Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
alexia_79 napisał(a):
Rzeczywiście Maja słodka jak ta czekolada na jej buzi 😉 I te dlugieeee rzęsy ☺️

☺️ ☺️ ☺️ i Marinka i dzięki 🙂 ☺️ ☺️
i specjalnie dla cioć - rzęsy Majulci 🙂
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/204/dscn1937h.jpg/][IMG]http://img204.imageshack.us/img204/3057/dscn1937h.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
tynka83 napisał(a):
Maja i Ala słodkie i po rzadnej choroby nie widać 😉

Mój zrobił 5 rzadką kupkę ale poza tym nic mu nie jest... Wyrzyna się ta ostatnia dwójka, mam nadzieję, że to przez to, eh...

Ola ile razy dziennie podawałaś Lence enterol? bo to chyba Ty pisałaś, że jej dawałaś...na ulotce jest napisane 1-2 saszetki i u dzieci i u dorosłych i nie wiem czy mogę mu 2 podać.

Już znalazłam do 7 lat 1 saszetka.

Tak, jedna saszetka albo kapsułka ale podzielona na 2 dawki - po połowie rano i wieczorem. A do tego acidolac baby albo dicoflor 30 żeby mu się jelitka nie wyjałowiły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny wczoraj zrobiłam http://mojewypieki.blox.pl/2011/07/Aksamitny-czekoladowy-sernik-z-wisniami-na-zimno.html - to jest cudo!!! masakryczna bomba kaloryczna ale jak to smakuje !! 🙂 niebo w gebie. z sernikiem ma niewiele wspólnego, dla mnie bardziej to jak mus czekoladowy smakuje. dzisiaj go specjalnie z domu wynosiłam, zeby za dużo go nie pożreć. Jak któras bedzie miala ochote na cos maksymalnie czekoladowego to naprawde warto 😜

Ola ładna ta kurteczka, dziewczynki w tym fasonie tak zgrabnie i słodko wyglądają 🙂 Ja bym się ceny nie czepiała, sama mam zamiar sie zmiescić z kurtką dla młodego w 60zł i myslę, że uda mi się wybrać coś ładnego i dobrego jakościowo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alexia_79 napisał(a):
Hmm ciekawe czy to nie jakieś badziewie, wygląda ładnie ale kurde cena mnie zastanawia 🤔

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=2177731652&ars_source=ars&ars_socket_id=5&ars_rule_id=4

Nie zawsze cena mówi o jakosci,może akurat calkiem spoko 🙂
Nie wszystko najdrozsze jest najlepsze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Frytus150 napisał(a):
alexia_79 napisał(a):
Hmm ciekawe czy to nie jakieś badziewie, wygląda ładnie ale kurde cena mnie zastanawia 🤔

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=2177731652&ars_source=ars&ars_socket_id=5&ars_rule_id=4

Nie zawsze cena mówi o jakosci,może akurat calkiem spoko 🙂
Nie wszystko najdrozsze jest najlepsze 🙂

No zgadza się ale też istnieje ryzyko że jak jest tańsze o połowę od innych płaszczyków to z jakością może być kiepsko - choć oczywiście nie musi..
Nie wiem czy ryzykować czy nie? 🤨
Aaa i zakochałam się w bluzeczce z tej strony co Ania dała.. Uduszę ją chyba 😁
http://www.lindex.com/pl/kids/new-arrivals/6752714/Blouse/?styleId=23195276

Bardzo mi się podoba, taka delikatna, słodka i niewinna ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ok. Powstawialam 20 klamotow na allegro i juz 4 sprzedalam 😁 i ide spac.
Kurtka-płaszczyk kompletnie nie w moim typie.
Ciasto tez nie w moim guscie smakowym.
Bluzeczka bardzo ladna-zwiewna i dziewczeca.

Od ciotki dla Magdy-powtorze się-mała ma śliczne rzesy 😎

Co tam jeszcze chciałam napisac....
niepamietam ale jak ja lub ktos mi przypomni to napisze 🙃

Dobranoc 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiecie co,ja zauważyłam że mi na Polcie to bardziej podobaja sie takie inne ciuszki nie takie słodkie jak na laleczki np. uwielbiam ja w bluzach i jeansach;p
Taka np jej zamowiłam:
http://allegro.pl/dk-minymo-bluza-bawelna-looney-tunes-80-86-0308-v-i2193525327.html

Uważacie że chłopienca bardziej? 😁

i takie spodenki:
http://allegro.pl/dk-minymo-spodnie-pumpy-podszewka-r-86cm-0209s-x-i2110775323.html


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bry 🙂

Aneta - spodenki są fajne - ja też je zamawiałam i Anielka Mariny też je ma i polecamy.
Co do bluzy to ona taka unisex ale np ja swojej Lenki w niej nie widzę, mimo że ładna. Może jak starsza będzie ale jeszcze nie teraz 🙂

O matko jedyna - zapomniałam 7-ego o linkowej Mai ☺️

Majusiu życzę Ci zdrówka i cierpliwości do braciszka jak Ci będzie zabawki zabierał 😉

A dziś:

Tomaszku - całuski dla Ciebie bąblu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiola1983 napisał(a):
No więc tak jak wam pisałam w sobotę w ogóle się nie stresowałam. Tomek bardziej się martwił i mówił że im bliżej szpitala dojeżdża tym bardziej mu serce wali 🙂 Przyszliśmy na oddział położniczy i od razu babka kazała mi się przebrać w koszulę i przyjść do położnych. Po jakiś 20 minutach wypełniania papierów zabrali mnie na porodówkę. Tam zbadał mnie mój lekarz żeby sprawdzić czy mała nie zmieniła ułożenia. Okazało się ze uparcie tkwi tak jak tkwiła 🙂 Ale po badaniu (chyba zrobił coś że zaczął odchodzić mi ten czop bo badanie bardzo bolało) zaczęłam krwawic a lekarz powiedział mi że jest rozwarcie na 3 cm i skurcze są i że pewnie już od 2 dni musiałam coś czuć (brzuch mnie bolał ale nie spodziewałam się że to skurcze) i położna zaprosiła mnie na lewatywę. I to jest hit sezonu!!! Bo to co tam się działo to inna opowieść i muszę wam to napisać 🙂

"Opowieść o lewatywie"

Zaprosili mnie do "żółtego pokoiku" - leżanka, kibelek i prysznic na powierzchni ok 5 m kwadratowych 🙂 Wszędzie było blisko 🙂 Pani położna zmierzyła rozstaw bioder i takie tam. Powiedziała że jestem stworzona do normalnego porodu i pewnie wystarczyłoby podnieść nogę i bym urodziła 🙂 Następnie debatowały ile podać mi tej lewatywy i stwierdziły że dadzą połowę tego co do normalnego porodu czyli 0,75l (przy porodzie sn podają 1,5 l 😮 )
Kazała rozszerzyć nogi i się rozluźnić 😮 😮 Ale jak tu się rozluźnij jak mi jakieś chujostwo do dupy pchają. No w każdym razie wpuściła cały ten płyn i kazała usiąść. Następnie powiedziała że jak się coś zacznie dziać to mam iść na kibelek a potem pod prysznic po czym wyjść odrębnym wyjściem na salę porodową. Z lekarzami umówiła się na 10.30 na cięcie. Była wówczas godzina 9.45. Wyszła a ja po 15 minutach poczułam że muszę usiąść na kibelek. Siadłam i czuje że leje się sama wodą i myślę sobie co za idiotyzm - wylewa się to co mi wlali więc po co to wszystko 😮 😮 Jednak po jakieś minucie przyszła pierwsza fala uderzeniowa 😲 😲 😲 Jesoooo co ze mnie wyszło - myślałam że padnę. Siedziałam na kiblu i myślałam sobie czy ta góra gówna nie urośnie na tyle żeby mi do dupy sięgała 🙂 😆 😁 Masakra - przy okazji brzuch mnie tak bolał od tych skurczy że szok. Stwierdziłam że już więcej ze mnie wyjść nie może. Poszłam pod prysznic. Wymyłam się i wycieram się ręcznikiem. Nagle czuję że nadchodzi druga fala uderzeniowa i choć kibelek był o rzut beretem to naznaczyłam szlak 🤪 🤪 Siedzę i myślę - matko kochana ile tego ze mnie jeszcze wyjdzie. Myślę sobie jednocześnie że jakieś 10 min już minęło i że oni tam pewnie już na mnie czekają a ja dalej sram. W końcu po jakimś czasie poszłam znowu się umyć przy czym okazało się że była jeszcze trzecia fala uderzeniowa a ja już byłam w takim stresie że jedyna myśl jaka mi przychodziła do głowy to "gdzie jest ten cholerny odświeżacz - przecież tu jebie tak że głowa mała". W końcu pani położna weszła i zapytała czy wszystko ok i żebym się nie stresowała.

Po tym wszystkim wzięli mnie na salę porodową, dali koszulę, podpięli KTG, kroplówki i założyli cewnik (najgorsza rzecz jaka mnie tam spotkała - fuj - bolało i nie należało do przyjemnych). Po 10 minutach zawieźli na salę operacyjną i ok 10.40 przyszła Pani anestezjolog. Był kłopot z wbiciem się do kręgosłupa i musieli jakieś grubszej igły użyć 😮 Jak już się wbiła to wszystko potoczyło się bardzo szybko - położyli mnie na stół i myślałam że będę musiała zaczekać aż znieczulenie zacznie działać a oni zaraz zaczęli mnie ciąć - masakra 🙂 A że jestem ciekawska to w lampach na suficie obserwowałam co się dzieje 🙂 Aż lekarz się ze mnie śmiał że go podglądam 🙂 Pani anestezjolog była super - zabawiała mnie kawałami żebym się nie stresowała i na bieżąco informowała co się dzieje. Ale jak już mieli wyciągać mała to lekarze zaczęli coś do siebie szeptać i mi zaczęło walić serce z nerwów że coś jest nie tak z Laurą. Ale kiedy ją wyciągnęli i ona od razu zaczęła krzyczeć to ja zaczęłam tak beczeć ze szczęścia ze to już po wszystkim i że ona jest zdrowa i w ogóle. Beczałam i patrzałam jak ją tam badają a anestezjolog tylko wymieniała mi waciki bo takie łzy mi leciały. A potem mi ją przynieśli i dali do ucałowania - Boże co to za przeżycie!! Tego się nie da opisać jak się widzi pierwszy raz swoje dziecko i daje mu całusa - zresztą same zobaczycie 🙂 Potem ok 20 min mnie czyścili i zszywali a następnie zabrali na salę poporodową.
Tomek już na mnie czekał ale był tak podekscytowany że nie zauważył że dziecko już zostało zabrane do noworodków. Pielęgniarki jak zobaczyły że on taki zakręcony to kazały iść na salę ze mną i że przywiozą mała. No i po 5 minutach wjechała na salę. Jak on ją zobaczył to łzy jak grochy mu poleciały a mi razem z nim (zresztą teraz też beczę jak sobie to przypominam). Boże jakie to super uczucie 🙂 Ona jest całkowicie do niego podobna - ma jego nos, usta, uszy, włosy - no wszystko po tacie 🙂 On jest w niej zakochany - przewija, ubiera, bawi, karmi (w szpitalu karmił butlą). No mówię wam super 🙂
Po porodzie na sali leżałam (1 dzień) z taką bardzo niekontaktową laską co jej dziecko płakało dzień i noc a w odwiedziny przychodziły wycieczki po 8-9 osób. Nie mogłam wypocząć. Ale na drugi dzień już wyszła i dali mi inna kobitkę - super fajną. W poniedziałek musiałam zmienić salę i w jeden dzień leżałam z dziewczynami, które były na podtrzymaniu a od wczoraj z laskami które przenosiły. Poznałam kupę ludzi i serio było miło.

Dzisiaj dostałam pokarm i karmię z cyca - ale wcześniej położne kazały mi pic herbatkę HIPP na wspomaganie laktacji i faktycznie pomogło bo nic mi nie leciało 2 dni. Kazały też pic sok z jabłek ale taki świeżo wyciskany i to też przyniosło efekty.

No i tyle. Strasznie się cieszę że już w domu jesteśmy. Stęskniłam się za wami i serdecznie dziękuję za prezent. Poza tym gratuluję Tysi raz jeszcze i myślami jestem z nimi. Krzychu jest śliczny.

Widzę że narazie się rozwieracie i skurczacie ale efektów nie widać 😜


Wiola, przeczytałam i sie popłakałam ☺️ ☺️ ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bry

tez sie poplakalam - ze smiechu na opowiesc o leawatywie 😁 😁
słuchajcie mi teraz za drugim razem robili lewatywe normalnie na sali 🤪 🤪 🤪 podciagnęła kołdre kazała sie wypiąc i jedzie z tą rurą 😁 😁 kibel na drugim końcu korytarza , ja szok w ocxach pytam sie : a co bedzie jak nie zdąże?? !!! Daaa pani rade.... no ale faktycznie dałam rade i nie bylo tak strasznie jak za pierwszym razem ale to chyba tylko i wyłącznie dlatego ze poprzedniego dnia malo co jadłam bo juz leząłam wczesniej dzien na badaniach 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiola, przeczytałam i sie popłakałam ☺️ ☺️ ☺️



Oj Marinka ja też teraz beczę - wszystkie wspomnienia wróciły 🙂 A gęsią skorę mam na całym ciele 🙂 Ehhhhh ☺️


Zawijam kiecę i lecę bo zaraz wyjeżdżamy do Zakopanego. Buziaki dla wszystkich 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marinka napisał(a):
Ojej, Bry!

dawno wstaliśmy...


Linka tak sobie uświadomiłam, że jesteś już bliżej niz dalej 🤪 🤪
jak sie czujesz??
imie wybrane??
ciuszki kupione??


dobrze chociaz ciezko mi sie nosi majke jak musze ja zniesc na dol na sniadanie to zadyszke łapie ;/
jeszcze na 100% nie wiem ale chyba bedzie Miłoszek 🙂 ciuszków już troche mam a reszte jeszcze zdarze dokupic 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alexia_79 napisał(a):
Bry 🙂

Aneta - spodenki są fajne - ja też je zamawiałam i Anielka Mariny też je ma i polecamy.
Co do bluzy to ona taka unisex ale np ja swojej Lenki w niej nie widzę, mimo że ładna. Może jak starsza będzie ale jeszcze nie teraz 🙂

O matko jedyna - zapomniałam 7-ego o linkowej Mai ☺️

Majusiu życzę Ci zdrówka i cierpliwości do braciszka jak Ci będzie zabawki zabierał 😉

A dziś:

Tomaszku - całuski dla Ciebie bąblu 😉


dziekuje Olu za pamiec 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...