Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży

Alanku wszystkiego dobrego z okazji skończonego drugiego miesiąca!

U mnie dziewczyny coraz gorzej.Mała przez ostatnie dni praktycznie po kąpieli i jedzeniu nie śpi od razu. Zazwyczaj kąpiemy ją między 19-20.Wczoraj o 20:30 zjadła 110ml mleka modyfikowanego i najpierw poleżała w kołysce potem pomarudziła, przebrana została, przytulanie do tatusia i w końcu po 22:30 musiałam dać jej pierś, bo był krzyk. O 23: 00 położyliśmy się już wszyscy.Pobótka na jedzenie o 1:20,4:20,7:20,8:50. Przy jej spaniu ja chodzę niewyspana. W dzień prawie nie śpi krótkie drzemki po15-30minut , jak takie dziecko może tak mało spać?
Dla mnie powoli to jest już problem,bo nie mam naprawdę chwili by coś zrobić tak to chociaż wieczory zostawały. Wczoraj miałam dosłownie 1,5h-i to dlatego że mąż się nią zajął. Mam stertę prania do prasowania i nie zdążyłam nawet jej ciuszków wyprasować, o naszych nie wspominając. Marzę o kąpieli, ale szkoda mi czasu zawsze jest tyle do zrobienia. Mąż mi bardzo pomaga, to on praktycznie w sobotę sprząta cały dom, w tygodniu po pracy też ma dużo zajęć jak ma chwilę to się małą zajmuje. Sam już jest mega zmęczony wczoraj jak poszłam pod prysznic (10minut mi to zajęło)miał zająć się małą gdyby się obudziła,bo zasnęła przy karmieniu.Przychodzę patrzę, a on siedzi przy małej i śpi,a mała oczywiście wyje.Nawet nie wiedział kiedy biedak zasnął.

Patrycja - piękne zdjęcia, Oktawia, jaki Aniołek z Tobą bytuje 🙂

My dziś noc mieliśmy spokojną - zasnął o 22:30, pobudka: o 4:00 i potem dopiero o 7:30 🙂

DG - tak mi przykro z powodu Agatki i Twojego zmęczenia, wiesz my w takich chwilach ratujemy się ... suszarką na mp3 - dziwna metoda, ale działa rewelacyjnie. Jak Patryk wyje to załączamy mu "muzę" i jest spokój. Jak się wyciszy to wyłączamy CD. On niekiedy potrzebuje takiego "kopa" ku uspokojeniu. Jak tylko przestaje krzyczec bierzemy go, tulimy, całujemy i jest ok 🙂
A ten super dźwięk pobraliśmy z internetu - spróbuj, może pomoże... 🤢

Najlepszego dla Alanka 🙂.
Maja_P moja też wcina swoje łapki, .le mnie to się mega śmiać chce jak ona to robi 🙂. Taki słodziak mały 🙂. Po prostu chyba każda nowa umiejętność Amelci mnie mega rozwesela 😁. Problem jest jedynie taki, że sobie tą rączką najpierw smoka wyciąga, potem przez chwilkę ją zjada, a później płacze, że smoczka nie ma 😁.
A ja mieszkam na 3 piętrze i też znoszę wszystko po kolei. Dlatego w piątki jeździmy na działeczkę. Tam to komfort, bo wózek stoi na działce, w każdej chwili mogę małą tam włożyć i iść nad wodę. Jak młoda zaczyna płakać to wracamy, szybko z wózka i do domku. A nie, że najpierw z nią do domu, potem trzeba po gondole i stelaż zejść. Ech... niedługo mam zamiar się tam przeprowadzić 🙂.
I dobrze, że zaszczepiłaś Majkę na rota. Biedne dzieciaczki się teraz męczą 😞.

Ja zostawiam wózek w piwnicy (mamy ją na poziomie gruntu) a z gondolką zasuwam na 3 piętro, tyle że u nas jest wysoki parter, a zatem jakoby na 4-te 😮 Synuś zaś coraz cięższy. We wtorek miał - 4950g 🤪

U mnie z wagą też nieciekawie 😞. Przed ciążą w ogóle słodyczy nie jadłam. Zachciało mi się w ciąży i zostało mi do tej pory. Od dzisiaj mam mocne postanowienie poprawy i przestaje je jeść. Mam 5 kg więcej niż przed ciążą i w planach zrzucić je do wakacji. Mój mąż ma super przemianę materii, jest szczuplutki i mam nadzieję, że Amelcia będzie miała to po nim 🙂. Przynajmniej by się nie męczyła jak mama z jakimiś dietami 🙂.

Marta na nas działa ta suszarka 😁 :http://www.wrzuc.to/DH8jk7jHO.wt