nie wrócił na noc i zobaczyli go wczoraj pijanego i śpiącego w samochodzie...wszyscy po kolei są oburzeni jego zachowaniem.dzisiaj objadą go teście na początek bo musi po pracy po skuter jechać do nich.później ja a po mnie moi rodzice. traf chciał że teście byli u nas w sob jak sie dowiedziałam że mój pije z kolegami i rodzice moi byli w domu i popłakałam się przy wszystkich... może wreszcie ktoś mi pomoże....sama nie dam sobie rady...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asiadudzika napisał(a):
dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie...krzepiące bardzo 🙂 mi się tak właśnie wydaje że jak nie teraz to nigdy.wcześniej nikt się nie wtrącał.moja teściowa próbowała wpłynąć na niego jak jeszcze mnie nie było ale nic z tego.później stwierdziła że żona go doprowadzi do porządku.wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji.na początku jak się przeprowadził do mnie a ja byłam w ciąży z Julką też bywały podobne akcje że wracał o 22 czy o 23 do domu pijany nic nie mówiąc.robiłam awantury i po jakimś czasie ustało.moim rodzicom aż oczy wyszły jak nie wrócił na noc i zobaczyli go wczoraj pijanego i śpiącego w samochodzie...wszyscy po kolei są oburzeni jego zachowaniem.dzisiaj objadą go teście na początek bo musi po pracy po skuter jechać do nich.później ja a po mnie moi rodzice. traf chciał że teście byli u nas w sob jak sie dowiedziałam że mój pije z kolegami i rodzice moi byli w domu i popłakałam się przy wszystkich... może wreszcie ktoś mi pomoże....sama nie dam sobie rady...

Na pewno nie jestes sama, oprocz rodziny masz jeszcze NAS 🙂
My zawsze jestesmy z toba i jak cokolwiek sie bedzie dzialo to pisz, a my doradzimy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
napiszę Wam jutro jak się sprawy potoczyły a tymczasem schudłam pół kilo przez te dwa dni,pomimo jedzenia tortu i lodów.....ale to nic.nadrobi się niebawem 🙂 teraz najważniejszy jet spokój i zachowanie zdrowego rozsądku.żeby się nie denerwować w sobotę to spotkałam się z moją dobrą koleżanką,pojeździłyśmy z Julka po sklepach i przenocowałyśmy u niej.całkiem inaczej znosi się takie rzeczy poza domem.najgorzej mają zawsze Ci którzy czekają w domu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ulka ma racje, nie moze mu sie za dobrze zyc, bo nie zrozumie ze robi cos zle.
Moja mam na szczescie przerwala ta gechenne z ojcem i sie rozwiodla 10 lat temu, a teraz ma nowe, lepsze zycie i nawet w tym miesiacu bierze slub ze swoim ukochanym 😁
Tak wiec glowa do gory i daj mu ostatnia szanse, a jak sie nie uda to na pewno sobie sama dasz rada (masz rodzine), a facetow ktorzy sa godni zainteresowania i bez nalogow jest wielu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja leze przy wentylatorze 🙃 ten czas jakos szybko mija ..jak bylam w ciazy z moja coreczka strasznie mi sie ciagnelo, terz prawie polowa a niekore dziwczyny juz poloweczka 🙂 ,fajnie mnie tutaj goraco troche meczy dzwonilam do mojej siostry jest nad morzem w pl mowi ze pada ja bym chciala chociaz zeby jeden dzien sie ochlodzilo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asialudzika musisz mu postawić sprawę na ostrzu noża. Mój teść pije. dopóki nie byłam żoną mojego męża nie wtrącałam się, ale z dniem ślubu stał się moją rodziną więc mój głos był. powiedziałam mu, że ja mu nigdy nie pojadę po żaden alkohol, że nie będę tam przyjeżdżać jak będzie pił. i nie jeżdże jak pije, a on czuje do mnie respekt. ale to nic z tego, to jest stary alkoholik. zaczął pić jak był na budowie na kontrakcie w Rosji. i od tej pory jest coraz gorzej. w zeszłym roku we wrześniu dostał krwotoku wewnętrznego, nie mógł się ruszać, nie mógł mówić. myślelismy że coś go to nauczy. nie pił od września do grudnia. nawet w pażdzierniku miał chrzciny wnuczki i nic nie wypił. i ja w niego wierzyłam. powtarzałam mu to na każdym kroku. mój maż mówił, że gdyby moja wiara mogła góry przenosić to mielibyśmy je koło domu. naprawdę wierzyłam w tego, tak naprawdę obcego dla mnie faceta. i dałabym sobie głowę uciąć bez zastanowienia. i straciłabym głowę. bo zaczął pić w święta. jak byliśmy u teściów my, bracia męża z rodzinami, tak co trochę wychodził do kuchni. i co trochę jak z niej wracał to nieciekawie. no i zaczęło się z powrotem 😞

więc Asia musisz mu teraz postawić ultimatum. bo nawet jak go kochasz nad życie to nie ma się co męczyć, jak on teraz się nie zmieni. bo później to już nie będzie szans.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ania- napisał(a):
ja leze przy wentylatorze 🙃 ten czas jakos szybko mija ..jak bylam w ciazy z moja coreczka strasznie mi sie ciagnelo, terz prawie polowa a niekore dziwczyny juz poloweczka 🙂 ,fajnie mnie tutaj goraco troche meczy dzwonilam do mojej siostry jest nad morzem w pl mowi ze pada ja bym chciala chociaz zeby jeden dzien sie ochlodzilo


mnie tez poprzednia ciaza (te13 tygodni) bardzo sie dluzyla, a teraz czas leci jak z bicza strzelil 😉
tlumacze sobie ze to dlatego ze teraz pracuje a wtedy bylam na zwolnieniu, no ale moze z wiekiem ten czas szybciej tez leci..... 🙃

wrcilam wlasnie z m1 i nakupilam strasznie fajne rzeczy!!! koszulke i bluze z taka super wypasiona mysza!!! z rozowym nosem, hehe i to dla mnie, nie dla bejbi:P a mezowi tez bluze kupilam!!: taka cieplutka, fajna 🙂 mam nadzieje ze mu sie spodoba! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
na dworze strasznie duszo... u mnie na poddaszu mimo, że w każdym pomieszczeniu okna pootwierane to jest zaduch niesamowity 😞

z jednej strony cieszę się, że jest ciepło bo na ten deszcz to już patrzeć nie mogłam. ale zawsze jest ta druga strona.

no ale nic... w tym momencie się nudzę. może zabiorę się za sprzątanie trochę... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie też duchota nie samowita nawet małego przeciągu nie ma 😠
i znów w nocy sauna będzie ale lepsze to niż deszcz myślałm że nawet burza będzie i trochę powietrze sie odświeży ale poszła bokiem i olała nas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...