Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2011... | Forum o ciąży


guga

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 26,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aaagaaa

    2257

  • pammat

    2228

  • novaM

    2360

  • coquelicot

    1836

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
cześć dziewczyny.zaraz zaległości nadrobię a powiem Wam co z moją wizytą.pojechałam i opowiedziałam wszystko.więc ona do mnie ze badamy.więc wgramoliłam się na fotel.szyjka ok 3,5 cm,stwierdziła że całkiem dobrze więc bez paniki.jak zeszłam z fotela to dostałam skurczy 🤢 !! no takich skurczy w tej ciąży jeszcze nie miałam a były naprawdę ostre.z 5-10 minut je miałam. powiedziała,że teraz jest szyjka bardzo wrażliwa a ona ją tam dotknęła i dlatego.dostałam luteinę 2x dziennie + no-spa 3x dziennie.tydzień leżenia a co najmniej odpoczywania. oszczędzać się. te skurcze to ja miałam jeszcze wieczorem po no-spie.a i nad ranem jeden wczoraj taki solidny.jakby ktoś mi nóż wbijał...dzisiaj przed południem też takie już skurczyki-nie takie silne jak wczoraj. ale ja to głupia jestem,wiecie co zrobiłam??oczywiście kuzynka na kawę zajechać miała więc za odkurzacz i heja.do tego w ręku uprałam taki śliczny mięciutki rożek... oszczędzać się tak... ale już się słucham.do końca dnia nie robię nic.leżałam i leżeć będę.więc nie jesteście same Księżniczki na ziarnku grochu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dołoże swoje parę groszy co do teścowych ale to tylko moje zdanie dziewczyny- jak jeszcze dziecka nie ma na świecie wszystko wydaję się inne każda z nas jest bojowo nastawiona ale prawda jest taka że nie raz pomoc mamy czy teściowej jest potrzebna gdy dziecko przeraźliwie płacze a my nie wiemy o co chodzi albo dziwne kupki robi i wiele innych spraw, ja przy pierwszy dziecku byłam tez tak nastawiona a teraz wiem że za to wtrącanie się teściowej czy mamy jestem wdzięczna bo człowiek mniej się denerwował gdy mi doradziły czy tego chciałam czy nie a teraz mając 3 dziecko w drodze i mieszkając bez rodziców czy teściów chciałabym żeby mogli przyjechac na chwilkę i mi pomóc żebym sobie mogła nawet odpocząć w spokoju i ciszy .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
rubi napisał(a):
dołoże swoje parę groszy co do teścowych ale to tylko moje zdanie dziewczyny- jak jeszcze dziecka nie ma na świecie wszystko wydaję się inne każda z nas jest bojowo nastawiona ale prawda jest taka że nie raz pomoc mamy czy teściowej jest potrzebna gdy dziecko przeraźliwie płacze a my nie wiemy o co chodzi albo dziwne kupki robi i wiele innych spraw, ja przy pierwszy dziecku byłam tez tak nastawiona a teraz wiem że za to wtrącanie się teściowej czy mamy jestem wdzięczna bo człowiek mniej się denerwował gdy mi doradziły czy tego chciałam czy nie a teraz mając 3 dziecko w drodze i mieszkając bez rodziców czy teściów chciałabym żeby mogli przyjechac na chwilkę i mi pomóc żebym sobie mogła nawet odpocząć w spokoju i ciszy .

U mnie akurat sytuacja jest taka, ze tesciowie czy mama mieszkaja za daleko, zebym mogla liczyc na pomoc zwlaszcza ze rodzice z obu stron nadal pracuja i tez jest kwestia urlopu. Ja akurat mam taki charakter, ze jak ktos mi chce udowaodnic za wszelka cene, ze robi cos lepiej ode mnie i wie wszystko lepiej to od razu jestem na "nie" a moja tesciowa taka jest, ze wie wszystko lepiej i robi wszystko lepiej. troche pogmatwalam, ale wiadomo o co chodzi, bo nie raz pisalam o akcjach mojej tesciowej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiadudzika dobrze, ze te skurcze zlapaly Cie jeszcze w gabinecie, ze mialas od razu wyjasnione co i jak i szybka reakcja byla.
A tak przypomnialo mi sie odnosnie tego okurzacza, o ktorym pisalas, wczoraj polozna wspomniala przy rozmowie z jedna z dziewczyn, ktora musiala isc na zwolnienie, zeby absolutnie z odkurzaczem nie szalec; bo ruchy wykonywane podczas odkurzania potrafia sprowokowac skurcze. Wiec trzeba tez nauczyc sie odkurzac, zeby bylo bezpiecznie 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
coquelicot napisał(a):
Asiadudzika dobrze, ze te skurcze zlapaly Cie jeszcze w gabinecie, ze mialas od razu wyjasnione co i jak i szybka reakcja byla.
A tak przypomnialo mi sie odnosnie tego okurzacza, o ktorym pisalas, wczoraj polozna wspomniala przy rozmowie z jedna z dziewczyn, ktora musiala isc na zwolnienie, zeby absolutnie z odkurzaczem nie szalec; bo ruchy wykonywane podczas odkurzania potrafia sprowokowac skurcze. Wiec trzeba tez nauczyc sie odkurzac, zeby bylo bezpiecznie 😜

po prostu trzeba nauczyć odkurzać naszych mężczyzn 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
meliska napisał(a):
Widzę, że wszystkie już intensywnie myślicie o porodzie 🥴 ja wpadam w panikę na samą myśl 🥴
U nas w szpitalu też dzieciątka w szpitalnych, pozawijane w rożki ...


Mnie nawet siostra radzila w domu zawijac przez kilka dni. A w szpitalu nie wiem, skoro chca spiworek to pewnie nie zawijaja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rubi ja napisałam że można wysłuchać czy może dostać jakąś dobrą radę ale nie się wymądrzać i wiedzieć wszystko najlepiej chociaż się wychowywało dziecko ponad 20 lat temu a czasy są inne.. Ja gdybym mogła chętnie mieszkałabym sama ale na razie nas na to niestety nie stać..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aż zaczynam myśleć czy ze mną wszystko w porządku. bo nie mam ciuszków jeszcze i w ogóle. ale teraz muszę załatwić kilka innych spraw. remont trwa. a w czwartek przychodzi ekipa, koparki będą kopać fundamenty pod dom, a robotnicy będą wylewali 🙂 także zaczyna się budowa domu!!! moje marzenie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej moje kochane witam juz pozno wieczorkiem!!!! taka jestem zla bo trzymam ta diete i ta insuline wstrzykuje i na jednym glukometrze mam inny pomiar wysoki a na drugim o 20 mniej i nie wiem co robic normalnie musze za tydzien isc do mojej pani doktor i zapytac sie jej dokladnie co i jak bo to ni takie proste!!!! kurde!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć jesteśmy pierwsze bo idziemy na badania do laboratorium oddać mocz i na morfologie 🙂
jestem podekscytowana bo wczoraj wylicytowaliśmy x-landera : gondola,fotelik x -car i spacerówka na allegro i pojechaliśmy od razu bo mieszkali ci państwo nie daleko nas i daliśmy za wszystko 945zł a normalnie NÓWKA SZTUKA po jednym dziecku i nie było wszystko używane 🤪 więc jestem bardzo szczęśliwa bo dzięki temu dużo pieniędzy zaoszczędziliśmy ! później wstawię fotkę jak wygląda wszystko zobaczycie jakie czyściutkie itd.. Koleś co nam sprzedawał był mega zły bo był pewien że wiara się rzuci ja też byłam pewna na 10000% że pójdzie za dobre siano i ustawiliśmy sobie na max 1100 zł a tu taka niespodzianka 🤪
Później jak wrócę idę się jeszcze położyć spać także wpadnę później 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
chloe napisał(a):
coquelicot napisał(a):
Holi mam nadzieje, ze chociaz smakuje Ci to co jesz.

A nam wczoraj polozna w szkole rodzenia dala liste tego co do szpitala nalezy spakowac. Troche tego jest, zastanawia mnie natomiast po co im 4/5 sliniaczkow i papierowy pilniczek do paznokci? A kobieta rodzaca musi miec termometr i mgielke wodna 😮 A ja sama nie mam jeszcze koszuli nocnej ani szlafroka 🤢


ooo, wrzuc nam taka liste tutaj jak mozesz! 🙂)
termometr to w kazdym szpitalu trzeba miec swoj ale reszta - nie mam pojecia 🙃

SWÓJ TERMOMETR??!! pierwsze słyszę.jak rodziłam Julkę 5 lat temu to tylko spirytus rozcieńczany z wodą (teraz są podobno jakieś waciki nawilżone specjalnie do mycia pempuszka) ew waciki były potrzebne.pomijając pampersy czy kremy.SZOK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzień dobry 🙂

pammat to po prostu wywęszyłaś dobrą okazję 😁 super 😆 😆

u mnie nadal robota wre, dzisiaj drugi raz malowanie wielkieeeego korytarza 🙂 i sufit w sypialni, a po południu panele na korytarzu górnym i dolnym 🙂 zostaną tylko ściany i panele w sypialni 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry...

Guga dzisiaj ma beauty treatment.... obym nie wróciła po raz pierwszy z zielonym włochami na głowie hihihihihi 🤪

Milego dnia brzuchole , nie piszcie za dużo 🙂

ps. Pammat uwielbiam licytacje allegro....sama kupiłam wózek i jak mówisz ''prawie nówka'' 😉 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzień dobry w ogóle.ja też już nie śpię.dopiero zaległości nadrobiłam bo wczoraj brat mnie wygonił z pokoju...powiem Wam odnośnie porodu,że na temat znieczulenia to mam mieszane odczucia...tak jak nie każda chce mieć męża przy sobie...ja uważałam i do tej pory uważam,że mąż przy porodzie być powinien.ze znieczuleniem różnie bywa.później jakieś komplikacje się zdarzają...ja rodziłam bez znieczulenia i żyję.nie powiem,że było lekko ale da się przeżyć.w szpitalu leżałam 2 doby(nie całe) gdzie przy wypisie przypomniało im się,że jeszcze jakiegoś szczepienia dziecku nie zrobili! teraz żałuję że nie zostałam dłużej,bo w domu człowiek jest ogłupiony bólem,bezradnością,zmęczeniem a w szpitalu musisz opiekować się tylko dzieckiem i mieć czystą koszulę.nie trzeba zrobić obiadu a jak czegoś nie wiesz to idziesz do pielęgniarki, która nie jest Twoją mamą czy teściową, która WSZYSTKO WIE LEPIEJ.ona tam jest po to żeby odpowiadać na Twoje pytania.u nas środowiskowa przyjeżdża tylko raz do domu w przeciągu tygodnia po porodzie i tyle.później mają Cię w nosie.a ubranka dla dziecka trzeba mieć swoje.zaraz po porodzie zawijają w szpitalny rożek a za jakiś czas udają że myją dziecko.widziałyście kiedyś jak pielęgniarka myje dziecko??przerażające....później się dziecko przebiera i pierwsze konkretne mycie jest w domu.Julka miała jeszcze resztki krwi na główce...wiem że brzmi to trochę nie najlepiej ale tak to było u mnie prawie 5 lat temu.mam nadzieję że zmieniło się chociaż trochę na lepsze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam,
po paru dniach przerwy melduję się że żyję - jakoś....Remont trwa i skończyć się nie chce i nie mam na myśli malowania ale kucie starych kafli, przeróbki instalacji wodno-kan w kuchni, wymianę okien i inne przyjemności. Wczoraj minął tydzień od rozpoczęcia robót i chyba się zaczynam przyzwyczajać do widoku lodówki, zmywarki itd w pokoju. Taaa, na początku był chaos.....a potem stworzenie świata w sześć dni i siódmy na odpoczynek. U mnie siódmego dnia nadal chaos - i kurz. Czarna dupa, czarna rozpacz i walizka czarna - myślę żeby się do niej spakować i uciekać - gdzieś, gdziekolwiek. Cała reszta siwa, zakurzona. Taki mój koloryt ostatnimi czasy. Co się może spieprz...ć to się oczywiście pie... łącznie z tym że po przymiarce wstępnej okazało się że mamy za mało kafli na ścianę i jechałam po nie 60 km w jedną stronę. Z odkurzaczem się nie rozstaję i czuję się jak Syzyf co najmniej, po dwóch godzinach nie ma śladu po robocie - ten kurz chyba pączkuje 😮 Meble jeszcze nie przyjechały chociaż powinny już być - może i dobrze bo chyba bym te kartony pod sufitem powiesiła 🥴 Dziś czuję że łapie mnie choróbsko i ogarnia demotywacja, nie wstanę z łózka do południa, najwyżej pokryje mnie warstwa kurzu, wtopię się w otoczenie. To tyle z "przygód" ciążówki-remontówki, pozdrawiam i życzę miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Coquelicot nie słyszałam jeszcze żeby odkurzacz w skurczach pomagał...ale OK.odkurzanie w tempie spowolnionym wypraktykuję 🙂 Meliska masz rację.trzeba nauczyć naszych panów odkurzania!! jak powiedziałam mojemu że po odkurzaniu skurczy dostałam to tak mnie zjechał spojrzeniem i kazał sobie darować.powiedział żebym ciuchy sobie w szafkach poprzekładała jak mi się nudzi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...