sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży

Dzień dobry wszystkim brzuszkom. 🙂
Wczoraj póznym wieczorem zawitałam do Was pierwszy raz. Dziękuję Wam za miłe powitanie. Czy może mi ktoś pomóc bo po zalogowaniu, ostatnia strona stała się pierwszą i mętliku troszkę mi się wkradło. Kiedys pisała o tym Marta-lion ale to było tyle stron wstecz...
Życze wszystkim miłego dnia w gronie najbliższych 🙂

Marta lion powiem Ci ,że właśnie dziś dla tej mojej córeczki imie próbuje jakieś wynaleść i masakra na prawdę totalnie nie wiemy. Dziś imie Blanka mi jeszcze wpadło, a mojemu m Kasia i bądz tu mądry bo mamy jeszcze Zuzie, Marysie i Nadie i jak tak dalej pójdzie to do sierpnia z 30 typów się uzbiera 🙂
Kornelka Spokojnie jak nadrobisz zaległości to potem będzie Ci łatwiej bo na górze masz Moje ostatnie posty i jak będziesz coś pisać odchodząc od kompa to zawsze jak na nie klikniesz to wyświetli się Twoja ostatnio nadrobiona strona 🙂

O matko 😁 Dobre sobie 😁 To wyjścia nie mam jak tylko przywyknąc i radzi sobie. Dziękuję Marta za pomoc. W wielu kwestiach będę pewnie potrzebowała pomocy bo znawcą komputerowy nie jestem, niestety 😞 ale trening czyni mistrza to sie postaram. Wczoraj dośc długo nie mogłam się pomagała jak zalogowac, nawe jak córka mi pomagała. Internet tez czasem psikusy mi robi 🙂 Marta bo np. żeby odczytac Twojego posta( tj. w ogóle kolejnego po Pati) muszę cofac się o stronę i znów klikac ostatnią, co także utrudnia kontakt na bierząco. A może tak ma byc?

marta-lion napisał(a):

Pati a dlaczego jesteś taka pewna że będzie cesarka ?

Już tłumaczę dlaczego pytam, bo szew wcale nie jest wskazaniem do cesarki. Moja znajoma urodziła teraz w marcu dziewczynkę. Od 3 miesiąca ciąży miała szew, musiała leżeć. Była umówiona na poród oczywiście w dniu ściągnięcia szwu, ale poród naturalny. Poprostu w umówionym terminie przyjechała do szpitala, ściągnięto jej szew i automatycznie rozpoczęła się akcja porodowa. Rozwieranie szyjki przebiegało szybciutko, bo zatrzymywał to tylko szew.

Marta jest kilka innych okoliczności, min wada wzroku spora jestem krótkowidze, dodatkowo mam zmianę nowotworową w oczodole i nie można w czasie porodu ryzykować np jej pęknięciem z wysiłku, a na dodatek po zabiegu zakładania szwu okrężnego położne powiedziały mi ,że mam bardzo wąską pochwę i nie ma opcji, abym główeczkę malutkiej przecisnęła....
A poza tym już nawret się z tą myślą oswoiłam bo szłyszałam że po szwie ciężej jest urodzić nie wiem na ile w tym prawdy, ale cesarka w tym przypadku mnie uspokaja....

marta-lion napisał(a):

Pati123 napisał(a):

marta-lion napisał(a):

Pati a dlaczego jesteś taka pewna że będzie cesarka ?

Już tłumaczę dlaczego pytam, bo szew wcale nie jest wskazaniem do cesarki. Moja znajoma urodziła teraz w marcu dziewczynkę. Od 3 miesiąca ciąży miała szew, musiała leżeć. Była umówiona na poród oczywiście w dniu ściągnięcia szwu, ale poród naturalny. Poprostu w umówionym terminie przyjechała do szpitala, ściągnięto jej szew i automatycznie rozpoczęła się akcja porodowa. Rozwieranie szyjki przebiegało szybciutko, bo zatrzymywał to tylko szew.

Marta jest kilka innych okoliczności, min wada wzroku spora jestem krótkowidze, dodatkowo mam zmianę nowotworową w oczodole i nie można w czasie porodu ryzykować np jej pęknięciem z wysiłku, a na dodatek po zabiegu zakładania szwu okrężnego położne powiedziały mi ,że mam bardzo wąską pochwę i nie ma opcji, abym główeczkę malutkiej przecisnęła....
A poza tym już nawret się z tą myślą oswoiłam bo szłyszałam że po szwie ciężej jest urodzić nie wiem na ile w tym prawdy, ale cesarka w tym przypadku mnie uspokaja....

Ach no to faktycznie. Myslałam, ze piszesz tak tylko ze względu na szew.

Nie,ale dzięki temu wiem,że termin przesunął się z 25 na wcześniej na 38 tydz ciązy, zazwyczaj tak jest że szew zdejmują wcześniej tak w 38 tygodniu, mam nadzieję,że wytrzymamy i wszystko dobrze się skończy....Jakoś teraz jestem pełna optymizmu, choć troszkę się niepokoję, bo mój mąż w środę lub czwartek odbierze moje wyniki badań i mam nadzieję,że są one w normie....

Witajcie Mamusie 🙂

Przyjmuję wszystkie przesłane apetyty 😉 a za tydzień zdetronizuję Pati w rankingu obwodów brzuszka 😁 😁 😁 😁

Udanej niedzieli

Pati dziękuje, pomogło, zadziałało. Ty sie tak nie zamartwiaj. Dbasz o Was doskonale, córeczka zdrowo rośnie i wszystko bedzię dobrze. Imię dla córeczki, jak wymówisz to poczujesz, że to TO imię i już będziesz wiedziała. Głowa do góry.

marta-lion napisał(a):

Pati ty już może się nie obawiaj i nie stresuj. Wyniki na pewno będą dobre 🙂
Moja Majeczka też urodziła się w 38 tygodniu i to naturalnie hihi. Śpieszyło jej się na świat 🙂 🙂 🙂

Ja najlepiej chciałabym urodzić jak najwcześniej będzie to możliwe, aby się już tak nie umartwiać , ale z drugiej strony martwię się przedwczesnym porodem...Jak tylko wstanę brzuch mi twardnieje .............Staram się tym nie stresować,ale pomimo wszystko wyjście do kościołą czy jaakikolwiek wyjście z domu to ryzyko 😞 😞

ja przed chwila ogladalam program pt. ciaza z zaskoczenia 🤪 🤪 🤪niepojete jest dla mnie jak mozna nosic pod sercem maluszka i do samego rozwiazania o tym nie wiedziec 😮 😮przeciez tyle przygotowan,zakupow,przeciez psychicznie tez trzeba sie nastroic do nowej roli...

Paninka napisał(a):

ja przed chwila ogladalam program pt. ciaza z zaskoczenia 🤪 🤪 🤪niepojete jest dla mnie jak mozna nosic pod sercem maluszka i do samego rozwiazania o tym nie wiedziec 😮 😮przeciez tyle przygotowan,zakupow,przeciez psychicznie tez trzeba sie nastroic do nowej roli...

Też to czasami oglądam,na TLC, ale dziś mąż formułe oglądał 🙂

WITAJCIE BRZUSIE 🙂
ŻYCZE WAM MIŁEJ NIEDZIELI 🙂 MOJA KRUSZYNKA SIE CORAZ BARDZIEJ WIERCI I CZEŚCIEJ JĄ CZUJE 🙂 A JUTRO IDE ROBIĆ BADANIA TSH PONOWNE MAM NADZ, ŻE JUŻ BEDĄ OK 🙂 I NIE BEDE MUSIAŁA DALEJ BRAĆ LEKÓW 🙂I NIESTETY ZAGLĄDNE DOPIERO W NASTEPNY W WEEKEND W TYG NIE MAM SIŁ SIEDZIEĆ I CZYTAĆ 😞

Właśnie Marta są silne tylko na prawdę nie wiem o co chodzi z tym moim brzuchem że jak tylko wstaję to od razu twardy i nie ustaje dopóki się nie położę lub usiądę.... 😞 Wczoraj byliśmy u spowiedzi przed świętami a dziś pierwszy raz od świąt Bożego Narodzenia chce iść do Kościłai też troszkę się obawiam tego twardego brzusia 😞Ale w kościele nic złego nie powinno mi się stać...tym bardziej że pod kościół autem i z powrotem pod samą klatkę mąż mnie podwozi...
Gdyby nie ten twardy brzusio byłabym wiele spokojniejsza, a tak to jakoś tak średnio, cały czas boję się konsekfencji tego twardego brzusia bo nawet nie wiem jakie mogą być a na necie już nie chce czytać,żeby znów sobie nie wkręcać...

Niestety tak 😞

marta-lion napisał(a):

PATI. A może to są te skurcze przepowiadające. Moze też ma na to wpływ twoja szyjka. Jak wstajesz to mimo wszystko ciężar dzidziusia i coraz większej macicy naciska ci na szyjkę.
Nie wiem ale może jednak powinnaś unikać wstawania i wycieczek.

Dlatego kościół dziś i do świąt spokój,. W świta do kościoła.
Potem podróż do rodziców na szczęście tylko 30 km i to na święta , mam jeszcze zaręczyny brata męża, ale jak będę się nie za dobrze czuła to nie jadę...
Właśnie przecież to twardnienie po wstaniu yo raczej nie jest normalny zdrowy odruch....A bobasek coraz cięższy i większy i mże maciczka ma zbyt ciężko....sama już nie wiem, żałuję,że lekarz dokładnie o to nie dopytałam, ale dawno u niego nie byłam i o wszystkim mówiłam tylko o tym zapomniałam umknęło mi 😞

Brzuszki, tak jak wczoraj obiecałam, napiszę troszkę o sobie.
Jestem z Wami od połowy lutego, każdego dnia. Czytałam posty z dużym zainteresowaniem i już dawno chciałam się przyłączyc ale odwagi mi chyba zabrakło. Trafiłam na Was, gdy szukałam informacji na temat przeziernosi karkowej. Znalazłam wtedy forum i dwa dni czytałam o, w sumie nie do końca dobrych zakończeniach, aż mąż powiedział " po co ty to czytasz" i na szczęście znalazłam Was 🙂 Temat przezierności mnie interesował bo od lekarza nie mogłam się niczego dowiedzie to sama szukałam. Ze względu na wiek, skierował mnie na badanie prenatalne i tyle..Wypisał skierowanie na recepcie, powiedziałtylko gdzie najlepiej to badanie zrobic i tyle. Wtedy nie wiedziałam co mnie czeka w gąszczu przepisów. Suma sumarum: w Zakładzie Genetyki w Warszawie na 7 piętrze pracuje w sekretariacie pani ANIA. Złota kobieta, za pokierowanie mnie raz jeszcze jej dziękuję. Na wynik czekałam ponad 5 tygodni w spokoju bo wiedziałam, że zamartwianie się nie pomoże, a wręcz zaszkodzi. W końcu zadzwoniłam bo zbliżał się termin wizyty, a wyniku nie było. Uspokajała mnie jednak myśl, że skoro do tej pory nikt z Genetyki nie dzwonił, to dla nas to dobry znak. Odebrała pani Ania 🙂 Sprawdziła i powiedziała że wynik jest prawidłowy 😁 😁 Odetchnęłam i szybciutko zadzwoniłam do męża. Za dwa dni wizyta ale już u innego lekarza. Mam teraz do niego z 60 km ale co mi tam. Wszystko z maluszkiem ok. Na usg było widac jak sie synek po szyjce drapał 🙂 i rośnie maluch 🙂 W 21 tyg. ważył 475. Lekarz powiedział, że coś duża ta ciąża. Oj duża 🙂 W trzecim miesiącu w spodnie sie nie mieściłam, w pracy w brzuszek uwierały. Przed ciążą ważyłam 55 kg, teraz 62,5 ale przy moich 152 cm to nie jest wcale mało. W obwodzie mam 98 cm przy pępku, który jest płaski. Może wystarczy bo tyle napisałam jak na jeden post. Troszkę zając się teraz domem trzeba, mąż ma zjazd i jak wróci, dobrze, żeby obiad w domu był 🙂 Będę zaglądac tutaj, żeby byc na bierząco. Myślałam, że słonko dziś będzie, a tu nie, a szkoda 🙂