GRUDNIÓWECZKI 2011 | Forum dla mam

Wanilia buziaki wielkie dla Hubercika. Malutki kochany.
Doskonale wiem co czujesz i tym bardziej jestem z Wami myślami 😘
Maciek wymiotował tylko raz i było ciężko. I też płakałam razem z nim.
Trzymajcie się tam mocno!
A czemu drugu wenflon miał Hubert wkłuwany?

Aaagaa w miejscu pierwszego wklucia zrobilo sie wybrzuszenie. Nie moge sie skupic, za sciana chlopiec tak placze ze go boli- to jest nie do wytrzymania

Hej

Wanilia, sciskam i zycze jak najszybszego powrotu do domu:*

Basia, czekamy z niecierpliwoscia na wyniki...chociaz ja wiem,ze bedzie dobrze. Koniec, kropka.
Travedia u znajomych naprawde straszna, nie wyobrazam sobie nawet co musza czuc rodzice...

U nas pielucha wrocila do lask 😉 dzisiejszej nocy tez obsikane lozko, wiec zalozylam pieluche.
Coq, dobrze, ze zdjecia odzyskalas,bo rzeczywiscie by bylo szkoda.
My szans na przedszkole nie mamy raczej, wiec sie nie nastawiam,ze Mala sie dostanie, zbyt malo miejsc.

Znow rzygamy 😞 nie moge spac...

Wanilia 😘 wiem że bardzo Wam ciężko więc mam nadzieję że Hubi szybko wróci do formy i was wypuszcza do domu....

Basiu rozumiem że nie zadzwonili...

Wszystko zarzygane. Czuje sie taka bezsilna...czyozliwe ze zlapalismy yu wirusa?

wanilia napisał(a):

Wszystko zarzygane. Czuje sie taka bezsilna...czyozliwe ze zlapalismy yu wirusa?

A co na to lekarze?
Sciskam mocno Wanilia!!!

Na obchodzie Hubi wyl tak ze nie mialam szans zapytac o nic...czekam na M i poszukam lekarza

wanilia napisał(a):

Na obchodzie Hubi wyl tak ze nie mialam szans zapytac o nic...czekam na M i poszukam lekarza

Udalo sie? Pogadalas z lekarzem? Jak Hubert? Jak T'y?

Wymioty, temp i sraczkowe kupy ale tylko dwie. Nie wiadomo czy to wirus czy reakcja na narkoze. Ide spac bo nie wiem jak bedzie wygladala dzisiejsza noc

Wanilia, jak czuje sie Maly??? Mam nadzieje, ze wymioty minely. Kiedy wogole macie wyjsc do domu?

wanilia napisał(a):

Wymioty, temp i sraczkowe kupy ale tylko dwie. Nie wiadomo czy to wirus czy reakcja na narkoze. Ide spac bo nie wiem jak bedzie wygladala dzisiejsza noc

Jest poprawa?

coquelicot napisał(a):

wanilia napisał(a):

Wymioty, temp i sraczkowe kupy ale tylko dwie. Nie wiadomo czy to wirus czy reakcja na narkoze. Ide spac bo nie wiem jak bedzie wygladala dzisiejsza noc

Jest poprawa?

Też się pytam


I cały czas o Was myślę... a powiedz jeszcze co teraz ma rączce na Hubi? Jakiś opatrunek pewnie. I na jak długo?

W nocy megakupa sraczkowa ale tylko jedna, temp troche spadla, odruch wymiotny ale bez wymiotow, nie je nic. Wspollokatorka z sali wlasnie zapakowala wodnistym smrodem pierwsza pieluche wiec chyba czas uznac ze to jednak wirus

Na raczce opatrunek z jakimis szynami ale nikt tam jeszcze nie zagladal! 😮

O matko.......Wanilia bardzo współczuję jeszcze jakieś cholerstwo się przyplątało.....oby szybko przeszło .....no i skoro do opatrunku nikt nie zaglądał to chyba wyjście się jeszcze nie szykuje.......
ściskam Was mocno !!!!!!!

dzień dobry! wróciłam! w tydzień z kompem sie wyrobili.
Wanilia co by Ci tu powiedzieć... mozemy Cię tylko wspierać duchowo i mieć nadzieję ze te wszystkie dobre słowa które do Ciebie kierujemy jakoś podtrzymują Cię na nogach... szpitale są przygnębiające ale takie już są.miejmy nadzieję ze ten koszmar szybko sie dla Was skończy i znowu będziecie razem w domu z Werką i mężem.
ja dzisiaj pożegnałam męża...pojechał o 5;30...smutno mi troche...niedziela a my same 😞 do tego rodzice pojechali na wieś do rodziny a brat z dziewczyną do warszawy i dopiero teraz wrócili.no i dostałam okresu więc mi jeszcze gorzej...
czytałam wszytsko co napisałyście ale jakoś nie pamiętam i skupić sie ciężko... z weselszych rzeczy to kupiliśmy dziewczynkom tampolinę 😁 pieniążki zbierane od dłuższego czasu z urodzin,świąt i każdych okazji możliwych.do tego starczył na rolki dla Julki,przyczepkę do ciagnięcia dla Mili i nawet kilka groszy zostało na w razie W 😁 dziewczyny przeszczęśliwe! humor sie poprawia jak sie na nie patrzy.Milenka najchętniej by nie wychodziła wcale i był płacz dzisiaj jak zabierałam je do domu na obiad 🙃 ja mam ambitny plan przeczytania hobbita jak meża nie będzie.wersja kinowa tak rozciągnięta że końca sie nie doczekam.a ta piosenka z Pustkowia Smauga... I see fire,inside the mountain... ach... miłej niedzieli :*

Wanilia sciskam Malego i Ciebie. Tak jak Asia napisala mozemy Cie tylko duchowo wspierac.


Moje dziecko obudzilo sie z katarem, oczy zalzawione, psika....stawiam na kolejna osemke. Boje sie juz tego tygodnia 🤢 katar dopiero co sie rozkreca, a Jasmina juz sie wkurza.
Pojechalysmy rowerem na plac zabaw zabaw, ale tylko raz zjechala ze zjezdzalni i cbciala do domu, chyba czuje sie fatalnie.

Rotawirus - to juz pewne. Wiem nawet skad i czyja to wina ale o tym juz z domu. Hubi fatalnie, to najgorszy tydzien w moim zyciu 😞 autentycznie, nie moge sobie przypomniec gorszego

Mam wrazenie ze Hubert wydalil wszystkie srodki przeciwbolowe, wyl mi i wyginal sie a ja razem z nim ryczalam. W koncu zasnal z wyczerpania. Czekam na obchod i zazadam lekow w kroplowce

wanilia napisał(a):

Rotawirus - to juz pewne. Wiem nawet skad i czyja to wina ale o tym juz z domu. Hubi fatalnie, to najgorszy tydzien w moim zyciu 😞 autentycznie, nie moge sobie przypomniec gorszego

Przerabialam rotawirus z Jasminka.... Alez Wam sie trudy zdublowaly 😞 Wanilia tak z wlasnego doswiadczenia napisze, zebys na siebie uwazala, zeby sie nie zarazic.

Coq ale jak mam uwazac? Pewnie juz zlapalam...Mam nadzieje ze M do domu nie zawiozl bo jak Werka zachoruje to juz bedzie totalna kleska.
Hubert dostal pyralgine dozylnie i zasnal. A ja tradycyjnie boje sie nocy.

wanilia napisał(a):

Coq ale jak mam uwazac? Pewnie juz zlapalam...Mam nadzieje ze M do domu nie zawiozl bo jak Werka zachoruje to juz bedzie totalna kleska.
Hubert dostal pyralgine dozylnie i zasnal. A ja tradycyjnie boje sie nocy.

Sama nie wiem...
Wanilia wyjdziecie z tego wszystkiego na prosta.
Mnie smutno jak patrze na moje zasmarkane dziecko z malutkimi oczami...wiec wyobrazam sobie gdzie moze siegac Twoj smutek, niepokoj i zmeczenie.

No wlasnie, niepokoj... Z niepokojem obserwuje to wstrzymywanie kup 🤨 Nikt z Was o takim problemie nie pisal, zapytalam wiec w grupie na fb, czytalam o przypadkach gdzie takie wstrzymywanie trwa od miesiecy, ze u kogos minelo, ale czasami nawraca albo, ze gdzies w skrajnym przypadku skonczylo lewatywa w szpitalu.... Dzis Jasmina obudzila sie w czasie drzemki i na spiocha kwadrans plakala, kolejne pol godziny po obudzeniu sie, nie dosc, ze taka zainfekowana to jeszcze to. Moge tylko z nia byc, tulic i tlumaczyc, ze kupe musi zrobic. Nie liczac dnia w ktorym poszly trzy kupy, dzis mija trzeci bez.

Wanilia 😘 😘 😘

Coq u nas brak kup był tylko jak Maciek miał gips, miał wtedy mało ruchu, mało prywatności i kupa była co drugi, trzeci dzień... i to masakrycznie twarde i śmierdzące... i mocno musiał cisnąć, aż na twarzy się cały czerwony robił... i my musieliśmy na niego nie patrzeć bo wstrzymywał. wiem, że u Was trochę inny problem, ale Maćkowi bardzo pomagały jabłka takie starte... nic lepszego nie było.

Czesc
Wanlia, no masakra co tam sie u Was dzieje...nie dosc , ze operacja, to jeszcze rota...szczepilas Malego na rota???
Coq, moj chrzesniak wstrzymywal kupy...ciezko bylo,bo potrafil tydzien nie robic...najgorsze,ze nie ma rozwiazania, dziecko musi sobie samo z tym poradzic...u Filipa przeszlo chyba dopiero w wieku 5-6 lat. Yyyyy...chyba Cie nie pocieszylam

Bylismy dzisiaj na zakupach. W koncu kupilam sobie porzadne staniki