czerwiec 2011 | Forum o ciąży

To co Ty Gosia robiłas takiego? Ja byłam dwa razy w czasie ciąży u fryzjera i zawsze wszystko super- i farbowanie i cięcie. Mam nadzieję, że jutro nic się nie zmieni.

i zapłaciłas? mogłas reklamacje złozyc!

wiesz co Ania, zawsze robiłam baleyage, ale już tak miałam zlany, no i przedostatnio siedziałam od 8.30 do 14, ledwo wysiedziałam, babka strasznie sie pieprzy, powoli, dokładnie, dobrze jej to wychodzi, ale nie jest taka sprytna, przez tyle godzin zajmowała sie tylko mną, a normalnie inna by obskoczyła w takim czasie kilka innych lasek....
no i jak byłam 1,5 miesiąca temu to stwierdziłam że nie dam rady tyle wysiedzieć, żeby coś wymyśliła, no to wymyśliła, zmieszała jakiś rozjaśniacz z farbą i to miło nibny przyśpieszyć.... ja sie do końca też nie znam... wyszło tak że połowę włosów miałam pomarańczowych! nie wiem jakim cudem, bo nawet tak nie nakładała równo....

nie zapłaciłam

kupiłam farbę jakąś i mama nałożyła mi na całość no i trochę to pomogło.....

Tyle godzin?! O fuck... Ja mam fest gęste włosy i długie do tego, ale max.mi się zdarzyło chyba ze 3h siedzieć. Fakt, ze ja po całości farbuję, nie baleyage. No to Cię urządziła, masakra. Ale to chyba faktycznie nie kwestia ciąży, tylko może brak pomysłu i zły dobór kosmetyku? Nie mądrzę się, bo się kompletnie nie znam... Ale mnie własnie chodziło po głowie, żeby coś zmienić i spróbować z baleyagem, ale chyba w takim razie jeszcze teraz sobie odpuszczę 😉

ja pierdziu 150 zł za pomaranczowe włosy.... bezczelnosc. dobrze zrobiłas ze nie zapłaciłąs

no w ciąży moze nie wyjsc fakt ale skoro MAlgorzata sie pytała a ta jej stwierdziła ze wszystko bedie ok a nie wyszło to juz wina fryzjerki.

no powiem Wam że pierwszy raz miałam taką sytuację, że nie zapłaciłam za usługę, spisałyśmy takie porozumienie, żeby potem nie było. Gdybym się nie zapytała ani razu czy wyjdzie przed, byłby problem....

dobrze ze ci nie spaliła tak ze bys łysa była bo takie tez sa sytuacje masakra.
podobno w okres tez moze nie wyjsc kolor. ciekawe jak z karmieniem.

Hej dziewczyny 🙂.
Ja przez cala ciaze nie scinalam wlosow, przez przesad. Mam juz okropnie zniszczone, ale jeszcze pare tygodni wytrzymam. Farbowanie bylo w domu, moj Wojtek mi kladl farbe. To ze kolor moze wyjsc 2 odcienie jasniejszy to prawda. Mi brzydko chwycilo wlosy w ciazy, a robilam 2 razy i po calosci.

Zjadlam 4 raz w ciazy pierogi ruskie i 4 raz zle sie poczulam, ciekawe dlaczego 🤢

Niedlugo już nic nam nie będzie można...
Małgosia czy Tobie się dalej tak ulewa ta siara? A Tobie beti dzieje się coś takiego? Kuźwa to swędzenie mnie zaraz rozwali.Może dlatego,że ostatnio odpuściłam sobie smarowanie balsamem?

ja robiłam wcześniej baleyage w ciąży (chyba ze 3 razy) i wszystko było ok, nic się nie działo.... teraz nawet jak mama mi nałożyła farbę w domu to też włosy wyszły jak ze zdjęcia z opakowania.... mój lekarz powiedział że ciaża absolutnie nie ma wpływu na przyjęcie farby na włosach (jego też pytałam, hehe)
laska chciała sobie poeksperymentować no i niestety jej nie wyszło, jej strata.... dobrze że sie dogadałyśmy jakoś, bo by mi się nie chciało nawet szukać gdzie jest inspekcja jakaś handlowa w Krakowie.....

Malgorzatta napisał(a):

dobrze że sie dogadałyśmy jakoś, bo by mi się nie chciało nawet szukać gdzie jest inspekcja jakaś handlowa w Krakowie.....

widzę,że Ty to jak mój mąż- nigdy nie odpuszcza takich rzeczy. Hahahhaha

Wiesz co Ania, o wiele mniej tego jest niż na początku, niż miesiąc temu, nie zalewa mnie tak w nocy już strasznie, na tych wkładkach laktacyjnych cały czas obserwuję plamy, ale nie leje się juz tak non stop.... wtedy jak sobie ścisnęłam pierś to normalnie strumieniem sie tak lało. masakra.....

ale wiesz co, przed tym jak zaczęło mi się lać, nie bolały ani nie swędziały mnie cycki wcale.....

Butterfly napisał(a):

Malgorzatta napisał(a):

dobrze że sie dogadałyśmy jakoś, bo by mi się nie chciało nawet szukać gdzie jest inspekcja jakaś handlowa w Krakowie.....

widzę,że Ty to jak mój mąż- nigdy nie odpuszcza takich rzeczy. Hahahhaha

wiesz co, bo jakbym jej zapłaciła, to żeby odzyskać kasę to trzeba by było zacząć od tej inspekcji.....

buterfly ja mam taki maciupki wyciek albo raczej jak pocwicze to wycieka tycke. to dzieki cwiczeniom bo mam wklesłe brodawki. i tez mnie swedziały przed tym. a czytałam ze hormony z łozyska przewaznie hamuja ten proces dlatego wiekszosc ma dopiero wycieki po porodzie 🙂

jejku jakby mnie jescze zalewało dodatkowo oprocz niewygody z brzuchem zwiazanej to bym w te upały juz nie dała kompletnie rady, choc wczesniej chciałam bardzo by mi ciekło.

dżizas ja jak sie obudziłam za pierwszym razem z mokrą koszulką, poduszką, kołdrą - tak zaczęłam panikować że szok! dobrze że był Marcin to mnie jakoś uspokoił, nawet bym sie po nim tego nie spodziewała..... myślałam że to on jakos dziwnie zareaguje na to co sie dzieje, a on tak normalnie zareagował.....

Kurcze a u mnie sucho. No i piersi jakies takie flakowate.

mnie najbardziej wkurza to, że ja juz muszę wydawać kasę na te wkładki chociaż dziecka nie ma i juz je zużywam....

Osobiście wolałabym tego nei mieć i żeby pojawiło się po porodzie, ale tak pytam... Ale mam ochotę na coś...lodowatego.Ale nie mam lodów. Już zjadłam zimnego arbuza, ale to nie było to. Ja już sama nie wiem, co ze sobą zrobić. Mam plan na jutro, żeby zadzwonić do przychodni z rana czy już są moje wyniki z tego kontrolnego posiewu i jak będą to jeszcze przyatakuję mojego lekarza w ostatni dzień przed urlopem. Powiem mu co mi powiedziała dziś w szpitalu, może się zlituje i zrobi mi ten masaż.

u mnie jest z powrotem 75 A

Ania mi zrobił masaż i chyba g.... z tego! a bolało!

u mnie tez zmalały.
Buterfly moze zimne kakao?

beti82 napisał(a):

u mnie tez zmalały.
Buterfly moze zimne kakao?

🙂 to jest jakaś myśl.
Mnie też ostatnio zmalały, choć nigdy do małych nie należały.. Ale chyba nie są mniejsze niż przed ciążą.
Marcin mi wsadził jogurt do zamrażarki... ale to chyba dopiero na jutro...