Marcóweczki 2011 | Forum dla mam

ja nic nie daje..nie dostalam nawet kwiatow na dzien matki, wiec tez potraktuje to jakby nie bylo swieta

Hej! Dołączam się do tych co prezentów nie dają. Mogę mojemu jedynie cały dzień udostępnić i może się małą zajmować 🙂. W końcu to Dzień Ojca i najlepszym prezentem powinna być Amelcia 🙂. A że jutro Boże Ciało to mam calusieńki dzień wolny :P

Misia napisał(a):

szarla napisał(a):

Hej! Dołączam się do tych co prezentów nie dają. Mogę mojemu jedynie cały dzień udostępnić i może się małą zajmować 🙂. W końcu to Dzień Ojca i najlepszym prezentem powinna być Amelcia 🙂. A że jutro Boże Ciało to mam calusieńki dzień wolny :P

Dla mojego to największym prezentem to by było, jakbym się z Antkiem gdzieś ulotniła na cały dzień...

No coś Ty... faceci są strasznie za dziećmi, tylko że im troszkę gorzej wychodzi ukazywanie tego 🙂

Misia napisał(a):

eee nie, M ostatnio nie może się wyspać i podq...ny chodzi :P

A to co innego 🙂. No to zorganizuj mu jakoś czas na spanie 🙂. Ja jak byłam niewyspana i mąż zabierał małą do innego pokoju to był dla mnie najlepszy prezent jaki mogłam dostać 🙂

hej Dziewczyny.
napiszę tak w skrócie, choć pewnie jak zacznę się opisywać to wyjdzie na pół strony 😜
tak więc wczoraj kolacji nie zrobiłam A. jak wrócił to do niego gadałam, tzn. krzyczałam i płakałam, a on nic, nie odpowiadał mi na zadawane pytania.. powiedział, że nie ma ze mną ochoty rozmawiać, że pogada ze mną jak się uspokoje...tak więc poszłam się kąpać i spać!! dzisiaj rano przed rehabilitacją powiedziałam mu, że gdyby nie rehab. to mnie już by tutaj nie bylo po smsie, w którym napisał, że nie jest szczęśliwy. Wiem, że miaam mu nie mówić, że wyjeżdżam do rodziców, ale zapytałam się go na ile mam jechać do nich, bo nie wiem ile ciuchów spakować..i że po łóżeczko trzeba jechać do jego taty, bo zostało tam po chrzcinach, to zapytał się po co mi..ja mu powiedziałam,ze przecież nie będę u rodziców z małym na łóżku spać. To mi powiedział: acha.
A no i powiedziałam mu, że mnie nie chodzi o to, że on spotka się z kolegami tylko o to, że spać będzie u rodziców.. No i że się umawialiśmy, że jeśli chodzi o działkę to ja z małym pójdę z nim, a jak się będzie ściemniać to z nim pojadę, a on zostanie..no a że teraz mi mówi, że on sam idzie.. na to on, że przecież mu powiedziałam, żee z nim nie idę, bo jestem uziemiona z małym w domu. Fakt powiedziałam tak, ale chodziło mi o to, że mały z nikim nie zostanie innym... bo kiedyś się ugadywaliśmy z jego siostrą, że jak się będzie ściemniać to przywiozę małego, uśpię i pójdę dalej na działkę..no ale nie da rady z niego będzie fajny mamin cycek 😜 więc ja bym szła z małym, a jak się ściemniać będzie to jadę z małym i już nie wracam. No a on mi wczoraj z hasłem, że sam jedzie!!:/
No, ale powiedziałam mu to, a on mi, że miał wrócić do domu, bo nie wracał do domu jak spotykał się z kolegami, ale jak małego nie było jeszcze. o to później w drodze na rehab. się go pytam czym ma zamiar wrócić o domu po spotkaniu z kolegami, jak ostatni autobus ma o 23;/ a on do mnie to Ty nie idziesz ze mną? Bo jak byś szła to byś poszła spac do moich rodziców i ja bym tam przyszedł. Myślałam, że go rozszarpię!!!!
O rehab. napiszę na końcu, ale jak wracaliśmy z rehab. to mówię mu, żeby jechał na Curie(do taty)po łóżeczko.. a on do mnie, a po co Ci ono? nic się nie odezwałam...!! No i ie pojechał po łóżeczko.
Później wróciliśmy do domu i jak robił śniadanie to podeszłam do niego i pytam się czy mam jechać do rodziców..a on, że nie..
Poszłam do małego po czym wróciłam do kuchni i go przytuliłam i się rozryczałam.. wiem głupia jestem, ale ja tak nie umiem!!! 😞 😞
Powiedziałam, że go nie znoszę i że nie zapomnę mu tego, żw napisał o tym, iż jest nieszczęśliwy! Przytulił mnie i pocałował, ale wiecie co? Było mu przykro, widziałam to po nim, bo jak płakałam to on też miał świeczki w oczach.. znam go i wiem, że żałuje tego co pisaliśmy do siebie.
No i zostałam.. wiem głupia jestem, ale za bardzo go kocham!!
No a w ogóel rano mi napisał, że o jest w kłótni nieszczęśliwy ze mną.

Tuska najważniejsze, że szczęśliwa jesteś. Ale jemu i tak należy się porządny kopniak w dupencję! Następnym razem po prostu się spakuj i jedź! Kilka dni nie zaszkodzi, a Twojemu kubełek zimnej wody się przyda. o!

Samantka to my do Ciebie :PP. Chyba by mnie mąż wyklnął gdyby się dowiedział, że jadę sobie na weekend do Brukseli :P

no ja w sumie też chyba wolałabym za rok : )) no ale gdybyście zadecydowały, że w tym to myślę, że weekend by się udało : ))