Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Bry 😎
nadal dwupak jestem 🙂 🤔

Kasia już pewnie po i już tuli bąbla. Ciekawe jak poszło i jak jej tam.. 🤨

Sonka: też bym nie miała skrupułów przed wykorzystaniem NFZ: płacimy składki dzielnie przez kilka lat, i to niemałe, więc dlaczego gdy przychodzi potrzeba, mamy tego nie wykorzystać. W końcu to nasze wypracowane pieniądze i nie wiem dlaczego musimy się z tego tłumaczyć..

ja mam to chyba szczęście ( ?) że mam w pracy wykupione za psie pieniądze prywatne ubezpieczenie obejmujące i mnie, i dzieci więc ani za prywatne wizyty, ani za wszystkie badania na szczęście nie płacę ☺️ a życie nie raz pokazało, że możliwość zamówienia sobie pediatry do domu w ciągu 8 godzin to cudowna rzecz.. ☺️ ☺️

co do karmienia: nie martwię się, że pokarmu nie będzie, bo wiem że będzie..tylko CO JEŚĆ, żeby go nie stracić..tego się boję, że mimowolnie zacznę jakieś wydziwiania z dietą matki karmiącej i pokarm stracę. Ale liczę też na Wasze pomysły i podpowiedzi 😉 karmić chcę jak najdłużej, ale czy dam radę: czas pokaże..

Bulek: i ja czekam na opis porodu: wiem że zaganiana jesteś i nie w głowie Ci forum, ale pamiętaj o nas 😘

ja mam dzisiaj gina o 15..ostatni raz przed porodem: chce mi jeszcze zlecić ostatnie badania, zrobić KTG, może wyproszę USG jak będzie mu się chciało 😁 😁 i w ogóle pocieszyć mnie.. 😁 😁 zresztą sam jego widok jest dla mnie pocieszeniem ☺️ ☺️ ☺️

a u mnie humor adekwatny do pogody 🥴 🤢
mimo wszystko: miłego dnia !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
no, Ty pamiętam Tulipanna dziś miałaś zakaz na rodzenie 😉
z NFZem to tak jak piszesz, żadnych skrupułów, płacimy w końcu za takie badania w składkach.

Tuli "szalej" z dietą matki karmiącej, tylko ilościowo jej nie ograniczaj, a pokarm będzie, musi tylko dostawać dużo paliwa 🙂

idę trochę posprzątać w domu, czymś się zająć, bo ta plucha i szarość zza okna aż dołuje.

fajnie masz z tym pakietem w pracy - jak ja kiedyś taki miałam, to nie miałam jeszcze tymona, ciąży i potrzeb lekarskich 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry! I my nadal 2 w 1 😉
Ale od jutra już możemy rodzić Dziewczyny! Nazwa forum zobowiązuje, także dzielnie wytrzymałyśmy do lutego 🙂
U nas wiosna, słonko czasem zaświeci, śnieżek topnieje... Już mam wizję wiosennego spacerku z Kornelcią i jej wypasioną furą 😜
Trzymajcie się ciepło! 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My też w dwupaku 😁 Ale dzisiaj miałam rano załamanie małe, bo znowu bardzo chciałam już śniadanie, a mąż nie wstawał, a za każdym razem jak zacznę tylko sama coś robić, to na mnie krzyczy, że mogłam go wołać, bo jeszcze krzywdę dziecku zrobię tym wstawaniem itd. Eh.. No i się rozryczałam, bo i syf jest, i nie mogę sprzątać, nie mogę wstać, za oknem jest przepięknie, słońce na całego a ja na tej kanapie. Już mi przeszło trochę, przespałam się jeszcze i humor mi się troszkę poprawił. No i już niedługo! 10 dni i wstaję!!

Kasie pewnie leżą ze swoimi maluchami 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek śliczna Twoja córeczka 😉 mam nadzieję że jest kochanym aniołeczkiem i nie męczy Cię za bardzo

Zelazna ja wstaje w niedziele 🙂 🙂 i zaczynam wzglednie normalnie zyc 😉 jak patrze ile wytrzymalysmy to jestem z nas dumna naprawde 😎

Ostatnio jak mialam dola strasznego to trafilam na artykul na onecie o kobiecie chyba w UK ktora w ciazy dowiedziala sie ze jej corka ma wrodzona lamliwosc kosci i oczywiscie jak chce to moze usunac ciaze, ona zdecydowala sie urodzic ale przez cala ciaze musiala lezec i ruszac sie jak najmniej bo kazdy jej ruch no i ruch dziecka mogl powodowac zlamania. W koncu mala urodzila sie z ponad 30 zlamaniami...teraz ma juz 2 latka, jest chora to fakt ale podziwiam ta kobiete na to ze sie zdecydowala donosic ciaze z takim poswieceniem (dodam ze ma juz starsza corke)....no i tak sobie mysle ze moje poswiecenie przy jej to pikus i ze skoro ona dala rade to ja tez dam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny, melduję się w dwupaku. przeziębiona i spuchnięta, ktoś chyba musiał na mnie wczoraj nakaszleć i tak jak całą ciążę pinknie zdrowa byłam tak teraz gardło boli i będę musiała dziś sobie zrobić intensywną terapię czosnkowo miodowo cytrynową i w ogóle wszystko co się da a jak nie przejdzie to w pn idę do lekarza, bo trzeba to szybko zlikwidować bo jak jak będę z katarem mojego aniołka tulić jak się urodzi ?

dziś wizyta u położnej, relacje zdam potem, lece narazie dziewczyny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie moje kochane lutóweczki! Wreszcie mam dłuższą chwilkę 🙂 Próbowałam nadgonić co pisałyście jak mnie nie było ale chyba nie dam rady.....
Nooo Kasiu ale fajnie,że i Ty dziś ujuż zobaczysz swoją córeczkę pierwszy raz!! Ale Ci zazdroszczę to jest najpiękniejsza chwila w życiu!!!!!!!!!! Aż mi motylki w brzuchu zaczęły fruwać jak sobie to przypomniałam 🙂

Nie wiem czy to dobry pomysł opowiadać ten mój porod...nie chcę straszyć 😁 😁 😁 😁
Wkurzona jestem strasznie że dali mi się tak męczyć w tych bezsensownych bólach krzyżowych... Miałam regularne skurcze co 10 min tylko, że nie te brzuszne-tylko krzyżowe 😞 one są wtedy jak dziecko jest jakoś tyłem ułożone i napiera na plecy :/ tak dla pocieszenia dziewczyny nie często się zdarzają więc mam nadzieje,że Wam się nie trafią. Bo gdyby nie one to ten poród nie byłby taki straszny. o 1 nad ranem położna,która oipiekowała się mna wyprosiła wkońcu żeby mnie wzieli na porodówkę i wkońcu podali mi oksytocynę. W miedzy czasie zrobili mi badania krwi i wyszło,że mam bardzo wysoki poziom białka crp,które świadczy o jakimś stanie zapalnym w organizmie to dołożyli mi antybiotyk.Gdzieś około4 w nocy przebili mi pęcherz płodowy (to też był hard core-bo przy tych bólach krzyżowych nie da się wogóle leżeć-w pionie są nie do wytrzymania a na leżąco widzi się gwiazdy :lol 🙂 potem skurcze skurcze skurcze-próbowałam tej wanny ale było jeszcze gorzej bo w wannie pPaweł nie mógł mi masować pleców więzc wyleciałmb z niej po kilku minutach jak poparzona. Potem wkońcu łaskawie przyszedł anestezjolog i zrobił mi znieczulenie, które działało 2 godziny ale przynajmniej mogłam wkońcu odpocząć i chyba nawet zasnęłam wtedy 😁
jak zeszło znieczulenie to zaczeło się parcie-naszczę scie to akurat krótko trwało -z 3 skurcze chyba i Zosia na brzuszku 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁
i tu nastąpiło totalna amnezja poporodowa 🙂 nic mnie nie bolało i nie pamiętałam żeby wogóle bolało 🙂 Patrzyłam tylko na tego małego stworka co wyszedł właśnie ze mnie taki mały i brudny i myślałam tylko jak ja go bardzo kocham!!!!!!!!!!!! Potem byłam zła bo mi ją zabrali żeby poważyć , pomierzyć itp a ja wcale nie chciałam żeby mierzyli , ważyli chciałam mieć ją w ramionach!!!!!!!!!!!!!!!
Paweł był ze mną do momentu parcia. Czasami go wypraszały na jakieś mocniejsze momenty typu przebijanie tego pęcherza....A jak już zaczeły się te bóle parte sama go wyrzuciłam bo widziałam już że on ledwo daje radę a tu nadchodziło najgorsze 😉
W szpitalu po 2 dobach dostałyśmy wypis i teraz jest super bo wreszcie w domu. Póki co mała dużo śpi więc mam trochę czasu także rozpakowałam się spokojnie, poprałam, sprzątnęłam mieszkanie 🙂 niedługo pewnie się skończy taki spokój 🙂
Trochę mam problem z karmieniem-narazie mam mało mleka. w szpitalu jakaś nagonka na dokarmianie była... ja się boję tego dokarmiania bo xzanim nastąpi produkcja na całego to mała przyzwyczai się już do sztucznego i cyc będzie ble... Ale w domu uruchomiłam laktator i ciągnę na całego. A Paweł pojechał właśnie w poszukiwaniu tych silikonowych ochraniaczy na cycki bo taka jestem pogryziona,że krew się leje.... Jeszcze kilka dni i może się wszystko unormuje...
YTeż właśnie nie wiem co możne jeść a czego nie...każdy mówi co innego....

Ale się cieszę,że kjeszcze kilka dni i będzie wysyp lutóweczek 😁
tylko z kim ja wtedy będę gadać jak Wy wszystkie na porodówce będzieta??? 🤪 🤪 🤪 🤪
Makola!!! jest już przecież też w domku 😉


Sonka co ty mówisz,że pogoda paskudna?????
Jak wyszłam wczoraj ze szpitala i po tygodniu zobaczyłam świat to jadąc samochodem w tą chlupę i deszcz cieszyłam się jak nigdy w życiu,że ten świat jest taaaaaaaki piękny 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc Mamuski i Ja tez jeszcze w dwupaku 🙂Ciekawe jak tam KASIA po cesrace?..

BULECZKU dzielna Bylas!!!! Ja tez mialam taki porod jak Ty i tak samo dzidizus byl ulozony i bole kzryza byly okropniste!!!Wiec witaj w klubie...Fajnie,ze juz w domku jestescie i byanjmniej z dala od bakterii i wirusow.Wszystkiego dobrego i Malutka jest taka slodziutka 😉 🙂 🙂 🙂

Wiec drogie moje kolezanki bylam dzis na USG tym na NFZ od lekarki i wyszlo ze moje dzieciatko wazy 3700g szok!!Zobaczymy jak sie urodzi ile naprawde wazy 🙂Na nastepna wizyte za tydzien ide i ktg bede miala robione..kto wie moze do tego czasu juz urodze? 🙂

Lece na obiad i pozniej bede!! 🙂:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zaraz was nadrobię, bo szybko chcę obiad doszykować, a już właśnie wysprzątałam kominek przyniosłam zapas drewna, odkurzyłam calusieńki dom i kurze, robię kolejne pranie i nagrzewam parownicę, bo jeszcze chcę umyć podłogi.. efekt taki - dom lśni, kręgosłup odpada, skurczy brak.. 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no hej dziewczyny ja po wizycie, usg nie było bo pani stwierdziła że dziecko jest już tak duże w tym tyg że nie da się nic zmierzyć... 😮 takie mądrale z nich... no więc pani pogniotła mi brzuszek i stwierdziła że dziecko jest większe ponad normę ale jeszcze akceptowalne, i że główka jest niżej. no i waga w końcu się naprawiłą i nie przytyłam od ostatniej wizyty... uff posłuchałam serduszka perełki biło pięknie. i tyle ciekawostek z wizyty, następna 07.02 o 8 to w środku nocy dla mnie;p

właśnie zjedliśmy po toście z czosnkiem herbata z dużą ilością cytryny i miodu prawie wypita i leżę na kanapie pod kocykiem. czyli próbuję zlikwidować przeziębienie. i zaraz chyba zasnę...

Buleczku faktycznie bardzo bolesny miałaś poród i ciężki ale dobrze że już o tych bólach zapomniałąś i że już w domku cieszycie się sobą. pozdrawiamy was gorąco!

sonka! to teraz w domu mają z tobą cudownie bo nie dość że posprząta, drewna naniesie to pewno jeszcze ugotuje i dalej szuka zajęcia;p ja narazie do 8 mego się oszczędzam a potem wprowadzimy 4s;p

Pzodrawiam wszystkie babeczki ja chyba zaraz idę w kimę odpoczywać

aaa dziś znowu okropne sny miałam dzidzia mi się śniła że była już z nami i byłam w szkole mojej technikum sprzed lat na lekcji a dzidzie dałam tacie i było trzęsienie ziemi i widziałam ich ciała ale cudem jakoś ożyli i miałam ich oboje znowu a potem były kolejne trzęsienia ziemi ale to już nie pamietam co dalej ... takie głupie sny mam ale dzidzia była w nich taka cudna i tak ślicznie z piersi piła mleczko. taka cudna panienka.

ok pa bo zaraz zasnę 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jakie te nasze Kasie dzielne i już mają ze sobą swoje skarby 😁

Bulek jak ja się cieszę, że masz to już za sobą i teraz już samo szczęście i nauka siebie nawzajem Wam została 🙂 A córeczka Twoja piękna 🙂

Kasiu odpoczywaj sobie troszkę po tej cesarce i jak już się naoglądasz swojego cudu małego to dawaj ciotkom zdjęcie 😁

Mamuska82 to Ci wymierzyli małą.. Może trochę się pomylili w obliczeniach, bo to pół milimetra robi już dużą różnicę, chociaż kto wie, może się rozrosła pannica na całego w Twoim brzuszku 😁 jak u Smarkatej 😁 Ale najważniejsze, że spokojnie sobie czekają Wasze maluchy na wyjście 🙂 Ja w przyszłą środę idę na wizytę do gineokologa i już się doczekać nie mogę!!

Sonka Ty się teraz za te wszstkie tygodnie leżenia wypracowujesz w domu widzę, tak jak ja mam w planie 😁 Mam nadzieję, że skurcze przyjdą po tych wszystkich "zabiegach" sprzątaniowych w końcu i nic nie będą musieli z Tobą kombinować 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gratulacje dla Kasi 🙂 🙂 super że już po i masz maluszka ze sobą 🙂

Ja natomiast właśnie się zasmuciłam bo odebrałam wyniki na paciorkowca i o ile w wymazie z pochwy go nie ma to w wymazie z odbytu jest:/ Jutro mam wizyte u lekarki ale to oznacza niestety ze bede musiala miec chyba podawane antybiotyki podczas porodu no i dzidzius po jesli sie okaze ze sie zarazil...no i sie zamartwiam teraz bo sie naczytalam co moze zlapac maluszek od tych bakterii 😞(((((((((((( z jednej strony ciesze sie ze w pochwie ich nie mam no ale jednak sa bardzo blisko 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu, gratuluję serdecznie narodzin Zuziaczka 🙂


Buleczku, ale hardcore, przemęczyli Cię na maxa, dobrze, że w końcu ta położna się zlitowała. Łzy mi poleciały jak czytałam o tym momencie amnezji poporodowej..to jak sama nazwałas, to właśnie ta MOC, to trzęsące się, płaczące, wymazane maleństwo wynagradza wszystko w jednej chwili 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No szkoda Dziskusku, że Ci się trafił ten paciorkowiec 😞 Ale najważniejsze, że już o tym wiadomo, bo wtedy można działać i nie ma ryzyka, że coś maluchowi będzie a to przeoczą, bo będzie pod większym dozorem, albo od razu dostanie lek żeby nie dopuścić do zarażenia. Więc i tak lepiej, niż gdyby nie było wiadomo, że się jakiś paciorkowiec do Ciebie akurat przyczepił cham jeden. Tak sobie myślę, że te nasze maluchy to na pewno nam wynagrodzą cały stres w ciąży jak już będą z nami na zewnątrz 🙂 Chociaż to podobno też zupełnie bezstresowe nie jest 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Smarkata toż Ci wizyta, niech ich strzeli 🤔 wsuwaj te tosty z czosnkiem, to pomaga - my też teraz cały czas jedziemy na czosnku z miodem i cytryną, nawet Tymek chętnie pije, On w ogóle Mały lekoman jest 😉

Zelazna dokładnie, odbijam sobie praktycznie całą ciążę, najpierw rzyganie całodniowe więc nie opuszczałam łóżka przez miesiąc, potem szpital i 25 tygodni przymusowego leżenia, teraz od dwóch i pół tygodnia w końcu "żyję" 😉 tylko szkoda, że brzuch tak ciąży i kręgosłup skrzypi 😠 ale daję radę.

Właśnie zgodnie z umową dzwoniłam do mojego ginekologa - jakbym do dzisiaj nie urodziła, to miałam się odezwać - uśmiał się i powiedział, że tak mnie wyczekiwał na oddziale a tu nic, powiedział, że jak do poniedziałku nie urodzę to znowu mam dzwonić i się spotkamy w pon, ale On liczy na to, że jutro spotkamy się w szpitalu - hehehe, naiwny jaki no 😉

Oj Dzikusko, nie dobrze, ale masz jeszcze troszkę czasu, może zdąży Ci lekarz jeszcze to wyleczyć. Trzymam kciuki!!

Zauważyłyście? Basidrak dziś milczy ??? czyżby chciała mnie przechytrzyć 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasieńka gratuluję Ci z całego serducha!!! Fajna Zuzulka,co ? 🙂 Ale się cieszę ,ze już jest przy Tobie 🙂 Całusy dla obu dzielnych Pań :*

Sonka ale wpadłaś w wir szaleństw porządkowych 🙂 niby nic a jak cieszy hihi 🙂
Ja to nie wiem jak ja mogłam żyć do tej pory bez mojej Zosi 🙂 i już bym chciała jeszcze jedno takie bobo 🙂 Zresztą jeszcze na porodówce jak połóżna się pytała czy aż tak źle było to powiedziałam,że nie i że chcę jeszcze jedno 😉

Dzikusko nie zamartwiaj mi się! Wszystko będzie dobrze-lekarze nie pozwolą by Twoja Niunia się zaraziła! Nie stresuj się na wyrost!

Gdzie jest Basia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasieńka gratuluję Ci z całego serducha!!! Fajna Zuzulka,co ? 🙂 Ale się cieszę ,ze już jest przy Tobie 🙂 Całusy dla obu dzielnych Pań :*

Sonka ale wpadłaś w wir szaleństw porządkowych 🙂 niby nic a jak cieszy hihi 🙂
Ja to nie wiem jak ja mogłam żyć do tej pory bez mojej Zosi 🙂 i już bym chciała jeszcze jedno takie bobo 🙂 Zresztą jeszcze na porodówce jak połóżna się pytała czy aż tak źle było to powiedziałam,że nie i że chcę jeszcze jedno 😉

Dzikusko nie zamartwiaj mi się! Wszystko będzie dobrze-lekarze nie pozwolą by Twoja Niunia się zaraziła! Nie stresuj się na wyrost!

Gdzie jest Basia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek napisał(a):

Sonka ale wpadłaś w wir szaleństw porządkowych 🙂 niby nic a jak cieszy hihi 🙂


cieszy, cieszy - pamiętasz jak mnie przeprawa puławską cieszyła 😉 już wiem, jak sobie to przypomniałam, co miałaś na myśli pisząc, jak pięknie było jechać w tą chlapę ze szpitala 🙂

właśnie Basia chyba koniecznie chce się załapać jeszcze na styczeń 😉

Dzikuska oby doktor znalazła na wizycie jak najlepsze rozwiązanie, może nie będzie tak źle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Serio myślicie że się Basia rozpakowuje? To jakieś kciuki by się jej może ode mnie też przydały 😁 Lepiej teraz niż po czasie 😁

Bulek się uśmiałam, myślałam, że po takim porodzie to powiesz, że więcej rodzić nie będziesz 😁 To jest chyba ta moc o której mówicie 🙂 Już się nie mogę na nią doczekać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jejku dziewczyny zgrzeszyłam;p zjadłam prawie całe opakowanie takich kuleczek z masą coś ala ptysie tylko w formie kuleczek i popiłam kawą taką miałam ochotę i pochłonęłam je prawie wszystkie 😮

to co myślicie że następna się rozpakowuje??? jak się sypać to się sypać??? W takim razie Basiu w razie czego trzymamy kciuki!

ja zamawiam poród po 8!

blee ale mi teraz słodko;/ pewno zgaga mnie dopadnie za karę ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...