Skocz do zawartości

czerwiec 2011 | Forum o ciąży


nika1306

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 11,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Mamuska no własnie ten gumowy znam.
Nequitia ty czopa nie masz jak kojarze takie krople moga swiadczyc o rozwieraniu szyjki wiec powiekszac ci sie moze rozwarcie. przy odklejaniu łozyska chyba wiecej by było krwi. mam nadzieje i tak sadze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
beti82 no własnie ja miałam tak już dwa razy... pamiętam raz przed wizytą dzień u ginki i jej powiedziałam o tym a ona też mówiła, że to normalne i że to szyjka.... dlatego działam z przysiadami, może jeszcze bardziej się rozrusza coś.... bo serio tracę cierpliwość już.... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nequitia napisał(a):
beti82 no własnie ja miałam tak już dwa razy... pamiętam raz przed wizytą dzień u ginki i jej powiedziałam o tym a ona też mówiła, że to normalne i że to szyjka.... dlatego działam z przysiadami, może jeszcze bardziej się rozrusza coś.... bo seria tracę cierpliwość już.... 😞


MI TEŻ się tak wydaje, że to może rozwarcie... mi jak doktorek wczoraj zrobił ten masaż cały dzień plamiłam... mówił, że to norma, bo "pogrzebał" mi w szyjce... 🙂 do tej pory jeszcze mam małe plamki, z wkładka chodzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doris gratulacje!

ale to idzie po kolei normalnie, hehehe 🙂


a mnie znowu plecy zaczynają boleć, a jeszcze muszę jechać do sklepu na zakupy większe, i Marcinowi muszę wszystko przygotować na pępkówkę jak mnie nie będzie, żeby zrobił dla tych swoich kolegów jakiś....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Malgorzatta haha to Ty mu jeszcze przygotowujesz wszystko? 😮 hehe podziwiam Cię... mój już się umówił, że u kumpla się spotkają i tam się napiją pępkowego żeby teściom na głowie nie siedzieć 😜 haha a ja się śmieję, że jak tylko skończę karmić to Rafał zostaje z Małą i ja jako mamusia też idę w tany z kumpelami 😁 a co.... w końcu też mi się należy 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja też mam plan na bibę zaraz jakoś.....

wiesz co, muszę mu kupić jakiś alk, coś na zagrychę, coś do zjedzenia, do pochrupania, bo jak go znam to nakupi samej wódy.... jeszcze przyjadą moi rodzice jak będę w szpitalu, pewnie jego..... lepiej żeby coś było w lodówce. Chcę właśnie żeby wszystko zorganizował jak ja będę w szpitalu, żeby juz było z głowy i żeby potem nam sie już nikt nie kręcił po domu na początku przynajmniej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja to swojemu kazałam oddać wypłatę haha żeby z tej radości nie przepuścił większości 😁 no i śmieję się, że tradycyjnie powinien swojemu tacie najpierw postawić flaszkę bo to pierwsze wnuczątko 🤪 z moim tatą niestety nie będzie miał okazji od razu się pępkowego napić ale znając ich to sobie odbiją przy pierwszym spotkaniu 😆

Kurde zrobiłam 10x10 przysiadów.... kłuje mnie w pochwie i brzuch zaczął pobolewać.... hmmm póki co robię przerwę, wstawiłam wołowinkę żeby się podusiła jeszcze chociaż wczoraj prawie cały dzień na ogniu była.... i słucham starych piosenek... jakiś takich przebojów kolonijnych haha http://www.youtube.com/watch?v=7g8uHOh0v0E znacie tą piosenkę?? haha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nequitia znamy znamy. Ja to w ogole uwielbiam muzyczne starocie. teraz wszystko jest na jedno kopyto.
Moj Wojciech to bedzie dopiero w sierpniu imprezowal, jak pojedzie do PL. Pewnie dzien w dzien bedzie jazz, nie tylko na weselu siostry, ale reszte czasu bedzie syna opijal pewnie.
My juz tez sie umowilismy ze jak skoncze karmic to planuje wypad z kolezankami. Kazdy sie ze mnie smieje, bo mowia ze i tak nie bede chciala zostawic synka. No mam nadzieje ze bede chciala, trzeba sie jakos wyszalec po roku czasu.

Bylam na zakupach, nadzwigalam sie az mnie brzuch rozbolal.
Dzis koncentruje sie na jedzeniu, zeby tylko dostac biegunki, bo wciaz mam problem z wyproznianiem sie. Truskawki juz zaliczylam, nastepne beda pierogi ruskie ze smietana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ufffff mieszkanie sprzątnięte na cacy, taką jakąś werwę dzisiaj miałam że szok 🙃 🙃 🙃
Powyginałam śmiało ciało... ale nic się nie dzieje 🙂 trzeba dziś kolejną serię przysiadów walnąć 😜
u mnie pada deszcz, więc na spacer nie ma co iść... pewnie jakiś film zapuścimy sobie z moim 😜 😜 😜
mam na coś smak ale sama nie wiem na co 🙂 idę zaraz poszperać w lodówce...
co do pępkowego, ja nie zamierzam nic szykować, mój sobie ludzi w kuchni działać więc jak coś sam na pewno przygotuje jakieś przegryzki... swoją drogą dobrze, że mnie wtedy nie będzie... tyle chłopa w domu 😜
Ja też sobie mówię, że jak przestanę karmić to ja sobie odbiję wszystkie imprezy... 🙂 zacznę wychodzić z koleżankami 😉 niech zobaczy jak to jest zostawać w domu... ja mu powiedziałam, że małego w brzuchu noszę 9 miesięcy w związku z tym często coś mnie omijało, jakieś wyjścia, bo gdzie z takim brzuchem do klubu wychodzić...także mój jest przygotowany już na to, że odbiorę sobie to z nawiązką 😜 a teraz będzie jego kolej siedzenia w domku 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój mężczyzna kochany nakarmiony, pojechał po mamę, piesowi jeść dałam... sama też zjadłam, chociaż to nie jest to co tygryski lubią najbardziej.... teraz to bym zjadła lodów waniliowych z jagodami... hmmm nie mam lodów... może później coś się w tym kierunku pomyśli 😁 albo same jagody zjem 🤪 hihi w pipce dalej pokłuwa i brzuch dziwny, ale to jeszcze nie to.... Jak mój Pyś wróci to na spacerek jakiś wybyjemy... a co, się poruszam troszeczkę na świeżym powietrzu haha 😁 generalnie humorek już lepszy... pogoda tez da się przeżyć, więc nie ma co narzekać 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cały dzień nie miałam czasu poczytać, tylko pisałam jak któraś urodziła 😉 Ale Mały od rana się nie ruszał, trochę się zaniepokoiłam, pomyślałam o tych wczorajszych plamkach krwi i pojechaliśmy do szpitala. Po 3h wyszłam z kompletem badań- wszystko w jak najlepszym porządku, szyjka skrócona (WRESZCIE), ale żadnych skurczy nie widać na ktg. Oczywiście mój mąż stwierdził, że panikuję itd. W każdym razie najgorsze jest w tym wszystkim to, że lekarka powiedziała, ze jak się nic nie będzie działo to mam się zgłosić do szpitala dopiero 6dni po terminie, czyli w moim przypadku będzie to 4 lipca. No zajebiście po prostu... Aż z wrażenia mi szczęka opadła. I wróciłam wkur...na jak nigdy. Echhhh.. już mnie to wszystko naprawdę zaczyna słabić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...