czerwiec 2011 | Forum o ciąży

Buterfly nie dołuj się Nequitia ma gorzej bo az 2 tygodnie po terminie ma sie zgłosic jak kojarze.
a jak cos to znowu mozesz pojechac np dzien po terminie ze nie czujesz ruchów.to moze cie juz zostawią.

ale pustki normalnie....

jakieś laski z forum lipcowego chyba, co nas podglądają, piszą tak, że czewrcówki się wszystkie zmówiły i na raz rodzą, i że u nas się nic nie dzieje, hehehe 🙂

Butterfly to ie tak najgorzej... ja według daty z OM będę mieć wywoływany poród w czwartek czyli 10dni po terminie 🙃 według daty z USG 5 dni... także nie tak źle 🙂 ja się pocieszam faktem, że ciąża trwa +/- 38-42 tygodnie 🙂

Malgorzatta napisał(a):

ale pustki normalnie....

jakieś laski z forum lipcowego chyba, co nas podglądają, piszą tak, że czewrcówki się wszystkie zmówiły i na raz rodzą, i że u nas się nic nie dzieje, hehehe 🙂

hahahahahaaha dobre 🙂 jakby nie było dziś hurtowo nowe maluszki 🙂

Ciekawe jak u Iwony idzie 🤔 czy już jest po czy jeszcze w trakcie 🤔

a moj termin z OM tez minał 7 dni temu. ale akurat ja mam wg usg tylko termin

no też jestem ciekawa jak z Ivoną i czy miała oksytocynę podawaną, bo mnie pewnie to samo czeka.... mój dzieciak zawziął się chyba


ja termin z OM mam 24.06... ten jeszcze przede mną
z usg 17.06......ten juz przepadł.....

Gosia mój mały też uparciuch... przeciąga się leniwie w brzuchu... nie chce wyjść 🤢
boję się czwartku, słyszałam że porody wywoływane są dłuższe i boleśniejsze 😞

dziś od rana dzwonią do mnie ludzie, których nie odbieram już normalnie po chamsku, z pytaniem czy urodziłam. Skąd wiem co chcą, skoro nie odbieram? bo jak nie odbiorę zaraz dostaje smsa z pytaniem czy już urodziłam..... MASAKRA

agata_j napisał(a):

Gosia mój mały też uparciuch... przeciąga się leniwie w brzuchu... nie chce wyjść 🤢
boję się czwartku, słyszałam że porody wywoływane są dłuższe i boleśniejsze 😞

też o tym czytałam....
ale wczoraj wpadłam też na takie teksty w necie, bo szukałam jakiś info na temat wywoływania, ze sporo lasek nie ma tak naprawdę porównania, (bo jeden poród drugiemu nie równy) i często to jest takei hasło rzucone w tłum....

Małgorzatta to u Ciebie bardziej termin z OM bo owulacja baaaaaaardzo zadko występuje krócej niz w 14ym dniu cyklu, wiec raczej nie zaszłas w 7ym dniu od 1ego dnia Twojej ostatniej miesiączki. czesciej jest tak że owulacja jest opóźniona i cykle dłuższe niz 28 dni to wtedy termin jest pozniejszy z usg niz om, a jak jest wczesniejszy to bardzo mało prawdopodobne. wiec nie jest zle. taki termin z usg pewnie masz bo dzidzia wymiary ma wieksze tyci.

beti82 napisał(a):

a moj termin z OM tez minał 7 dni temu. ale akurat ja mam wg usg tylko termin

ja też Beti w duchu kieruje się terminem z USG, bo u mnie cykle miesiączkowe zawsze były różne, co 33,35 a nawet 40 dni... także reguła naegelego w moim przypadku się nie sprawdza... 🙂

beti82 napisał(a):

Małgorzatta to u Ciebie bardziej termin z OM bo owulacja baaaaaaardzo zadko występuje krócej niz w 14ym dniu cyklu, wiec raczej nie zaszłas w 7ym dniu od 1ego dnia Twojej ostatniej miesiączki. czesciej jest tak że owulacja jest opóźniona i cykle dłuższe niz 28 dni to wtedy termin jest pozniejszy z usg niz om, a jak jest wczesniejszy to bardzo mało prawdopodobne. wiec nie jest zle. taki termin z usg pewnie masz bo dzidzia wymiary ma wieksze tyci.

wiem Beti, ja nie brałam pod uwagę nawet terminu z usg..... zresztą znam mniej więcej datę poczęcia.....

Agata to Twoj termin porodu moze byc nawet do 2 tygodni dłuższy. w sumie jak u mnie. ja miałam cykle od 30 dni do poł roku 🙂 ale to po odstawieniu tabletek zaszłam od razu a po odstawianiu miałam pierwszy miesiac takie 30-40 dni

ja już też nie odbieram telefonów, nawet smsów nie chce mi się czytać, bo znam ich treść 🤢
MASAKRA jak się urodzi to się wszyscy dowiedzą 😮

a to dobrze wiedziec kiedy. ja miałam trzy opcje 🙂 wekendowe bo men na wekendach wiec... 3 tygodnie roznicy kurka i nie wiem kiedy

beti82 napisał(a):

Agata to Twoj termin porodu moze byc nawet do 2 tygodni dłuższy. w sumie jak u mnie. ja miałam cykle od 30 dni do poł roku 🙂 ale to po odstawieniu tabletek zaszłam od razu a po odstawianiu miałam pierwszy miesiac takie 30-40 dni

dlatego datą 13.06 bardzo się nie sugerowałam... 3 różnych zaznaczam polskich ginekologów powiedziało mi datę 18.06... no ale dzisiaj mamy 21 🙂 i nic.... pewnie się mały urodzi dopiero w czwartek jak go na siłę będą chcieli wykurzyć z brzusia 🙂

ja na następny raz (o ile będzie to zobaczymy) to powiem wszystkim jakiś termin z d.... jakiś późniejszy, żeby się odczepili, bo ludzie nie rozumieją ze to denerwujące.....ja rozumiem laski które np. nie rodziły, ale te które rodziły to by se dały na wstrzymanie......

mi dobrze bo niewiele osob pamieta moj termin 🙂 ludzie zajeci soba na szczescie w sumie

beti82 napisał(a):

mi dobrze bo niewiele osob pamieta moj termin 🙂 ludzie zajeci soba na szczescie w sumie

To masz szczęście 🙂 bo te telefony są już irytujące... siostra mojego męża codziennie dzwoni albo pisze, czy już coś się zaczęło... no ileż można, moja cierpliwość się kończy 🤢

najgorsze to sa te laski z pracy, bo nie mogą wytrzymać że sobie siedzisz na zwolnieniu tyle, i te to są najbardziej zainteresowane.......

a siostra mojego męża dzwoni 2 razy dziennie, rano i wieczorem, najgorsze jest to ze sama rodziła 3 miesiące temu..... w piątek już nie wytrzymała i przyjechała na mnie popatrzeć

masakra pzryjechała popatzrec hahaha
ja z siostrą mojego mam spokój bo przyrodnia i sie nie lubią nawet na zyczenia mojemu nie odpowiedziała swiateczne... a te z pracy ktore tak jak mówisz MAłgorzatta zal im d... sciaska ze sie jest na zwolnieniu i sie nie pracuje, to na szczescie tylko pare osob ma moj numer telefonu i to te fajniesze ktorym nie żal może 4 na 50 osob 🙂 az tak sie nie wczuwałam w kontakty w tej akurat pracy bo atmosfera kijowa. z poprzednich mialam mnostwo znajomych ale sie nie utrzymało tak kontaktów na lata, bo krótko pracowałam to tu to tam, by dorobic.

brzuchy a jak u Was samopoczucie psychiczne?bo ja mam taki stres, że szok... tak marudziłam, już chciałam porodu... a teraz tak się boję że SZOK... porodu i ogólnie tego co będzie po porodzie... 🤢

ja tez sie obawiam porodu bolu czy mi nie utknie taki wielki, a czy wam mierzono miednice w celu ustalenia czy mozecie sn? bo ja jestem zła bo mi nie. a takie mam bioderka waskie ze nie wiem jak to dziecko jescze utyje to czy je przepchne. a koszmary tez mialam ze dziecko nie jadło bo zapominałam je nakarmic i ze przypomniałam sobie a ono juz było takie wycienczone. masakra. boje sie ze nie zauważe czegos ważnego. a potem tez sie boje czy dam rade z tym wozkiem i dzieckiem wyjsc z domu po tych schodach, czy w sklepie nie spłonę jak bedzie płakac przebardzo a ja bede miala jescze kolejke przede mna do kasy by zapłacic za zakupy.
ps. napisałam do Mikaanki. ciekawe czy odpisze. jak nie to pewnie albo zaganiana praca albo na sali.