Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Mi chodzi o takie umiejetnosci, ktore dzieci sie same nauczyly np wlasnie te samodzielne zakladanie butow bo to juz wyzszy level 😉 Wiekszosc raczej jest na etapie samodzielnego sciagania 😉
A tez zauwazylam, ze mala wiekszosci sie uczy wlasnie obserwujac niz jak my chcemy jej czegos nauczyc, powtarza tez po nas jakos tak mimowolnie, teraz tylko kokoszki i kosi-kosi babcia ja nauczyla 😉

A co do corki kuzynki to wiem ze do neurologa ale najpierw po skierowanie od pediatry tylko nie wiem czy to tak mozna bez wiedzy rodzicow albo jak ich samych do tego sklonic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Olusiu, jejku dziecko w tym wieku to raczej na 100% powinno umiec siadać same, a co do innych rzeczy to tez cos niewyraźnie to wygląda. Trzeba ich jakoś skłonić do wizyty u lekarza, bo nie wiadomo czy dziecku cos nie dolega. Co za jacys dziwni ludzie, zamiast latać po lekarzach i rozwiać wątpliwości oni twierdza, ze skoro nic nie mówiła to pewnie jest ok...EHHH dobrze ze maja taka kuzynkę jak ty, to może ich oświeci.

ANN, Amelio a jak dałyscie sobie rade z przygotowywaniem posiłków dla dzieci? Amelio ty pisałaś ze czasami nawet cały dzien spędzaliście na plaży, miałaś cos gotowego przy sobie? Ann a ty pisałaś ze Stasiek jadł to co wy... obiady kupowaliście w barach czy sama cos robiłaś? bo zastanawiam sie jak to będzie jak wyjedziemy,.... co z tym jedzonkiem zrobić.
A i jeszcze raz sie spytam was, czy na dukanie można jeść wędzony drób?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gabi co do trafiania klockami w dziurki to jeszcze nie umie idzie na oślep heheheh. Bardziej idzie jej wymowa, wie kto jest mama a kto tata, umie kosi-kosi, przybić piątkę, zrobić pa pa, buc-buc( tarzanie sie czołami) i pokazać gdzie jest nosek i jaka jest duza. Wyciąga wtedy łapki do góry i pokazuje jaka duza. Na psy i inne zwierzęta woła KO-KO. Jak leci muzyka to rusza na boki tyłkiem he he
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć dziewczynki kochane!! dawno się nie odzywałam ale ta moja pociecha tyle czasu mi pochłania że mało kiedy wpadam na komputer albo jak jestem to tylko na chwile i próbuje przynajmniej was trochę podczytywać. Jeśli chodzi o rozwój Kini to zrobi tosi tosi, papa, poda rękę na część, nono też pokażę, jak poproszę żeby mi podała czy miśka czy piłkę pójdzie i przyniesie, tuli tuli, woła kotki swoim nie powtarzalnym charczeniem, na kaczki kurki krzyczy kaka i od razu palec w ich kierunku by chociaż ją tam zaprowadzić, jak usłyszy muzykę wstaje klaszcze i próbuje dygać nogami. Co do klocek mamy ten domek z literkami i figurkami to troch ę jeszcze za trudne dla niej by idealnie wsadziła ale za to podaje mi a ja za nią wklejam. Ostatnio spodobały jej się kredki czasem nawet uda jej się zrobić te parę kresek po kartce a wtedy widać w niej taką dumę z siebie! polecam! nauczyła się za to też klepania kogokolwiek i gdziekolwiek by zaczepić i ciężko mi ją tego oduczyć staram się powtarzać że nie wolno z surowo miną ale niestety nie zawsze pomaga ☺️ jeszcze te na niekorzyść jak się wkurzy potrafi na złość rzucać miśkami itp. po pokoju jak ją tego oduczyć macie też z tym kłopot?
Monika to uciekanie bywa okropne ja już od dłuższego czasu zakładam Kindze na raty pieluchę i to na stojaka ogólnie przewijanie u nas tak przebiega za nic nie lubi się przewijać czy przebierać. masakra 🤨 jeszcze jak sama pójdzie do szafki i będzie próbowała sobie coś założyć to tak potrafi dłuższy czas tam spędzać ale jak widzi że ja już idę do niej z bluzką czy pieluchą w nogę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej mamusie 🙂

Olusia - ja rozumiem, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, ale ta dziewczynka przez zaniebdanie swoich rodziców moze miec moim zdaniem kłopoty....dziwi mnie ludzka głupota...

Monia - na dukanie teoretycznie zabraniają wędzonego, ale zaprzecza to temu, że można jesć makrelę wędzoną, a także polędwicę łososiową, a wiadomo, że w wędzonym jest najmniej tłuszczu. Ja jadłam, nie trzymałam się tak restrykcyjnie, i było ok. Do tej pory trzymam wagę 20 kg mniej, chociaż jem "normalnie" 🙂
A co do samochodu - to i owszem, naprawiony, ale naprawili teściowie, a przez konflikt to raczej nie pojedziemy i nie zabierzemy samochodu, żebym ja mogła jeździć (oczywiście jakbym miała prawko). Poza tym dowiedziałam się też, że teśc sobie jeździ naszym autkiem 🤨

Co do umiejętności Franka, to dużo by pisać 🙂
Zdejmowanie skarpetek to norma, a przy tym czasami próbuje założyć jedną, ale nie udaje mu się 🙂
Wchodzi na fotel, stoi na nim i próbuje ściągać rzeczy ze stołu (to jest chwila nieuwagi, jak ona pojawia się na fotelu).
Jak leci jego ulubiona melodia to nuci sobie, bardzo rozczulające to jest 🙂
No i w końcu upatrzył sobie misia przytulaczka, jak się budzi to pierwsze co, to go szuka, przytula się i wydaje z siebie dzwięk szczęścia 🙂 A wczoraj to zasnął wtulony w niego 🙂
Umie też puszczać bączka, całkiem nieźle wychodzi mu wrzucanie klocków do odpowiednich dziurek (najłatwiej wychodzi mu kółko i kwadrat 🙂)
Robi papa, mówi głównie tata 🙂 Jak coś zje, i mówimy "ale pyszne", to on rączkami po całym brzuszku masuje się 🙂 🙂, a jak któres z nas sie kąpie, to on podchodzi do wanny, wsadza reke do wody albo nas dotyka w reke albo nogę, i gdy ma mokre raczki, wykonuje ruch, jakby je mył 🙂 Przynosi rzeczy jak o nie poprosimy, gasi/zapala swiatło jak jest na rekach, a my mu powiemy, jak dostanie cos do wyrzucenia, i mówimy "idz wyrzuc do smieci", to idzie do kuchni, otwiera kosz i wyrzuca, wrzuca brudy do pralki - to umiejętnośc, którą nabył bez naszej nauki (otwiera sobie pralkę i zamyka), podpatrzył jak wieszam w kuchni ręcznik na rączce od piekarnika, i jak zdejmie ją, to też później próbuje przewiesić ręcznik 🙂
No i rożne rzeczy jak kosi kosi, brawo, wie gdzie ma siusiaka i bawi się nim, a jak pytam, gdzie Franio ma siusiaka, to kciukiem pokazuje 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
witaj lusiu właśnie a u nas co do tego jedzenia jest z kolei kręceni głowy i mmm oczywiście na znak jakie pyszne 😁 co do fotelu to u nas ma za wysoko ale spacerówkę za to muszę chować przednią bo też tak się wspina i po oparciu do góry wchodzi niczym pająk i tylko patrzeć jak runie razem z nią!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No w koncu Eva i Twoja malutka dobila do 8 😉 U nas ciagle bylo 7 a jak pojechalismy do Pl to ja dziadki tak karmili ziemniorami itd, ze przez 3tyg przytyla 2 kg 😉 Teraz nie wiem ile wazy ale musze to sparwdzic przed poniedzialkowa operacja.

A pampki 4 juz od dawna malej zakladalam bo byly wygodniejsze.
A co do ubierania i przebierania to narazie mamy spokoj,wczesniej byla masakra i musialam jej zakladac pampki majtkowe bo super sie zakladalo na stojaco a teraz znowu mozemy wrocic do tradycyjnych bo mala lezy grzecznie 😉
No i teraz robi nawet 3-4 kupy dziennie a tak zawsze byla tylko 1.

A powiedzcie mi czy dajecie dzieciakom polizac lizaka,czekolade czy parowki?
Bo ja czasem daje tzn lizaka dostala moze 3 razy z tego raz w samochodzie jak wracalismy z PL bo po 15godz jazdy juz nie chciala siedziec w foteliku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia - ja bym sie aż tak bardzo nie przejmowała, byleby nie tłuste i bez cukru 🙂

Olusia - lizaka raz dostał, od sąsiadki jak byłam u rodziców, był przeszczęśliwy, troche polizał, pokleił się, ale zabrałam mu bo jednak to nie dla takich małych dzieci, a parówki to od czasu do czasu mu kupię, np. wczoraj zjadł 2, ale rzadziej jak raz w tyg zje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas Kinia już od dawna zajada od czasu do czasu parówkę, kiełbasę, szynkę itp. daję tak w rączkę i sobie radzi. Czekoladę również je. Lizaki kiedyś siostra jej kupowała ale sama nie lubię lizaków i jej też nie kupuje wole już jej dać od czasu do czasu czekoladę czy cukierka czekoladowego niż lizaka . Kinga w zasadzie je już prawie wszystko łącznie z bobrem i nie ma na szczęście żadnych problemów trawiennych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Sam gotowany bober 😉aby ugotować dobrze by był miękki tylko jej już nie solę i podaje mi z miski bym jej skórkę zdjęła i dalej już sobie sama radzi. Na początku to wiadomo dawałam po dwóch trzech i uciekałam bo posmakował i z pewnością by chciała dalej jeść/ lecz na początku bałam się że mogą być jakieś skutki uboczne więc wszystko stopniowo z czasem zwiększała dawkę i już je że tak powiem do syta i jest ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...