no i ja w końcu zaglądam niby wstaliśmy wczesnie ale misiek jeszcze cos pisał na kompie wiec ja sobie czytałam, noc spokojna i juz chyba mam dosyć tego wyspania bo o 8 oczy mam jak 5 zł i spac mie sie nie chce, niedługo ide do mamy wiec zajrze pewnie popoludniu moze juz jakis bobas świeży bedzie 🙂 wczoraj jeszcze przegladałam moje wszystkie skany z usg i terminy z nich i nadal jestem w kropce 😮 tez wczoraj mówiłam do miska ze nasze maleństwo chce mi zrobić prezent na dzień matki 🙂 miłego dzionka i trzymam kciuki za dzisiejsze szpitalowiczki 😉
ja to dziś przez tą pogode chodzę jakaś przybita od rana , jutro mam termin porodu i wizyte u pani doktor ma zadecydowac czy do szpitala mnie wysle czy dalej bedziemy tylko monitorowac dzidziusia .. szczerze mówiąc to juz dobijaja mnie te wizyty w poradni K tym bardziej ze zawsze jest mnóstwo pacjentek i czasem nawet 2 godz trzeba czekac ehhh jak sobie o tym pomyle to dostaje skurczy 😜
Helloo!
Joma śliczny Mariuszek!!!
No i Ewelce oczywiście serdecznie gratuluję 😘 A u mnie nic się nie dzieje 😞 poprzedniej nocy miałam chyba jeden skurcz... ale nawet się porządnie nie obudziłam..
Jak nie urodzę do niedzieli to w poniedziałek za tydzień mam jechać na ktg i dr powie co dalej.. ehh.. czekać trzeba 🤨
Trzymam kciuki za dzisiejsze szpitalne dziewczyny!
Helloo!
Joma śliczny Mariuszek!!!
No i Ewelce oczywiście serdecznie gratuluję 😘 A u mnie nic się nie dzieje 😞 poprzedniej nocy miałam chyba jeden skurcz... ale nawet się porządnie nie obudziłam..
Jak nie urodzę do niedzieli to w poniedziałek za tydzień mam jechać na ktg i dr powie co dalej.. ehh.. czekać trzeba 🤨
Trzymam kciuki za dzisiejsze szpitalne dziewczyny!
Ania, my chyba zostaniemy na burym końcu.... u mnie też ledwo jakiś jeden skurczyk się pojawi a ja później już spać nie mogę... :/
No ale grzecznie czekamy...
Hej Dziewczyny,
Dziękuję za słowa otuchy, jesteście kochane. 😘 Głupio mi, że się tak rozkleiłam, ale Jolajcik trafiła w sedno - najbardziej frustrujące jest to, że pomimo dbania i smarowania i tak to paskudztwo się pojawiło...
Adka, Beata, Joasia, trzymamy kciuki - dajcie znać co u Was! 🙂
a ja się dziś jakoś dziwnie czuję... tzn jakoś tak inaczej... nawet nie potrafię tego opisać... i jakieś skurczyki mnie łapią... 😮 ale chciałabym żeby się rozkręciło...
a ja się dziś jakoś dziwnie czuję... tzn jakoś tak inaczej... nawet nie potrafię tego opisać... i jakieś skurczyki mnie łapią... 😮 ale chciałabym żeby się rozkręciło...
Jeeeju... to czekanie naprawdę jest juz męczące...
Cały czas myślę tylko o skurczach, porodzie, kiedy to już nastąpi.... Masakra... strasznie jakoś nakręcona jestem...
A wydaje mi się, że jak przestanę o tym wszystkim myśleć to się właśnie zacznie... 🤨
Jeeeju... to czekanie naprawdę jest juz męczące...
Cały czas myślę tylko o skurczach, porodzie, kiedy to już nastąpi.... Masakra... strasznie jakoś nakręcona jestem...
A wydaje mi się, że jak przestanę o tym wszystkim myśleć to się właśnie zacznie... 🤨
zgadzam się z Tobą Kochana... a jeszcze bardziej denerwujące jest to że te 9 miesięcy zleciało szybciej niż te parę dni których nam zostało...
Ja też ciągle siedzę i myślę kiedy, dlaczego jeszcze nie a jak długo jeszcze... i staram się już nie wychodzić bo jak idę gdzieś i widzę pełne zdziwienia oczy sąsiadek i słyszę te pełne wspólczucia "to Ty jeszcze nie????????" to aż mi się na płacz zbiera i mam ochotę krzyknąć "no nie w końcu na wczoraj miałam termin ;/"
Jeeeju... to czekanie naprawdę jest juz męczące...
Cały czas myślę tylko o skurczach, porodzie, kiedy to już nastąpi.... Masakra... strasznie jakoś nakręcona jestem...
A wydaje mi się, że jak przestanę o tym wszystkim myśleć to się właśnie zacznie... 🤨
zgadzam się z Tobą Kochana... a jeszcze bardziej denerwujące jest to że te 9 miesięcy zleciało szybciej niż te parę dni których nam zostało...
Ja też ciągle siedzę i myślę kiedy, dlaczego jeszcze nie a jak długo jeszcze... i staram się już nie wychodzić bo jak idę gdzieś i widzę pełne zdziwienia oczy sąsiadek i słyszę te pełne wspólczucia "to Ty jeszcze nie????????" to aż mi się na płacz zbiera i mam ochotę krzyknąć "no nie w końcu na wczoraj miałam termin ;/"
Moje Drogie, 100% łączę się z Wami w tych odczuciach. Ja mam dokładnie tak samo a jak mówię, że juz bym chciała a to może potrwać jeszcze 2 tygodnie to słyszę: "Naciesz się spokojem", " Doceń ostatnie dni wolności", " jeszcze będziesz wspominała z utęsknieniem czas wolności" a mnie szlag trafia bo skoro jest tak tragicznie z dzidzia to czemu te co tak radzą robią sobie po 2, 3??? To straszenie sprawia, ze po jakimś czasie faktycznie zaczynam się bać czy aby dam sobie radę skoro na 100% urodzę małą, rozwrzeszczaną, nie od ujarzmienia "poczwarę". A już jak ktoś nazwał moją Majeczkę "bachorem" to myślałam, ze wyjdę z siebie!!!
Hej dziewczyny! 😊
Trafiłam na ten wątek, bo też mam łożysko na tylnej ścianie i zastanawiałam się, jak to wpływa na ciążę i poród. Widzę, że wiele z Was miało podobne doświadczenia i uspokoiło mnie to, co pisałyście! 💕
@Bagira, super, że u Ciebie wszystko przebiegło bez problemów! @angela faktycznie - b.dobry tekst,ale czytałam go już wcześniej, bo zaglądam czasem na abcmamy
czy jest bez recepty? Bo jak na receptę to nie ma szans abym się wybrała do lekarza Raczej by mi nie wypissal. On również nie pójdzie ( nawet nie wiesz jaką mielismy kłótnie ostatnio jak mu wspomniałam aby sie wybrał).
Od jakiegoś czasu staramy się intensywnie o dziecko... Zauważyłam też, że mój facet miewa problemy z osiągnięciem pełnej erekcji. Zastanawiam się z czego to może wynikać. Oboje jesteśmy w wieku 34 lat.
Rekomendowane odpowiedzi
martyna_czaro
Oby oby 😘
Ja już się doczekać nie mogę swojej córciiiii.....!!! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
monalissa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martyna_czaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Marta1983
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
monalissa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martyna_czaro
No dokładnie 😁
Ja mam jeszcze dwa dni 😉 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martyna_czaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Werona
Joma śliczny Mariuszek!!!
No i Ewelce oczywiście serdecznie gratuluję 😘
A u mnie nic się nie dzieje 😞 poprzedniej nocy miałam chyba jeden skurcz... ale nawet się porządnie nie obudziłam..
Jak nie urodzę do niedzieli to w poniedziałek za tydzień mam jechać na ktg i dr powie co dalej.. ehh.. czekać trzeba 🤨
Trzymam kciuki za dzisiejsze szpitalne dziewczyny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martyna_czaro
Ania, my chyba zostaniemy na burym końcu.... u mnie też ledwo jakiś jeden skurczyk się pojawi a ja później już spać nie mogę... :/
No ale grzecznie czekamy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
jolajcik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Anonimosia
Dziękuję za słowa otuchy, jesteście kochane. 😘 Głupio mi, że się tak rozkleiłam, ale Jolajcik trafiła w sedno - najbardziej frustrujące jest to, że pomimo dbania i smarowania i tak to paskudztwo się pojawiło...
Adka, Beata, Joasia, trzymamy kciuki - dajcie znać co u Was! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Anonimosia
Chyba na złym końcu kolejki się ustawiłaś, marsz na początek! 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
jolajcik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martyna_czaro
hehe 😁 dobre, dobre 🙂
Będziesz miała co opowiadać Szymonkowi 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Kasia21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martyna_czaro
Kasia, no to trzymam kciuki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
jolajcik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Kasia21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
martyna_czaro
Cały czas myślę tylko o skurczach, porodzie, kiedy to już nastąpi.... Masakra... strasznie jakoś nakręcona jestem...
A wydaje mi się, że jak przestanę o tym wszystkim myśleć to się właśnie zacznie... 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Kasia21
zgadzam się z Tobą Kochana... a jeszcze bardziej denerwujące jest to że te 9 miesięcy zleciało szybciej niż te parę dni których nam zostało...
Ja też ciągle siedzę i myślę kiedy, dlaczego jeszcze nie a jak długo jeszcze... i staram się już nie wychodzić bo jak idę gdzieś i widzę pełne zdziwienia oczy sąsiadek i słyszę te pełne wspólczucia "to Ty jeszcze nie????????" to aż mi się na płacz zbiera i mam ochotę krzyknąć "no nie w końcu na wczoraj miałam termin ;/"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Barakuda
Moje Drogie, 100% łączę się z Wami w tych odczuciach. Ja mam dokładnie tak samo a jak mówię, że juz bym chciała a to może potrwać jeszcze 2 tygodnie to słyszę: "Naciesz się spokojem", " Doceń ostatnie dni wolności", " jeszcze będziesz wspominała z utęsknieniem czas wolności" a mnie szlag trafia bo skoro jest tak tragicznie z dzidzia to czemu te co tak radzą robią sobie po 2, 3??? To straszenie sprawia, ze po jakimś czasie faktycznie zaczynam się bać czy aby dam sobie radę skoro na 100% urodzę małą, rozwrzeszczaną, nie od ujarzmienia "poczwarę". A już jak ktoś nazwał moją Majeczkę "bachorem" to myślałam, ze wyjdę z siebie!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach