Skocz do zawartości

Mamy Styczniowe witajcie:) | Forum o ciąży


Abby

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
agucha napisał(a):
a to tez dziwne troche ze lekarz nie wie ile wazy dzidzia...


tu w Anglii, w ogole nie sprawdzaja wagi dziecka jako tak usg, tylko na siatce centylowej poprzez pomiar brzucha. I jelsi na podstawie tego pokzuje, ze dzidzia moze byc albo za mala, albo za duza - wtedy dopiero zlecaja dodatowe usg na wage, czy wzrost.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej dziewczyny! A ja dzis w domu z kolejnym przeziebieniem, odechciewa sie. Ale w domu glownie jestem, bo moj maly ma zapalenie migdalkow i jest teraz na antybiotyku. Od poniedzialku do srody sie w miare dzielnie trzymal, normalne przeziebienie a pozniej zaczela mu temp skakac. Jak go zawiozlam w srode do lekarza prosto z przedszkola, to temp mial 39.9 😞 Taki byl pozniej nieswoj, ze szkoda gadac. Az sie normalnie poplakalam, bo tak sie zaczelam martwic. Zasnal na kanapie i pozniej nie wiem czy majaczyl, czy cos mu sie snilo, ale wygladal tak dziwnie, balam sie z niego oka spuscic. Temperatura tez mu jakos nie schodzila, dopiero przez noc, ale bardzo wolno a i tak pod koniec dnia znow mial 38 stopni. Dzis lepiej, ale strwierdzilam, ze nie idzie do przedszkola - posiedzi sobie w domciu do poniedzialku wlacznie, to bedzie mial fajnych pare dni, zeby lepiej do siebie dojsc. No, ale zato i ja, i mezus zlapalismy jego zarazki i w domu to jak w pzychodni lekarskiej - co chwile cos kaszle, smarka - ohyda. Bylebym tylko nie miala temp ani nie musiala wyladowac na antybiotyku. Ale kurde odkad mam zostalam mama, to moja odpornosc jest beznadziejna. Normalnie tak rzadko chorowalam, prawie w ogole, naprawde sporadycznie. A teraz to moje 3 przeziebienie i w sumie jedno po drugim z 2tygodniowymi przerwami miedzy nastepnym :/ Oskar i tak sie dobrze trzmal, bo to w sumie takie jego pierwsze powazniejsze przeziebienie naprawde od dluzszego czasu, wiec nie mam na co narzekac. To tylko jakos ciezko mi sie przestawic ,zeby zaczac myslec o przeziebieniach (moich) jako cos normalnego 😠 No, ale jakos to bedzie...

Agniesia - oj przykro mi na Twoja wiadomosc, ale przynajmniej wiecie i bedziecie od teraz szczegolna opieka otoczeni do konca ciazy a co najwazniejsze, Kamilek dostanie pomoc szybko, zaraz po urodzeniu. Wiem, ze sie latwo mowi (bo domyslam sie przez co przechodzisz), ale staraj sie myslec pozytywnie - dla Kamilka. Trzyam za Was mocno, przemocno kciuki! 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć dziewczynki 🙂

dawno mnie nie było ale dużo się działo....chyba nigdy nie nadrobię tych 200 stron które nadrukowałyście. mam tylko nadzieję, że wszystko u Was dobrze i że żadna się nie rozpakowała...
***
ja miałam w październiku obronę doktoratu więc uczyłam się długoo i intensywnie a same wiecie, że mózg już tak dobrze nie działa w ciąży 🙂
***
później miałam kontrolną wizytę u gina, na której stwierdził, że mam za silne skurcze i jest ich za dużo więc mam leżeć ....
***
po drodze wypadły mi 2 plomby i mam włożone lekarstwo, 30.11 idę na plombowanie
***
następnie musiałam odwiedzić kardiologa kontrolnie i okazało się, że na jednej wizycie się nie skończy...miałam robione USG serca, teraz czekam na Holtera i 6.12 dowiem się czy w ogóle mogę rodzić sn :/ poza tym dowiedziałam się, że oprócz wady którą miałam mam też wypadanie płatka zastawki mitralnej...i teraz boję się, że jednak będzie cc...no nic czekam cierpliwie....
***
dla synusia już prawie wszystko mam. brakuje mi tylko kosmetyków...juz nawet spakowałam dla niego reklamówkę z ciuszkami na wyjście ze szpitala, żeby w razie czego mój chwycił i przywiózł. jeszcze tylko nie spakowałam torby dla siebie ale to zrobię w styczniu...nie ma co być nadgorliwym.
w poniedziałek w końcu odbiorę wózek od koleżanki bo miałam odebrać w październiku a tu się koniec listopada zrobił 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madzia a my juz w 35 tygodniu 😁
jak ten czas leci 😉 jak sie czujesz kohana? ile przytylas? a te przeziebienia widze lamia nas po kolei.Ja tez dopero sie wyleczylam,ale znow taka pogoda wiec lada moment bedzie to samo...;/ Kuruj sie w lozeczku zebys nam sie bardziej nie rozlozyla...:*

Katarzyn oj bardzo dawno Cie nie było..
odpoczywaj,zeys nam wczesniej nie urodziła.U nas na szczescie wszystkie jeszcze w 2 paku 😁 wiec spokojnie 😉 bidulko to sie nalatalas po tych lekarzach...no ale coz...my mamy to samo...wieczne badania itp...
I jak poszło na obronie ? opowiadaj... 😉


Agniesia bidulka nasza wcale sie nie odzywa. ..wcale sie nie dziwie.
Tylko trzeba myslec pozytywnie,bo skoro lekarz juz wie,to maluszek po operacji poczuje sie lepiej.I wszystko bedzie dobbrze!!!Nie zalamuj sie skarbie!!!!zobaczysz:***
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Daguza, ale jak Ty jestes w 35tym tyg a masz termin na 7go (wlasnie sprawdzilam sobie tabelke jeszcze raz 😜), a ja 34 dzis zaczynam a termin mam na 4go 🙂

Poza przeziebieniem czuje sie ok, ale kosc lonowa i miednica wlasnie w tych okolicach to jak u babci jakiejs 😜 Mam momentami wrazenie, ze sie rozpadnie 🤢 Zwlaszcza, ze ja mam nisko brzuch, naprawde nisko i czuje malego m.in. wlasnie tam na dole, doslownie nad wzgorkiem lonowym 😮 i jak siedze w pracy za biurkiem, to w takiej pozycji (tzn normanej jak za biurkiem 😜), ze jest mi nieco niewygodnie, wiec jedynym wyjsciem jest siasc okrakiem, jakbym na koniu siedziala 😜, no ale potem jak musze wstac to musze to robic tak wolno, bo wszystko w dole takie zesztywniale 🤢 Tak samo niewygodnie mam jak jestem w lozku i sie przerwacam z boku na bok, bo wlasnie te okolice czuje i musze wszstko bardzo powoli i ostroznie robic 😞 Tak, od czasu do czasu mecza mnie bole wiazadel i te tez potrafia byc wrzodem na d... . Lykam zelazo, co mi duzo pomaga, ale i taak brakuje mi energii i motywacji, zeby cokolwiek robic 😞 No, ale ogolnie nie moge narzekac naprawde, bo nie mialam zadnych mdlosci ani zadnych innych problemow a ciaza poki co bezproblemowo przebiega i obby tak samo bylo z porodem.
A Ty jak kochana??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Katarzyn , długo Cię nie było , rozumiem że doktorat obroniony? 🙂

a u mnie łóżeczko już rozpakowane 🙂
złożone stoi w kącie , żeby nie przeszkadzało , ale się wietrzyło 🙂
kurcze znów Wam pomarudzę , ale coś mnie dziś znów brzusio boli 😞
i to tak dziwnie - tak jakby mnie ciągnęło 🥴
jak leże to jest ok , ale tylko wstanę to znów taki mocny , ciągnący ból , niepokoi mnie to 🤨
wzięłam no-spe i mam nadzieję , że pomoże 🙂
do zobaczenia później
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hello 🙂
Samotna noc za mną, całe łóżko dla mnie, więc się w miarę wyspałam 😉
Katarzyn, weź nic nie mów, ja teraz też mam trochę umysłowej pracy przed sobą, a na brzuszkowym kalendarzu ciążowym przeczytałam wczoraj, że "Możesz też mieć problemy z koncentracją i pamięcią, z powodu tymczasowego kurczenia się komórek mózgowych" !!!! Czy to w ogóle możliwe?? Patrząc na moje zamulenie, chyba tak :P
MadziaW ja też najbardziej odczuwam dolegliwości w obrębie miednicy... Rano jak wstaję, to tylko mi tam wszystko strzyka 😉 Czasem jak więcej pochodzę, to jakieś kłucia w biodrach, w kości ogonowej, więc mały chyba tam nisko się ulokował i naciska... Ale też- tak jak Ty, nie mogę narzekać, miodzio, mogłabym w ciąży chodzić cały czas :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadziaW napisał(a):
Daguza, ale jak Ty jestes w 35tym tyg a masz termin na 7go (wlasnie sprawdzilam sobie tabelke jeszcze raz 😜), a ja 34 dzis zaczynam a termin mam na 4go 🙂

Poza przeziebieniem czuje sie ok, ale kosc lonowa i miednica wlasnie w tych okolicach to jak u babci jakiejs 😜 Mam momentami wrazenie, ze sie rozpadnie 🤢 Zwlaszcza, ze ja mam nisko brzuch, naprawde nisko i czuje malego m.in. wlasnie tam na dole, doslownie nad wzgorkiem lonowym 😮 i jak siedze w pracy za biurkiem, to w takiej pozycji (tzn normanej jak za biurkiem 😜), ze jest mi nieco niewygodnie, wiec jedynym wyjsciem jest siasc okrakiem, jakbym na koniu siedziala 😜, no ale potem jak musze wstac to musze to robic tak wolno, bo wszystko w dole takie zesztywniale 🤢 Tak samo niewygodnie mam jak jestem w lozku i sie przerwacam z boku na bok, bo wlasnie te okolice czuje i musze wszstko bardzo powoli i ostroznie robic 😞 Tak, od czasu do czasu mecza mnie bole wiazadel i te tez potrafia byc wrzodem na d... . Lykam zelazo, co mi duzo pomaga, ale i taak brakuje mi energii i motywacji, zeby cokolwiek robic 😞 No, ale ogolnie nie moge narzekac naprawde, bo nie mialam zadnych mdlosci ani zadnych innych problemow a ciaza poki co bezproblemowo przebiega i obby tak samo bylo z porodem.
A Ty jak kochana??


to w tabelce nie zmienili 😁
juz od 5go miesiaca mam podany termin na 1 stycznia kochana 🙂

A mnie to wszystko boli po kolei...
lykam magnez,bo mam skurcze.A tak to kregoslup,zgaga...
no ale jeszcze troszke...to da sie rade 🙂

Ania_ust mam to samo,wiec chyba to normalne kochana.Mysle,ze nie mamy sie czym martwic.Tez biore nospe na takie dolegliwosci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Fruzia ja tak super idealnie to mialam w pierwszej ciazy - ale doslownie nic a nic mi nie dolegalo, no doslownie ani jedna rzecz, na ktora moglabym pomarudzic 😉 Teraz ogolnie tez nie moge, bo wiem, ze bywa znacznie gorzej, ale zdecydowanie ciezej mi jest teraz. 9 m-cy mi w zupelnosci wystarczy 😁 😉

Daguza - a no to wszstko jasne 🙂 U mnie tez jest jedne info zle (bo tak podalam, bo zle przeczytalam) - bo pierwsze ruchy pisze 28 tydzien a ja go poczulam pare dni przed ukonczeniem 14 tyg 😜 Rany, ale leci ten czas, co nie? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadziaW - ja nawet nie wiem kiedy to tak bardzo zlecialo...dopiero widzialam na swoim tescie ciazowym 2 czerwone kreseczki,a tu juz lada moment porod 🙂ALe ciesze sie,ze juz moja malutka bedzie przy mnie!!!
Kurcze,ale powiem Ci,ze jakos mi sie juz tak od miesiaca dluzy...
Niby czas leci,ale jak sie tak duzo o tym mysli to jakos tak...
A i strach sie wlacza juz przed porodem...
a jak z tym u Ciebie ? 🙂
No Siemianowice bliziutko... 😉 a to masz zamiar wyjechac?

Fruzia -pozazdroscic...ja nie moge sie doczekac momentu jak brzus zejdzie.BO juz ciezko...i co chwile jakies dolegliwosci...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Daguza - ja sie staram jakos nie myslec o porodzie, bo wiem, ze co ma byc to bedzie, tzn nie na wszystko i tak mam wplyw. No, ale strach gdzies tam tez jest, tylko przytlumiany 😉 Ale naprawde wole o tym nie myslec. Mam tylko nadzieje, ze wszystko bedzie ok a co najwazniejsze - z dzidzia. No i zastanawiam sie jak to juz bedzie jak bede miala 2ke...Zastanawiam sie jak sobie z tym wszystkim dam rade, ale przeciez jakos musze. A tak, to nie moge sie doczekac az Go poznam w koncu, ale niech sobie jeszcze w brzusu posiedzi co najmniej do tego 37 tygodnia 😉
w UK jestem juz nieco ponad 6 lat. Moj maz jest Anglikiem, wiec poki co nie mamy w planach przeprowadzki do Polski. Ale nigdy nie wiadomo, co zycie przyniesie. Jemu to by chyba nie przeszkadzalo sie wyprowadzic do PL - chociazby dla jedzenia 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadziaW napisał(a):
Daguza - ja sie staram jakos nie myslec o porodzie, bo wiem, ze co ma byc to bedzie, tzn nie na wszystko i tak mam wplyw. No, ale strach gdzies tam tez jest, tylko przytlumiany 😉 Ale naprawde wole o tym nie myslec. Mam tylko nadzieje, ze wszystko bedzie ok a co najwazniejsze - z dzidzia. No i zastanawiam sie jak to juz bedzie jak bede miala 2ke...Zastanawiam sie jak sobie z tym wszystkim dam rade, ale przeciez jakos musze. A tak, to nie moge sie doczekac az Go poznam w koncu, ale niech sobie jeszcze w brzusu posiedzi co najmniej do tego 37 tygodnia 😉
Ja mieszalam w Siem-cach jak mieszkalam z rodzicami a w UK jestem juz nieco ponad 6 lat. Moj maz jest Anglikiem, wiec poki co nie mamy w planach przeprowadzki do Polski. Ale nigdy nie wiadomo, co zycie przyniesie. Jemu to by chyba nie przeszkadzalo sie wyprowadzic do PL - chociazby dla jedzenia 😉


co do jedzenia to tam tragedia....
czym ty si odzywiasz tam w tej ciazy?;/ brrr...
Wiesz tez staram sie nie myslec,ale czasem nie da sie tego opanowac... 😜 bo ja jestem straszna panikaraaa 😜 ale co ma byc to bedzie 😉
ja juz sie nie moge szczerze mowiac doczekac az swoja niunie utule;0

a w jakim wieku masz 2gie dziecko?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do jedzenia, to da sie przyzwyczaic, bo i tak w wiekszosci gotujemy w domu, wiec jak sie ma skladniki, to i polska potrawe sie zrobi 🙂 Aczkolwiek, co mi sie tu podoba to dostep do roznych skladnikow tak, ze mozna spokojnie kuchnie indyska ,chinszczyzne, wloszczyzne i cala inna mase przygotowac. Ale pewnych polskich rzeczy mi brakuje, ale w sklepach i tak sa juz polskie dzialy, wiec nie ma tak zle. Ze moj m. jest Anglikiem to tez wie, czego nie kupowac a co jest dobrej jakosci a poza tym jest swietnym kucharzem i on w wiekszosci gotuje, wiec jestem szczesciara 🙂
A moj synus ma teraz dokladnie 3 lata i 8m-cy. W lutym skonczy 4 latka. Ten czas jak zlecial, to nawet nie mowie! 🤪 😞 🤨
Ja tak samo jestem panikara, wiec wiem o czym mowisz hehe 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
do wszysstkiego da sie przyzwyczaic 😉))
hehe 😉 no ale nie tesknisz za Polska? gdzie dokladnie jestes? ja mam siostre w Bristolu 😉
No to juz duzy hlopczyk,roznica nie duza wiec taka wlasnie fajna.Poradzisz sobie.Nie jedna ma taka sytuacje jak Ty 🙂
No a co do paniki to dopiero sie w Grudniu zacznie;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Pewnie, ze tesknie - zwlaszcza za ludzmi, a poza tym, to jednak dom i tam sie czlowiek najbardziej swojsko czuje.
No a maly rosnie i rosnie i za niedlugo mnie przerosnie 😜 No poradzic bede sobie musiala, bo nie mam za bardzo wyjscia 😁 Tylko zastanawiam sie jak mi przyjdzie przyzwyczajanie sie i oswajnie z ta nowa sytuacja, ale jestem bardzo podekscytowana 🙂
Masz racje, panika wkrotce sie zacznie, zwlaszcza jak sobie zaczne uswiadamiac czego jeszcze nie zrobilam 😮 Ciekawe kiedy sie urodzi tzn w odniesieniu do terminu. Jak po terminie, to mam nadzieje ,ze nie bedzie mi kazal za dlugo na siebie czekac, bo to wyczekiwanie pozniej jak juz termin minie jest dosc meczace.
A Ty co na codzien robisz Daguza? Pracujesz? Jestes juz na macierzynskim? Co porabiasz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny a jak tam podejście waszych mężczyzn do porodu? 🙂 Będą z wami?

Ja mojego K jak wcześniej pytałam to nie chciał, nie chciał i go nie namawiałam bo do tego namawiać nie bede bo to jego decyzja 🙂
Ale ostatnio w naszym otoczeniu urodziło się sporo maluszków i tak mój pogadał z świeżo upieczonymi tatusiami i teraz stwierdził że chce być przy porodzie 😁 Tego się nie spodziewałam... 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadziaW napisał(a):
Pewnie, ze tesknie - zwlaszcza za ludzmi, a poza tym, to jednak dom i tam sie czlowiek najbardziej swojsko czuje. My mieszkamy w Shrewsbury, West Midlands.
No a maly rosnie i rosnie i za niedlugo mnie przerosnie 😜 No poradzic bede sobie musiala, bo nie mam za bardzo wyjscia 😁 Tylko zastanawiam sie jak mi przyjdzie przyzwyczajanie sie i oswajnie z ta nowa sytuacja, ale jestem bardzo podekscytowana 🙂
Masz racje, panika wkrotce sie zacznie, zwlaszcza jak sobie zaczne uswiadamiac czego jeszcze nie zrobilam 😮 Ciekawe kiedy sie urodzi tzn w odniesieniu do terminu. Jak po terminie, to mam nadzieje ,ze nie bedzie mi kazal za dlugo na siebie czekac, bo to wyczekiwanie pozniej jak juz termin minie jest dosc meczace.
A Ty co na codzien robisz Daguza? Pracujesz? Jestes juz na macierzynskim? Co porabiasz?


No dokladnie.Tez jestem ciekawa kiedy urodze bo mam smieszny temin i mowia ze malutka bedzie sylwestrowa 🙂No a Ty drugi chlopczyk w drodze? pewnie planowania na dziewczynke byly 🙂
hmm? no po terminie tez bym nie chciala,ale jednak wolalabym zeby siedziala tam do stycznia;D a tu juz powoli skurcze i wogole...wiec sie obawiam 😁 Grudnioweczki sie tak szybko w listopadzie porozpakowaly niektore ze az strach 😁
Rade sobie napewno dasz,ale poczatki zawsze trudne.Wiesz to moje 1 dziecko wiec tez jestem przerazona,ale najwazniejsze jest to ,zeby miec pomoc rodziny 😉 A ty bidulko dzieciaczki na glowie,a rodzinka w PL.
No a u Was z tym rodzeniem tez nie tak ciekawie bo szybko rodzic i wypuszczaja...tak ?
a ja ogolnie studiuje zaocznie,wiec luz.Ale teraz zaczynaja sie sesje w grudniu i stres...a to nie za bardzo wskazane niestety 😁
a tak to pracowalam do 3 miesiaca,az sie dowiedzieli ze jestem w ciazy i wyslali mnie na macierzynski .A pracowalam w sklepie z bizuteria srebrna 😉 a Ty czym sie zajmujesz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Margaritaee napisał(a):
Dziewczyny a jak tam podejście waszych mężczyzn do porodu? 🙂 Będą z wami?

Ja mojego K jak wcześniej pytałam to nie chciał, nie chciał i go nie namawiałam bo do tego namawiać nie bede bo to jego decyzja 🙂
Ale ostatnio w naszym otoczeniu urodziło się sporo maluszków i tak mój pogadał z świeżo upieczonymi tatusiami i teraz stwierdził że chce być przy porodzie 😁 Tego się nie spodziewałam... 😁


Wiesz co...moj mial byc...ale on sie boi bardziej ode mnie.Nie chce go zmuszac a zreszta ie chce zeby ogladal takie rzeczy.Wiec bedzie zagladal co jakis czas.A ze mna bedzie mama,ona mi najwiecej pomoze 🙂Wiec nawet wole zeby ona byla 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No mi tak samo caly czas mowia, ze noworoczne dziecko albo swiateczne 😉 Ciekawe jak to bedzie. Pierwszy sie urodzil 9 dni po terminie, tak mu bylo w srodku wygodnie 😉
Wiesz co, fajnie by bylo miec parke, ale drugi chlopczyk tez fajnie - bedzie mial jeden z drugim kumpla do zabawy, a do tego mam wszystkie ubranka, zabawki - nic nie musze szczegolnie dokupywac 🙂 Co do terminu to tak jak pisalam - byle dobic 37 tyg bo to juz jest w sumie dziecko terminowe a nie wczesniak, wiec luz. Obawialabym sie jakby mialo za wczesnie przyjsc, wiadomo, ale czytalam ,ze ponoc 99% dzieci urodzonych w 34 tyg moze przezyc poza macica w wiekszosci bez zadnych wieksyzch problemow, wiec choc to jest pocieszajace. Tobie zostalo raptem 2 tyg do 37, wiec juz naprawde niedlugo - bedzie dobrze.
No co do pomocy ,to fajnie jak sie kogos ma. Ja mialam w zasadzie tylko meza, takze byla nas dwojka. A maz przeciez pozniej i tak musial pracowac i to na dlugich zmianach, takze cale dnie w zasadzie bylam sama z dzieckiem. Ale mezus pomagal jak tylko mogl i nigdy chyba nie slhyszalam, zeby sie praca wymigiwal - a znam takich, ze poniewaz pracuja to do dziecka w nocy nie zajrza albo nawet spia w drugim pokoju, zeby sie porzadnie wyspac 😮 No, ale mniejsza z tym 😜
U nas po porodzie szybko kobiety wychodza ze szpitala, ale tylko wtedy jak oczywiscie nie ma zadnych komplikacji po-porodowych z matka a przede wsztskim z dzieciatkiem. My ze szpitala wyszlismy dopiero po 5 dniach. A jak wszystko jest ok, to po co tam siedziec? Zreszta, jak kobieta nie chce w szpitalu siedziec, to tez nikt jej na sile nie zatrzyma, ale chyba 6h co najmniej obowiazkowo. Pamietam jak bylismy w szkole rodzenia i zabrali nas na obchod po odziale, to byla akurat taka swiezo upieczona mama i ta polozna co nas oprowadzala zamienila z nia slowo i slyszalam, jka mowila, ze wlasnie bedzie wychodzic do domu a jak sie jej zapytala kiedy urodzila, to odp: \\\\\\\'6 godzin temu\\\\\\\'. A dziecko bylo wczeniakiem i musialo zostac na oddziale noworodkow pod opieka. Ona i tak szla do domu... nie wiem...
Z nauka w takim stanie to chyba nie najlatwiej co? Ja mam problemy z koncentracja i pamiecia, tzn rozkojarzona jestem, chyba nie chcialabym w tym czasie zdawac zadnych egzaminow - a jeszcz dodatkowo ze wzgledu na stres 🤨 Ja juz ten czas studiowania mam na szcescie za soba 😉 A teraz pracuje jako admin sprzedazy - tzn juz od tych 6u lat. Wiec w zasadzie 8godzin za biurkiem, 5 dni w tygodniu. Zostaly mi jeszcze ze 3-4 tyg a pozniej przerwa swiateczna, no ale po niej ja wroce do pracy dopiero po 12-13 miesiacach 😉
Dobrze, ze masz mame , ktora bedzie z Toba, bo jednak to zawsze razniej. Ja sie bardzo cieszylam ,ze mezulek chcial i byl ze mna, bo sama jego obecnosc byla dla mnie wsparciem - ogromnym wrecz. No, ale jesli Twoj nie czuje sie pewny , to tez nie ma co zmuszac, wiadomo. My tym razem planujemy, zeby byl moj mezus i moja mama, tylko z mama jest o tyle trudniej, ze ona przylatuje 29go grdnia a nie wiemy przeciez kiedy sie maly urodzi, wiec to taka troche loteria. Jak bedzie na miejscu jak zaczne rodzic, to bede miec ich oboje, a jak nie, to mezus tylko. Ciekawe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
daguza1234 napisał(a):
Margaritaee napisał(a):
Dziewczyny a jak tam podejście waszych mężczyzn do porodu? 🙂 Będą z wami?

Ja mojego K jak wcześniej pytałam to nie chciał, nie chciał i go nie namawiałam bo do tego namawiać nie bede bo to jego decyzja 🙂
Ale ostatnio w naszym otoczeniu urodziło się sporo maluszków i tak mój pogadał z świeżo upieczonymi tatusiami i teraz stwierdził że chce być przy porodzie 😁 Tego się nie spodziewałam... 😁


Wiesz co...moj mial byc...ale on sie boi bardziej ode mnie.Nie chce go zmuszac a zreszta ie chce zeby ogladal takie rzeczy.Wiec bedzie zagladal co jakis czas.A ze mna bedzie mama,ona mi najwiecej pomoze 🙂Wiec nawet wole zeby ona byla 🙂


no, ale jakby chcial, to bys go nie wygonila 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laseczki doktorat obroniony oczywiście 🙂 nawet 6.12 jest uroczyste wręczenie dyplomów ale nie idę..

oj o tych ubywających komórkach w mózgu coś wiem....nauka to była katorgaaaaa 😞 na szczęście to już za mną...

co do porodu to mój na początku nie chciał być a im bliżej tym bardziej chce tam ze mną siedzieć o ile w ogóle dojdzie do sn....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...