Skocz do zawartości

Zocha

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Zocha

  1. mgrzedzicka napisał(a): to fakt...
  2. ja też sie dziś rozpływam... szok z tą pogodą... zawiozłam siostrę do gin na wizytę a ze mamy tego samego gina to wyszła pani doktor do mnie i mnie trochę opierdziliła że jeszcze autem jezdze... i generalnie dostałam na to zakaz... noi z tego co siora gadała z nią to wynika że ja chyba ostatnią wizytę będę miała 1 września... bo od 7 moja gin jedzie na kolejne wakacje... chyba 4 w tym roku... trochę mnie to stresuje.. bo to znaczy ze przede mną jeszcze tylko ta jedna wizyta a póxniej zostanę sama i jakby sie coś niepokojącego działo to nie będę miała sie gdzie poradzić... zostane tylko szpital 🤨 ehh... mam nadzieję ze przed tym 7 urodzę... lekka załamka
  3. SZOTKA STO LAT DLA CIEBIE!!!!!!!!!
  4. no widzę ze mnie tu jeden fałszywy alarm ominął.. hehe.. wszystkie dzielnie trzymają do września chyba... ja nockę pięknie przespałam z jedną wycieczką tylko.. ale od rana co chwilę do wc biegam ... i tak a to z jednej strony a to z drugiej coś... nie wiem co mi zaszkodziło i nie wiem jak sie tego pozbyć... zgaga przy tym jak .... i jeszcze Zosia sie kręci i swoje dokłada- a to kuksanieć w żołądek, a to w pęcherz.. ato próbuje znalezc wyjście w moim boku... ehh... chciałabym już żeby to było bliżej do końca... a to jeszcze ciagle tyle dni do terminu... 🤨
  5. karolinecka831 napisał(a): bardzo ładnie 🙂 a brzuszek duuuuży i fajniusi 🙂
  6. Maggie003 napisał(a): macie, macie 😉
  7. no to już Was całkowicie nadrobiłam... jakoś tak spokojnie tu było jak mnie nie było .. a byłam na spacerku z mężem 🙂 1,5 godzinki to jak dla mnie wystarczająco duży dystans .. pod koniec już brzuszek bolał mocno... no ale znicze na grobie babci i dziadka zapalone więc mam czyste sumienie.. po powrocie pierwsze kroki do wc gdzie mnie przeczyściło... już drugi raz dzisiaj.. a wczoraj też odwiedzałam wc a normalnie to u mnie przemiana materi wiąże sie z jednąwizytą w wc na tydzień w dobrym układzie.. do tego bóle jak na miesiaczkę i biodro mnie boli więc wyobrażnia zaczyna lekko pracować... no ale Zosia szaleje jak opętana więc to raczej tylko wyobraznia... eh...
  8. Agamu napisał(a): Dlatego ja nie czytam o porodach...im mniej wiem tym lepiej śpię 🙂 Pójdę tam na żywioł, nawet nie wiem co mnie czeka....i dzięki temu chyba sie mniej boję 🙂 a ja za to im więcej wiem tym czuje sie spokojniejsza.. bo mnie ogólnie najbardziej przeraża nieznane .. jak nie wiem co się będzie ze mna dziać... a jak mi ktoś mówi co i po co będzie robił to wszystko sobie dam zrobić bez panikowania... każdy inny..
  9. kalais napisał(a): to super że malutki cały i zdrowy.. a szczęścia u boku też jej zazdroszczę... jednym słowem GRATULACJE CIOTKA!!!!
  10. Louisedg napisał(a): Zocha,wspołczuję....moja przyjaciółka jest w identycznej sytuacji, tyle że jej "ojciec" jeszcze o alimenty nie wystąpił,ale miał taki zamiar. Ona w związku z tym,żeby nie płacić na niego ani grosza wniosła sprawe do sądu o tzw zrzeczenie się ojca czy coś takiego. Ponoć można to sądownie załatwić, tylko nie jestem w stanie nic dokładnirej Ci powiedzieć... 🤢 Agata a mogłabyś się od tej przyjacióki dowiedzieć jak to sie konkretnie nazywa??? bo mi też sie gdzieś kiedyś coś o takim swoistym "rozwodzie " z rodzicem obiło ale nie mogę nic na ten temat znaleźć bo nie wiem jak to się fachowo nazywa... Nie wiem czy ci juz ktos pisal bo narazie jestem w tym watku: tu chodzi o poozabawienie praw rodzicielskich i wtedy nie musisz łożyć na rodzica nawet jak zostanie bez srodkow do zycia moze cmoknac cie w pompke no właśnie też tak myślałam ale w necie wyczytałam że praw rodzicielskich nie można pozbawić jeśli sie jest pełnoletnim... ale pewności nie mam... chyba będę musiała się gdzieś po jakąś poradę prawną wybrać.. bo w necie krążą same sprzeczne informacje... tylko ciekawe ile taka przyjemność kosztuje.. bo my ostatnio od wypłaty do wypłaty bo ciągle coś wyskakuje... ehh
  11. karolinecka831 napisał(a): To ładnie Wojtus waży 🙂 dziwne ze nie badał podwozia no ale on chyba wie lepiej. Ty masz Karolinko ta cukrzyce ciazowa? Moze on sam jeszcze nie wie jak bedzie wygladal porod,porobia Ci badania i zobacza na czym stoja. Wszystko jest i bedzie dobrze 🙂 Pewnie tak ale zrozumiałam to tak jakby już jak przyjde czyli w 38 tyg ... mieli Wojciecha wołac na świat ... takie miałam odczucie ... ale no zobaczymy , najgorsza to niewiadoma ... tak ja mam cukrzyce no niepewność najgorsza... ale pamiętaj ze najważniejsze że Wojtuś zdrowy i dorodny... ja myślę że lekarz nie chciał nic zataić tylko my przez te hormony chyba mamy takie wrażenie że nam nie chcą wszystkiego powiedzieć i jakieś straszne wiadomości tylko dla siebie zostawiają.. nie pękaj!!! będzie dobrze!!!
  12. Agamu napisał(a): teraz to już tej całej wydzieliny się więcej robi,ja też tak mam....to chyba normalne jest 🙂 mi wczoraj gin na wizycie mówił ze jak ta wydzielina nie ma zielonego koloru czy też nieprzyjemnego zapachu to jest jak najbardziej normalne i że jej teraz coraz więcej będzie... ja ciągle zmieniam wkładki bo bez nich to by mi majtek na jeden dzień nawet nie wystarczyło... a tak wogóle to on wzoraj po badaniu wziernikiem wyjął go i mi pokazał jaka jest ta moja wydzielina... byłam w lekkim szoku na tym fotelu z reflektorem skierowanym na wiadome miejsce jak mi kazał patrzeć na ten wziernik ze sie tyle wydzieliny zebrało i że jak jest kremowa to bardzo dobrze... moja gin mi takich emocji nie dostarcza... nawet wziernik mi od pewnego czasu odpuszcza...
  13. Leer- SUPER BRZUSZEK!!!! Ładnie wyglądasz !!!! 🤪
  14. dla tych co czekają na deszcz ogłaszam że właśnie zaczyna u mnie padać- tzn pod Łodzią
  15. AsiulkaZG83 napisał(a): no wlasnie nie 😞 bo to stary grzmot taki sprzecior ..ino zbadal co tam cza...ale grunt,ze zdrowo i elegancko od srodka 😁 😁 😁 ale Ola duza nie bedzie,bo ja 164cm,a Andru tez lekko ponad 170cm ,wiec podejrzewam ,ze drobinka sie szykuje 🤪 oczywiście grunt że zdrowa 🙂 ale by jaja były jakby się kiedyś te wasze mauchy na poważnie miały ku sobie.. hehe... ja znam taki przypadek gdzie para urodziła sie tego samego dnia w tym samym szpitalu i i ch matki kojazyly się z porodówki... fajnie co ? 🙂 😁 😁 😁 😁 😁 🤪 🤪 🤪 🤪 fajno by bylo 🙂My juz z Asia planujemy wakacje w Świnoujsciu ,co by od malego sie docierali 🤪 🤪 🤪 🙂
  16. Asia19874 napisał(a): no wlasnie nie 😞 bo to stary grzmot taki sprzecior ..ino zbadal co tam cza...ale grunt,ze zdrowo i elegancko od srodka 😁 😁 😁 ale Ola duza nie bedzie,bo ja 164cm,a Andru tez lekko ponad 170cm ,wiec podejrzewam ,ze drobinka sie szykuje 🤪 oczywiście grunt że zdrowa 🙂 ale by jaja były jakby się kiedyś te wasze mauchy na poważnie miały ku sobie.. hehe... ja znam taki przypadek gdzie para urodziła sie tego samego dnia w tym samym szpitalu i i ch matki kojazyly się z porodówki... fajnie co ? 🙂
  17. dzięki Agata za artykuł i będę baaaardzo wdzieczna jakbyś się dowiedziała od przyjaciólki co i jak ruszyć i dała mi znać... bo ja tu już normalnie szału dostaje...
  18. AsiulkaZG83 napisał(a): wspolczuje Ci Kochana,trafil Ci sie typ spod ciemnej gwiazdy..ale mysle ,ze w Waszym ukladzie ,nie przelewa sie ,kredyt,dziecko to nie beda mieli z czego z Ciebie alimentow sciagac...do tego wszystko opowiesz,zbierz swiadkow ,ze cale zycie sie tak Wami "interesowal" a teraz szuka pomocy?!!to smiech na sali ,a ojciec to brak komentarza ,blazen i tyle ,jak mozna byc tak podlym??? 😠 😠 😠 no właśnie nie wiem czy będzie już dziecko jak pójdę do tej opieki... muszę coś wymyślić żeby przeciągnąc termin tego wywiadu do czasu jak urodzę.. bo jak pójdę a Zosia jeszcze bedzie w brzuchu to nie wezmą jej pod uwagę tylko dochód nasz na 2 podzielą... a tak wogóle to ja przed slubem podpisałam z mężem rozdzielność majątkową- było nam to wtedy potrzebne- a teraz jak zadzwoniłam do ej opieki i mówię tej kobiecie że ja żadnych zaświadczeń męża nie przyniosę bo my nie mamy wspólności majątkowej to ona do mnie że ich to nie obchodzi że jak razem mieszkamy to na pewno prowadzimy wspólne gospodarstwo i jego dochody też się liczą... tak więc albo Zosia "musi" się urodzić max do 9 albo ja muszę coś ostro zakombinować...
  19. Maga napisał(a): bardzo nieprzyjemna sytuacja 🥴 ale czy w tym przy0padku tez bank nie moze placic alimentow? mysle, ze jak wyjasnisz sytuacje to nie beda kazali Wam placic.. chociaz nigdy nie wiadomo 🥴 🥴 banku już nie ma i on płacił tylko wtedy kiedy komornik nie miał z czego ściągnąć a u mnie moze przecież wejść mi na pensje.. poza tym to działało tak ze bank płącił ale temu alimenciarzowi dług rósł i cały czas nad nim wisi... dlatego mó"ojciec" do pracy nie pójdzie bo wtedy komornik od razu zacznie mu sciągać kase na rzecz tamtego długu .. wiec mu się nie chce iść do pracy... paranoja... on jest nam winien kupę kasy i to nam mogą kazać płącić na niego... paranoja!!!! ale wiem ze takie sytuacje są i to wcale nie tak sporadycznie...
  20. Agamu napisał(a): Zocha,wspołczuję....moja przyjaciółka jest w identycznej sytuacji, tyle że jej "ojciec" jeszcze o alimenty nie wystąpił,ale miał taki zamiar. Ona w związku z tym,żeby nie płacić na niego ani grosza wniosła sprawe do sądu o tzw zrzeczenie się ojca czy coś takiego. Ponoć można to sądownie załatwić, tylko nie jestem w stanie nic dokładnirej Ci powiedzieć... 🤢 Agata a mogłabyś się od tej przyjacióki dowiedzieć jak to sie konkretnie nazywa??? bo mi też sie gdzieś kiedyś coś o takim swoistym "rozwodzie " z rodzicem obiło ale nie mogę nic na ten temat znaleźć bo nie wiem jak to się fachowo nazywa...
  21. więc tak... mój "tatuś" zostawił mamę na rzecz kolegó i wódy zaraz po moim urodzeniu... już ze szpitala nie miał jej kto odebrać... tak więc krótko po moim urodzeniu wzieli rozwód... on całe życie pił aż ostatnio stwierdził że jest chory i przesta pić - podobno... ja go praktycznie nie znam... widziałam pare razy ale nie mogę nic dobrego o nim powiedzieć.. pijak i tyle... całę życie nie płacił alimentó na mnie i na siostrę - płącił za niego bank alimentacyjny- i nigdy nie interesował sie czy moja mama daje sobie radę sama... pamiętam że jak już byłam pełnoletnia to założł mi sprawę o obniżenie alimentów i w pozwie podając moją datę urodzin pomylił się o ponad 2 lata... bez komentarza... i wyobrażcie sobie że wczoraj dostałam pismo z opieki społecznej że mam się do nich zgłosić bo oni będą oceniać czy i ile mogłabym JA płacić na niego alimentów... mam sie stawić między 2 a 9 września... od razu zadzwoniłyśmy z siostrą do jego matki- bo z babcią mymy kontakt- a ona do nas że ją już wzywali na taki wywiad i że ponieważ u niej nie znalezli kasy to teraz szukają jej u nas.. a on jest biedny i chory i nie ma za co żyć... noż KU.... jak sie chlało całe życie to nic dziwnego ze się zdrowie sypie i że się nie ma prawa do renty ... przcież nikt mu nie bronił i nadal nie broni iśc do pracy!!! w dodatku wiem że ostatnio robił prawo jazdy i zdał z tego co pamiętam chyba za 28 razem i kupił sobie samochód i nim jezdzi ... więc chyba skądś jednak miał na te wszystkie egzaminy na auto i na benzynę żeby sie teraz nim rozbijać... mówie Wam jestem przerażona bo jak sprawdzą moją sytuyację finansową to stwierdzą pewnie ze mogę mu pomóc... zarabiam około średiej krajowej, mąż pracuje i też ma więcej niż najniższa krajowa , w ubiegłym roku wprowadziliśmy sie do włąsnego domu i zapewne nikgo nie będzie obchodziło ze na wszystko mamy kredyt na 30 lat i to we franku któr teraz bije rekordy tylko ku... stwierdzą ze bogaci jesteśmy... amy od ślubu na wakacjach nie byliśmy bo nas na to nie stać... mówie Wam jestem wkur... i załamana jednocześnie.. nie wiemy zupełnie co robić...
  22. gratulacje Asia 🙂 dobrze ze wszystko gra 🙂 ja od rana walcze z porządkami i w sumie to mam takie wrażenie że zrobiłam jeszcze większy bałagan... no ale praniue zrobione, powieszone, łazienka umyta , rzeczy z darów dla małej posortowane i jak mąż wróci to powynosi wszystko na strych 🙂 i wtedy będzie widać efekt 🙂 teraz zgłodniałam więc do Was zaglądam 🙂 w między czasie mnie dopadły skurcze- przynajmniej tak myśle chociaż myślałam że to boleć jakoś będzie a to poprostu nie miłe było i tyle.. patrzyłam na zegarek i równiutko co 18-20 minut ale już przeszło.. w każdym bądż razie moje ciało chyba się po mału szykuje 🙂 🙂 🙂 co do moich wczorajszych nerwów to już Wam piszę co się stało...
  23. Kasiu - super fotki!!!! moja gwiazda tylko tyłeczek dobrze pokazała a twarz chowa jak tylko może 🙂 fajnie mieć takie wyobrażenie jak maluch będzie wyglądał 🙂 Super że wszystko OK!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...