Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Poczytałam Was ale nie wygodnie mi się siedzi z laptopem i muszę iść się położyć bo brzuszek boli.
Mam nakaz bezwzględnego leżenia i szlag mnie trafia bo ja nienawidzę nic nie robić, masakra 😞 😞 😞
Marta, Magda, Siehankova śliczne zdjęcia w avatarku.
Z tego co doczytałam to Aniłek jest w szpitalu i ma założony krążek??? Mam nadzieję że u niej już lepiej. Ja chyba tez wolałabym leżeć w szpitalu i mieć pewność że wszystko jest w porządku i być pod stała opieką. Tylko gdyby były miejsca na patologii... ehhh 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojej Asiu to Cię przygoda spotkała 😮 - pielęgniarki pierwsza klasa - ja to się dziwię zawsze co takie osoby robią w tym zawodzie 😮 😮 😮 niestety często tak właśnie się zdarza...odpoczywaj i się nie forsuj i leż jak najwięcej żeby dzidzia nie przyszła zbyt wcześnie

co do mdłości to też coś mi zaczynają znów dokuczać 🤢 no i zgaga fuj...ale pocieszam się że to już niedługo 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aasia wiem co przeżyłaś bo ja od początku ciąży do 20 tygodnia leżałam na ginekologi, bo u mnie jest mały szpital i jest tylko ginekologia położnictwo....
Na ginekologi naoglądałam się też takich samych obrazów co Ty, wtedy po 6 tygodniach pobytu miałam dość i min dlatego,że to wszystko widziałam do min 30 tygodnia mojej ciąży miałam cały czas wrażenie ,że nie donoszę ciąży i że mojej Nadii coś się stanie... 😞 Nie umiałam jakoś inaczej myśleć..
.Nie pisałam o tym na bruszku bo wiele z dziewczyn po prostu nie jest świadoma tego wszystkiego i po co było je smucić...
Teraz kiedy mija kolejny tydzień jestem coraz spokojniejsza bo wiem,że dzidzia ma szanse na przeżycie, ale do końca nie jestem wyluzowana bo w szpitalu poznałam na prawdę wiele dziewczyn niektóre min urodziły dzieci wcześniaczki....
Cieszę się bo żyją, ale co jakiś czas dostaje info od jednej czy drugiej koleżanki,że są po operacji na oczkach, po operacji na przepuklinkę, na serduszko i tak w kółko, dlatego do mnie dotarło,że już zawsze będę drżała o moją córeczkę...
A Ty kochana skoro skróconą szyjkę masz to koniecznie leż.Mam nadzieję,że Cię nie przestraszyłam tylko zmobilizowałam do leżenia i czekania na poród w terminie. Mój lekarz zawsze mnie moblilizował właśnie tak bo wiedział,że jestem typem, który podobnie do Ciebie nienawidzi leżeć i nic nie robić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aasia to sie napatrzylas. Moja szwagierka kiedys lezala pare dni bo tez na patologii miejsc zabraklo i jak opowiadala te historie to ciagle plakalam. Do lezenia sie przyzwyczaisz. Ja tez myslalam na poczatku ze zwariuje a tu juz koniec. Jakos od poczatku maja zlecialo i niedlugo porod :-):-) a niektore dziewczyny cala ciaze lezakuja. Dobrze ze na koncowke tak ci trafilo i glowa do gory niedlugo happy end :-):-):-)

a na te polozne trzeba wziac poprawke. Tylko ze kobieta i tak jest w stresie a jakas malpa na nia krzyczy to kozna szalu dostac. Obiecalam sobie ze jak ktos na mnie krzyknie na izbie przyjec to bierzemy torbe i jedziemy do innego szpitala. U nas wszystkie sa dosc blisko siebie. Ale mam nadzieje ze tak sie nie zdazy. Dziewczyny a jak to jest czy ta polozna co w izbie przyjec przyjkuje to pozniej jest przy porodzie czy inna od niej przejmuje obowiazki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aasia, głowa do góry i trzymaj się. Nie dziwię się, że w takich warunkach nie chciałaś zostać w szpitalu.
A jak ty się teraz czujesz? Skurcze ustały?
Jeśli lekarze opanują skurcze to pewnie będziesz mogła bezpiecznie leżakować w domu.
Bo skrócone szyjki to u sierpnióweczek nie pierwszyzna; skurcze zresztą też 😉 I jak widzisz, jak dotąd dajemy radę. No prawie bo mam nadzieję, że Aniołek nam nie wywinie psikusa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze jak aniolkowi wpakowali krazek to nic jej nie bedzie. Ten co ja mam to jest taki wielki ze szok i nie wierze zeby puscil bo zeby wyszedl to rozwarcie na 7palcow bym chyba musiala dostac :-):-)ciekawe jaki ma aniolek ale chyba wszystkim ten sam rozmiar wtykaja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karolcia12345i napisał(a):
[

Dziewczyny a jak to jest czy ta polozna co w izbie przyjec przyjkuje to pozniej jest przy porodzie czy inna od niej przejmuje obowiazki?


U nas w szpitalu to na pewno nie jest ta sama osoba. Na izbie przyjęć pracują inne babki niż na oddziale położniczym. Ale myślę, że w niektórych szpitalach na IP mogą przyjmować po prostu położne, więc wtedy jest możliwość, że będzie to ta sama osoba (o ile oczywiście w międzyczasie nie zmieni się dyżur)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak a propos Aniołka, pamiętacie w którym tygodniu teraz jest? Bo ja jakoś nie pamiętam. U niej to już ciąża prawie donoszona czy jeszcze nie?
Choć pewnie, skoro jej krążek dali, to jeszcze chcą dzidziusia w brzuszku potrzymać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym co che rodzic to izba jest na parterze a porodowka na 1 i2 pietrze to pewnie inna by mnie w obroty wziela. Slyszlalam ze u nas jest tylko jedna niemila a cala masa uprzejmych poloznych. Oby mi sie nie trafila ta jadna niedobra :-):-):-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniolek cos kolo 34tygodnia chyba ma. Wiadomo im dluzej w brzuszku tym lepiej dla bobasa. Chociaz do 37 tygodnia wtedy jest juz w miare bezpiexznie bo ciaza donoszona :-):-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolcia12345i napisał(a):
Wydaje mi sie ze jak aniolkowi wpakowali krazek to nic jej nie bedzie. Ten co ja mam to jest taki wielki ze szok i nie wierze zeby puscil bo zeby wyszedl to rozwarcie na 7palcow bym chyba musiala dostac :-):-)ciekawe jaki ma aniolek ale chyba wszystkim ten sam rozmiar wtykaja.


Te mi się wydaje,że krążki mają jeden rozmiar. Tylko Aniołek pisała mi,że lekarz mówił jej że krążek może nie wytrzymać bo miękka i rozpulchniona - plastyczna szyjka...Jak jest krótka i twarda to nie ma opcji,żeby wyszedł, a w takiej sytuacji może być różnie i ją uprzedzili o tym.
Choć na mój gust jak będzie leżeć to będzie ok i spokojnie donosi małą Oliwkę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karolcia12345i napisał(a):
Aniolek cos kolo 34tygodnia chyba ma. Wiadomo im dluzej w brzuszku tym lepiej dla bobasa. Chociaz do 37 tygodnia wtedy jest juz w miare bezpiexznie bo ciaza donoszona :-):-)


A ja widzę, że ty już w trakcie 37 tygodnia. To pewnie kamień z serca ci spadł, co?
Teraz niezależnie co by się działo to już dzidziuś bezpieczny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam numer 2 to chyba jest podzial na dolegliwosci. Bo widzialam na ulotce jak go kupilam ze jak ktos nie trzyma mocz,albo jak macica opada to tez jakis tam numerek moga zastosowac. Najwazniejsze zeby wlasnie lezakowala,bo jak bedzie chodzic to zaden krazek jej nie przytrzyma dzidziusia. Mi na rozpuchniona szyje kazali 4 tabteki luteiny wsadzac dziennie i sie poprawilo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry brzuszki
Widze,że od wczoraj duzo nowości.Ja juz nie miałam siły wam powiedziec dobranoc,źle sie czułam.Najpierw mnie te placy bolały,potem brzusio,a na koniec to się popłakałam.Jakas masakara.Dzis tez jakos tak dziwnie się czuje.Mały od samego rana się rozpycha.Chyba pójde dalej leżakować.U mnie upał na dworze.Ostatnio wolę chłodniejsze dni.
Dziewczynki piekne zdjecia 🙂
aasia trzymaj sie,na pewno lepiej w domku leżęc niż w szpitalu
madzia gratuluję 37 tygodnia 🙂
aniolek dziekujemy za pozdrowienia 🙂
diviana powodzenia na wizycie
ann gratuluje udanej wizyty 🙂
A co do planu porodowego to ja nie mam,nie mam bladego pojecia co mnie bedzie czekać,to moja pierwsza ciąza.Wszystko wyjdzie w praniu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jo-aneczka no spadl spadl :-):-) a juz calkowicie spadnie jak zobacze mojego placzacego bobasa po porodzie. Wtedy to juz bedzie wiadomo na 100% ze sie udalo. Poki co jest donoszony :-):-):-) moja mama wczoraj przy mnie usiadla i tak na mnie patrzy i mowi ze sie martwi. Spytalam czym i powiedziala ze martwi sie ze bede musiala tak cierpiec hihi ona mnie 2,5dnia rodzila. Powiedzialam jej ze.teraz to daja oksytocyne i zeby w ciagu ok 12 godzin sie zmiescic z porodem. Pewnie wszyscy beda jak na szpilkach siedziec i czekac. A babcia sie poplakala, jak mi swoje porody opowiadala bo darla sie na caly szpital hehehe mam nadzieje ze u mjie bedzie szybko i bezbolesnie hihihi 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aasia uwierz mi, że to leżenie jest tylko na początku takie okropne. Doskonale wiem co czujesz, bo przez to samo przeszłam. Dziś sobie ze spokojną głową chodziłąm a jutro natychmiast do łóżka. To było straszne. Po dwóch tyg jak już przywykłam to gin powiedział, że mogę chodzic tylko tak na 2 godz się położyc, ale ja za słaba byłam to leżałam dłużej. Dziewczyny dobrze mówią, zobacz jak Pati daje sobie radę. Po prostu teraz pora na zmianę priorytetów. Przestawienie się jest ciężkie, ale do zrobienia. My Cię będziemy wspierac, a TY BĄDZ DOBREJ MYŚLI.

Aniołek jest w 34 tyg i 2 dniu czyli nie jest tak zle. No jak wytrzyma jeszcze troszkę, a myśle, że wytrzyma jak będzie leżała, to bedzie dobrze.
Mnie moja mama 3 dni i 2 noce rodziła, ja swoją córkę 10 godzin pod kroplówką i byłam tak wymęczona, że nie miałam siły na parcie. Pomógł lekarz naciskając brzuch i urodziłam córkę z wagą 3500 i 53 cm. To naciskanie to metoda ryzykowna, wtedy tego nie wiedziałam.
Planu porodu też żadnego nie mam, oprócz tego by dojechac na czas 🙂 Z planami to różnie bywa, chocby się przewidziało 100 możliwości i tak 101 wypadnie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja brzucholki sie odmeldowuję na dziś. Nie wiem o co chodzi ale już kilka dni ospała chodzę..jakaś słaba jesteem. 😞Mały na szczęście daje znać o sobie 🙂. Do tej mojej zgagi to jeszcze doszło takie cuś,że jak chcę i muszę beknąć to mi te kwasy do gardła lecą.. 🤢 🤢

Oby wam dzionek dobrze zleciał.

Buziaki 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agapurka2 napisał(a):
Ja brzucholki sie odmeldowuję na dziś. Nie wiem o co chodzi ale już kilka dni ospała chodzę..jakaś słaba jesteem. 😞Mały na szczęście daje znać o sobie 🙂. Do tej mojej zgagi to jeszcze doszło takie cuś,że jak chcę i muszę beknąć to mi te kwasy do gardła lecą.. 🤢 🤢

Oby wam dzionek dobrze zleciał.

Buziaki 😘 😘



agapurka ze zgagą mam to samo. W nocy po kilka razy. Odpoczywaj i nabieraj sił 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kornelka no wlasnie to naciskanie brzucha. Yeraz podobno mozesz do sadu podac ich jak beda naciskac. Macice moze porozrywac. Juz mnie kumpelki na patologii uczulily na to zeby od razu krzyczec ze nie pozwalam. Ja tam z 2 albo 3 dzieci chce miec wiec wole zeby macica nie pekla. No i jakie zagrozenie zycia o dla kobiety i dla dziecka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karolcia12345i napisał(a):
jo-aneczka a u ciebie to tez od jutra bedzie bezpiecznie :-) bo tez zaczniesz 37. Jak to zlecialo jestem w szoku :-)


No tak, ja to nawet tak po cichu liczę, że w przyszły piątek urodzę 😉
Tylko się troszkę o wagę małej obawiam. Moja pierwsza córcia urodziła się na przełomie 38 i 39 tygodnia i ważyła 2.950g. Teraz to by było o tydzień wcześniej więc się zastanawiam czy to jednak nie za wcześnie.
No i czym bliżej godziny 0 tym mniej pewna jestem 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aasia, współczuje "szpitalnej przygody" 🤔
a ja juz po obiadku i czas poleżec , bo dzis od rana na nogach i cos mi kostki spuchły 😮
a jutro z samiutkiego rana, tzn. koło 4.00 jedziemy z M. do rodzinki na Górny Śląsk, więc muszę nabrać sił na podróż 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...