Mamy listopadowe jak sie czujecie | Forum o ciąży

kukunari napisał:

Mam pytanie tak z ciekawosci - czy wasze dzieciaczki przechodzily do tej pory ta slynna 3-dniowke??

Hm? Ja nie w temacie... a co to? ☺️

Ach, okej... poszukałam już sobie. Hm, aż się dziwię, że wcześniej nic nie słyszałam i nie wyczytałam o tym. 🤔 ☺️

Co znalazłam jakby kto chciał: 😉

http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/169/zdrowie/trzydniowka-czyli-rumien-nagly

http://www.babyboom.pl/rodzina/zdrowie/trzydniowka.html

http://www.kobieta.pl/dziecko/male-dziecko/zobacz/artykul/klopotliwa-trzydniowka-u-dziecka/

Iwonko trzymaj się dzielnie,My trzymamy kciuki za Ciebie 🙂 będziesz miała z głowy a Marysieńka nawet się nie obejrzy a już mamusia będzie w domku zdrowa 😘

Karola oby Jasio szybko wyzdrowiał 😘

Haniu jesteś wspaniałą mamusią 🙂 co Cię za myśli atakują niedobre 😠 odgoń je szybciutko 😘

Sandra też nie słyszałam o tej 3-dniówce 🤔

Czytając te artykuły to nie przechodziła i oby nie musiała przechodzić 🙂

Ja dzisiaj Tantum Rosa zaaplikuje sobie,mam nadzieję że mi pomoże bo już nie drażni ta cała sytuacja.

Tą moją Maleńką Myszkę kocham z dnia na dzień coraz mocniej,z resztą od samego początku kocham Ją niewyobrażalnie,ale tak jak patrzę na Nią to nie wyobrażam sobie życia bez Niej 🙂

Co do noszenia to też nie jest często noszona i nie wymusza 🙂

czesc Mamusie bylismy dzis na szczepieniu Bartus zdrowy wazy 7.600kg 🙂 ile ma cm to nie wiem bo nie mierza:/ niestety musimy isc do chirurga dziciecego bo wczesniej Bartek mial wodniaczka na jąderku ale nie szedl a dzis lekarz mial wrazenie ze robi sie z tego przepuklina 😞 Kazal mi podawac Bartkowi już zupki, deserki itd 🙂

witam 🙂

iwonko współczuje i trzymam kciuki by szybko minął co czas w szpitalu.

haniu glowa do góry 🙂 odpędź te straszne myśli i na przyszłość nie podawaj tak prędko syropku. dopiero powyżej 38 stopni, chyba że jako środek przeciwbólowy.

iwonko marysia ładnie wygląda nie musisz na pewno jej jeszcze dokarmiać./ dzieci podwoić swoją wagę powinny mając pół roku a ja tu widze niektóre już przekroczyły !! 🤪 kubuś w porównaniu z moimi dziewczynami jest najszczuplejszy. ale nie dokarmiam bo przybiera choć minimum. zresztą nie ważyłam już dość dawno. młodsze miały nakjkaz nauczenia smoczka by tak bardzo nir przybierały bo potem to przeszkadza w rozwoju dziecka. siadanie itp. zbyt duża waga nie jest wskazana.

a u nas ciagle jakies chorubska sie przwlekaja..... kiedy to sie skonczy ?? :/

ja ostatnio tez mam takie dni ..... ech asz szkoda słow .... wszyystko mnie drazni szybko sie denerwuje. jestem strasznie przemeczona 🤨

Nom mój mały też jest bez trzy dniówki... I oby tak zostało. 🤨

Z tym noszeniem, to niestety dziadki i tatuś malucha mi wynosiły i teraz zdarza się, że o to walczy (a jak mama prosiła nie nosić, bo potem zostanę z tym ciężarem... ech). Hm, teraz wszyscy zdziwieni, bo 6 kilowy klocek chce na łapki a dłuższe noszenie nikomu się nie uśmiecha... nawet tatusiowi. I co? Jeżeli już to najczęściej ulituje się i ponosi mamusia. Ale jak staram się go kłaść a mu leżenie nie w smak to go zabawiam, tak, że zapomina, że chciał na rączki. 😉

Kasiu może to taki okres przejściowy tak wpływa niespecjalnie na nastrój. Teraz te roztopy i to wszystko, ech. No i też przemęczenie dzieciaczkami, a jeszcze u Ciebie choróbskami. No nic, trzeba to przetrwać. 😘

Też właśnie mi mówiła lekarka, że dziecko ma pół roku na podwojenie swojej wagi. Mój jeszcze tego nie zrobił, ale myślę, że do tego czasu spokojnie zdąży. 🙂

Dziś mój mały ma dzień nie spania. Wojujemy od 7 rano. Jak drzemał to ze dwa razy po 10 minut. Już padam, a to dopiero połowa dnia. Ale i tak go kocham... Zwłaszcza, że dzisiaj zrobił dwie nowe rzeczy. 😉 Jedna to zaczął się inaczej śmiać podczas wygłupów - takie "HE, HE", dosłownie. :laugh: A druga to jak na chwilę go zostawiłam patrzył za mną, jęczał i nagle takie głośne "MA-MA". Jestem pewna, ze było w 100% przypadkowe, ale mimo to... aż mnie zamurowało w miejscu. 🤪

ja tak tylko na chwilkę żeby się wyżalić.odebrałam dziś wyniki krwi Olka,ma niedokrwistość,przez to pewnie tak mało je i mało przybiera.pani doktor chciała nas odesłać do szpitala na oddział hematologii ale póki co to skończyło się na podawaniu żelaza.ma je niby w normie ale krew niestety słabiutko 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞

Olga 3majcie się Całusy dla Was...a Jasio ciągle choruje...

Olga biedny Olek! 😞 Ale teraz przynajmniej wiesz czemu może malutki tak słabo przybierać. Trzymam kciuki żeby wszystko jak najszybciej wróciło do normy! 😘

Niedobry coś czas nastał dla naszych listopadowych pociech. 😞

Olgiuś ja też trzymam kciuki ! Będzie dobrze !

I jak zwykle odbiegne od temtów.
Mam pytanie do Ciebie Karolinko.Nie jestem pewna czy dobrze pamietam czy Ty jesteś pielęgniarką na chirurgi?
Nie pamiętam ☺️!Jeśli tak to chciałam sie coś zapytać bo naczytałam się na forach i teraz spać nie mogę 😞 .Znaczy mogę ale myśle 🙂.Przeczytałam coś takiego ze jeśli się miało cesarki i ma się zrosty to latyroskopia raczej nie wychodzi ☺️.Dwie kobiety po cesarkach nie mogły jej mieć znaczy próbowali im zrobić ale przy zrostach coś tam jest nie droznego i nie wychodzi .Więc trzeba ciąć 😞.Myślałam ze 4 miesiace po cesarce to może zrostów nie mam ale z tego co wyczytałam to już napewno mama.Jeśli coś Karolino wiesz na ten temat to będe czekać na odpowiedz.

Wszystkim wysyłam buziaki! Dobrej Nocy!

ojjj bidulki maluszki i mamuski chorujace ... niech ta zima idzie precz a z nia wszelkie chorobska... niech wreszczie przyjedzie ta zdrowa, swieza wiosna 🙂

Dziewczyny czy wasze dzieciaczki po jedzeniu tez odrywaja sie od cycucha w swietnym humorze - gaworzac do was i smiejac sie w nieboglosy przy tym popiskujac?? Bo moja mala od tygodnia tak mi robi jak sie naje hehe 😁 - zabawne to jest na maxa. Zrobila mi nawet taka akcje jak bylam ja nakarmic w takim niby pokoju dla karmiacych w centrum handlowym - inne mamy byly w szoku, ze taki z niej gagatek - jednak powrot do wozka "ochlodzil" nieco mojego smieszka :P
Ja uwielbiam sluchac jak sie chichocze glosno moja Mia - dzwieki jakie wydaje sa cudne 🙂

Wracajcie do zdrowka mamusie i dzidzusie :*

Olga trzymaj się,mam nadzieję że szybko wszystko wróci do normy 😘

U Nas przy karmieniu musi być totalna cisza,i nie mogę nawet zerkać na Małą bo niby pije a jak się spojrzę to cycolek w buziuni a uśmiech się pojawia od ucha do ucha heh,jak się odwrócę to dalej jest spokojne jedzonko.No i tak jak Sandra u Was jak wypluje już cycolka to wtedy bananek na buzi,gaworzy,zaczepia 🙂 a z tym popiskiwaniem to się ostatnio porobiło tak że piszczy normalnie aż się zapowietrza heh.

Od wczoraj próbuje się podnosić sama,jak to pociesznie wygląda,wszystko idzie do góry,pytki z ciężką dupką i główka z ramionkami,zabawnie to wygląda.

Paula ja momentami mam takie wrażenie że jak się śmieje to tak "he he" ale to jest tak szybko i krótko :P

Hm... no u nas pomału, nieśmiało wiosna zaczęła wyglądać. Dziś rano za oknem ładne słoneczko. 🙂

Kukunari mój mały zwykle tak robi. 🙂 Przy drugim cycu już pod koniec puszcza (albo nawet często jeszcze z cycorem w buzi 😁) zaczyna się uśmiechać i gaworzyć i tak słodko zagląda mi w oczka. Śmieję się z niego, że nie mówi się z pełnymi ustami. 😁 No ale dzięki temu też poznaję, że już się najadł, bo tak to może mi uważnie patrzeć w oczy, ale póki głodny, póty ostro je! :P

Moja Nadunia też się śmieje jak je 🙂 uśmiech od ucha do ucha a ja się do niej jeszcze uśmiechnę to już mamy po jedzonku 😁 🙂

a moja mała tak fajnie gaworzy bo ono mówi sobie "mamamamamamama" :P to jest takie słodkie

hej !!!

Iwonko ja pracuje na neurologii..a co do tej laparoskopii to nigdy nie słyszałam o tym, że kobiety po cesarce nie mogą... Nie orientuję się za bardzo w tym temacie; ale to pewnie zależy od osoby....i nie czytaj za dużo, bo niepotrzebnie się nakręcasz 🙂

Jasio nadal chory...teraz gdy mleko z piersi najbardziej by mu się przydało, on zastrajkował i dziś w nocy nie chciał pić...

Muszę Wam się pochwalić dziś sam obrócił się z brzuszka na plecy...z pleców na brzuszek, muszę mu jeszcze troszkę pomóc 🙂; bo dupka ciężka 🙂

tylko patrzeć kiedy jasio i cała reszta zaczną raczkować.
póki co walczę z olkiem co by wcinał to żelazo.

Olga a jak u Małego z kupkami po żelazie?

Dzisiejszy poranek - mały się cieszył na widok mojej kawy! 😁 Dokładnie tak jak ja! 😁 😉

Ale wczoraj spotkała mnie przykrość - w postaci "dzieciofoba". Okej, ja rozumiem, że istnieją ludzie, którzy po prostu nie lubią dzieci i już. Jednak jak jest się u kogoś w domu to... ech, ja nie każę mówić coś miłego na siłę. Ale inne uwagi można zachować dla siebie - naprawdę, chociażby nie wypada. Nie mówiąc już o tym, że mi jako matce zrobiło się strasznie przykro (i dalej jest!). 😞
Inna przykrość - przyszli znajomi mojego brata. Siedzimy w jednym pokoju, na dole domu, mały śpi na górze w moim. Nagle dwie babki stwierdziły, że chcą małego zobaczyć, zerwały się i poszły (pobiegły...). Aż mnie wmurowało w miejscu. Halo?! Przepraszam?! Tu siedzą jego mama i tata i WYPADAŁO BY się ich najpierw zapytać. Nie mówiąc już, że najlepiej by było pójść z nimi... Wkurzyłam się. Bądź co bądź dla mnie to tylko znajome, a nawet moje najlepsze przyjaciółki tak mi nie zrobiły! 😠
Ech, ludzie... 😞

Maiha słodko! 🙂 A jakie słodkie bedzie jak to "mama" padnie już całkiemświadomie. 😁

Otlesia to gratulacje dla małego! 🙂 Zwinny. 😉 Mój póki co tylko się turla na boki, a jeszcze jak się zaprze nogami w podłoże to sam tyłek w górę unosi, tak komicznie. 😁

Paulinko ja bym też nie zniosła takich "gości" i zaraz bym im coś powiedziała...

karola,na razie kolor alg a zapach taki że pokój trzeba wietrzyć 😮
nie wiem ile dokładnie ląduje tego żelaza u niego w brzuszku bo część wypluwa,wtedy troszkę mu jeszcze podaję.no mam nadzieję że cosik zadziała,ale apetytu nadal brak u olka 😞
podaję mu też wit c bo przeczytałam na necie że żelazo wtedy lepiej się wchłania.

Paulinko współczuj nietaktownych gości, ja tez nie lubię jak ktoś sobie za dużo pozwala ;/ a ludzi co nie lubią dzieci jeszcze nie spotkałam i obym nie spotkała 😮
ja znowu spotkałam się z sytuacją aczkolwiek bardzo miłą 🙂 ja byłam na spacerze z Nadią a znajomi jechali gdzieś samochodem , nagle stanęli na poboczu żeby zobaczyć moją kruszynkę 🙂 gdyby było lato to pewnie była by wyściskana prze ciocie i wujków 🙂

Ach dzieciom tak trudno przemycić jakieś lekarstwo one są takie małe spryciary że nie chcą nawet buzi otworzyć :laugh: moja Nadia np. na widok gruszki chowa główkę w moje ręce i macha rączkami

Ciekawe jak nasza Iwonka się czuje??

Shati - rozumiem, ze nie wszyscy musza lubic dzieci - (choc wlasciwie chyba nie rozumiem :P) ale zeby tak dawac odczuc to komukolwiek a szczegolnie matce z malenkim dzidziusiem to trzeba miec tupet i byc "burakiem" 😉
A co do takich "swawolnych" gosci - hmm ja chyba bym zachowala sie jak to sie mowi asertywnie i powiedziala, ze to nie jest odpowiedni moment na wizyty u Witka bo ona wlasnie spi... poza tym kurcze przeciez moglas miec tam np. balagan poza tym to wasza sypialnia i ty decydujesz kiedy i kogo tam chcesz zaprosic!! wiec wypadaolby najpierw zapytac... niektorzy ludzie to mnie szokuja swoim zachowaniem- niewychowaniem 🤔

Ja lekarstw malej jeszcze zadnych nie musialam podawac ale codziennie wieczorkiem daje jej witaminki i od pewnego czasu witaminki z bombelkami sliny w " niby pierdzacy" sposob wydostaja sie na zewnatrz buzi :P Nie wiem czemu, bo sa przyjemne w smaku...

Dzis z Mia potancowalam troszke przy latynoskiej muzyce i tak mnie plecuchy nawalaja - ten moj klocuszek wazy z dnia na dzien coraz wiecej, az strach pomyslec co bedzie pozniej 🙂

Ech no właśnie też mi się wiele cisnęło na usta do tych ludzi, ale było to podczas imprezy urodzinowej mojego starszego brata i z drugiej strony nie chciałam mu psuć zabawy i atmosfery. 😞

Maiha mojemu nietrudno coś wcisnąć... właściwie nawet nic mu nie wciskam. On jest taki łasuch, że wszystko co ląduje w jego buzi wita z radością. 😁 A co ciekawe - zwykle z wielkim zainteresowaniem obserwuje nas, jak coś jemy czy pijemy. I nie raz zauważyłam, że wyciąga rączki, wtedy ja mu niby daję (czyli trzymam i tylko przybliżam do niego), np. szklankę z letnią herbatą a on wtedy obmacuje, próbuje chwytać i oczywiście pewnie by chciał wpakować sobie do buzi. JAk dziś rano właśnie ten mój kubek z kawą. 😁

Kukunari my też często z Witkiem tańczymy (choć mamusia tańczy jak kłoda rzucona na rzekę 😉), tylko przy innej muzyce... muzyce poważnej. Dobra, he, he, żartowałam. :P Zwykle to rock, metal w tle. 🙂

hehe przy muzyce klasycznej powiadasz :P - to chyba balet tanujecie 😉 tak ambitnie to my nie tancujemy z malutka 😉
z koleji przy metalu to chcialabym zobaczyc jak szalejecie hihi

musze sie pochwalic, ze moja Mia robi siku na nocniku przynajmniej raz dziennie ze 100% skutecznoscia 😁 i nie placze przy tym, baaa nawet czasem sie usmiecha 😁
Wyglada na to, ze coraz wiecej rozumie moj maluszek - szczegolnie jak cos do niej mowie - cos co juz powtarzam od jakiegos czasu -to od razu zaciesza 🙂
a gada jak najeta... rano jak sie obudzi 15-20min slowotoku-bełkotu 😉 wyplywa z jej ust a jak ja klade do lozeczka przed snem to samo ... gadula jakich malo 🙂 ktos powiedzial, ze po mamusi ale ja to sie przy niej chowam 😉

Sandro oj listopadowe dzieciaczki chyba maja taką sama naturę w końcu większość z nich jest z pod tego samego znaku zodiaku:P moja córunia jak się budzi rano to tez zaczynamy od rozmowy i uśmiechów 🙂 rano jest taka wesoła i tez robi tak buzią wiesz co mam na myśli, takie wypuszczanie powietrza przy zamkniętych ustach a i ślinka też wypada przy okazji 🙂mój sąsiad tak często robi:P choć ma już ze 65 lat:P

ja też czasem tańczę z Nadią choć teraz jest post więc się nie powinno więc się głośno nie będę chwaliła że czasem się zapomnę :P i tańczymy sobie przy czym kolwiek co leci w radiu:P Dzieci są ciekawskie teraz Nadia tez wkłada wszystko do buzi co tylko wpadnie jej w rączki dziś dostałą od cioci plecaczek w kształcie "małego głoda" ale z nim fajnie rozmawiała i łapała za raczki i do buzi 🙂