Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
oj dziewczyny ... walczcie skutecznie z tymi bakterami co was dopadły. U mnie na razie spokój i nic się nie przypałętało - póki co. 3mam za was kciuki i zdróweczka życzę 🙂
spróbujcie jeszcze domowymi sposobami na te baktery zadziałać. Mnie jak zaczęło brać przeziębienie wykurowałam się naparem majeranku z miodem i cytryną, moczeniem stópek w wodzie z solą i od jakiegoś czasu odpalam w domku kominek z olejkami eterycznymi - lipa + eukaliptus - i póki co i ja i mąż nie chorujemy. W tamtym roku o tej porze siedziałam na zwolnieniu z antybiotykiem. Mam nadzieję, że w tym roku obejdzie się bez. Wczoraj koleżanka mi podpowiedziała, że super w ciąży podrasowała sobie odporność wizytami w grocie solcie 🙂 i jak czytam to na prawdę super sprawa.

Co do ciąży i przypadłości .. Inka i mnie pachwiny bolą .. czasem ciężko w nocy się przekręcić bądź się ubrać ... martwi mnie tylko, że ten ból czuję w prawej pachwinie ... lewa sporadycznie pobolewa. Zauważyłam, że jak trochę się rozchodzę jest lepiej. I tak codziennie pod byle pretekstem wychodzę z domu na spacerek 🙂 i jakoś to idzie, ale rano jest ciężko.

a jak tam u was kompletowanie wyprawki? Macie już jakieś zakupy bądź upatrzone rzeczy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja na początku ciąży (chyba w 13 tyg.) brałam Duomox, miałam zapalenie gardła. Strasznie się tego obawiałam, ale wszyscy lekarze mówili, że to bezpieczne. Wyleczyłam się szybciutko, a z dzidziusiem wszystko OK, także jeśli nic innego nie pomaga - weź antybiotyk 🙂 zdrówka życzę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też jakoś w 13-14 tyg. brałam duomox na bakterie w moczu. Też się bałam ale ufam mojemu lekarzowi. A jeżeli chodzi o zdrówko to u nas też tak średnio...od tyg. walczę z zaparciami do tego w środę doszedł straszny ból żołądka(mąż był gotowy zawieźć mnie do szpitala) ale na szczęście tel. do mojego lekarza, instrukcje i krople żołądkowe pomogły....a i jeszcze gdzieś tak od wtorku pobolewa mnie podbrzusze a dzisiaj to już spać nie mogłam i podejrzewam kolkę jelitową ale na razie próbuję domowych sposobów a jak te nie pomogą to zastosuję syropek LACTULOSUM który ponoć może zdziałać cuda... Na razie aż tak się nie martwię bo dzidzia się bardzo przyjemnie i często wierci:]

A co do wyprawki to jak to z nami bywa to bardzo fajny wózek GRACO SYMBIO przeszedł nam koło nosa...bo jak zwykle się za długo zastanawialiśmy. Mamy nadzieje, że coś fajnego jeszcze wypatrzymy....chyba że teście uprą się na nowy bo się zdeklarowali, że wózek top oni kupią. A co do ciuszków to kupujemy pojedyncze ciuszki jak coś wpadnie w oko. Na dzień dzisiejszy to mamy 2 pajacyki, czapeczka i body z długim rękawkiem. A zapomniałabym jeszcze mamy wanienkę ze stelażem (tej okazji nie przegapiłam:])

Pozdrawiam i również życzę wszystkim zdrówka o tej porze roku:]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, dzięki Dziewczynki za odpowiedź, biorę już antybiotyk, poczytałam, posprawdzałam i generalnie jest tak, że ten antybiotyk jest z grupy tych bezpiecznych i lepiej brać go niż czekać aż coś gorszego się rozwinie i trzeba będzie coś silniejszego. Poza tym podobno antybiotyk mniej szkodzi dzieciątku niż nie leczona infekcja, zatem wyboru nie mam. Wcześniej próbowałam się ratować domowymi sposobami, czosnek, maliny, herbata z cytrynką, piłam też taki specjalny syropek dla kobiet w ciąży z malin, czosnku i porzeczki, prenalen się chyba nazywa i biorę też takie kapsułki na odporność dla kobiet w ciąży z oleju z wątroby rekinów tasmańskich, ale to nie pomogło, pewnie już było za późno, powinnam byłam jeszcze anim mnie coś brało to brać to by pewnie obyło się bez infekcji.

Z wyprawką jest u mnie tak, że ja wszystko mam w zasadzie po Synku, dostanę też ogrom rzeczy od siostry, która ma dwulatkę i teraz jeszcze dwumiesięczną Córeczkę, wiec specjalnie nie mam jak poszaleć z zakupami. Dobrze to ale i trochę szkoda 🙂 Malutka też przejmie w pełni umeblowany pokoik po Synku i w zasadzie to teraz bardziej się skupimy na urządzeniu pokoiku dla Niego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja wpadam w histeryczny płacz jak oglądam jakiś program o chorych dzieciach.... te wszystkie programy nie jestes sam itp omijam szerokim łukiem..

Ale mam teraz większe zmartwienie 😞 nie dość,że jestem na granicy anemii to jeszcze teraz dostałam nakaz leżenia plackiem.... Mam jakąś kurczliwość macicy, nospa, magnez i wyjścia tylko do lekarza 😞 to jakiś horror dla mnie 😞 nie wiem jak to przetrwać....mam nadzieję tylko,że przejdzie i będzie już później dobrze 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja wpadam w histeryczny płacz jak oglądam jakiś program o chorych dzieciach.... te wszystkie programy nie jestes sam itp omijam szerokim łukiem..

Ale mam teraz większe zmartwienie 😞 nie dość,że jestem na granicy anemii to jeszcze teraz dostałam nakaz leżenia plackiem.... Mam jakąś kurczliwość macicy, nospa, magnez i wyjścia tylko do lekarza 😞 to jakiś horror dla mnie 😞 nie wiem jak to przetrwać....mam nadzieję tylko,że przejdzie i będzie już później dobrze 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jedynym objawem było to,że jak dużo i szybko chodziłam to od razu mnie bolało i musiałam przystawać żeby odpuściło. Ja dużo chodzę w pracy i wogóle jestem energiczna i wieczorami czasami miałam takie wrażenie ucisku-ale ponieważ nie było to ostre to uznałam to za normę. Ale to lekarka w badaniu to wykryła zanim jej powiedziałam o tych przypadkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mam tak że nocami mam strasznie twardy brzuch że aż czasem nie mogę spać....nie wiem o co chodzi:/ Biore magnez...tej nocy wzielam 2 nospy i dopiero puściło...w czwartek idę do lekarza i muszę mu o tym powiedzieć bo boję się że to coś jest nie tak 😞

W dodatku podjęłam decyzję że już do końca ciąży nie będę prowadzić samochodu odkryłam dzisiaj że jestem strasznie rozkojarzona i nie mogę się skupić na drodze;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek napisał(a):
Nab każdej wizycie w standardzie badają kurczliwość ale powiedz koniecznie co Cię niepokoi !!!

A o czym to tak rozmyślasz prowadząc autko?


a o niczym kokretnym jakos tak skupić na drodze się nie mogę i robie głupoty i to juz chyba za duży stres dla mnie....od dzisiaj jeżdzę tramwajami i autobusami 🙂 no chyba że z mężem to samochodem:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny, byłam ostatnio na badaniach prenatalnych w 20tyg 5dni ciąży, dzidzius zdrowy sliczny syneczek nasz 🙂 🙂

Pani doktor nagrała nam całe badanie usg na płytkę i chciałam je tu wrzucić ale się nie udało.
taki żywy maluszek podskakuje macha rączkami - cudownie tak go widzieć.

pozdrawiam wszystkie mamuśki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do jazdy samochodem, również zauważyłam, że wykonuję dziwne manewry na drodze 🙂)) Mam tylko nadzieję, że po porodzie tak mi nie zostanie 🙂))

Ja też miewam wieczorami takie dziwne skurcze w podbrzuszu - czytałam, że to mogą być skurcze Braxtona-Hicksa, które przygotowują macicę do porodu. Ostatnio lekarz mnie uspokoił, że to normalne, ale i tak przy każdym takim skurczu trochę się martwię ;/// Trzymajcie się ciepło dziewczynki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzisiaj u nas zapowiada się piękny dzień i to ponoć jeden ostatnich bo w tym tygodniu zapowiadają drastyczny spadek temperatury no i śnieg:/
A ja akurat dzisiaj mam uczelnie i mój mężulek też więc raczej nie skorzystamy z pogody 😞

Poza tym te hormony mnie dobijają mam fazę płaczu...i jestem załamana tym że tylko ledwo się troszeczkę poruszam i już jestem zmęczona przez co w zasadzie większość czasu spędzam sama w domu. Mój mąż mnie pociesza że już niedługo będzie ze mną Kruszyna i będziemy sobie razem leniuchować...ale to w sumie jeszcze 4 miesiące...mam nadzieje że zleci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
z tymi napadami płaczu i dołków to chyba nikt tam w górze nie pomyślał. Ja chodzę zamulona i mega zamyślona ... jakbym sama sobie zmartwień szukała i w jakieś stany depresyjne popadała 🙂 z byle drobiazgu potrafię rozdmuchać problem na skalę światową. Siedzenie w domu o tej porze roku nie jest najmilsze. Jedyna moja rozrywka to szperanie w necie i orientowanie się w opiniach dot wyprawki, tego co warto kupić a w co pieniążków nie pakować 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska napisał(a):
Dzisiaj u nas zapowiada się piękny dzień i to ponoć jeden ostatnich bo w tym tygodniu zapowiadają drastyczny spadek temperatury no i śnieg:/
A ja akurat dzisiaj mam uczelnie i mój mężulek też więc raczej nie skorzystamy z pogody 😞

Jaki śnieg?????
Fakt pogoda rewelacja była! Ja przeleżałam całą sobotę na leżaku na tarasie 😁 dziś już gorzej było bo do 13 mega mgła. Jutro wracamy do Warszawy i zaczynamy męczarnie z leżeniem ..
Dzikuska a jak było w szkole? Co studiujesz? jaki masz plan na zaliczenie bo termin mamy na sesję 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no właśnie ta uczelnia....moja zmora. Jeszcze niedawno jak planowaliśmy dzidzie sobie mówiłam a co tam dam rade nie będzie źle itd. ale teraz zaczyna mnie to dobijać szczególnie jak podają te terminy zaliczeń i egzaminów. i później obrona...chyba zaczynam się bać jak to będzie... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja mam indywidualny tok studiów w tym semestrze co oznacza że nie muszę chodzić na zajęcia wcale (oczywiście mogę co staram się czynić) no i terminy egzaminów uzgadniam indywidualnie.
No wiec ugadałam się z większością na grudzień tak żeby przed świętami mieć z głowy.

A że siedzę na zwolnieniu to mogę się uczyć no i pisać pracę bo w lipcu obrona. Ale u mnie na uczelni bardzo przychylnie patrzą na ciążarówki więc nikt specjalnie nie robi problemów a w razie czego Pani w dziekanacie powiedziała że jest jeszcze możliwość rocznego rozliczenia egzaminów wtedy miałabym czas do końca sesji letniej na zadanie egzaminów z sesji zimowej...ale mam nadzieję zdać wszystko w grudniu ewentualnie na początku stycznia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No i przeżyłam.... 😆 dzisiaj robiłam test na obciążenie glukozą no i pozostałe też. Strasznie się stresowałam. Najpierw tym, że przy pobraniu znowu zemdleje a później, że zwrocę tą ohydną glukozę, ale....słuchajcie nie było tak źle. Ta glukoza z cytryną to nawet do wypicia była co prawda później trochę gorzej ale wszystko da się przeżyć:]Teraz czekam na wyniki i na wizytę u doktorka:]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja jeszcze jestem przed krzywą cukrową 🙂 wiem, że jeśli wyniki są dobre to niektórzy lekarze wcale nie zlecają, żeby robić to badanie 🙂
co prawda jutro idę na wizytę kontrolną do mojego gina i wcale się nie zdziwię jak mi poleci, żeby na następną wizytę przyjść z wynikami krzywej 🙂 na jutro sama morfologia i mocz 🙂
już się nie mogę doczekać, żeby Kręciołkę naszą zobaczyć 🙂 taki mały człowieczek a już zdominował cały nasz świat 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...