wrzesien 2010 | Forum o ciąży

No Dosik, lekarz Ci mówi a ty dalej nigrzeczna dziewczynka! Powaznie nie szalej.

Oj się rozszalały 🙂 🙂Odbyłam rozmowę z bratem i w sumie lepiej mi i jemu chyba też. Może faktycznie trochę przesadzałam w pewnych momentach ☺️ I za bardzo naciskałam. Ale wytłumaczyłam mu, że to dla jego dobra chciałam żeby poszedł do pracy. I mam nadzieję , że będzie dobrze.
Aguś no aż tak źle to nie będzie. Bo co innego mieć rozwarcie i skracającą się szyjkę w 34 tyg a co innego w 37 czy później 😜 Więc tylko troszkę nam zostało tego oszczędzania się maxymalnego. Sam lekarz mi powiedział, że to w dużej mierze tak się dzieje też przez te upały właśnie. Więc jeszcze tak ja to z dwa-trzy tyg muszę zatrzymać Franiutka w brzuszku a potem już mogę go wypuścić 😜
Iwwwa mój już będzie w sobotę w nocy 🙂 Ale go wytulę i wycałuje...Tylko gdzie on będzie spał heheh 😮 🤪

Sioperka szczerze to nie ma czego zazdroscic, bo jak sie dowiedzialam to teraz sama siebie musze jak jajko traktowac i to doslownie. Lekarka powiedziala ze nawet nie mam sobie w kuchni jedzenia przygotowywac, no ale tu akurat wyjscia nie mam.
No i tak szczerze, to jak cos zaboli inaczej itd to mysle ze juz sie zaczelo, a męza nie ma 🤨
Mam nadzieje ze wytrzymam jeszcze 1,5 tygodnia.

Buuterfly ale masz fajnie, ale powiem Ci ze u mnie im bliżej tym dalej i wolniej 🥴

Oj Eluś o sexie to ja już zapomniałam...Prawie całą ciążę miałam celibat to i teraz dam radę dla mojego synusia 😜 Chodzi o to, że ja mam takie zwykłe rozkładane wyrko a nie łoże małżeńskie 😁 No i śpię w nim ja, obok śpi Franiutek a obok jeszcze moja Lunka i mój Borysek 😜 😁 No i trudno...Dla Krystusia brakło miejsca 🤪

Dosik ja Ci dokładnie nie powiem, bo mi od tego spojenia pulsuje w całe okolice, cały kręgosłup, kość ogonowa, biodra, także ja czuje ból wszędzie. Dawali mi nawet zastrzyki jakieś na ból, bezpieczne dla dziecka, ale nie pomagaly, więc przestali.

Iwwwa dla mnie najgorszy był początek po jego wyjeździe...A akurat teraz przed jego powrotem miałam trochę spraw , które musiałam załatwić więc czas jakoś leci...Ale mój narzeka , że już chodzi tak poirytowany i zniecierpliwiony, że łohoho 🙃 Pamiętam jak razem wracaliśmy z Norwegii do Polski....Najgorsza już była droga po zjechaniu z promu 😁 No już tak blisko no...Już Szczecin a tu jeszcze troszkę kilometrów... Zaplanuj sobie jakąś sprawę na każdy dzień i zobaczysz, że Ci szybciej minie...

Buuterfly zaplanować to ja mogę tylko leżenie na każdy dzień, bo nawet do sklepu zakaz. Jeszcze mogę zaplanowac telewizor od ktorej do ktorej ogladam na przemian z czytaniem i na przemian z brzuszkiem, takze wyboru zbytniego nie mam. Ale pamietam ze jak moj wyjezdzal to tez byl koszmar i myslalam ze nie dam rady. Ale szczerze to sie oplacalo bo powoli stajemy na nogi. I juz nie moge sie doczekac jak po urodzeniu do niego dolacze.

Dosik teraz praktycznie do samego rozwiązania to tylko w głowie go sobie mogę dosiąść 😜 A z tymi plecami to jak leżę to mnie tak bolą jak by mi kręgosłup między cyckami chciał wyskoczyć...I dupsko drętwieje i ogóle niewygodnie 🙂 Ale co tam...Jakoś to będzie...
A co do Dosikowego internetu. Ja miałam blue connect,teraz mam iplusa 🤨 I niby z iplusa miałam mieć mega cudowny zasięg itp a tu lipa...Czasami jest do bani. Dlatego najlepiej brać na test do domu internet. A Dosik czemu nie możecie takiego z kabla pociągnąć? Przecież na iplusie to ja 6 dni film ściągałam 😁

Kurcze wiecie co? Przez ta długą rozłąkę zaczynam doceniać pierdoły, na które nie zwracałam uwagi na codzień. Wiecie dotyk, zapach, smak. To było takie naturalne i dostępne, a teraz...
Ach... ale za to mam piękny dotyk zastępczy małego, hmmm dotyk? To małe ADHD hehe 🤪