Skocz do zawartości

Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Ania zasnęła, ale mnie przestraszyła, bo tak latała po tym łóżeczku, tak rojbrowała, że zaczęła uderzać główką o ścianę (tyłem głowy) Chyba sprawdzała czy twarda (głowa/ściana) Odsunęłam jej trochę łóżeczko i mam nadzieję, że to tylko raz było. Wasze maluszki też czasami próbują swoich sił ze ścianą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Joanna1984_m

    1092

  • sobolinek_m

    2610

  • julik_m

    922

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hej mamusie ja dopiero po śniadaniu, Jula 0,5 h temu zasnęła 😁
ale u nas dziś piździ nawet nie można tego nazwać wiatrem, jak dmuchnęło w Stene Line to przewróciła dźwig 😲 ale mojemu dziecku nic nie przeszkadza jak musi iść do domu to jest wielki lament, wrzask, stukanie nogami nie daję rady jej utrzymać rozbisurmaniło mi się dziecko 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
Ania zasnęła, ale mnie przestraszyła, bo tak latała po tym łóżeczku, tak rojbrowała, że zaczęła uderzać główką o ścianę (tyłem głowy) Chyba sprawdzała czy twarda (głowa/ściana) Odsunęłam jej trochę łóżeczko i mam nadzieję, że to tylko raz było. Wasze maluszki też czasami próbują swoich sił ze ścianą?

ze ścianą nie ale z moim czołem bardzo często, jak z byka przywali to ja płacze a ona się cieszy 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula same dobre wieści 🙂 😘 cieszymy sie i trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie 😘
wiesz mi też lekarz nie chciał zrobić USG przed 12 tygodniem, bo stwierdził że to nie wiadomo czy się płód utrzyma 😠 😠 od razu zmieniłam lekarza ale terminy były tak odległe że USG miałam chyba w 14tygodniu czy 16 już nie pamiętam.

I czekamy na filmiki tuptającej Uli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
julik napisał(a):
sobolinek napisał(a):
Ania zasnęła, ale mnie przestraszyła, bo tak latała po tym łóżeczku, tak rojbrowała, że zaczęła uderzać główką o ścianę (tyłem głowy) Chyba sprawdzała czy twarda (głowa/ściana) Odsunęłam jej trochę łóżeczko i mam nadzieję, że to tylko raz było. Wasze maluszki też czasami próbują swoich sił ze ścianą?

ze ścianą nie ale z moim czołem bardzo często, jak z byka przywali to ja płacze a ona się cieszy 😁

No to nieźle 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
Patrzą na te cyckonosze i zastanawiam się czy kupować teraz czy jeszcze poczekać (aż całkowicie przestanę karmić). Bo jak mi się zmniejszy 😞 😞 biust to będę żałować,a z drugiej strony mam ochotę coś sobie kupić.


to może faktycznie poczekaj a teraz kup sobie jakąś fajną bluzkę 😁 czy kolczyki o albo buty na wiosnę 😁, rozumiem że chcesz sobie poprawić humor 🙂

sobolinek napisał(a):
Julik u nas też piździ ale musiałam wyjść przewietrzyć trochę Ankę i po pieluchy drałować do biedronki. A propos pieluch to teraz są Dady w promocyjnych większych opakowaniach 60 szt. (dla zainteresowanych rzecz jasna)

no my też obowiązkowo ale jeszcze mi w głowie huczy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej dziewczynki
Ania nas zadziwia 🙂 Zasnęła dziś bez żadnego problemu, podobnie było po południu 🙂 Nie ma płaczu, który jeszcze nie dawno był zmorą zasypiania. Anka zaczęła znowu ładnie jeść, na deser jak wstała znowu zjadła z nami obiadek z wczoraj czyli placki z gulaszem i do tego jeszcze wszamała ogórka małosolnego 🙂 Nabrała apetytu. Co prawda jeszcze nam się ta 3 nie przebiła, ale myślę, że te wcześniejsze dolegliwości (brak łaknienia, wymioty, marudzenie, płacz i lęk) były spowodowane bolesnym ząbkowaniem. Przynajmniej w przypadku Ani, bo ona jest raczej radosnym i uśmiechniętym dzieckiem (zuzka zaświadczy hehe). Teraz się modlę, żeby tak zostało!

Jak byłyśmy wieczorkiem na placu zabaw to poznałam dziewczynę i jej córeczkę Alę, która urodziła się tego samego dnia co Ania i w tym samym szpitalu! Tylko ona przyjechała do szpitala o 12 a ja o 13,55 urodziłam Anię (a od 12 miałam pełne rozwarcie i wyłam niemiłosiernie hehe co słyszała owa mamusia hehe) Fajnie się wspomina takie rzeczy. Mogłabym choćby dziś iść i rodzić następną istotkę, dla mnie to było magiczne przeżycie. Wracając do tej dziewczyny to ona urodziła dopiero o 21,30. Śmiać mi się chciało, bo opłaciła sobie położne. Te same, które odbierały wcześniej mój poród i były świetne bez płacenia 🙂 Ale są ludzie którzy uważają, że jak zapłacą to będą lepiej obsłużeni. Na szczęście w tym szpitalu tak nie ma.

Zuzka dziś z głupoty wyciągnęłam Ani tą tackę z krzesełka do karmienia i ta w 3 minuty nauczyła się schodzić a w kilka kolejnych wchodzić. Jak wchodzi to się boję, bo staje sobie zamiast zaraz siadać i boję się, że spadnie do tyłu. Widzisz jak to dobrze robi podpatrzeć jak siada "starsza przyszywana siostra" hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej mamusie 🙂
kurczę naskrobane że hoho 🙂
zaraz jak mi się uda to to wszystko nadrobię 😉
mi urlopowanie mija dosyć opornie mały straszna przylepa dalej te nieszczęsne 3 jak na razie to tylko te górne zrobiły się już na dziąsłach krwiaczki więc bliżej końca w sobotę zaczął znów mi gorączkować do tego jeszcze dostał wysypki w niedzielę wizyta u lekarza różyczka 😮 tzn. takie podejrzenie i lekarka powiedział że jak do wtorku nie będzie poprawy to do lekarza bo wysypka iście różyczkowa tylko ta wysypka gorączka się nie zgadza ale jak oglądała gardło to też powiedziała że to pewnie zęby w każdym razie zapisała na kartce co ona rozpoznała i jakby nie było poprawy to lekarz we wtorek na szczęście wysypka zeszła apetyt powrócił ze zdwojoną siłą no i gorączka też odpuściła 3 dalej pod dziąsłami 😠 jednym słowem to jeszcze nie koniec marudzenia 😮
no a tak w ogóle to wiadomo babcie w niebo wzięte tylko na rękach by nosiły o zgrozo 😠 Gabryś przeszczęśliwy i tylko baba baba i rączki wyciąga żeby go wziąć 😉 cwaniaczek mały
no dobra idę gary pomyję pranie wstawię i zajrzę na nadrabianie 🙃 spokojnej nocki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
zuzka napisał(a):

Wydalam tyle kasy na kapelusz a ta moja małpeczka nie chce go miec na glowie wszystkiego juz probowałam ale zaraz go zrzuca 😞

A kupiłaś na wiązanie czy zwykły, bo ja właśnie w Smyku nie widziałam żadnego na wiązanie i poszłam do H&M a tam do wyboru do koloru. Anka musi mieć na wiązanie bo inaczej właśnie ściąga sobie z głowy.

dokładnie u Nas tak samo tylko wiązane w gre wchodzą owszem za jakiś czas mogę rozwiązać i wtedy to juz nie ściąga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
Cześć dziewczynki
U nas się tak ściemniło, że zaraz chyba włączymy światło.
Ania nie śpi od 5,30 😞 a my razem z nią. Dziś praktycznie całą noc była u mnie na cycku. Od dwóch nocek ma bardzo silną potrzebę ssania i przytulania się w nocy. Nie wiem co się dzieje, ja jestem tak zmęczona i niewyspana , że chyba jak tak dalej będzie to przestanę karmić w ogóle. Smutne to, ale Anka chyba w ten sposób nadrabia, że w dzień jest tylko jedno karmienie i jej brakuje cycka. Dodam, że w dzień staram się ją częściej tulić, żeby zrekompensować brak karmienia.

I jeszcze mam pytanie, czy któraś z mam podaje maluszkowi mleko Hipp Bio Combiotik 2 to z tymi bajerami w składzie? Ja klnę na to mleko, bo w połączeniu z kaszką robi mi się taka okropna breja i mam problem to wszystko wymieszać jeszcze z deserkiem. Ani smakuje, ale ja dostaję czegoś jak mam je przygotować. Ehhh a mam go 2 duże puszki i 96 próbek 😞 I nie wiem kiedy to wyjdzie 😞 Wcześniej ja wyjdę z siebie 🙂

ja używam tego mleka tylko że 3 aczkolwiek ostatnio przeszłam na 4 co do mleka nie mam zastrzeżeń tylko butelka strasznie' tłusta' jest po tym mleku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
alwo napisał(a):
hej mamusie 🙂
kurczę naskrobane że hoho 🙂
zaraz jak mi się uda to to wszystko nadrobię 😉
mi urlopowanie mija dosyć opornie mały straszna przylepa dalej te nieszczęsne 3 jak na razie to tylko te górne zrobiły się już na dziąsłach krwiaczki więc bliżej końca w sobotę zaczął znów mi gorączkować do tego jeszcze dostał wysypki w niedzielę wizyta u lekarza różyczka 😮 tzn. takie podejrzenie i lekarka powiedział że jak do wtorku nie będzie poprawy to do lekarza bo wysypka iście różyczkowa tylko ta wysypka gorączka się nie zgadza ale jak oglądała gardło to też powiedziała że to pewnie zęby w każdym razie zapisała na kartce co ona rozpoznała i jakby nie było poprawy to lekarz we wtorek na szczęście wysypka zeszła apetyt powrócił ze zdwojoną siłą no i gorączka też odpuściła 3 dalej pod dziąsłami 😠 jednym słowem to jeszcze nie koniec marudzenia 😮
no a tak w ogóle to wiadomo babcie w niebo wzięte tylko na rękach by nosiły o zgrozo 😠 Gabryś przeszczęśliwy i tylko baba baba i rączki wyciąga żeby go wziąć 😉 cwaniaczek mały
no dobra idę gary pomyję pranie wstawię i zajrzę na nadrabianie 🙃 spokojnej nocki


hej
Alwo to Ci babcie rozpieszczą brzdąca! nie zazdroszczę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
no nadrobione 😉
widzę że dzieje się u Was oj dzieje 🙂
zauważyłam tylko że nanusi nie było biedna zapracowana chyba 😞 a i ciekawe jak Evek sobie radzi???
malamyszko no to szczęśliwa że do chłopaków swoich jedziesz pewnie co ??? 🙂
sobolinek zuzka fajnie macie spotkać się możecie poplotkować poobserwować szkraby 🙃
julik może to chwilowe mój czasami też nie chce jeść a póżniej jak się rozkręci to nie ma zmiłuj chociaż i tak jak czytam ile jedzą niektóre nasze dzieciaczki to nam naprawdę daleko 🙂
Joasiu dużo zdrówka dla Blanki 🙂
Asiula BRAWO dla Uleńki za chodzenie jednym słowem zostaliśmy na końcu ale jak to lekarka powiedziała chłopcy z reguły są opóżnieni aż w głos się zaśmiałam jak zobaczyłam minę męża i nie omieszkałam dodać że szkoda że im to do końca życia zostaje jednym słowem pośmialiśmy się 😁 wiadomo żarciki takie kosztem facetów a co 😁
a i zapomniałam Wam napisać że Gabryś jet teraz na etapie wszystkim rzuca lub zrzuca i jak zrzuci to kręci rączką (jakby żarówkę wkręcał)i rozgląda się jednym słowem zrzuca i pokazuje że nie ma 🙂 a i jak je to psa muszę z kuchni wyganiać bo tylko by ją karmił a jaki szczęśliwy jest z resztą suka też 😉
no dobra uciekam mąż woła 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
julik napisał(a):
alwo napisał(a):
hej mamusie 🙂
kurczę naskrobane że hoho 🙂
zaraz jak mi się uda to to wszystko nadrobię 😉
mi urlopowanie mija dosyć opornie mały straszna przylepa dalej te nieszczęsne 3 jak na razie to tylko te górne zrobiły się już na dziąsłach krwiaczki więc bliżej końca w sobotę zaczął znów mi gorączkować do tego jeszcze dostał wysypki w niedzielę wizyta u lekarza różyczka 😮 tzn. takie podejrzenie i lekarka powiedział że jak do wtorku nie będzie poprawy to do lekarza bo wysypka iście różyczkowa tylko ta wysypka gorączka się nie zgadza ale jak oglądała gardło to też powiedziała że to pewnie zęby w każdym razie zapisała na kartce co ona rozpoznała i jakby nie było poprawy to lekarz we wtorek na szczęście wysypka zeszła apetyt powrócił ze zdwojoną siłą no i gorączka też odpuściła 3 dalej pod dziąsłami 😠 jednym słowem to jeszcze nie koniec marudzenia 😮
no a tak w ogóle to wiadomo babcie w niebo wzięte tylko na rękach by nosiły o zgrozo 😠 Gabryś przeszczęśliwy i tylko baba baba i rączki wyciąga żeby go wziąć 😉 cwaniaczek mały
no dobra idę gary pomyję pranie wstawię i zajrzę na nadrabianie 🙃 spokojnej nocki


hej
Alwo to Ci babcie rozpieszczą brzdąca! nie zazdroszczę 🙂

oj tak nie będzie lekko a tym bardziej że on już taki nie dobrota jest ma coś z Zuzki mówi po swojemu że coś chce ja nie wiem co to ryk i rzucanie się po podłodze i od razu poweim nie ma co go uspokajać bo tylko się rozkręca lepiej wyjść z pokoju 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Alwo no na pewno chwilowe bo długo tak nie pociągnie na samym mleku 🙂 właśnie nie jadła jak była chora, potem dwa tygodnie było ok i od 5 dni znów masakra 🙂 ale dziś poszalałyśmy i widziałem że nie ma siły 😞 więc może już zacznie jeść, ostatnio tak było że nie miała siły nic robić to zaczęła ładnie jeść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
Hej dziewczynki
Jak byłyśmy wieczorkiem na placu zabaw to poznałam dziewczynę i jej córeczkę Alę, która urodziła się tego samego dnia co Ania i w tym samym szpitalu! Tylko ona przyjechała do szpitala o 12 a ja o 13,55 urodziłam Anię (a od 12 miałam pełne rozwarcie i wyłam niemiłosiernie hehe co słyszała owa mamusia hehe) Fajnie się wspomina takie rzeczy. Mogłabym choćby dziś iść i rodzić następną istotkę, dla mnie to było magiczne przeżycie. Wracając do tej dziewczyny to ona urodziła dopiero o 21,30. Śmiać mi się chciało, bo opłaciła sobie położne. Te same, które odbierały wcześniej mój poród i były świetne bez płacenia 🙂 Ale są ludzie którzy uważają, że jak zapłacą to będą lepiej obsłużeni. Na szczęście w tym szpitalu tak nie ma.

Sobolinku masochistka z Ciebie 🙂 🙂 🙂 🙂 no jest to niesamowite przeżycie jak ta mała istotka się rodzi, ale ten bół przed... 🤢 o masakra 🤢 🤢

idę pod prysznic, nikogo nie ma 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej mamusie
my dziś nie śpimy od 6.30 😲 Julę obudziła jakaś mega kupa której nie mogła zrobić no i chyba spacerki na tym wietrze nam nie służą bo obie obudziłyśmy się z katarem 😞 ale na szczęście humorek mimo tak wczesnej pory dopisuje 😉

miłego dnia mamusie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam 🙂
My już nie śpimy od 5 😞 Ania spała ciągiem od 20 do 5 !! a później opróżniła moje pełne piersi i jak ją podniosłam do przeniesienia to ulała trochę mleczka. Ale to wymioty nie były tylko przejedzenie bo piersi były przepełnione po całej nocy.
Teraz Ania jest po połówce kanapki z serkiem i kiełbaską i przed kaszką, a w oddali pralka kończy pranie naszego prześcieradła 🙂

Julik szkoda, że macie z Julcią katarek. Wrażliwe dziewczynki jesteście 🙂 Super, że mimo to Juli humorek dopisuje, podobnie zresztą jak Ani 🙂
Miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej 🙂 a ja zapomniałam o Latoszkach 😉 w sumie to nie zapomniałam tylko niedawno wróciłam z wyprawy po thuje a od połowy nie lubie oglądac filmu 🙂 a wogóle to miałam dzisiaj poczawszy od nocy dzien pełen wrazen,wieczorem powkładałam wszystkie kwiaty z tarasu do domu bo zapowiadali przymrozki ,duze donice zostawiłam bo nie dam rady ich nawet ruszyc,o 1 obudziło mnie szczekanie psa sasiadów jak juz skonczyła swój koncert ok 3 i zasnełam to 15 po obudziła mnie Zuza ,ale napiła sie i spała dalej wtedy przeczytałam smsa od A ze jest mróz i mam se kwwiaty schowach(miał nocke)wiec sie połozyłam spokojna ze juz pochowałam ale jakos mi nie dały spokoju te w wielkich donicach i kombinowałam co robic ,w łazience miałam przygotowane reczniki do prania wiec poszłam po nie i okryłam nimi pozostałe kwiaty,niestety zapomniałam zadzwonic do A zeby nie wypuszczał psa rano,no i jak sie obudziłam o 7 ,w sumie nie spalam od 5 to reczniki były porozwalane po całym ogrodzie 😠,a nie spie od 5 bo Zuza postanowiła sie przebudzic i spac ze mna w łozku tylko ze nie chciała obok mnie a na mnie wgramoliła sie na mnie poozyła na moim brzuchu i spala na poczatku było to nawet fajne i słodkie ale po 15 min ciezko mi było oddychac z prawie 9 kg na brzuchu, i juz nie zasnełam a nie chciałam jej budzic skoro sie jej tak dobrze spało 😉dzien taki jak zwykle ,a po poludniu pojechalismy na zakupy bo musimy pomalowac salon ,i w Praktikerze były przecenione z 90 zł na 20zł ,2metrowe thuje (piekne :silly 🙂ale A tylko popatzrył na mnie jak na wariatke i pojechalismy do domu ,no ale mnie to nie dało spokoju i o 19 wsiadłam w auto i powiedziałam ze jade po młodego na stadion ,no a co ,A wcale nie musiał wiedziec co kombinuje 😜zapakowałam Michała do auta i pojechałam po te drzewka ,najpierw wziełam jedno bo nie byłam pewna czy to wejdzie yarisa 😲ale jakos wsadzilismy i poszłam po kolejne ,tutaj juz było ciezko,bo wprawdzie donice były w bagazniku ale przód ,wierzchołek drzewa musiał byc zagiety na przedniej szybie ,stwierdziłam ze Michał chyba pojedzie w foteliku Zuzy 😁albo podrzuce go na autobs ,ale jakos wlazł ,wygladalismy naprawde komicznie ogrodzeni tym lasem w aucie 😉nie mówiac juz o tym ze w lusterkah nic nie widziałam ,o rany ale sie rozpisałam ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...