Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży

no i ja nie wie co z tą Zuzanną zrobić...Obywatelstwo będzie polskie dla naszej perełki.

właśnie sobie pospałam troszku i coś bym upiekła bo mi się nudzi, ale nie wiem co by tu... Co by tu upiec???????

nuuuda kinomaniak już tyle dni nie działa, jak ja mam seriale oglądać... książkę jak czytam to zasypiam zaraz więc odpada... bleee na dworze deszcz leje jak to w Holandii ....to nawet spacer odpada...

Moje ulubione ciasto to właśnie apple pie, taki z bardzo cienkim ciastem kruchym i w środku ogromna ilość uprażonych własnoręcznie jabłek 🙂 Za 2 tygodnie sobie taki srobię, a co 😁 Chociaż ostatnio jak się za niego zabrałam to wylądowałam w szpitalu i później mi jabłka zgniły nakupione na zrobienie 3 apple pie i ciasteczka z jabłkami (impreza miała być).. Ale tym razem żadne byle jakie skurcze mnie nie powstrzymają, za 2 tygodnie będzie moje popisowe ciasto, najwyżej mąż przyniesie jedno do szpitala dla położnych później 😁

Smarkata ja bym dała tak, żeby w Holandii było dobrze, jeżeli coś się Wam kiedyś odwidzi i wrócicie do Polski, to przecież może sobie spolszczyć jak będzie jej się chciało. A jeśli macie zamiar mieszkać tam, to logiczne mi się wydaje, że wygodniej Wam będzie i jej później też, jak będzie miała bardziej po ichniejszemu 😉

kusicielki wstrętne 😜

ja w końcu nic nie robię włączyłam sobie xboxa ale mamy same zabijaki a moje ulubione gierki mój kotek pooddawał do sklepu na punkty i wymienił na nowe toż to wstręciuch jeden i dziadu.

a zaspokoiłam swoją ochotę na słodkie kanapką z nutellą.... oh zgrzeszyłam;p

ja właśnie wcinam jajka na twardo z ogórkiem kiszonym + majonezik z chrzanem.. bosszz jaka zachcianka 🤪

A jeszcze tak apropo Waszej Zuzy Smarkata, w polsce obcokrajowcy mimo że tu mieszkają swoje dzieci nazywają swoimi imionami, zwłaszcza, że do ichniego nazwiska pasują, i ja bym też tak zrobiła ze swoim dzieckiem gdzieś na obczyźnie.

Soneczko z tą pozą to taka jest historia, że jak rozmawialiśmy z Gregiem o tych zdjątkach kazał mi polukać w necie... no i znalazłam to 🙂 strasznie mu się spodobało 🙂 no i tak wyszło 🙂
p.s. mała podpowiedź drabinka malarska się przydaje 😉 hihihhi

a tu dla rozrywki i na dowód, że jakiś obcy u mnie w brzuszku siedzi a już na pewno mega kręcioła 😉 😁 😁

Hej 🙂
Miałam dziś cały dzień męża w domu i jakoś tak nawet nie włączałam komputera przez cały dzień...teraz poszedł sobie do pracy, to trochę Was poczytałam 🙂
Smarkatka, muszę Ci powiedzieć, że mnie rozbawiłaś nieświadomie swoim przejęzyczeniem (a raczej prze...pisaniem): PIERDZIONEK ZARĘCZYNOWY 😁 dobre...fajna nazwa 😆 Ja nie miałam problemów z rozstaniem się z obrączką...i tak ściągałam ją zawsze po wejściu do domu 😉 nigdy nie lubiłam mieć czegoś na palcach przez dłuższy czas...
Kasia, super wymyśliłaś: PERFEKCYJNA TULIPANI DOMU 🤪 też mnie to rozbawiło, tak jak i wcześniejszy post samej Tulipani 🙂
Za zaczęcie wątku z tą Milką,bardzo przepraszam... 😜, ale naprawdę miałam wtedy straszną fazę....na szczęście TROSZECZKĘ mi przeszło 😎

taaak, perfekcyjna Tulipani domu - dobre 🙂
Ja Sylvie z tymi pierścionkami mam identycznie, na co dzień ich nie noszę bo przeszkadzają mi 🙂

Basiu mój T stanął na krześle i w ogóle śmiesznie i zupelnie niezamierzenie wyszło, bo też miałam czarne 3/4 leginsy i bluzkę w paski 😉 zaraz wkleję zdjęcie. A Twój "obcy" boski, ja mam bardzo często takiego tyle, że po prawej stronie 😉

basidrak znam tą figurę moja mała perełka bardzo lubi tak się do mnie pupką wypinać;p ostatnio usadowiła się po lewej stronie właśnie a nóżki wbija pod prawe żebro 😉

Sylvie, wlłaśnie specjalnie tak napisałam bo ja mam tak po tacie że specjalnie coś tam przeinacze dla śmiechu, mój tatko to taki kawalarz całe życie, np od zawsze od kiedy byłam mała po dziś dzień jak wchodzimy po schodach razem w klatce żeby do mieszkania wejść to on dla draki zawsze wchodził pół piętra wyżej aż go się zawoła :tato tato to już złaź tutaj, to on wtedy z zakłopotaną miną "o jaaa to już? nie zauważyłem...." ah mój tatko to taki kochaniutki ale bym go utuliła.....

Hello 🙂Ja tak na chwilke sobie wpadlam i uciekam myc sie i spac...pod wieczor zlapalam dola i musze go chyba wyspac 🙂
HONORATKO ja to sie nie znam co i jak z tymi imionkami,zrobcie tak aby bylo WAm i Coreczce wygodnie.
BASIU piekna focia a maly jaki wiercipietka 😉Mnie tez tak buszuje Ninka choc od wczoraj coraz mniej..moze juz sie przygotowuje do wyjscia z ukrycia?
SYLVIE tez mialam ochote tylko i wylacznie na slodkosci ale ostatnio jakos nie mam apetytu i nawet schudlam 200gram przez tydzien...dzis wyjatkowo 2 cieple lodziki pochlonelam i owsiane ciasteczka z czekolada 😉A pierscionki wszytskie mam na paluszkach jakos mi nie puchna..troche stopki ale nie duzo.
TULIPANKU Ty to maszyna jestes normalnie 🙂Wez wpadnij do mnie chociaz okna mi umyjesz 😉Z reszta jakos dam rade...
KASIU szalejesz z jabluszkami hehe...wiesz,ze moja 11 letnia corcia chce zostac weterynarzem?Ma kobitka swoje marzenie od zeszlego roku i nie odpuszcza 🙂Z uwaga przyglada sie i dopytuje jak pielegniarka teraz przychodzi i zastzryki robi 🙂Moze uda jej sie wytrzymac z marzeniami do podejmowania wlasciwych decyzji zyciowych gdy bedzie starsza 😉

najadłam się sernika, torcika czekoladowego...a pozniej jeszcze kolacyjka byla. Masakra jak mi sie chce jesc od kilku dni....nie wiem co we mnie wstapilo ale musze sie stopowac bo przez cala ciaze 10 kg na + a teraz przez ostatni miesiac bedzie drugie tyle:P

Basia też znam takie wypinanie się a dzisiaj rano jak się obudziłam to miałam wystawioną stopę po prawej stronie i ani myślała ona się schować a ja nie mogłam przez to się podnieść....
Jak mi tak Kluska cos wystawia to wtedy moj maz udaje ze zjada ta konczyne...i juz dostal kiedys kopniaka prosto w twarz za to hehe 🙂

Ide spac bo juz pozno...mam nadzieje ze dzisiaj uda mi sie wyspac.
Kolorowych snow brzuchatki 🙂

SONKA 🙂Dziewczynki tzn sie Klaudusia na spokojnie podchodzi do zastrzykow i nawet dzis stwierdzila,ze sie nie boji 🙂A Angelka dalej panike sieje i pewnie jej to zostanie na dlugo w pamieci..

Dobra uciekam jzu Kochane spijcie dobrze i snijcie o swoich pociechach 🙂Papa DOBRANOC:*:*:*

Basiu, fajny ten Twój obcy...mój też właśnie w tym miejscu dupkę wypina...chociaż odkąd się obrócił, to czuję głownie jak wbija swoje nogi w moje nogi i głowę pod moje prawe żebro... 🤔 i jakoś mniej się rusza 😞 Tylko jak wsiadam do samochodu, to mam wrażenie, jakby on automatycznie się prostował i okrutnie się wbija w lewą pachwinę i pod prawe żebro...może chce zahamować 😉

mój tak potrafi przez pół dnia się wypinać ... no i codziennie rano budzę się z taką pozą 🙂 mój mąż zawsze widział zdeformowany brzuch, ale jak zobaczył to zdjęcie to stwierdził, że z boku to tak dziwnie nie wygląda 😁

zbieram się do spanka laseczki 🙂 karaluchy pod poduchy 🙃

to mój prawostronny mały "obcy" 😉 i dokładnie większość dnia chodzę z takim "obcym"


a tu "papuga" - już wiem, że jutro poprawimy kąt ustawienia aparatu (teraz dopiero się przyjrzałam dokładniej Twojemu zdjęciu i widzę, że pod kątem lepiej będzie widać brzuszek 😉

Sonka, zdjęcie wyszło super 🙂 też mi się ono strasznie podoba i jak już mówiłam wcześniej też bym takie chciała...ale znając moje lenistwo i zapał mojego męża do robienia zdjęć, to raczej nic z tego nie będzie... 😞

Basidrak super ten Twoj obcy, rewelacja 😁 i u Ciebie Sonka podobny tylko po drugiej stronie 😁 W ogole super zdjecia 😆
My skladamy lozeczko, niestety nie dostalismy instrukcji do komody, wiec jutro bedzie W. dzwonil do firmy zeby przeslali :-)
Dobranoc :-)

Wczoraj przed snem popełniłam duuuuży błąd - zjadłam troszkę czekolady. Kładę się spać, a tu impreza się zaczyna 🙃 Nie potrafiłam zasnąć przez dwie godziny - tak harcowała 🙂 Cały wczorajszy dzień czułam tylko delikatne ruchy, ale jednak czekoladka pobudza nawet najbardziej leniwą istotkę 😉
Zjadłam teraz małe przedśniadako i idę spać dalej 😘 😘 😘

😁 Ja właśnie na swoje czekam, bo udało mi się dobudzić męża do pracy i właśnie się cotygodniowe paróweczki szykują 😁 Ale chyba też po zjedzeniu i kąpieli się położę jeszcze spać, chociaż na kanapie to nie to samo co w łóżku..

no i ja już wstanięta, ale pewno jeszcze wyląduję w łóżku, nie moge zasnąć od godziny to zaglądam tutaj, zgagi dostałam ni stąd ni zowąd tak o mała pewnie uścieliła sobie gniazdko na żołądku, idę teraz po gorącą herbatkę może mnie poratuje...

no i ja już wstanięta 🙂 Dziecię do przedszkola wyszykowane, już z Tatuniem pojechało, a ja wsuwam śniadanko i czekam na zakupy z Tesco, bo przyjedzie z nimi moja milka z orzechami i rodzynkami 🤪. Zelazna pamiętam, że to chyba Ty też robisz ezakupy w tesco, tak? bo ja do tej pory zamawiała, w auchan, a wczoraj pierwszy raz spróbowałam w tESCO i już dziwnie było przy rejestracji - bo chciałam wpisać nr domu, a tam było dostępnych kilka nr, oczywiście mojego brak, dzwoniłam do infolinii i kazali wybrać najbardziej zbliżony, a potem przy wyborze czasu dostawy dopisac w adnotacji do kuriera dokładny nr domu - tak też zrobiłam i mam nadzieję, ze zakupy trafią do mnie a nie do kogoś innego 🙂 też tak miałaś? I druga sprawa, pokusiłam też na Tesco, bo dostawa tańsza od auchan - w auchan ok 20 zł, w tesco ok 8 zł, ale przy płaceniu kartą odrazu po zamówieniu przez internet ściągnęło mi jakąś opłatę tesco 10 zł - co automatycznie wyrównało prawie koszt z tym z auchan, no ale - Ty też jak płacisz przez net to taką opłat zawsze pobierają? Czy jak bym płaciła bezpośrednio kartą dostawcy jak przywiezie zakupy, to tej opłaty nie ma?

Ja też już na nogach. I widzę, że znów milkowe kuszenie od rana. Nu nu nu 😜
Mąż do pracki pojechał, a ja już się zaczynam stresować 🥴 A tyle jeszcze rzeczy mam do przygotowania do szpitala...

Fajnie macie z tymi zakupami w Tesco i Auchan. Tylko ja bym chyba wtedy majątek codziennie wydawała 😉

Lecę się ogarnąć troszkę i za robotę się biorę.

PS. A właśnie, Werka, bo pytałam Cię o tego Twojego lekarza, bo na stronie naszego szpitala zawierciańskiego jest napisane, że kierownikiem oddziału ginekologiczno-położniczego (bo teraz chyba zmienili nazwę z ordynatora) jest jakaś babeczka i nazwisku Mainka, a zastępcą inna lekarka, o której kiedyś mówiłaś, że bardzo fajna - Chmaj. A Wudarczyk owszem widnieje jako lekarz pracujący na oddziale. Chyba że na stronie nieaktualne info mają...

kasia ja dzięki ezakupom znacznie mniej wydaje niż jak chodziłabym po sklepie - bo wchodzę w zakładki z rzeczami które potrzebuję, zamawiam je i nic obok z półki już mnie nie zachęca do zakupienia 😉
Jej, Twoja godzina 0 już tuż tuż 🤪

Sonka zdjęcia super 🙂 i świetny prawostronny obcy 🙂

Zelazna a tak chodziło za mną jak tam Twoje śliczne mebelki 🙂 czy już stoją 😉 widzę praca wre

Kasiek jejku jejku to już jutro 🙂 trochę Ci zazdroszczę, ale pietra niezłego pewnie też bym miałam na Twoim miejscu 😉

Ja się wczoraj dowiedziałam, że mój gin w niedzielę ma dyżur w szpitalu w sąsiedniej miejscowości - gdzie początkowo miałam rodzić - więc śmiejemy się z mężem, że od dzisiaj zaczynamy proces 4 x S => schody, sprzątanie, sutki, sex ... tak, żeby na niedzielę na dyżur dr Michała trafić 😁 już czary mary nad brzuchem Greg odstawił i zakomunikował Młodemu, żeby na niedzielę się szykował 😁

Basiu, stres powolutku narasta. Boję się pomyśleć co to będzie wieczorkiem 😮
Wasza "formuła 4S" - świetny pomysł 😆 Możecie próbować i zobaczycie czy zadziała, a później może jakąś publikację na ten temat wydacie 🙂

"Alieny" świetne 🙂 Moja alienka też się czasem tak wypnie, ale za chwilę wraca na miejsce, więc nie zdążyłabym nawet aparatu włączyć.

Piorę właśnie szlafroczek do szpitala. Stwierdziłam, że upiorę w dziecięcym proszku, żeby nie pachniał zbyt intensywnie. Myślicie, że mocny zapach proszku albo płynu na naszych ubraniach może przeszkadzać dzidziusiowi?