wrzesien 2010 | Forum o ciąży

Perełka to super , że zdrowi i w komplecie jesteście. I prezent extra. My sobie nie robimy w tym roku prezentów z Krystianem.
Smutno mi , że Kubuś chory 😞 Zamiast się cieszyć świętami to taka klapa 😞

ale mała dała mi dziś popalić...dopiero co zasnęła....prawie nic nie mam zrobione...ale wolałam z nią się pobawić niż tam na siłę z jej płaczem coś grzebać...ale fakt jest taki ,ze już zmęczona byłam jej marudzeniem...mam nadzieję,że jak się wyśpi to będzie miła lepszy humor..złośnik mały 🙃
a ja mam tylko ciasteczka zrobione i to jeszcze nie do końca poozdabiane....i jeszcze trochę porządków...jakoś nie umiem sobie w tym roku roboty zorganizować....
no nic spadam coś tam porobić ...będę z doskoku zaglądać 😘

Mi też Franek śpi. A żeby ruszyć z robotą potrzebuję mikser uruchomić. Ale przecież go nie obudzę. 🤢

a ja nie mam wyboru i obiad musiałam zrobić bo przed 14 wychodzimy i smażę itd.ale jak na razie śpi... 🙃

Hej, nie mam za bardzo czasu nadrobic.
U nas eh.. z K wojne mam.. debil caly czas na kompie siedzi.. non stop gra 😠 a wczoraj sobie poszeld z kolega na piwo 🤢 ehhh...
Na szczescie przyszly moje paczki 🙂

Kurde mamy problem z M.... 😞 K siedzial na kompie oczywiscie, a Mar wydziwial na zabawkach stal.. przewrocil sie i cos w stope sobie zrobil 😞 nie chce chodzic 😞 a jak juz to za reke i kuleje 😞
posmarowalam mu altacetem, nie ma spuchnietego. Moze mu sie poleprzy jak nie to jutro rano na szpital jedziemy 😞
Jedno dobre z tego 🙂 ze jest grzeczniutki jak aniolek i siedzi w miejscu ☺️

Sory ze tak pozno pisze co i jak, ale dopiero o 3 w nocy wrocilismy z Kuba. Okazalo sie ze jak umawialam wizyte do pediatry polskiego to zapomnieli mi powiedziec ze w tej miejscowosci co jechalismy przyjmuja tylko w niedziele a wizyta jest w Londynie. I dupa ponad 80 km na darmo gnalismy w jedna strone. Wrocilismy i nie czekajac na nic wezwalismy pogotowie bo juz bylo bardzo zle. zle oddychal przez ten kaszel a droga tez go wykonczyla. Nie zdazylam sie wysikac a pogotowie juz przyjechalo. Badali go w karetce pod domem i powiedzieli ze zabieraja do szpitala. Kuba w ogole nie chcial sie dac zbadac, caly czas strasznie plakal, ze mnie samej lzy w oczach stawaly. W szpitalu przyjeli nas w sumie odrazu. Stwierdzili ze jest troche odwodniony, robili rozne badania. Momentami ze zmeczenia przysypial ale jak tylko lekarz badz inna bestia sie zblizala to odrazu placz paniczny. Nawet dostal duze autko z przyczepka w prezencie od szpitala, ale to tez nie pomoglo. stwierdzili ze cos jest na oskrzelach i chcieli sprawdzic czy pluca sa czyste. I tylko pytanie czy ja jestem pregnant hehe, jeszcze tego by brakowalo. Zrobili przeswietlenie klatki piersiowej, ja bylam z nim i po jakiejs godzinie powiedzieli, ze ma przewlekle zapalenie oskrzeli i dali antybiotyk. Tamten kazali odstawic bo dupa nie lek. Wiec GP dlugo mnie nie zobaczy. Dali mu w nocy pierwsza dawke antybiotyku i spal w sumie jak o 3 wrocilismy do 7 rano ale jak rano dorwal sie do mleka to myslalam, ze butelke zje cala. Juz mu duzo lepiej bo sie nawet usmiecha i proboje ganiac jak widzi ciocie ale jest bardzo oslabiony i chodzi i sie przewraca. Ogolnie duzo spi wiec jestemy na dobrej drodze. Marcin rano byl w szpitalu odebrac antybiotyk. dobrze ze te leki darmowe bo bym poszla z torbami, jeden do kosza i nastepny. Tylko w PL nakupilam tych lekow, ale to sie przydadza na zapas w razie wu. Ogolnie mial niedoleczone zapalenie oskrzeli z przed miesiaca bo tamten antybiotyk byl za slaby dlatego na lewym oskrzelu mu zostalo zapalenie i sie ciagnie.

Jezu iwwwa koszmar jakiś 😞 😞 😞 Aż się popłakałam. Biedny malutki. PEwnie serce Ci pękało jak on tak krzyczał 😞 Wiem jak to u nas było. Rozumiem , że już w domu jesteście. Dobre chociaż tyle. A tamtych to bym pojechała i zjebała jak szmaty chociaż wiem, że nic to nie da 😞 😠

Ja już upiekłam sernik, miodowca, makowca i murzynka. Choinka ubrana. Krystian zaraz idzie do pubu z kolegą. A ja jutro idę szukać stanika bo przy jednym zostałam. I bratu coś muszę kupić. I w zoologicznym kupić parę rzeczy. A później jakieś sałatki z ryżem i makaronem zrobię , posprzątam i z głowy. W Wigilię o 10 mam wizytę u fryzjera. I tak o 15tej jedziemy do teściów to pomogę szykować teściowej. Szwagier dzisiaj nam oznajmił, że planuje się zaręczyć 🤢 Maaatko 🤢 🤢 🤢 Po teściach jedziemy do moich rodziców i chyba na noc zostaniemy. Tak czy siak jutro kończę robotę i odpoczywam i zajmuję się misiem.

o ludzie jak pech to pech...iwwwka bardzo mi smutno ,ze biedny Kubuś tyle się nacierpiał...ale dzięki Bogu już chociaż mała poprawa...będzie dobrze
anulka i co z tą nóżką lepiej?

A MI SIĘ DOSŁOWNIE WYĆ CHCE...JESTEŚMY ZAŁAMANI...MÓJ SIE DZIŚ DOWIEDZIAŁ ,ZE OD NOWEGO ROKU JEST BEZROBOTNY...NIE PRZEDŁUŻA MU UMOWY.. 😞 😞 😞 😞
ja udaje przy nim ,że nie jestem dobita ,bo sam widzę ,ze on jest porządnie zdołowany...nie chce go jeszcze dobić moimi nerwami....a ledwo wytrzymuje ryk momentami mam na końcu nosa...ja przecież jestem na kuroniu...a jak on czegoś nie znajdzie to po nas....
JE PIERDOLE NIE MA CO ŚWIĘTA ZAJEBISTE BĘDZIEMY MIELI... 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞
co za ludzie na święta tak ludzi jak psów wyjeb.... 😞 😞 😞 😞
grupowo gnoje zwalniali.... 😞
najgorsze jest to ,ze mój tam zapieprzał jak pies i na każde zawołanie był...stale jeden z lepszych pracowników ,a tu taki prezent....w życiu się tego nie spodziewaliśmy...aż nie mogę uwierzyć... 😞
załamka....

Sioperka bardzo mi przykro z powodu pracy Twojego meza. Kurcze czasami mam wrazenie ze 3/4 spolecznosci to swinie nie ludzie i nie rozumieja niektorych problemow. Jak mozna na swieta zrobic takie cos? Mam nadzieje ze to sie szybko wyjasni i ze okaze sie to jakims bardzo niesmacznym zartem albo zeby za chwile pojawila sie nowa, lepsza praca.
Z Kuba lepiej, co prawda wczoraj pol dnia przespal, ale widac juz efekt podawania antybiotyku. Tylko trzeba go caly czas pilnowac i chodzic za nim bo jest bardzo oslabiony i sie przewraca i potyka o wszystko.
Dzis wreszcie zaczne cos przygotowywac na wigilie. Nie szykujemy duzo ale zawsze sie robota znajdzie. Jeszcze nic nie zrobilam przez to wszystko. 😞

😘 😘

Sioperko współczuję 🤢 I trzymam kciuki żebyście szybko coś znaleźli.

Ja już mam wszystko prawie zrobione. Jak mały wstanie umyję tylko podłogi w pokojach i zapakuję prezent dla siostry i koniec.

U nas też 🙂

Hej Dziewczyny! Wpadłam życzyć Wam wszystkim Wesołych Świąt! Oby wszystkie wasze troski i zmartwienia poszły w niepamięć, by wszystkie dzieciaczki były już zawsze zdrowe a ich mamusie i tatusie uśmiechnięci i szczęśliwi, by nawet te najskrytsze marzenia spełniły się!!!
😘 😘 😘

Iw 😘 😘 😘 ☺️ ☺️ ☺️ Boziu ☺️
jak czytalam to az nie moglam wierzyc w to 😞 Biedny Kubulek 😞
Cale szczescie ze juz jest coraz lepiej, ze sie nim odpowiednio zajeli i cali mu leki ktore dzieki Bogu pomagaja 😘 😘
W glowie mi sie nie miesci jak Ci lekarze wczesniej dopuscili sie czegos takiego 🤢 jakies partacze zwykle, przeciez to male dziecko a oni nawet mu odpowiednich lekow nie potrafili dac 😞
Kochany zuczek maly ☺️
Nie wazne ze nic nie zrobilas na swieta ze nie posprzatane, zamaist ilus potraw zwykly obiad w takich sytulacjach to nic nie ejst wazniejsze i nic kosztem dzieci 😘 Wiem co czulas , i ile Cie to kosztowalo buziaki dla Ciebie kochana i dla Kubulka dzielnego 😘 😘 😘


Madziu a na Twoj post to mi sie noz w kieszeni otwiera jak widze takich ludzi 😠 😠 to wlasciwie nie ludzie, nie wiem co to 😠 😠
Trzymam kciuki zeby szybko znalazl prace 😘 😘 😘


A z noga Marcysia dobrze.. tzn sie to jest maly OSZUKISTAAA 🙃 ☺️ i czasem udaje, a zeby bylo smiesznie dzis nie na ta noge kulak i tylko jak widzial ze patrze, jest w tym taki pocieszny, za raczke chce chodzic i spokojniejszy troche jest.
Nie powiem bo momenty sa ze chyba go naprawde boli bo rpzychodzi i podtyka mi zebym calowala i widze ze ma siniaka na przeglubiu, Ale mysle ze poprostu jakos naciagnol sobie albo cos.
Ogolnie dzis taki kochany byl ☺️ koraliczek 😘
Az sie poplakalam jak z K sie na zarty przepychalismy a on takim glosem na K sie wydarl ze ma mi nic nie robic 🤔 🤔 Albo cos krzyknol na mnie i wyszedl, a on chwycil mnie za reke i dal caluska ☺️ Nawet nie wiecie jak mi sie cieplo zrobilo na serduchu ☺️ ze on taki maly ale nie da mi krzywdy zrobic 🤔 😘
Nie bardzo tez czuje te swieta, ale dla niego... chce by byly to jak najbardziej udane i radosne swieta 🙂

A ogolnie.....



kOcHaNe MoJe 😘 😘 😘 😘 😘 😘
Chcialabym Wam zyczyc Wesolych Spokojnych Radosnych i Rodzinnych Swiat Bozego Narodzenia 😘
Aby wszystko co zle w dobro sie zmienilo, by nic nie zaklucilo Waszego Rodzinnego Szczescia.
Kazde najskrytrze marzenie pod choinka sie ziscilo, a dziecieca radosc i usmiech na zawsze w domu zagoscilo.
Kazdej z osobna i wszystkim razem zycze by problemy wreszcie odeszly, a tego co nie zauwazamy w natloku codziennosci by w te Swieta do nas sie cieplo usmiechalo.
A naszym kochanym szkrabom zycze PRZEDEWSZYSTKIM ZDROWECZKA!!! ☺️ 😘
By bol wychodzacych zebolkow w smiech sie przerodzil, kazda nowo poznawana rzecz na zawsze w pamiec pozostala, a iskierki radosci nigdy nie gasly 🙂
By Mikolaj spelnil ich zyczenia i obdarowal ich najpiekniejszymi prezentami 🙂
A to co najwazniejsze...... BY RADOSC ZE WSPOLNYCH RODZINNYCH CHWIL ZAPAMIETALI NA KOLEJNY SZCZESLIWY I PELEN NOWYCH WRAZEN ROK 😘 😘 😘





Niech się spełnią świąteczne życzenia,
te łatwe i trudne do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i te małe,
te mówione głośno lub wcale.
Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku,
niech się spełnią w Nowym Roku!


WeSoLyCh SwIaT !!!!!

Anuś kochana dziękujemy serdecznie za karteczke!!!
Dziewczyny i dzidziolki, przyłączamy się do życzeń Ani i życzymy Wam zdrowych, spokojnych, pełnych radości i rodzinnego ciepła, żeby każda chwila była wspania, bez żadnych kłopotów i chorych dzieciaczków. Dla dzidzioli dużo uśmiechu na buziolku, mało guzów, cudownych Świąt i wymarzonych prezentów pod choinką :******

hej kochane mi jeszcze trochę roboty zostało ,ale nic wielkiego dam spokojnie sobie radę
.WPADŁAM ,ŻEBY ŻYCZYĆ WAM I WSZYSTKIM MALUSZKOM WESOŁYCH ,RODZINNYCH ,SPOKOJNYCH I ZDROWYCH ŚWIĄT!I ŻEBY TEN PRZYSZŁY ROK BYŁ DLA NAS JESZCZE LEPSZY 🙂
I TAK W OGÓLE DZIĘKUJE WAM ZA WSZYSTKO ☺️
😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘

My juz wszystko porobione. Co bylo kiedys zaplanowane to finisz 🙂 Takze jakos dalam rade.
Kubus juz dobrze, jeszcze ma kaszel, ale juz go tak nie meczy, czasem jeszcze na wieczor stan podgoraczkowy, ale mu nic na to nie daje i sam ladnie to zwalcza, nie chce go za bardzo atakowac lekami. Kamien mi z serca spada powoli chociaz aly czas sie martwie o niego, moj biedny chorowitek. Wiec jestem mysli ze wszystko co zle to juz w tym roku sie odbylo i na przyszly nie mam takich planow. Bo to wszystko naraz. Najpierw wyjazd na pospiecha do Pl potem dokumenty i odrazu choroba i jeszcze z praca.
W kazdym badz razie od nowego roku ruszamy juz z praca na maxa, firma mi sie rozwija powoli chociaz ciezko 2 roboty naraz. Ale jestem dobrej mysli i nastawiam sie na same pozytywy.
I ciesze sie ze jestem z Wami, ze wspieracie i pomagacie, ze dajecie nadzieje i czegokolwiek bym nie napisala, to zawsze jest odzew, zawsze wiem , ze mam na kogo liczyc, wiem ze gdzies tam daleko jestescie a jednak tak blisko i na obecna chwile nie wyobrazam sobie jakos z Wami nie pisac, nie plotkowac nie radzic sie was. Mimo tego ze rzadko ostatnio wpadam i w gruncie rzeczy moglyscie mnie olac bo ja tylko z doskoku, to jednak zawsze moge na was liczyc. I szczerze Wam za to dziekuje, za to ze poprostu jestescie.

Zycze Wam udanych i wesolych Swiat a przede wszystkim duzo zdrowka dla maluszkow, bo to najwazniejsze, reszta sama przyjdzie.

P.S. O 18 waszego czasu zasiadamy do Wigilii i wirtualnie podziele sie z Wami i maluchami oplatkiem.
Buziaki 😘 😘 😘