Skocz do zawartości

styczniowe maleństwa 2010 | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 35,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • SyLa1205

    2760

  • pinacolada

    4867

  • Basia81

    2762

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
😜NIE ZAGŁOSUJĘ NA JARKA 😜



Nie jestem już żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!

Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo dość mam kłamstw i obłudy.

Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznam ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo w żadną zmianę nie wierzę.

Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza.

Bo nie chcę mieć Prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta,
I może zaszczuć jak Blidę.

Na Jarka nie oddam głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu,
I koalicję z Lepperem.

Za to, co wciska ludowi,
Na co pozwala i sprzyja,
Za to, co pisze Sakowicz
I głosi Radio Maryja.

Za sieć podsłuchów i haków,
Wydanie walki elitom,
Za to, że skłócił Rodaków,
Za IV Rzeczpospolitą.

Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo nie jest mi wszystko jedno.

Wybaczcie drwinę i sarkazm,
Odporność z wiekiem się zmniejsza.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo Polska jest najważniejsza!



😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej wróciłyśmy od mamy fajnie było ale najadłam się kalafiora i mi nie dobrze :/ nawet nie pamiętam o czym pisałyście dzisiaj a dopiero co przeczytałam... Pinacolada fajnie Ci z tym urlopem my jedziemy do teściów do Niemiec na miesiąc (700km) niby fajnie ale wolałabym wczasy... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
pinacolada napisał(a):
😜NIE ZAGŁOSUJĘ NA JARKA 😜



Nie jestem już żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!

Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo dość mam kłamstw i obłudy.

Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznam ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo w żadną zmianę nie wierzę.

Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza.

Bo nie chcę mieć Prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta,
I może zaszczuć jak Blidę.

Na Jarka nie oddam głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu,
I koalicję z Lepperem.

Za to, co wciska ludowi,
Na co pozwala i sprzyja,
Za to, co pisze Sakowicz
I głosi Radio Maryja.

Za sieć podsłuchów i haków,
Wydanie walki elitom,
Za to, że skłócił Rodaków,
Za IV Rzeczpospolitą.

Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo nie jest mi wszystko jedno.

Wybaczcie drwinę i sarkazm,
Odporność z wiekiem się zmniejsza.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo Polska jest najważniejsza!



😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜



Pinacolada Ty to zawsze coś dobrego wymyślisz 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
[bhej kobitki,
wrocilam z banku i zakupow i takie tam. Miska czesto spi a jak juz wyszlymsy to non stop w zasadzie. pewnie przez ten upal. W samochodzie to Ona w ogle lubi spac wiec kimka kimka kimka 🙂

dusia ja uzywam wozka od amwego poczatku. On jest od 0 do 4 lat. Zastanwaialam sie dlugo czy nie dokupic gondoli ale w koncu stwierdzilam ze nie kupie bo Julcia urodzila sie w lutym wiec zimno i zanim wyslzismy to miala 2 tyg i tez tylko po troszku a zaraz miala juz mc dwa i cieplo sie robilo i takie tam. A poza tym on jest od 0. Dzieciatko lezy na plasciutko w nim.
W sumie jak ktos ma zamiar duzo chodzic z NOWONARODZONYM W ZIME to moze lepiej dokupic gondole bo malenstwo bardziej schowane jest. No chyba ze ma sie jakis dobry spiworek.
A my dokladnie mamy ten
http://www.mothercare.com/Maxi-Cosi-Mura-4-wheeler-Roasted-Brown/dp/B001PTA4CY/ref=sr_11_1/276-4513743-6139615?_encoding=UTF8&mcb=core
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie byłam świadkiem takiej oto akcji na osiedlu,mała dziewczynka roczna strasznie płakała aż spazmów dostawała a matka jej stała i się na nią patrzyła a potem sobie odeszła na ławkę do koleżanek 😞zamiast ją przytulić ,obojętnie zjakiego powodu tak płakała nie zostawia się dziecka jeszcze tak małego żeby się wykrzyczało.Aż mi serce pękało aż dziwne,że tej matce nie.Jestem załamana kobietami 😠 😠 😠 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mycloud napisał(a):
właśnie byłam świadkiem takiej oto akcji na osiedlu,mała dziewczynka roczna strasznie płakała aż spazmów dostawała a matka jej stała i się na nią patrzyła a potem sobie odeszła na ławkę do koleżanek 😞zamiast ją przytulić ,obojętnie zjakiego powodu tak płakała nie zostawia się dziecka jeszcze tak małego żeby się wykrzyczało.Aż mi serce pękało aż dziwne,że tej matce nie.Jestem załamana kobietami 😠 😠 😠 😞 😞 😞


jeśli powodem płaczu była nieuzasadniona histeria typu "nie kupiłaś mi lizaka to ja będę wrzeszczeć" to jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji było odejscie na bok i brak reakcji 🙂 Ale o tym przekonasz sie dopiero po pierwszej takiej scenie Nelci, choć wcale Ci takowej nie życzę. Ja przeżyłam to z Julką jeden jedyny raz i dzięki Bogu że tylko jeden 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agab co to za minka?> usmiechac sie prosze szeroko 🙂
mycloud gratulacje z okazji rocznicy i wszytskiego naj naj naj oklask tYz 🙂
apropo takich sytuacji to tez mi w takich serce peka...a nieraz niestety sie to widzi. Mi to sie plakac doslownie chce, nawet jak czytam takie cos jak piszesz... Taka matke pier...labym w leb najchetniej.
Przeciez takiej istotce moze cos byc, moze sie zle czuc moze cos bolec, albo zwyczajnie potrzebuje przytuluc sie do mamy...a taka suka odejdzie i zostawia taka bezbronna istotke... serce peka normalnie ...co sie dzieje na swiecie...
a pozniej wyrastaja rozni ludzie z takich rodzin gdzie wlasnie nie ma milosci, tylko znieczulica albo same bicie i zlosliwosci... echh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a jesli nawet chciala lizaka to mozna jakos to inaczej zalatwic mysle... a nie zostawic tak i odejsc bo to dziecko ma dopiero powiedzmy rok i ono nie rozumie jeszcze pewnych rzeczy tak jak my.

A czesto takie mamy odbieraja dzieci jak rownych sobie i mysla ze dziecko robi na zlosc badz cos takiego i sie "rewanzuja"ehhh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moniss77 napisał(a):
a jesli nawet chciala lizaka to mozna jakos to inaczej zalatwic mysle... a nie zostawic tak i odejsc bo to dziecko ma dopiero powiedzmy rok i ono nie rozumie jeszcze pewnych rzeczy tak jak my.

A czesto takie mamy odbieraja dzieci jak rownych sobie i mysla ze dziecko robi na zlosc badz cos takiego i sie "rewanzuja"ehhh


i tu w sprawie lizaka się nie zgodzę. Zreszta trudno dyskutowac o czyms czego sie nie widziało. Nie wiemy jak długo ta histeria trwała, o co poszło, ile dokładnie dziecko miało itp, itd. Ale uwierz mi ze jak dziecko histeryzuje (zakładam ze nic je nie boli i ze płacze tylko i wyłącznie z powodu "lizaka") to nawet jak sie je chce uspokoic to ono wtedy krzyczy jeszcze głośniej , tupie, pluje, szczypie itp, itd Wtedy najrozsądniej jest odejść nawet jak się serce kroi. Oglądałam kiedyś "namiętnie" Super Nianię (wtedy dopiero doceniłam jakim aniołem była Julia 🙂 ) i tam za kazdym razem tak postepowało sie z histeria - i skutecznie.
Ale kazdy ma prawo do swojego zdania , ja szanuje zdanie odmienne ale mam swoje na ten temat i nie znaczy to , że jestem zimna suką i za każdym razem kiedy płacze moje dziecko obracam się dupą i odchodzę 😉 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
pinacolada napisał(a):
moniss77 napisał(a):
a jesli nawet chciala lizaka to mozna jakos to inaczej zalatwic mysle... a nie zostawic tak i odejsc bo to dziecko ma dopiero powiedzmy rok i ono nie rozumie jeszcze pewnych rzeczy tak jak my.

A czesto takie mamy odbieraja dzieci jak rownych sobie i mysla ze dziecko robi na zlosc badz cos takiego i sie "rewanzuja"ehhh


i tu w sprawie lizaka się nie zgodzę. Zreszta trudno dyskutowac o czyms czego sie nie widziało. Nie wiemy jak długo ta histeria trwała, o co poszło, ile dokładnie dziecko miało itp, itd. Ale uwierz mi ze jak dziecko histeryzuje (zakładam ze nic je nie boli i ze płacze tylko i wyłącznie z powodu "lizaka") to nawet jak sie je chce uspokoic to ono wtedy krzyczy jeszcze głośniej , tupie, pluje, szczypie itp, itd Wtedy najrozsądniej jest odejść nawet jak się serce kroi. Oglądałam kiedyś "namiętnie" Super Nianię (wtedy dopiero doceniłam jakim aniołem była Julia 🙂 ) i tam za kazdym razem tak postepowało sie z histeria - i skutecznie.
Ale kazdy ma prawo do swojego zdania , ja szanuje zdanie odmienne ale mam swoje na ten temat i nie znaczy to , że jestem zimna suką i za każdym razem kiedy płacze moje dziecko obracam się dupą i odchodzę 😉 😜



ale chwilunia bosmy sie chyba nie zrozumialy ja tu nie pilam do Ciebie moja Pani Kolado, tzn do Twojej wypowiedzi i akurat sie zgadzam z tym co napislas powyzej.
mysle tylko ze jak dziecko ma taki powiedzmy roczek i jeszcze nawet nie powie dokladnie co chce to wtedy mozna inaczej sprobowac zalatwic sparwe.
co innego jak jest starsze i robi histerie z powodu "lizaka" to tak jak napisalas wiesz ze nic nie boli i nic sie nie dzieje i wtedy faktycznie ale nie jak dziecko jest malutkie i nawet jesli placze po niedaniu mu czegos to ono jest jeszcze na tyle glupiutkie ze nie rozumie co sie dzieje, i na pewno potrzbuje naszej bliskosci i powiedzmy "zagadania" a nie strachu jakie na pewno w takiej sytuacji tak male dziecko moglo poczuc.
Zreszta tak jak napisalas trudno mowic o czym czego sie dokladnie nei widzialo.
A ja piosalam wczesniej o takich sytuacjach kiedy np polroczne dziecko krzyczy i anosi sie odplaczu w wozku a "mamusia" wkurw...ona udaje ze nie slyszy i patrzy wilkiem na innych ludzi, kto patrzy zeby mu cos powiedziec, a przeciez taki maly czlowieczek jej wtedy potzrebuje bo wlansie wtedy nie wiemy cvzy cos bilo czy cos piecze w dupci czy cos mzoe sciska jakies ubranko... a takich widzi sie mnostwo niestety
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basia81 napisał(a):
a tu w łóżeczku

[URL=http://img337.imageshack.us/i/stoje2.jpg/][IMG]http://img337.imageshack.us/img337/1721/stoje2.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]


A ja myślałam że Ksawcio pierwszy będzie biegał, a tu widze ze Vanesska będzie pierwsza 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no witam po dłuższej nieobecności,
przede wszystkim widzę, że mamy nową styczniową mamusię, witaj Karolinko, cieszę się że dołączył jeszcze ktoś z naszych stron, może nam kiedyś uda się zorganizować jakieś spotkanie.
u mnie jakiś koszmar, bo inaczej tego nie mogę nazwać, prawie nie ma dnia bym nie płakała przez moje dziecko. nie wiem co się dzieje, chyba ktoś mi podmienił córkę. teraz dopiero mogę docenić jak była grzeczna.
po pierwsze budzi się ok 5.00-6.00 i to wcale nie do jedzenia, jedynym sposobem by zasnęła znów jest zabranie jej do siebie i po godzinnej szamotaninie jakoś zasypia (ciąga mnie, drapie, ciąga kołdrę, piżamkę, próbuje siadać, przewala się na boki że ocipieć można). i śpi jeszcze może godzinkę 😮
po wstaniu nie ma mowy o mleku, zje dopiero kaszę ok 10.00 (pierwsze dwie łyżki chętnie potem już na siłę), spać wcale nie chce (a jeszcze niedawno były to 3 min godzinne drzemki), teraz śpi 2 x po 20min i to na spacerze 😮
tak więc po kaszy wychodzimy na spacer ok 2godz, w tym czasie sobie "pośpi". potem ok 14.00-15.00 wciskam zupkę bo już nawet moich zup nie chce 😮, pić też nie chce, żadnych soczków, wody, jedynie czasem wcisnę 50ml herbatki z jabłkiem i melisą. ręce mi opadają, bo ani jeść ani pić, ani spać. dziś jak widziałam, że jest zmęczona położyłam ją do łóżeczka a ta "wariatka" dostała jakiegoś szału, więc ją brałam na ręce jak się uspokoiła to odkładałam i tak w kółko macieju, trwało to podan pół godz. aż wkońcu padła, na 20 MINUT!!!
ja nie mam pojęcia co się z nią dzieje, dziąsełka smaruje, temperatury nie ma, i bądź tu mądra.
leżaczek nie , mata nie, krzesełko nie, rybki nie, tylko rączki i hopsia hopsia i pszczółka MAJA, i śpiewać i tańczyć, i zabawiać, byle nie spanie i karmienie. każdy dzień wygląda zupełnie inaczej, stałe pory karmienie i spania poszły w niepamięć, zasypianie w łóżeczku też.
wszystko pod górkę i nie tak. dom nie ogarnięty, obiad konkretny to jakoś tydzień temu zrobiłam, no wariacji można dostać. już zapowiedziałam mężowi że po swojej pierwszej pracy (kończy ok 11.00, potem jeżdzi dorabiać przy ociepleniach do 18.00) ma być w domu bo ja nabawię się jakiejś depresji. może wtedy odpocznę.
niestety nie nadrobiłam zaległości sprzed tygodnia 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...