Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
A ile radości będzie miał tatus kąpiąc synka w swojej kochanej pomarańczowej wanience 😁

też słyszałam że warto tą fride kupić-Matko ile tych pierdół jeszcze trzeba mieć :/

A powiedzcie mi czy któraś z Was będzie bankować komórki macierzyste z krwi pępowinowej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
No ja ciuszki mam już po córci i używane od kuzynki,dosłownie kilka sztuk dokupiłam,a mam już ich pełno,aspirator do noska też często mi się przydawał przy Julce więc mogę polecić.Co do butelek to nie polecam Tommie Tippie,za to z czystym sumieniem polecam Avent.Sama dokupię zestaw startowy z Aventa,chociaż mam nadzieję jak najdłużej karmić piersią.
Pościel do łóżeczka i wanienkę Laura też ma dostać w spadku po starszej siostrze ale chcę kupić komodę kąpielową,żeby sobie ułatwić życie,a wanienka przyda się trochę później.
Ja też mam kocyk taki dwustronny w kaczuszki,który ja miałam w dzieciństwie i który teraz używam,a Julka bawi się moją ukochaną lalką z dzieciństwa,którą dostałam na roczek od chrzestnego 🙂
Dbajcie o siebie laski.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie ostatnio na zajęciach w ramach szkoły rodzenia dowiedziałam się więcej o krwi pępowinowej. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale teraz zaczęłam... Początkowy koszt to ok 2000 zł, a później roczna opłata za przechowywanie to ok 400 zł. Biorąc pod uwagę obecne wydatki na wyprawkę dla małej, ciężko znaleźć kasę na to, ale z drugiej strony.... A co Wy o tym myślicie?

Wczoraj byłam u lekarza, Kornelcia ma już 1 kg i o dziwo jest już ułożona główką do dołu. Ciśnienie miałam wczoraj za wysokie i muszę teraz codziennie mierzyć w domu, bo lekarz obawia się trochę. Trzymajcie kciuki, żeby to było tylko chwilowe nadciśnienie. Buźki :****
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja od początku chcę i właśnie za tydz umówiona jestem na podpisanie umowy z bankiem. Ja uważam,że jest to taka polisa na życie dla dziecka. I jak na wszystkim staram się oszczędzić, kupuję co się da to używane. Ale to akurat uważam,że warto. Chociaż mam nadzieję,że nigdy się nie przyda...
A musisz coś brać na obniżenie ciśnienia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z ta krwią pępowinową to bym się dobrze zastanowiła...ilość którą pobierają starcza na uratowanie dziecka nie przekraczającego wagą 30 kg, a poza tym to tak czy siak jest wielka niewiadoma, czytałam też że już w tej krwi mogą być komórki np nowotworowe których nie da się wykryć.
Być może kiedyś do czegoś uda się wykorzystać tą krew...Jak dla mnie za dużo niewiadomych.

Ja dużo o tym myślałam i nie zastanawiałam się czy stać nas na to tylko czy sens jest to robić i doszłam do wniosku że absolutnie nie....wcale nie jest to żadna polisa na życie. Być może za dużo się naczytałam negatywnych opinii ale widzę w tym tylko wyłudzanie pieniędzy od rodziców którzy mają nadzieję że w razie potrzeby to uratuje ich dziecko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u nas na szkole rodzenia lekka wzmianka o tym była, że niedawno w Szn bez opłaty pobierali tą krew a jedyny koszt to przechowywania. Szczerze przyznam, że za mocno się jeszcze nie wdrażałam w ten temat, ale zamierzam nadrobić zaległości. Na razie dość sceptycznie do tego podchodzę ... może jak się wczytam w tematykę coś zmieni w którąś ze stron.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska to bank ponosi odpowiedzialność za jakość i ilość pobieranego materiału. I jakby po rozmrożeniu okazało się że coś jest nie tak-mamy roszczenie o wypłatę min 100.000 co daje możliwość leczenia alternatywnego na które normalnie nikogo nie stać.
Ja,że tak powiem pochodzę ze środowiska lekarskiego i wiem,że w medycynie nigdy żaden lekarz nie może nawet powiedzieć że wyleczy jakąś chorobę-nawet jeśli jest to zwykłe przeziębienie a co dopiero mówiąc o raku! Także gwarancji nie ma nigdy. Natomiast już teraz WIELU osobom na całym świecie uratowało życie .
Ja niestety wiem ,że w Polsce szeroko pojęta profilaktyka jest bagatelizowana przez ludzi i wszystkim szkoda na nią kasy bo po co wydawać pieniądze jeśli nic mi nie jest.
Ilu ludzi tyle opinii 🙂
Jeśli nie chcecie tej krwi dla siebie to chyba można ją oddać społecznie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek, kazdy ma swoje zdanie, ja podpytalam lekarzy w mojej rodzinie i opinie sa podzielone aczkolwiek raczej sklaniaja sie do tego ze to nie ma sensu.
My nie bedziemy tego robic poprostu stwierdzilismy ze jest w tym wszystkim za duzo znakow zapytania.

Wrocilam od lekarza...mam dalej brac konska dawke magnezu a jakby tylko moje twardnienia zaczely znow mnie atakowac natychmiast do lekarza. Za 2 tygodnie wizyta...
Mam duzo odpoczywac...szkoda tylko ze lezenie powoduje straszny bol kregoslupa;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka!
Jeśli chodzi o ten test na obc. glukozą, to stwierdziły, że skoro poprzednio miałam dobry na czczo, to już nie będą mnie męczyć...i teraz po glukozie też miałam dobry - 98 😁
Co do niezdarności, to też coraz częściej różne rzeczy lecą mi z rąk...poza tym jestem taka roztargniona, że ciągle czegoś zapominam, np. już 2 razy sąsiadka do mnie pukała, bo zostawiłam klucze w drzwiach 😮
Co do wyprawki, to większość rzeczy dostanę od siostry, po jej synku (ma teraz 6m.). Muszę kupić tylko łóżeczko (planuję kupić turystyczne plus lepszy materacyk), fotelik samochodowy, no i jakieś kosmetyki, itp. Wózek dostanę od szwagierki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam!! 🙂
Na necie zamowilam sobie bezplatne probki z Johnsona,od poloznej dostalam z Nivea 🙂Kobietki czy rowniez pobolewa Was miednica??Mnie strasznie, czasem lydki ciagna,co do kregoslupa to juz nie wspomne...no ale coz takie uroki dzwigania brzuszka 🙂Ja rowniez wiekszosc rzeczy dostaje od siorki..przynajmniej grosza sie zaoszczedzi,a bryczke dla maluszka kupie napewno uzywana.Co do wizyt u ginksa mam co dwa tygodnie...L4 daja tylko na 14 dni i do tego musze lezec.Wiecie jak to jest w domu,nie da sie wylezec non stop,zawsze jest cos do roboty 🙂Trzymajcie sie Brzuchatki cieplutko i serdecznie pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie ostatnio kłuje brzuch,jakby mi ktoś igły wbijał ale to też niestety uroki ciężarnych i stale rosnącego brzuszka.Dzisiaj byłam u gina.Malutka rośnie i rozwija się prawidłowo.Waży 1100-1200gram,z czego ciesze się bardzo.Tylko ja mam kiepskie wyniki morfoloii i moczu.Krew anemiczna a w moczu bakterie,no ale już się zdążyłam do tego przyzwyczaić.Buziaki laski,dobranoc i pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Napewno się nie ugryzłam...no chyba że przez sen...zaczęłam się zastanawiać czy to np nie alergia na orzechy. Ale może Basia masz racje...czuje sie trochę taka jakaś rozwalona jakby mnie jakieś przeziebienie zaczynało brać 😞
Mam nadzieje że się wybronię szybciutko z tego stanu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A z innej beczki...ile przytylyscie do tej pory? ja 5,5 kg od poczatku ciazy...nie za wiele chyba...i w dodatku jest to dla mnie dziwne bo sie objadam slodyczami strasznie...ciagle bym tylko wcinala czekoladki. No i duuuuzo owockow jem, mam straszna ochote na jabłka, kiwi i pomarańcze...tylko niestety kiwi i pomarańcze nie pomagają mi przy moim refluksie tym bardziej że dzidzia coraz większa i zaczyna się pchać do góry.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja już mam +13 kg ... i szczerze powiem nie skąd - pomijając fakt zaparć, bo to już norma. Jem niewiele i nadrabiam owockami a brzusio coraz bardziej mnie wyprzedza 🙂 nawet w biust mi nie idzie 😞 ciekawe jak będzie potem z pokarmem i karmieniem. Fakt, że wypijam 2,5l wody dziennie 🙂 żeby Maluszek miał się w czym pluskać 🙂 i żeby pozbyć się leukocytów z moczu.

jak kojarzę z poprzedniej wizyty u gin. to tak jak teraz u ciebie był 25 tydzień to byłam dokładnie 5 kg 🙂 i lekarz nic nie wspominał, że za mało czy coś w tym stylu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Myślę że ta moja waga jest w miarę ok, w sensie normalna...ale dziwię się bo jem bardzo dużo, mało się ruszam bo ciągle leżę więc nie wiem co się z tym dzieje. Mam nadzieję nie przytyć do końca ciąży więcej jak jeszcze 5 kg...bo znając siebie wiem że na pewno nie będzie mi się chciało ćwiczyć i będzie mi ciężko zrzucić te kilogramy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂 Ja przytylam dopiero 5kg800g i jestem happy 🙂tylko moja radosc nie potrwa pewnie dlugo bo zawsze tylam wiecej w poprzednich ciazach w tych ostatnich miesiacach...nie obzeram sie do syta.Dziwi mnie nawet,ze nie mam jakis specjalnych zachciolow wieczorami typu czekoladki 🙂Jem tyle ile chce i dzidzius chce hihi.Odkad weszlam w 27 tydzien spie majac pod glowa dwie duze poduchy i 3 jaski z czego jeden pod brzuszek 🙂Brzusio zrobil sie wielki (mialam taki do porodu z pierwsza corcia)..do rozwiazania coraz blizej a ja juz nie moge sie doczekac..jeszcze tylko przezyc trzeci trymestr i bede juz szczesliwa 🙂Buziaczki Kochane:***
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
i mnie trochę przeraża jak waga zaczęła coraz bardziej okrąglejsze cyferki pokazywać, ale sobą się nie martwię - ważne oby z Maluszkiem było ok. Na razie staram się racjonalnie odżywiać dla dwojga. Od wielu osób słyszałam, że w III trymestrze najbardziej nabiera się na wadze, ale i po porodzie sporo z tego schodzi - dzieciaczek, wody płodowe, łożysko.
Mój optymizm i luzackie podejście kiedyś mnie zgubi, ale staram się być dobrej myśli i się nie przejmować 🙂 co ma być to będzie a pozytywne nastawienie to połowa sukcesu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jutro kończę 29 tydz i mam +8. Ale rośnie mi tak skokowo. Czasami z wizyty na wizytę jest +o,2 kg a nieraz +3 kg. Dzikuska to nic tylko sie cieszyć,że tak można bezkarnie pałaszować smakołyki 😁
Ja też jem teraz dużo więcej niż normalnie i trochę się bałam,ze szybko przytyję i będę jak słonica ale poza brzuchem to szczęśliwie nie rosnę 🙃

Jak tak na siebie patrzę to wydaje mi się,że już tak strasznie wielki mam ten brzuszol,że już zaraz pęknie... Ale najgorzej jak u lekarza widzę dziewczyny, ktore maja 2x taki jak mój i dociera do mnie,że to jeszcze nie koniec i balonik jeszcze urośnie o zgrozo 🥴

Jesli chodzi o piersi to mi z małego B urosły do D!!! ale jakoś nie rzucają się w oczy bo brzuszek je "trochę" wyprzedza 😁 Ale one też jeszcze urosną co jakos mnie nie cieszy bo mi się podobały jak były takie małe....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Mój optymizm i luzackie podejście kiedyś mnie zgubi, ale staram się być dobrej myśli i się nie przejmować 🙂 co ma być to będzie a pozytywne nastawienie to połowa sukcesu.


I tak trzymaj!!!!1 a my będziemy się zarażaćTwoim optymizmem 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂 nie ma sprawy ... mogę wam codziennie na dzień dobry pisać, że grunt to pozytywne nastawienie 🙂 nie jeden raz kopniaka w dupeczkę dostałam i jakoś człowiek się podniósł i szedł dalej - silniejszy i mądrzejszy przez tego jednego siniaka 🙂

a tak na marginesie .. to chyba dokładnie sprawdzę działanie mojej wagi, bo chyba mnie kantuje .. w 3 tygodnie być 8 kg do przodu ... to nawet jak na mnie to trochę za dużo 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...