Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Paaula napisał:

Jak się dzisiaj czujecie ? ☺️

Ja dzisiaj miałam jechać na badania, ale jest mi słabo więc jutro pojadę. Ta końcówka ciąży już jest ciężka 🤷 a w czwartek wizyta u lekarza i dowiem się czegoś więcej na temat porodu. ☺️

Fizycznie średnio. Psychicznie - tragicznie 😭 Niepotrzebnie się wczoraj chwaliłam, że jest lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, Paaula napisał:

Jak się dzisiaj czujecie ? ☺️

Ja dzisiaj miałam jechać na badania, ale jest mi słabo więc jutro pojadę. Ta końcówka ciąży już jest ciężka 🤷 a w czwartek wizyta u lekarza i dowiem się czegoś więcej na temat porodu. ☺️

Ja źle dzisiaj spałam budziłam się ciągle na siku ale to może przez arbuza bo aż 3plastry zjadłam na wieczór. Jak się obudziłam o 2:30 to później zasnąć nie mogłam znowu brzuch mnie bolał😒wczoraj miałam więcej Energi 3h sprzatalam w swojej szafie a dzisiaj rano tylko pranie ściągnęłam, zjadłam śniadanie i leżę zamiast coś robic póki syn ma lekcje online 🙄ale brak słońca za oknem więc i ja się czuje do d... 😒

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, Paaula napisał:

Jak się dzisiaj czujecie ? ☺️

Ja dzisiaj miałam jechać na badania, ale jest mi słabo więc jutro pojadę. Ta końcówka ciąży już jest ciężka 🤷 a w czwartek wizyta u lekarza i dowiem się czegoś więcej na temat porodu. ☺️

Ja byłam wczoraj zrobić grupę krwi, HIV i HBS.

Dzisiaj znowu śniegu napadało. Wiosny w tym roku nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj też okropny dzień. Deszcz leje od rana. W nocy budziłam się z mega scierpnietym i bolącym biodrem. Rozważam fizjoterapię, bo już nie daje rady. W dodatku cukry znowu szaleją u mnie na czczo. Jeden dzień prawidłowo, dwa przekroczenia. Najgorsze, że schemat jest taki, że dopiero po 3 dniach pod rząd mam zwiększać dawkę insu a jak na złość po 2 dniach pomiar prawidłowy. I tak od 2 tygodni. Aż w końcu się wkurzylam, wczoraj dołożyłam jednostkę. I dziś cukier najwyższy ever😯Ale może dlatego, że wczoraj miałam beznadziejna dietę. Same kanapki i mało warzyw. Wszystko mi się wczoraj rozjechało organizacyjnie. Nie miałam do tego siły. 

A jak u was dziewczyny z CC?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, dorcia6579 napisał:

Ja dziś wyjątkowo posłałam do 6, bo normalnie wstaje po 5, i to w dodatku mąż mnie obudził.

Miałam dziś takie głupie sny..chyba za dużo polityki oglądałam, bo śniło mi się, że miałam romans z Trzaskowskim, ale uciekałam gdzieś od niego z żoną Dudy tirem po Niemczech 🤣🤣🤣🤣

Dobrze ,że chociaż przystojny się śnił. Właśnie czytam ,że jest na pierwszym miejscu w rankingu zaufania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Kochane wychodze do domu 🤩 nie ukrywam, ze potrzebna była interwencja męża... i szukanie znajomosci🤭

Usg jest super, przelewy książkowe, wiec podejrzewają ze KTG czasem jest zaburzone przez bardzo intesywne ruchy dziecka i przez długa pępowinę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, banasiatko napisał:

Fizycznie średnio. Psychicznie - tragicznie 😭 Niepotrzebnie się wczoraj chwaliłam, że jest lepiej...

Ale mówisz o narzeczonym?Jeśli tak, to będzie sinusoida, trzeba po prostu czasu na trwała poprawę. Ale wszystkie te drobne kroki są ważne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mami napisał:

Kochane wychodze do domu 🤩 nie ukrywam, ze potrzebna była interwencja męża... i szukanie znajomosci🤭

Usg jest super, przelewy książkowe, wiec podejrzewają ze KTG czasem jest zaburzone przez bardzo intesywne ruchy dziecka i przez długa pępowinę 

Super wiadomości ☺️

 

A ja się dziś obudziłam z takim bólem krocza jakbym całą noc co najmniej kilka kuta**w miała w sobie 🤣🤣🤣 aż ciężko było wstać z łóżka dziwne uczucie jakbym cała tam zdretwiała 🙈🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mami napisał:

Kochane wychodze do domu 🤩 nie ukrywam, ze potrzebna była interwencja męża... i szukanie znajomosci🤭

Usg jest super, przelewy książkowe, wiec podejrzewają ze KTG czasem jest zaburzone przez bardzo intesywne ruchy dziecka i przez długa pępowinę 

No to pięknie 😊A jak wyszło to poranne ktg?Wiadomo, że skoro przepływy są obiektywne a ruchy dziecka subiektywne,  to trzeba wziąć po uwagę to pierwsze. Wszak jeśli tylko coś będzie nie tak szybciutko się zorientujesz. Super, cieszę się z tobą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
15 minut temu, mami napisał:

Kochane wychodze do domu 🤩 nie ukrywam, ze potrzebna była interwencja męża... i szukanie znajomosci🤭

Usg jest super, przelewy książkowe, wiec podejrzewają ze KTG czasem jest zaburzone przez bardzo intesywne ruchy dziecka i przez długa pępowinę 

Ooo super wiadomość w końcu będziesz w domku i poczujesz się napewno inaczej ☺️a z tymi ruchami to może tak być jak piszesz ja tak miałam też w pierwszej ciąży z tym ktg i aż lekarz przyszedł do mnie zapytać czy wszystko ok u mnie 

Także dobrze że wszystko ok u Ciebie i będziesz już spokojniejsza ❤️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Dziewczyny doradźcie, bo ja już na głowę dostaje 🙈 wczoraj ostatnia wizyta, mała ma 3300g i ma się dobrze, szyjka zamknięta. Dzwoniłam do szpitala I jak wiecie jutro mam mieć wymaz a w czwartek przyjęcie i CC. Wczoraj lekarz mi nagadał, że lepiej gdyby się akcja zaczęła itd niż na zimno. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia CC po akcji a na zimno? Mówi, że mam zaciągnąć męża żeby zaczęło się coś dziać, a ja mam z tyłu głowy ten Covid i sama nie wiem 🤦‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, mami napisał:

Kochane wychodze do domu 🤩 nie ukrywam, ze potrzebna była interwencja męża... i szukanie znajomosci🤭

Usg jest super, przelewy książkowe, wiec podejrzewają ze KTG czasem jest zaburzone przez bardzo intesywne ruchy dziecka i przez długa pępowinę 

Wspaniałą wiadomość! W domu na pewno poczujesz się dużo lepiej. Czasem trzeba chwytać się wszelkich możliwych sposobów wykorzystując znajomości. Ważne, że skutecznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Emi_ja napisał:

Ale mówisz o narzeczonym?Jeśli tak, to będzie sinusoida, trzeba po prostu czasu na trwała poprawę. Ale wszystkie te drobne kroki są ważne. 

Wiem, ale miałam już nadzieję, że może jednak potrwa to trochę dłużej... Załamka totalna. Znów żadne z nas nie spało w nocy. On trochę zasnął nad ranem. Ja odkąd zasnął to płaczę. A tak się cieszyłam, że zaczął wychodzić z domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
43 minuty temu, Ewa12 napisał:

Super wiadomości ☺️

 

A ja się dziś obudziłam z takim bólem krocza jakbym całą noc co najmniej kilka kuta**w miała w sobie 🤣🤣🤣 aż ciężko było wstać z łóżka dziwne uczucie jakbym cała tam zdretwiała 🙈🙈

🤣🤣🤣🤣

 

46 minut temu, mami napisał:

Kochane wychodze do domu 🤩 nie ukrywam, ze potrzebna była interwencja męża... i szukanie znajomosci🤭

Usg jest super, przelewy książkowe, wiec podejrzewają ze KTG czasem jest zaburzone przez bardzo intesywne ruchy dziecka i przez długa pępowinę 

Suuuuper 👏👏👏👍👍

 

56 minut temu, Rio napisał:

Dobrze ,że chociaż przystojny się śnił. Właśnie czytam ,że jest na pierwszym miejscu w rankingu zaufania.

😜 No fakt... Trzaskowski niczego sobie 😁

 

Godzinę temu, Emi_ja napisał:

Tutaj też okropny dzień. Deszcz leje od rana. W nocy budziłam się z mega scierpnietym i bolącym biodrem. Rozważam fizjoterapię, bo już nie daje rady. W dodatku cukry znowu szaleją u mnie na czczo. Jeden dzień prawidłowo, dwa przekroczenia. Najgorsze, że schemat jest taki, że dopiero po 3 dniach pod rząd mam zwiększać dawkę insu a jak na złość po 2 dniach pomiar prawidłowy. I tak od 2 tygodni. Aż w końcu się wkurzylam, wczoraj dołożyłam jednostkę. I dziś cukier najwyższy ever😯Ale może dlatego, że wczoraj miałam beznadziejna dietę. Same kanapki i mało warzyw. Wszystko mi się wczoraj rozjechało organizacyjnie. Nie miałam do tego siły. 

A jak u was dziewczyny z CC?

 Ponoć pod koniec ciąży tak się rozwalają cukry...U mnie ostatnio półtora tygodnia było rewelacyjnie..na czczo maks 86.. po po posiłkach super..potem też jakoś z jedzeniem folgowałam i dwa dni przekroczeń, zwiększyłam insulinę o 2j, znowu kilka dni ok, wczoraj jadłam przyzwoicie a rano 94 🥴 a wczoraj miałam 80... 

Edytowane przez dorcia6579
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
17 minut temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny doradźcie, bo ja już na głowę dostaje 🙈 wczoraj ostatnia wizyta, mała ma 3300g i ma się dobrze, szyjka zamknięta. Dzwoniłam do szpitala I jak wiecie jutro mam mieć wymaz a w czwartek przyjęcie i CC. Wczoraj lekarz mi nagadał, że lepiej gdyby się akcja zaczęła itd niż na zimno. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia CC po akcji a na zimno? Mówi, że mam zaciągnąć męża żeby zaczęło się coś dziać, a ja mam z tyłu głowy ten Covid i sama nie wiem 🤦‍♀️

Ja bym czekała aż się samo zacznie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
40 minut temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny doradźcie, bo ja już na głowę dostaje 🙈 wczoraj ostatnia wizyta, mała ma 3300g i ma się dobrze, szyjka zamknięta. Dzwoniłam do szpitala I jak wiecie jutro mam mieć wymaz a w czwartek przyjęcie i CC. Wczoraj lekarz mi nagadał, że lepiej gdyby się akcja zaczęła itd niż na zimno. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia CC po akcji a na zimno? Mówi, że mam zaciągnąć męża żeby zaczęło się coś dziać, a ja mam z tyłu głowy ten Covid i sama nie wiem 🤦‍♀️

A który to będzie tydzień u Ciebie wypadać bo już się pogubiłam? Ja jak rozmawiałam z moją Panią doktor ostatnio i właśnie pytałam czy będzie akcja czy będzie na zimno 

To powiedziała że po to mnie trzyma do 39tyg żeby organizm sam się naszykował na poród bo jak bym rodzila w 38 to musieli by podać oxy i dopiero tak po 20 minutach cięcie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 minuty temu, Mama88 napisał:

A który to będzie tydzień u Ciebie wypadać bo już się pogubiłam? Ja jak rozmawiałam z moją Panią doktor ostatnio i właśnie pytałam czy będzie akcja czy będzie na zimno 

To powiedziała że po to mnie trzyma do 39tyg żeby organizm sam się naszykował na poród bo jak bym rodzila w 38 to musieli by podać oxy i dopiero tak po 20 minutach cięcie 

Jutro 39+0 czyli rozpoczyna się 40 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 minuty temu, Wercia93 napisał:

Jutro 39+0 czyli rozpoczyna się 40 

Hmm to dziwne że tak Ci lekarz powiedzial 

Ale właśnie ja się boję że jak wezmą mnie do szpitala dzień wcześniej przebadaj i jak nic nie bedzie wskazywać na to że jestem gotowa to też będą chcieli wywołać 🙄będę jeszcze na wizycie 21 to zapytam bo teraz już sama się boję 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@banasiatkowytrwałości,nie płacz,uda się,trzeba czasu, najważniejsze,że jest w trakcie terapii,naprawdę będzie dobrze ♥️

@mamisuper wieści 😊

@Wercia93nie miałam CC ale wiem, że kiedy się zaczyna akcja łatwiej o laktację,ogólnie organizm i mamy i maluszka jest bardziej przygotowany na poród, ale najlepiej jakby się w tym temacie faktycznie wypowiedziały dziewczyny które to przeszły 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
13 minut temu, Mama88 napisał:

Hmm to dziwne że tak Ci lekarz powiedzial 

Ale właśnie ja się boję że jak wezmą mnie do szpitala dzień wcześniej przebadaj i jak nic nie bedzie wskazywać na to że jestem gotowa to też będą chcieli wywołać 🙄będę jeszcze na wizycie 21 to zapytam bo teraz już sama się boję 

No ja już mam takiego schizy, że szok 🙈 boję się, że jak się coś zacznie to nie zdążę dojechać bo mam 40 minut do szpitala a jeszcze te wszystkie procedury i wg. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny doradźcie, bo ja już na głowę dostaje 🙈 wczoraj ostatnia wizyta, mała ma 3300g i ma się dobrze, szyjka zamknięta. Dzwoniłam do szpitala I jak wiecie jutro mam mieć wymaz a w czwartek przyjęcie i CC. Wczoraj lekarz mi nagadał, że lepiej gdyby się akcja zaczęła itd niż na zimno. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia CC po akcji a na zimno? Mówi, że mam zaciągnąć męża żeby zaczęło się coś dziać, a ja mam z tyłu głowy ten Covid i sama nie wiem 🤦‍♀️

Moja siostra jedna cesarkę miała na zimno, a drugą po akcji i sama mówi że jest ogromna różnica między chlopakami. Synek z cesarki na zimno ma zaburzenia SI i ciężko było na samym początku (oczywiście nie twierdzę, że każda cesarka na zimno niesie ze sobą tego rodzaju "powikłania"). Pamiętam, że nawet po plecach nie można go bylo dotknąć bo od razu płacz i się wyginał. Po prostu nie był do stymulowany. Ja nawet po córce widzę, że jednak cesarka po rozpoczętej akcji to jest ogromna różnica właśnie jak tak porównuję ją do niego. Dlatego teraz też powiedziałam lekarzowi, że chce znowu spróbować naturalnie i sam przyznał ze gdy się nie uda to cesarkę zawsze zrobić można. 

Edytowane przez MariKate
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
19 minut temu, Wercia93 napisał:

No ja już mam takiego schizy, że szok 🙈 boję się, że jak się coś zacznie to nie zdążę dojechać bo mam 40 minut do szpitala a jeszcze te wszystkie procedury i wg. 

Ja mam godzinę do szpitala. Ostatnio ginka do mnie mówi ,że następne dziecko to już inna bajka i idzie dużo szybciej. Mówię jej żeby mnie nie straszyła bo mam daleko do szpitala.

 

Prawdopodobnie od poniedziałku otwierają przedszkola .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
22 minuty temu, Wercia93 napisał:

No ja już mam takiego schizy, że szok 🙈 boję się, że jak się coś zacznie to nie zdążę dojechać bo mam 40 minut do szpitala a jeszcze te wszystkie procedury i wg. 

A no właśnie. U mnie też będzie 39 tydz więc różnie może być. Ehh 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
6 minut temu, MariKate napisał:

Moja siostra jedna cesarkę miała na zimno, a drugą po akcji i sama mówi że jest ogromna różnica między chlopakami. Synek z cesarki na zimno ma zaburzenia SI i ciężko było na samym początku (oczywiście nie twierdzę, że każda cesarka na zimno niesie ze sobą tego rodzaju "powikłania"). Pamiętam, że nawet po plecach nie można go bylo dotknąć bo od razu płacz i się wyginał. Po prostu nie był do stymulowany. Ja nawet po córce widzę, że jednak cesarka po rozpoczętej akcji to jest ogromna różnica właśnie jak tak porównuję ją do niego. Dlatego teraz też powiedziałam lekarzowi, że chce znowu spróbować naturalnie i sam przyznał ze gdy się nie uda to cesarkę zawsze zrobić można. 

O kurcze nawet nie wiedziałam o takim czymś że takie rzeczy po cesarce na zimno mogą być 

Jej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
5 minut temu, Mama88 napisał:

O kurcze nawet nie wiedziałam o takim czymś że takie rzeczy po cesarce na zimno mogą być 

Jej 

Ja jestem terapeuta SI i twierdzę, że zaburzenia takie owszem częściej zdazaja się po CC ale nie wiem czy sposób rozwiązania CC ma jakieś znaczenie i tez nie ma reguły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...