Skocz do zawartości

Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 11,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Joanna1984_m

    1092

  • sobolinek_m

    2610

  • julik_m

    922

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
julik napisał(a):
i co Sobolinku zdecydowałaś jaki rowerek kupisz?

Chyba jednak ten mniej zabudowany, bo Ania jeszcze raz pojeździła na nim w innym sklepie i super siedziała. Za to jak T ją z niego zabierał to zrobiła histerię na cały sklep 🙂 Czyli jej się podobał 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
julik napisał(a):
sobolinek napisał(a):
julik napisał(a):

3 kołysanki i śpi 😁


No to super 🙂 hehe
U nas to nie działa.


u nas od uradzenia stały repertuar 🙂 kiedyś musiał być cały zestaw teraz już przy drugiej zasypia 🙂

Fajnie 😉 Ja nie śpiewałam Ani kołysanek tylko czasami jakieś piosenki i to przy przewijaniu a nie przy zasypianiu. Od początku uczyliśmy Ankę samotnego zasypiania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
julik napisał(a):
i co Sobolinku zdecydowałaś jaki rowerek kupisz?

Chyba jednak ten mniej zabudowany, bo Ania jeszcze raz pojeździła na nim w innym sklepie i super siedziała. Za to jak T ją z niego zabierał to zrobiła histerię na cały sklep 🙂 Czyli jej się podobał 🙂

wiesz musisz się liczyć z tym że jak dosięga do pedałów to na drugi rok może być już za mały i bedzie kolejny wydatek a teraz i tak jeszcze nie umie pedałować więc jej się będą nóżki plątać między pedałami ja radziłabym ci ten drugi co ma podstawki pod nóżki, w naszym Julka nie dosięga jeszcze do pedałów a jak siada na sąsiada rower( bo często stoi na klatce) to dosięga i jak ją prowadzam to jej nóżki spadają z tych kręcących się pedałów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jeszcze odnośnie rowerka, to jak byliśmy w sklepie to wyszła jedna jego wada, otóż jest głośny jak jedzie, bo ma plastykowe koła. Ale plusem jest, że on rośnie razem z dzieckiem i jest na długo. Obok stał bardziej wypaśny rowerek z baldachimem (blee) i on miał gumowe kółka i super skrętny pchacz (to była rewelka) tylko że on był na już i nie dało się go bardziej powiększyć dla większego dziecka, a Anka już miała w nim malutko miejsca. No i cena 369 zł powalała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Za mały raczej nie będzie, bo on się rozciąga (jak stare poczciwe składaki) i w ten sposób jest na dłużej. Kierownicę się podwyższa, siodełko chyba też. I tam jeszcze można ustawić że pedały się nie kręcą jak mama pcha, więc nóżki na pedałach będzie miała bo już prawie sięga, ale nie na tyle żeby kręcić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

normalnie tyle napisalyscie ze nie wiem od czego zaczac,wiec moze cos pomine,ale wybaczcie skleroza niestety nie boli 😜,i pisze po ciemku bo mam otwarte okno a nie chce komarów 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
Jeszcze odnośnie rowerka, to jak byliśmy w sklepie to wyszła jedna jego wada, otóż jest głośny jak jedzie, bo ma plastykowe koła. Ale plusem jest, że on rośnie razem z dzieckiem i jest na długo. Obok stał bardziej wypaśny rowerek z baldachimem (blee) i on miał gumowe kółka i super skrętny pchacz (to była rewelka) tylko że on był na już i nie dało się go bardziej powiększyć dla większego dziecka, a Anka już miała w nim malutko miejsca. No i cena 369 zł powalała.


no nasz jest też z baldachimem ale po pierwszej przejażdżce zdjęłam bo po pierwsze nie widziałam Julki a po drugie jak był silny wiatr to stawał dęba 😉 a u nas często wieje 😎
ale jest leciutki i jak wstawiam do piwnicy to razem z Julką w środku schodzę po schodach 😁
ja wylicytowałam używany ale wygląda jak nówka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
Za mały raczej nie będzie, bo on się rozciąga (jak stare poczciwe składaki) i w ten sposób jest na dłużej. Kierownicę się podwyższa, siodełko chyba też. I tam jeszcze można ustawić że pedały się nie kręcą jak mama pcha, więc nóżki na pedałach będzie miała bo już prawie sięga, ale nie na tyle żeby kręcić.


a no to ok 🙂

hej Zuzka a i tak ci komary wlecą jak zobaczą monitor hehe 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
julik napisał(a):
sobolinek napisał(a):
Jeszcze odnośnie rowerka, to jak byliśmy w sklepie to wyszła jedna jego wada, otóż jest głośny jak jedzie, bo ma plastykowe koła. Ale plusem jest, że on rośnie razem z dzieckiem i jest na długo. Obok stał bardziej wypaśny rowerek z baldachimem (blee) i on miał gumowe kółka i super skrętny pchacz (to była rewelka) tylko że on był na już i nie dało się go bardziej powiększyć dla większego dziecka, a Anka już miała w nim malutko miejsca. No i cena 369 zł powalała.


no nasz jest też z baldachimem ale po pierwszej przejażdżce zdjęłam bo po pierwsze nie widziałam Julki a po drugie jak był silny wiatr to stawał dęba 😉 a u nas często wieje 😎
ale jest leciutki i jak wstawiam do piwnicy to razem z Julką w środku schodzę po schodach 😁
ja wylicytowałam używany ale wygląda jak nówka 🙂


No to super Julcia ma rowerek 🙂 A masz może jakieś namiary na ten Wasz.Bym sobie obejrzała 🙂 W tamtym baldachim był bardzo ciężki do przestawienia i o mały włos go nie wyrwałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobolinku ,tak to niestety jest z butami ,niby takie same a róznica jednak jest,ja byłam dzisiaj w Bacie bo u nas likwiduja sklep i jest -50% na buty i dla dzieci sa po 40 zł super butki ze skory tylko ze na moje małe stopki wszystko wyczyszczone ,
jesli chodzi o rowerek to my mamy ten zwykly taki najtanszy ,ktory kiedys pokazywałam i na nastepny rok napewno bedzie za mały bo Zuza juz ledwo sie w nim miesci ,do pedałow jeszcze nie siega ale jak ma zamkniete to zabezpieczenie przed wypadnieciem to jak ja posadze w kurtce to sie nie moze ruszyc no i u nas rowerek to sluzy tylko do zabawy z Berta Zuza ja niby goni a pies kladzie sie pos koła ubaw jest nie z tej ziemi ale po drodze to moje dziecko nie chce jezdzic woli chodzic albo jjak dzisiaj bawiła sie z o rok starsza sasiadka ,ta miała duzy samochod zabawkowy od starszego brata taka wywrotke Zuza do niej podeszła podekscuytowana autem a potem sobie do niego siadła a Nikola ja woziła,,do piasku,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
julik napisał(a):
sobolinek napisał(a):
Za mały raczej nie będzie, bo on się rozciąga (jak stare poczciwe składaki) i w ten sposób jest na dłużej. Kierownicę się podwyższa, siodełko chyba też. I tam jeszcze można ustawić że pedały się nie kręcą jak mama pcha, więc nóżki na pedałach będzie miała bo już prawie sięga, ale nie na tyle żeby kręcić.


a no to ok 🙂

hej Zuzka a i tak ci komary wlecą jak zobaczą monitor hehe 😜

Julik nie kracz bo zaraz Zuzka trzaśnie lapkiem i sobie pójdzie z tego podwórka 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zuzka no to szkoda, że Bata wyczyszczona z małych rozmiarów, u nas w Bacie wczoraj oglądałam Primigi za 199 zł! które niewiele się różniły od szmacianych papci Anuli.
No właśnie ten wypaśny rowerek miał tą osłonę na stałe i Anka już nie miała miejsca w środku na nogi, bo kierownicy się nie da podnieść. Cwaniacy robią rowerki na rok, żeby za rok kupić następny. A figę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytałyscie o okresy składkowe ,jak ja pracowałam w Zusie jeszcze 2 lata temu to było tak ze wychowawczy liczył sie do emertyury ale tylko do stazuj ako okres nieskładkowy,nie do wysokosci bo za ten okres nie odprowadza sie składek i chyba nic sie w tej kwesti nie zmieniło,bo teeraz jak ktos jest na urlopie wychowawczym to niby kto miałby te skladki odprowadzac?jesli juz ktos ma ten zasiłek (tylko dla tych co maja najnizszy dochod)płatny z OPSU,to za to nie odprowadza sie składek,na ubezp,społeczne i emerytalne ,nasz"kochany"rząd cos chce w tej kwesti zmienic ze wlsnie na wych maja byc placone skladki ale....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytałyscie o okresy składkowe ,jak ja pracowałam w Zusie jeszcze 2 lata temu to było tak ze wychowawczy liczył sie do emertyury ale tylko do stazuj ako okres nieskładkowy,nie do wysokosci bo za ten okres nie odprowadza sie składek i chyba nic sie w tej kwesti nie zmieniło,bo teeraz jak ktos jest na urlopie wychowawczym to niby kto miałby te skladki odprowadzac?jesli juz ktos ma ten zasiłek (tylko dla tych co maja najnizszy dochod)płatny z OPSU,to za to nie odprowadza sie składek,na ubezp,społeczne i emerytalne ,nasz"kochany"rząd cos chce w tej kwesti zmienic ze wlsnie na wych maja byc placone skladki ale....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sobolinek napisał(a):
j
No to super Julcia ma rowerek 🙂 A masz może jakieś namiary na ten Wasz.Bym sobie obejrzała 🙂 W tamtym baldachim był bardzo ciężki do przestawienia i o mały włos go nie wyrwałam.


nasz to chyba jakaś starsza wersja z poprzedniego sezonu bo teraz znalazłam tylko takie http://e-zabawkowo.pl/pl_PL/p/SMART-TRIKE-POJAZD-ROWEREK-WIELOETAPOWY-SPORT-3w1-czerwony-1790500/3090?utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2012-05&utm_content=3090#nclid=2b8c51a06063e8174becc027c29e1350

a nasz jest dokładnie ten Smart Trike Premium ale nie znalazłam na polskich stronach
http://www.argos.co.uk/static/Product/partNumber/3675250.htm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektóre z Was pisaly zepodziwiacie mnie i macie szacunek za to ze naleze do banku dawcow szpiku...nie chce nikogo urazic bo to decyzja indywidualna ale to chyba zaden problem oddac troszke krwi ,sam przeszczep wcale nie wygląda tak jak wiekszosc ludzi sobie wyobraza ,jak to mowie znajomym to sie dziwia dlaczego to zrobiłam ,przeciez to skomplikowana operacja ,mówia ,wyobrazaja sobie ze to jest tak jak kiedys ze szpik pobiera sie z kregosłupa ,ateraz w wiekszosci przypadkow polega to mniej wiecej jak przeoczenie krwi zreszta nawet jakby mi mieli z kregoslpa pobierac to bede dumna ze mogłam komus uratowac zycie,byc moze kiedys ktos z mojej rodziny bedzie potrzebował takiej pomocy,i co wtedy bede sie zastanawiała dlaczego inni moga pomagac a ja nie?przepraszam ale takie jest moje zdanie ,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julik macie klime w domu?Łał tez bym chciała ,chociaz ,my juz od 7 rana na dworze siedzimy do wieczora dlatego nie mam czasu pisac,
Sobolinku w Złotym Potoku było przepieknie ,nie zabawilismy długo bo motor stał na aucie i Michał go nie odstepował ale zatrzymalismy sie na troche ,skały w lesie dla mnie niesamowite,obiecalismy sobie ze latem tam pojedziemy na cały dzien na spokojnie ,ale ...nie mam pojecia czy cos z tego wyjdzie,
AAA byłabym zapomniała po wycieczce do Złotego Potoku A nosił Zuze w lesie na rękach i stwierzdzil ze jakas ciezka jest ,zwazylismy ja w niedziele wieczorem i .....mamy 9200 🤪 🤪 w tydzien Zuza przybrała 300gr ,ale co sie dziwic je jak najeta co 2 godz i jak jej nie dam to robi mi taki cyrk ze musze,bo inaczej sie drze AMAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Julik to Julka ma super ten rowerek, chyba na identycznym siedziała dziś Anka, tylko, że ona się już w nim nie mieściła. I tamten był tańszy bo 369 kosztował, więc może podróba tego Twojego. A za ile go kupiłaś jeśli to nie tajemnica? i Czy ma gumowe koła, tzn jest głośny na chodniku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zuzka napisał(a):
niektóre z Was pisaly zepodziwiacie mnie i macie szacunek za to ze naleze do banku dawcow szpiku...nie chce nikogo urazic bo to decyzja indywidualna ale to chyba zaden problem oddac troszke krwi ,sam przeszczep wcale nie wygląda tak jak wiekszosc ludzi sobie wyobraza ,jak to mowie znajomym to sie dziwia dlaczego to zrobiłam ,przeciez to skomplikowana operacja ,mówia ,wyobrazaja sobie ze to jest tak jak kiedys ze szpik pobiera sie z kregosłupa ,ateraz w wiekszosci przypadkow polega to mniej wiecej jak przeoczenie krwi zreszta nawet jakby mi mieli z kregoslpa pobierac to bede dumna ze mogłam komus uratowac zycie,byc moze kiedys ktos z mojej rodziny bedzie potrzebował takiej pomocy,i co wtedy bede sie zastanawiała dlaczego inni moga pomagac a ja nie?przepraszam ale takie jest moje zdanie ,


no to dostałam kopa ☺️, u mnie to lenistwo, na myśleniu się zawsze kończyło 😞 ale teraz już nie ma przeciwwskazań i wymówek 😉 więc się zaraz zarejestruje 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zuzka ja też nie raz chciałam oddać swoją krew, ale za każdym razem na Raciborskiej w Centrum Krwiodawstwa po badaniach wychodziła mi wysoka hemoglobina i nie mogli mi jej pobrać/ A szkoda bo mam rzadką grupę 😞 Po dwóch razach się poddałam, widocznie taka moja natura 🙂 Podejrzewam, że ze szpikiem byłoby podobnie, bo przecież to też krew badają. Ale po ciąży muszę spróbować 3 raz a nóż coś mi się zmieniło? 🙂 Daleko nie mam bo często ten autobus do pobierania krwi stoi na parkingu pod tesco. Tylko nie wiem czy karmienie piersią nie jest przeciwwskazaniem. Mój brat czasami oddaje krew, a zaczął w wojsku, bo za to przysługiwał mu wolny dzień i kilka czekolad a on łasuch jest 🙂

A co do krwi to ja już mam czyjąś przetoczoną ... i dlatego pierwszy raz skierowałam swe kroki na Raciborską jak jeszcze byłam w liceum .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...