Skocz do zawartości

MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży


Dorunia700

Rekomendowane odpowiedzi

anochi napisał(a):
my po spotkaniu, Ala nakarmiona, wykąpana i w końcu zasnęła 🙂
było super 😁 u nas lało masakrycznie, burza taka, że błyskało i waliło jednocześnie i koleżanka spotkanie przeniosła do siebie do domu, a mieszka w tym samym bloku to poszłyśmy w kapciach 😉 pogadałam sobie z grupką dawnych znajomych, bo większość nie przyszła, ale i tak był tłumek 😉 pierwsza godzinę Ala siedziała mi na rękach a potem już raczkowała ludziom po nogach 😉
były 3 ciężarne - termin na lipiec - i przerażenie w oczach, że dziecko tak krzyczy - a Ala wyrażała swoje emocje 😉 - albo, że tak płacze, a Ala na prawde jest spokojna i mało płaczliwa, płakała już jak była zmęczona, koleżanka ją wzięła na ręcę bym mogła sie spakować
Oli doskonalę Cię rozumiem, uwielbiam jak Ala spi ze mną, ale niestety mamy małe łóżko, i ciągle mam ochote ją dotykać jak śpi, bo wtedy taka delikatna i słodziutka jest 😁


godzinę na rękach? ty szczęściaro 😉 mój usiedzi na rękach 5 min 🙂 no chyba że idziemy to co innego 🙂 one wciąż myślą, że macierzyństwo to idylla- słodkie dzieciątko do kochania pod opieką 😉 prawda, ale nie cała 🙂 Fajnie, że spotkanko się udało 🙂
Mateusz też krzyczy wniebogłosy- takie okrzyki radości, chyba podoba mu sie jego głos, no taką przynajmniej ma minę wówczas, szkoda tylko że ćwiczy swoje struny głosowe zazwyczaj w sklepie albo w restauracji :/ A jak jest bardzo zmęczony to ADHD mu się włącza. ech..
a jeszcze co do tych spojrzeń, to ja spotykam ostatnio takie przerażone od mam które pchają głębokie wózki, w których smacznie śpi dzieciątko, a mój stoi w wózku albo właśnie próbuje wyjść hehe
a, podróż o dziwo minęła nam całkiem fajnie- mateusz dużo spał, jak się budził to sie z nim bawilam cały czas, a jak zaczynał stękać to stawaliśmy na pół godziny i hasał po trawie. w sumie jechalismy 9h w tym 2 przerwy półgodzinne. nie było źle. najzabawniejsze w tym jest to że tyle samo godzin jechaiśmy do chorwacji, tyle ze w nocy i bez dziecka. nie ma jak polskie zatirowane i zaciągnikowane drogi jednopasmowe 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Wiojojka

    2267

  • anochi

    3640

  • Mufka

    1833

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ika mała poprawka, godzina na rekach to nie znaczy, że grzecznie siedzi, o nie! 😉 to jest ciągłe kręcenie się, wchodzenie na mnie i co chwilę po prostu skakanie, mąż śmieje się, że to mała dżokejka, bo skacze, krzyczy i jeszcze reką macha
Ala ma "niemowlęce ADHD", wszędzie jej pełno, ciągle coś robi, a jak raczkuje to śmiejemy się, ze "mała wyścigówka", a spokojnie to usiedzi 10 min jak dostanie ciacho w rękę i włączę jej reklamy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anochi napisał(a):
Ika to nie jest proste, wiem, ale etatu brać chyba nie mogę, z dzieckiem co chwilę do lekarza/teraz przy alergii jestem co 3 tygodnie/, czasami dziecko choruje itd a ja bym zaczęła nowa pracę i nie chciałabym od razu po tygodniu już kombinować ze zwolnieniem itd, a jak pisałam nie mam nikogo np. babci by poszła np. z mała do lekarza
akurat Ala jak jestem w pokoju z nią potrafi sie sama bawić i czasami moge nawet pół godziny popracować na kompie, ale czasami ani minuty bo mi wisi na nogach i chce na ręce, więc szukam pracy, którą moge robić jak mam czas, np. nie moge ciągle napisać magisterki, bo tam potrzebuję sie skupić a wystarczy, że wyciągnę książki i już mała marudzi


Wiem, wiem 🙂 i rozumiem. Każdy jest w innej sytuacji i każde dziecko jest inne. Zaczynać nową pracę z takim malutkim dzieckiem napewno byłoby bardzo ciężko. Dlatego trzymam kciuki, żeby udało ci się z twoją własną firmą 🙂 A na razie ciesz cię z każdej chwili z Alą 🙂 a wyrzuty sumienia rzuć w kąt- przecież trzeba kiedyś ogarnąć całe mieszkanko, Ala napewno to rozumie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anochi napisał(a):
Ika mała poprawka, godzina na rekach to nie znaczy, że grzecznie siedzi, o nie! 😉 to jest ciągłe kręcenie się, wchodzenie na mnie i co chwilę po prostu skakanie, mąż śmieje się, że to mała dżokejka, bo skacze, krzyczy i jeszcze reką macha
Ala ma "niemowlęce ADHD", wszędzie jej pełno, ciągle coś robi, a jak raczkuje to śmiejemy się, ze "mała wyścigówka", a spokojnie to usiedzi 10 min jak dostanie ciacho w rękę i włączę jej reklamy


uff...A już zazdrościłam ci tej pięknej godziny 😉
A, jedziemy ostatnio metrem, próbuję trzymac młodego na kolanach, bo w wózku nie ma mowy. Wierci się kręci, chce zejść, raczkować, uśmiecha się do babeczek siędzących w pobliży macha łapką papa. Cuda wyczynia. ja oczami przewracam, A starsza Pani na to: widać że zdrowe dziecko hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ika79 napisał(a):
anochi napisał(a):
Ika mała poprawka, godzina na rekach to nie znaczy, że grzecznie siedzi, o nie! 😉 to jest ciągłe kręcenie się, wchodzenie na mnie i co chwilę po prostu skakanie, mąż śmieje się, że to mała dżokejka, bo skacze, krzyczy i jeszcze reką macha
Ala ma "niemowlęce ADHD", wszędzie jej pełno, ciągle coś robi, a jak raczkuje to śmiejemy się, ze "mała wyścigówka", a spokojnie to usiedzi 10 min jak dostanie ciacho w rękę i włączę jej reklamy


uff...A już zazdrościłam ci tej pięknej godziny 😉
A, jedziemy ostatnio metrem, próbuję trzymac młodego na kolanach, bo w wózku nie ma mowy. Wierci się kręci, chce zejść, raczkować, uśmiecha się do babeczek siędzących w pobliży macha łapką papa. Cuda wyczynia. ja oczami przewracam, A starsza Pani na to: widać że zdrowe dziecko hehe

hehe, zdrowe dziecko 🙂 i do tego wesołe 😉
u nas na razie na szczęście nie ma wstawania w wózku, jak zaczęła wstawać to zaczęłam zapinac pasy i jakoś to spokojnie przyjęła, ale jak np czekamy u lekarza to aż się wyrywa na podłogę, eh te dzieciaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas wciąż słonecznie i bardzo ciepło, żadnych chmurek na niebie nie było, odpukać... zobaczymy jutro. zapewne, znając moje szczęście, jak mój mąż będzie w końcu z nami i będziemy mogli normalnie zejść na plażę to zacznie padać. tfu, tfu, tfu a, bo tu są straaaasznie wysokie klify i po schodkach- i to takich na wpół dzikich, nierównych na plażę trzeba schodzić. sama z wózkiem, młodym i torbą nie da rady- tzn pewnie jak by mnie ktoś gonił, to bym poszła, ale po co ryzykować. chodziłam wiec na plaże hen, hen daleko, zaliczając po drodze i schody i droge z piachu, ale zejscie na plaze przyzwoite.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak mamy wysoko...
[URL=http://www.fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-06/9d96b589/zdjęcie0235.jpg.html][IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2011-06/9d96b589.jpg[/IMG][/URL]

a tu mój brzdąc na plaży
[URL=http://www.fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-06/5c92bc4b/zdjęcie0241.jpg.html][IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2011-06/5c92bc4b.jpg[/IMG][/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Sabcia, ło matko, ile butów, ja nigdy w życiu tyle nie miałam naraz 🙂 śliczne wszystkie. mój na chwile obecną ma jedne zabudowane, i jedne sandałki. Wredna matka jestem- szkoda mi wydawać kasę na ubranka, które zaraz będą za małe albo brudne 🙂 odkładam tą kasę na czasy, kiedy zacznie laski przyprowadzać do domu- wtedy niech się stroi, a przede wszystkim niech ma za co postawić ciacho 😉 poza tym zawsze marzyłam o harleyu- moze syna zaraże moim zamiłowaniem- wtedy mu dołoże pare groszy i bedzie matke wozić 😉 Amelka słodka i sprytna, jeszcze kilka dni i bedzie chodzić sama 🙂

Miałam jeszcze napisać do Oli, Mufki, Kasi... ale padam na pysk. może jutro. dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Mamusie!
co za wstrętna pogoda 😠 dzisiaj w domku posiedzimy, będziemy się bawić na dywanie cały dzień, no chyba że padać przestanie to mam jechać po ogórki do ciotki, do ukiszenia.ale nie chce mi się, niech więc pada cały dzień 😜
ja się właśnie cały czas zastanawiałam w czym Wojtas będzie śmigał po plaży i widzę że takie body jak ma Mateuszek są ok,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ale wczoraj wieczorkiem dałyście czadu, musiałam nadrobić.
Amelka dziś mi zrobiła niezłego psikusa.
Pospałyśmy wyjątkowo do 8.15, potem jak to nasz zwyczaj mamy posadziłam Ja na kibelku. Szukam co dziś Jej ubrać i nagle mi coś śmierdzi, ale jak 🤪 Patrzę, a Amelka ma całe nogi w kupie ręce również kibelek wysmarowany kupą, robiła sobie maseczkę, no dajcie spokój, dywan, smoczek, wszystko w kupie, jak długo z Nią jestem to pierwszy raz mi takiego psikusa zrobiła, zaraz pod prysznic i z rana miała kompanko 🤪 🤪 🤪
CO do pracy i siedzenia z dzieckiem. Siedzę z Nią od samego urodzenia zawsze sama. Ale tez mam myśli, że chciałabym czasami do pracy iść. Teraz jestem na urlopie wychowawczym ale wczoraj załatwiłam sobie pracę dodatkową na wykładanie towaru w sklepie z odzieżą używaną, tam gdzie ja zawsze chodzę. Więc udało się i we wtorek idę na 18.00 do 22.30 pierwszy raz mąż z Teściową będą z Amelką, kompanko, kolacyjka i spanko, myślę, że sobie poradzą, Amelka uwielbia swoją babcię, a moją Teściową. A ja będę miała coś innego i trochę kasy wpadnie. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sabcia napisał(a):
Ale wczoraj wieczorkiem dałyście czadu, musiałam nadrobić.
Amelka dziś mi zrobiła niezłego psikusa.
Pospałyśmy wyjątkowo do 8.15, potem jak to nasz zwyczaj mamy posadziłam Ja na kibelku. Szukam co dziś Jej ubrać i nagle mi coś śmierdzi, ale jak 🤪 Patrzę, a Amelka ma całe nogi w kupie ręce również kibelek wysmarowany kupą, robiła sobie maseczkę, no dajcie spokój, dywan, smoczek, wszystko w kupie, jak długo z Nią jestem to pierwszy raz mi takiego psikusa zrobiła, zaraz pod prysznic i z rana miała kompanko 🤪 🤪 🤪
CO do pracy i siedzenia z dzieckiem. Siedzę z Nią od samego urodzenia zawsze sama. Ale tez mam myśli, że chciałabym czasami do pracy iść. Teraz jestem na urlopie wychowawczym ale wczoraj załatwiłam sobie pracę dodatkową na wykładanie towaru w sklepie z odzieżą używaną, tam gdzie ja zawsze chodzę. Więc udało się i we wtorek idę na 18.00 do 22.30 pierwszy raz mąż z Teściową będą z Amelką, kompanko, kolacyjka i spanko, myślę, że sobie poradzą, Amelka uwielbia swoją babcię, a moją Teściową. A ja będę miała coś innego i trochę kasy wpadnie. 🙂
i bardzo dobrze zrobilas ze idziesz do pracy. kokosow z tego nie bedzie ale awsze cos. ja tez chodze do pracy dodadtkowej na czarno... i tez mam urlop wychowawczy. nie mozna wciaz z dzieckiem siedziec. 😁 😁 😁 a co do tej kupy to widze ze i wojtus i twoja malutka sa nia bardzo zaineresowani hahaha. smieszne te historie o kupach. hihi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja dopiero co to przeczytalam. tez plakalam. to takie nie ludzkie ze kobieta ktora i tak juz cierpi po stracie dziecka jeszcze musi cierpiec przy porodzie. patrze na hubika i nie wyobrazam sobie takiej straty. strasznie mi jej zal. ehh nie wiem co powiedziec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć kobietki 🙂
ja siedzę od rana w przetworach, Lucy śpi, więc ja jadę z koksem, truskaweczki, porzeczki mniam mniam.
Co do pracy, to ja generalnie jestem na wychowawczym, ale dorabiam sobie prywatnie biorąc różne zlecenia graficzne. Ostatnio miałam nawet dużą rzecz do zrobienia - zaprojektować katalog na 64 strony. Przy Łucji jak wiadomo się nie da, więc pracowałam gdy spała w dzień i przede wszystkim w nocy. dało rady.
Ika, cudnie tam macie nad morzem, a Mateo jest świetny po prostu, zawsze taki uśmiechnięty i wygląda na półtorej roczku a nie na 10 miesięcy!!!! Co do Twoich odczuć a propos bycia z dzieckiem cały dzień, to Cię rozumiem całkowicie. Zawsze w poniedziałek mam masakrę, bo po weekendzie Łucja jest rozbestwiona przez rodzinkę i muszę non stop ją jakoś zabawiać, nic się nie da zrobić. Zawsze mówię, że mam szewski poniedziałek 😉

Biedna ta sierpnióweczka, ale zgadzam się z Iką, że nigdy nie można przewidzieć jak się człowiek zachowa w tego typu sytuacji. A co do porodu martwego dziecka, to to jest dla mnie również totalnie niezrozumiałe i przerażające, ale może tak musi być z jakiś medycznych względów, no nie wiem...?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie ale sie rozpisalyscie 🙂
u nas dzisiaj ciewplutko, wlasnie jemy obiad, tzn julka je barszcz bialy ale wcina a wczoraj wypila wiecej niz pol szklanki mleka zsiadlego -tak jej smakuje albo kefir czysty tez uwielbia nie wiem czy moge jej tak podawac ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc
ale sie rozpisalyscie 🤪 🤪
co do pracy to u nas jest tak,ze maz pracuje 4 dni,a ja 3 i czsem jest bardzo ciezko,szczeglnie,ze mamy tylko popoludnia dla siebie,ale je nie moglabym siedziec z dzieckiem caly tydzien w domu,wracam barrrdzo steskniona i szczesliwa jak wrcam do domu,podziwiam dziewczyny ktore sa na urlopie wychowawczym 🙂
Sabcia i Wiolkaale numer z ta kupa,dzidki male jakby sie umowily,zeby numer mamuska zrobic 🤪 🤪
Ika fajnie nad morzem i ciepelko jest,my w sierpniu jedziemy do mojej siostry do Szkocji,mieszka nad morzem ale tam zimno jest 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 i juz kupuje malej jesienne ubranka na wyjazd 😞
Oli ja tez z mala spie i czasem sie wkurzam,ze ciasno i moglaby w swoim luzeczku spac,ale jak sie przytuli w nocy to takie niesamowite jest uczucie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniolek18 napisał(a):
witajcie ale sie rozpisalyscie 🙂
u nas dzisiaj ciewplutko, wlasnie jemy obiad, tzn julka je barszcz bialy ale wcina a wczoraj wypila wiecej niz pol szklanki mleka zsiadlego -tak jej smakuje albo kefir czysty tez uwielbia nie wiem czy moge jej tak podawac ?


Wszędzie trąbią że do 3 roku życia nie powinno podawać się mleka dzieciom. ...
"Mleko krowie jest bardzo dobrym pokarmem, ale dla cieląt, nie dla niemowląt. Zawiera dużo białka i sodu, które obciążają nerki maluszka."
Kochana wpisz w necie w wyszukiwarce "mleko krowie" albo mleko dla niemowląt i poczytaj. 🙂 Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/co-kiedy-w-diecie-dziecka/146-produkty-spozywcze-w-diecie-dziecka-ktore-ukonczylo-12-miesiac-zycia.html

tu jest tabela żywieniowa dziecka 12 miesięcznego i produkty mleczne w niej są jak najbardziej 🙂 🙂)
rozumiem że mleko krowie nie powinno być podstawowym pokarmem ale produkty mleczne chyba powinny już w wieku 12 miesięcy być wprowadzane , nie wyobrażam sobie nie podawać dziecku kanapki bez żółtego ser czy naleśnika na śniadanko albo twarożku aż do końca 3 roku życia 🙂 🙂 🙂wprowadzam twarożek , kefir , jogurt póki co naturalny , twarożek chudy , sera żółtego jeszcze nie ale zacznę za jakieś 2-3 tygodnie , raz na jakiś czas Max zjada naleśnika z twarożkiem, wzoruje się właśnie na tych tabelkach odkąd się urodził , ale każdy robi wg własnego uznania 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂

oczywiście jeszcze dajemy mięso królicze , indycze, kurzęce , i RYBY !!! warzywa owoce to chyba norma 🙂 🙂 🙂odstawiłam banany bo okazały się u Maxa alergenem 😞 😞


czytam Wasze rozterki i cóż.......................................sprzątam , gotuję ,piorę , chodzę na spacery , oglądam tv, czytam , relaksuje się w wannie , piję kawę z sąsiadką , nawet czasem pisze na spółkę z mężem przewodnik wędkarski, i. czasem nawet o fryzjera zahaczę czy inną tipserkę (choć marzę o zakupach z prawdziwego zdarzenia czy pobycie nad ukochanym morzem choć na weekend).................... uparcie walczę o życie i zdrowie i da się żyć 🙂 🙂 czasem mam dość i wyję cały dzień a czasem tryskam entuzjazmem ot normalne dni matki polki 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂PODZIWIAM MUFCIE ZA OPIEKĘ NAD MAMĄ , CIASTA SŁOIKI CZY PIECZENIE CHLEBA DLA MNIE TO KOSMOS 🙂 🙂 🙂MADZIE MOJĄ PODZIWIAM ZA BABCIĘ ZE SKLEROZĄ I FIRMĄ NA GŁOWIE ŻE O CHOREJ MAMIE NIE WSPOMNĘ I JESZCZE MARTWI SIĘ O MNIE 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂MÓJ ANIOŁ STRÓŻ KOCHANY 🙂

Kocham mojego synusia , kocham moje życie choć mam ciągle pod górkę i kłopotów cały wór 🙂 🙂 🙂 poszłabym do pracy ale co robić ?? kiedy wydaje się że dam rade okazuje się że dupa w szafie 😞 😞

jest jak jest wyżej wała nie podskoczymy kobitki , maluchy pójdą do przedszkola i będzie łatwiej 🙂 🙂 😞to dla tych które maja maluchy na szyi 24h/dobę 🙂 🙂 🙂 🙂

dla tych które pracują i tęsknią przesyłam ogromne ZAZDRASZCZAM 🙂 🙂 🙂 🙂(ale tylko w tedy kiedy mam doła 🙂) 🙂 🙂 🙂 🙂


BUZIOLE KOBITKI 🙂 🙂 ŁOGROMNE 🙂 🙂 🙂 🙂

i znowu elaborat 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej kobity
zaglądam tu na chwile..u nas upały że ledwo zipie..mały nie raz marudek bo za ciepło mu..ale dajemy radę..
Dziś też pakowaliśmy się bo w niedzielę rano nad morze i nie będzie mnie tu 2tyg..chyba że znajdę gdzieś kafejkę i czas.. 🙂
Niezłe opowieści z kupką..hehehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a my już u dziadków, Ala jechała w nowym foteliku i spała 3 godziny 🤪 a jutro nad morze, oby tylko była pogoda 😠
co do mleka krowiego to wiem, że można już jogurty wprowadzać, ale przez alergię na razie wszystko ograniczyliśmy 😞 😠 a nad morzem pewnie mała będzie chciała rybki, może dam jej trochę? 🤔
może będę miała tam neta, a jak nie to odezwę się też dopiero za 2 tygodnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wykrakałam... 😠 od rana dziś zimno i wieje, a potem jeszcze deszcz grrrrr

Anochi, udanego odpoczynku!!! oby Tobie pogoda dopisała od początku do końca 🙂 duuużo słońca 🙂 ps. a ja czytam sobie "anoczi" 🙂

oli, z tego co czytałam, to faktycznie mleko nie wskazane, choć znam sporo mam, które po pierwszych urodzinach juz zaczęły podawać od czasu do czasu i nic sie złego nie działo ani nie dzieje. Natomiast przetwory mleczne jak najbardziej, tzn jogurty, kefiry, sery itp

Natomiast co do spania, zgadzam się w 100%. jeśli dziecko potrzebuje tulenia całonocnego, a rodzicom to nie przeszkadza, to jestem za. Mateusz śpi akurat w łóżeczku, bo wspolne spanie jest poprostu dla mnie niewygodne (może gdybym miała większe łoże... ) ale zasypia na naszym łóżku, a potem go przenosze. Natomiast często biorę go nad ranem do nas, albo kiedy ma kiepską noc. Na szczęście teraz już bardzo rzadko.

Wiojojka, historia z kupą przednia. Uśmiałam się do łez 🙂 Ja raz łapałam w locie, bo wydawało mi się ze wydusił juz wszystko do nocnika, a skubany sobie zrobił przerwe i jak zabierałam nocnik to on znów sruuu na dywan u dziadków, ale udało mi się złapać w locie na chusteczkę 🙃 Teraz czekam o wieeeele dłużej na koniec posiedzenia. Nie wyobrażam sobie sprzątania taaakiego gówna. bleeee Sabcia, a ty nie czytałaś wczoraj opowieści wiojojki? Lepiej uczyć się na cudzych błędach 😉 współczuję 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe co do rybki to hubi ewidentnie ich nie lubi. dostal w sloiczku i taka robiona przeze mnie i zadna mu nie smakowal. a rybki to juz od 9 miesiaca mozna dawac. ja kefiru ani zsiadlego mleka nie dala bym dziecku rocznemu. jogurciki serki tak ale reszty nie i mleka tez nie! pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...