Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam

Marynata do piersi z kurczaka

4 łyżki oliwy z oliwek,
3 ząbki czosnku,
sok z cytryny,
zioła różne (według uznania, może to być oregano, majeranek, bazylia, zioła prowansalskie),
sól, pieprz.

Sposób przyrządzenia:

W misce mieszamy oliwę, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól, pieprz, zioła i cytrynę pokrojoną na cienkie plasterki (ja daję sok z połówki cytryny)

Do marynaty wkładamy mięso (jeśli piersi są bardzo grube, można je przekroić poziomo na 2 części) i obtaczamy je dokładnie. Wkładamy do lodówki na około 2 godziny.
(Ja wkładam piersi do woreczka i do tego wlewam marynatę, szczelnie związuję i tarmoszę 🙂 żeby marynata wszędzie się dostała. I taki woreczek wkładam do lodówki na kilka godzin. Później upieczone piersi są bardzo aromatyczne i mięciutkie jeszcze z marynatą w środku. Mniam)

zuzka Zuzia ma gust 😁 😁 😁 😁 wybrała buciki w kolorze bluzeczki 😁 😁 😁 😁 😁 Rośnie z niej kobietka, oj rośnie 😁 😁 😁 😁 😁

zuzka napisał(a):

sobolinek napisał(a):

zuzka Zuzia ma gust 😁 😁 😁 😁 wybrała buciki w kolorze bluzeczki 😁 😁 😁 😁 😁 Rośnie z niej kobietka, oj rośnie 😁 😁 😁 😁 😁

byle jej taka noga nie urośnie jaki był rozm.tych butów 😁:silly 😞43),mam koleżankę z takim nr obuwia,

Oby nie 🙂
Moja przyjaciółka ma 183 cm wzrostu i rozmiar 42-43. Masakra z dostaniem czegokolwiek ładnego. Bierze się wtedy co jest. A jest nie wiele.

Sobolinku, dziękujemy za przepis na marynatę. Pewnie zrobię następnym razem. Na poniedziałek zaplanowałam już schabowy z ananasem i serem żółtym. Łatwe, szybkie i mam nadzieję że smaczne będzie.

A Miszka ma nowego ząbka !!! 1 kwietnia wyszła w końcu dwójka na dole. Teraz czekamy na kolejną. To dopiero nasz 7 ząbek.

Malamyszko gratulujemy Michasiowego nowego ząbka 🙂 Myślę, że jak masz rodzinkę tradycyjną 🙂 to na pewno im będzie smakował Twój schabik 🙂 My nie jemy za bardzo schabu bo nie robimy panierek, wolimy piersi z kurczaka 🙂 Ale każdy lubi co innego i dobrze 🙂

A u nas na wieczór Ania znowu zwymiotowała kaszkę, na dodatek od południa ma czerwone policzki i obniżoną temperaturę, wydaję mi się, że to znowu reakcja na ząbkowanie, bo nic nowego nie jadła. No chyba, że to po wizycie w piaskownicy... Sama nie wiem.
Coś musi być na rzeczy, bo nawet nie za bardzo chciała cyca na wieczór i zjadła tylko z jednej piersi. Wody też nie chciała. Ehh a w sobotę znowu jedziemy do teściów na święta. Już mam palpitacje na samą myśl o tym.

No to dziś się rozpisałam, sorki że dopiero teraz ale jakoś nie mogę zebrać myśli, bo cały czas myślę o wyjeździe na święta i co mam zabrać i co uprać, jak się ciągle siedzi w domu to tak jest, pół domu bym najchętniej zabrała

Alwo widzisz jaki dobry wpływ ma żłobek na twojego urwisa, nie będziesz poznawać dziecka jak Ci po żłobku wróci do domu, oby tak dalej ale jak patrzę na Julę to widzę że też już lgnie do innych dzieci i szuka kontaktu na każdym kroku.

Sobolinku to nieciekawą miałaś wizytę u fryzjera, ale co poradzisz takie życie,(*)
Poza tym najlepsze życzenia dla mężusia trochę spóźnione ale szczere (a w zasadzie nie spóźnione bo jeszcze nie wrócił ze szkolenia 🙂)
Sobolinku a jak długo pieczesz te piersi?i to w tym woreczku z marynatą czy wyjmujesz?

Asiula ciężko się przestawić na tą twoją „Kasię” 🙂)))) i oczywiście czekamy na zdjęcia. A jak Uli Katarek lepiej?
Dziewczyny ja też się boje jak to będzie jak Jula podrośnie, śmieję się że ja uczyłam się na błędach mojego starszego rodzeństwa i mi było lżej ale jak wychować Julę na normalną dziewczynę to ja nie wiem.

Zuzka sanek z piwnicy nie wyciągałam 🙂)) ale pogoda paskudna zimno i śnieżek prószył choć długo nie leży.
Straszne rzeczy opowiadasz, tak u nas jest, a nie jeden facet lepiej zajmuje się dziećmi niż matka której kocyk był za śliski. Szlag człowieka trafia jak słyszy takie rzeczy!!
Śmieszne mają argumenty ja mam wiecznie pustą lodówkę, bo mam biedronkę klatka w klatkę i mięsny dwa kroki dalej, bardzo rzadko gotuję na dwa dni a zakupy robię na bieżąco, a co do brudu to pobojowisko mam kilka razy dziennie a z resztą co ja wam piszę macie to samo, szkoda słów
A Zuzka pamiętaj przy trzecim dziecku każ im położyć sobie dziecko na dwie godziny 🙂 😉
Śmieję się ale u nas te dwie godziny (niby tyle miało być) to było 5 minut bo następne na korytarzu czekały na porodówkę. A co do zdjęć to my mamy i Sobolinku dlaczego od razu między nogami?, mi nikt w krocze nie zaglądał a mam najpiękniejsze zdjęcia na świecie (ja oczywiście się sobie nie podobam) ale ta mała fioletowa kruszynka zwinięta na mnie to jest dopiero widok, zdjęcia tak są dyskretnie zrobione, że nic nie widać nawet cycka i nic co mogłoby kogoś zrazić a ja bardzo często je oglądam i wspominam tamte chwile, a swoją drogą co ten twój Chłop tam robił ponad dwie godziny 🙂)), a zdjęcie mamy nawet jak Krzyś przecina pępowinę które robił lekarz który odebrał Julę 🙂

Zuzka godzinę w samolocie to pomyśl o tych 8 czy 10h które by musiała wysiedzieć w samochodzie to dopiero męczarnia a tak dasz komórkę, kilka książeczek, jedzie jedzie pan pan na koniku sam sam itd… i godzinka szybko minie, a co do cycka to teraz ja się cieszę że Julka sama pogardziła cyckiem bo jak opisujesz swoje przeżycia to aż serce się kraje, ale Zuzia może być ciągle blisko przy tobie a jak mleczka nie będzie to i zapomni. Będzie dobrze kochana, trzymam kciuki

Małamyszko za Ciebie też trzymamy kciuki, wiesz to tak gadają żeby rodzice byli przygotowani na różne skutki uboczne ale w rzeczywistości to tylko mały procent dzieci ma takie dolegliwości a resztę to mi Sobolinek wyjął z ust 🙂 ha ha dosłownie bo sobie odpisywałam w wordzie a potrzę kilka postów dalej a Sobolinek już to napisała!

Idę spać, wy już pewnie smacznie śpicie 🙂

Doberek dziewczynki 🙂
Ale u nas pogoda... Lepiej nie wychodzić z domu, a muszę niestety 😞

Julik mój T cały czas był z nami na początku, dopiero poszedł jak przenieśli nas na zwykła salę. W tym szpitalu praktykuje się porody rodzinne, później jak się urodzi to dziecko leży sobie na brzusiu mamy, na chwilę tatuś je bierze z lekarzem do badania (Apgar) i z powrotem do mamusi. I cieszyliśmy się sobą bardzo długo, bo kilka godzin a czas wtedy leci niesamowicie bo tyle emocji się w człowieku wyzwala 🙂 Później jest czas i miejsce na bloku poporodowym na przystawianie do piersi (jeśli wcześniej nie było okazji) z położną, która jest bardzo pomocna. I dopiero od tego czasu za kilkadziesiąt minut przenosi się mamusię z dzidzią na salę 🙂 Ja byłam bardzo zadowolona, bo mimo bólu czułam się wyjątkowa 🙂 Mimo, że przejechałam tak po prostu nad ranem z buta, bez lekarza w tym szpitalu 🙂
A z tymi zdjęciami między nogami to mój kuzyn (lekarz!!!) robił takie swojej żonie (a pękła razem z odbytem), a mój brat też robił zdjęcia na których duużo było widać, a przy drugim dzidziusiu to już miał kamerę (dla mnie nie do pomyślenia 🙂 ) Przy trzecim już nie zdążył, bo poród trwał 10 min hehehe.
Nie mam nic przeciwko pięknym zdjęciom dzidzi z mamusią, ale są jakieś granice, których się nie powinno przekraczać.

zuzka na yt jak wczytasz filmik to górnym lewym rogu jest zakładka edytuj film (chyba) i tam go przekręcasz. Tylko to długooooooo trwa.
Szkoda, że nie lecicie do tego Gdańska 😞 Daj mi namiary na te tanie bilety, bo to kusi 🙂 Jak sprawdzałam to takie ceny mi wychodziły, że głowa mała 🙂

zuzka napisał(a):

znalazłam ,trzeba wejsc na ULEPSZENIA,jak sie zrobi to wam pokaze

No i super 🙂
Czekamy 🙂

Cześć mamusie
U nas już wzeszła trawa 🙂 na razie w przedpokoju 😁 😁

Mam do Was pytanie: Jakich pampków używacie? Dalej Pampersy, czy zmieniacie?

Trochę ogarnęłam mieszkanie odkurzaczem.
zuzka ja właśnie teraz nie trafiłam w promocję. Tzn myślałam, że trafiłam i pojechałam nawet wczoraj specjalnie do supermarketu (nie hipermarketu) tesco bo jest niby promocja, ale okazało się, że tylko na 3 70szt. Wkurzyłam się, ale to moje niedopatrzenie. Mam napoczęte opakowanie pampersów 56 szt i boję się, że na święta nie wystarczy. Waham się nad dadą, bo to moje 3 podejście by było. No i nie wiem jak tam wychodzi rozmiar 4+. Nie wiem czy jest sens zmieniać, ale 55 zł za 56 szt. pampersa nie dam. 🙂
aaa i zazdroszczę tych 4 pieluch w dzień 🙂 U nas czasami tak jest do 10 😞

Czesc mamusie 🙂 a u nas dziś wreszcie słonecznie 🙂)) hihihi
Zuzka no to się oplułam 😉wyplułam, szkoda że nie ma już tych tanich lotów, mielibyście fajny wypad majowy 🙂

Sobolinku u nas w teorii też tak niby jest ale w praktyce za dużo dzieci spieszyło się na ten świat a poza tym to ja byłam bardzo zmęczona a na tej sali nie było intymności, sprzątali, chodzili już marzyłam żebyśmy byli sami 🙂
A co do zdjęć to takich nie mam, w ogóle Krzyś stał tylko przy mojej głowie i nie pozwoliłabym mu na takie zdjęcia, a z resztą nawet go nie ciągnęło żeby tam zaglądać, masz rację pewnych granic nie trzeba przekraczać tym bardziej że nie jest to jakiś miły widok, teraz mi się przypomniało że moja teściowa robi zdjęcia na pogrzebach, to jest jakieś nieporozumienie, bo ja nie chciałabym pamiętać bliskiej osoby w trumnie 😞

a co z tym kurczakiem? jak długo pieczesz? nie jest suchy?

my mamy taką drogerię gdzie pampersy w stałej cenie za 70gr za sztukę, a na razie jesteśmy przy 4 i wystarczają na tą chudą dupę!

zapomniałam o kurczaku, przepraszam
Piersi po tych kilku godzinach leżakowania w woreczku w lodówce wyciągam później z worka i od razu wkładam na patelnię (tefal bez tłuszczu ale i tak jest oliwa w marynacie) i piekę z 2 stron na złoto. Jakieś kilka minut, musisz zobaczyć jaki mają kolor i można jeść. Dzięki tej marynacie nie są właśnie suche tylko takie fajne mokre i aromatyczne.

Fajnie masz z tymi pampersami na sztuki 🙂