Skocz do zawartości

Majóweczki 2011 czy sa jakies????? | Forum o ciąży


justiks23

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Jolajcik oby to byla jakas zapowiedz ale sie nie zapowiada 😜
niby mi mowia ze juz niedlugo siusiu co 3 minuty doslownie latam co wyjde z toalety usiade czy cos znow mi sie chce.....

Martyna jak napisalas o orzeszku i toffiefie przypomnial mi sie ten kawal a propo hehehhe usmialam sie teraz 😜

a ja juz miejsca nie moge sobie znalesc lezec nie wygodnie eh... 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • marinka

    1932

  • Aneczka1983

    3111

  • martyna_czaro

    1704

  • fijolek

    2494

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
marinka napisał(a):
Ja jem gotowany ryż, kasze rózniaste. Dużo Ryb jem i indyka. Pierś z kurczaka malutko ale to ze względu na męża jak go nie ma 🙂 🙂 🤪 🤪 Wczoraj zjadłam pomidor i małemu wyskoczyły krostki. Gotowane warzywa. Ziemniaki jeszcze nie jadłam. ale jem marchewek gotowanych dużo. Upiekłam sobie w majeranku, czosnku i kminku piers z indyka i kroje na kanapki. Małemu nic od czosnku nie jest. A no i jogurty naturalne i kefiry duuuuuuuuuuuuuużo!


dzieki kochana... 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Joma a wiec... o 3 jak sie wszytsko zaczeło to z zamiast wkładki musiałam założyc podpaske tak mokro było.. ale to nie wiedziałam ze to to ale strasznie mokro sie robiło, pojechalisy do szpitala gdzie skurcze były co 2-3 min, i w szpitalu wody leciały mi po nogach ciurkiem, a reszta wyleciała przy porodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
uff znowu jestem z Wami.
zatem kilka slow jak to bylo z nami..
pojechalismy na blok porodowy z 2cm rozwarciem ale skurczami co 2-3 minuty.
Bolalo jak jasna cholera. Okazalo sie po godzinie ze trzeba mi przebic wody bo bylo podejrzenie ze beda zielone- i slusznie..
potem z bolu juz nie moglam. Dostalam kilka razy ZOP i blagalam lekarza o cc. W trakcie znieczulenia bylam tak odjechana ze zasypialam. ZOP wybijal wszystkie skurcze, a oksytocyna nie dawala rady 😞 masaz szyjki mialam z 5-6 razy.. masakra.
Po 15h zaproponowano mi cc twierdzac ze nie dam rady urodzic naturalnie 🤢
i 45 minut pozniej mialam Hanie juz po tej stronie brzucha.
Wszystko potem bylo dobrze, ale.. w krwi Fasolinki wyszlo ze ma mala ilosc plytek krwi i trzeba to diagnozowac. Z dnia na dzien spadaly, ale w koncu od wczoraj wyniki zaczely sie poprawiac. ufff.. no i ze skierowaniem do kolejnej kliniki wyszlismy dzis do domku.
Mala pieknie je z cyca, cudnie spi i ogolnie jest bardzpo spokojna. A ja potrzebuje teraz troszke odpoczynku.. i ciesze sie ze juz jestesmy w komplecie w domku..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jolajcik napisał(a):
fiolek nacierpiałaś się nie mało. jak czytam to aż ciarki przechodzą. Ja ciągle czekam aż Szymek zdecyduje się wyjść.

Przyznam sie ze w najgorszych snach nie sadzilam ze tak to moze wygladac.. 😞 Trzymam kciuki za wszystkie Brzuchy zeby bylo zybko i sprawnie! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jolajcik napisał(a):
Anonimosia wyboru nie ma ale cóż mi pozostało jak tylko pożartować. Ty pewnie tez już wyczekujesz.


Ano 🙂
Znów mnie skurcze łapią co pół godziny, zobaczymy czy za 7 minut znowu coś chwyci.
Na razie mąż robi obiad, ja ledwo co mogę się ruszyć. Ale nie przeczuwam, żeby dziś miało się coś wydarzyć 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...