Skocz do zawartości

WRZESIEŃ 2011 - ŁĄCZMY SIĘ :) | Forum o ciąży


kasia1986

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
w sylwestra już coś przeczuwałam bo dziwnie odrzuciło mnie od alkoholu 🤪 😁 😮
myślałam że się przytrułam bo nie dałam rady pić drinków więc walnełam na "zatruty żołądek" pare kieliszków z nadzieją że przejdzie ☺️ a tu nie przeszło do dziś 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Asia19874

    5726

  • Agamu

    4062

  • czarna79

    3418

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
kurcze, to widzę, że raczej szybko wam poszło. Szoska wogóle mnie zaskoczyłaś tym pierwszym starzałem. Mnie chyba coś blokowało, konkretnie umowa na czas określony, chciałam koniecznie zmieścić się w niej, no i gdy 31 grudnia wiedziałam już, że to mój ostatni dzień pracy odupściłam sobie i się wyluzowałam ( choć wydawało mi się przez ten rok starania się o dziecko, że seks jest rewelacyjny i jestem wyluzowana na maksa ) no i ......18 dni później zobaczyłam zupełnie zszokowana 2 kreski na teście! wogóle na to nie liczyłam po kilku negatywnych testach. Ale byłam szczęśliwa. A jeszcze tego 31 grudnia po północy szłam z mężem na spacer, już po petardach i życzeniach i mówiłam do męża: " Daruś jestem od tej chwili bezrobotna, będzie nam ciężko, ciekawe czy ten rok przyniesie nam coś dobrego ", pobeczałam się a on mnie pocieszał, nie wiedziałam jeszcze co się dzieje w moim organizmie!!! 🙂

to koniec mojej historii!!!! 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asia19874 napisał(a):
Maga napisał(a):
Asia19874 napisał(a):
my 4 m-chy kombinowaliśmy i wykombinowaliśmy 🤪 😁 🙃 🙃 🙃 ale już w grudniu był ryk jak dostałam okres który na dobrą sprawę nie wyglądał jak okres (może już byłam w ciąży 😜 )


ja listopad i grudzien pamietam jako najwieksze zalamanie. juz nawet testow nie chcialam robic, tak plakalam na te jedna kreske 😜


ja robiłam 15 stycznia test bo na imprezę szliśmy i chciałam wiedzieć czy mogę jakiegoś drina walnąć 🙂 ale wtedy już wiedziałam na milion % że jestem bo bolały mnie cyce i ogólnie czułam się inaczej . No i wyszło przy pierwszym teście 2 krechy 🙃 🙃


hih, to fajnie 😁 oszczedzilo Ci to duzo zmartwien.. ja zrobilam juz tyle testow, ze nie moge na to ustrjstwo patrzec, nawet w aptece 😜 zle wspomnienia 😁 jak bedziemy chcieli kolejne dziecko to nie wiem jak bede sprawdzac 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asia19874 napisał(a):
w sylwestra już coś przeczuwałam bo dziwnie odrzuciło mnie od alkoholu 🤪 😁 😮
myślałam że się przytrułam bo nie dałam rady pić drinków więc walnełam na "zatruty żołądek" pare kieliszków z nadzieją że przejdzie ☺️ a tu nie przeszło do dziś 🤪


heh ja mialam cs podobnego 😁 musialabym byc wtedy w co najwyzej tygodniowej ciazy, ale juz nie chcialam pic na imprezach, palic tez mi sie nie chcialo i jakos generalnie odrzucaly mnie uzywki, wiec nas wozilam samochodem jak jechalismy do baru 😁
a dowiedzialam sie w 3tc 😜 wczesniej mnie jakis inny gin straszyl ciaza pozamaciczna, dopiero moj stwierdzil ze widzi cos maluuuuusiego w macicy i zeby poczekac a jak przyszlam w 8tc to juz bylo wiadomo, ze to junior 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Żeby nie było to był pierwszy strzał bez zabezpieczenia i z jako taką świadomością że jakoś teraz mogą być dni płodne no taki ogólny spontan.
Mnie po sylwestrze zaczął brzuch boleć i cyce,byłam wtedy u koleżanki,no i mówię do niej że chyba okres dostane no i tak trzy dni później doszłysmy do wniosku że prędzej to ja w ciąży jestem a nie okres będzie.Jak wróciłam do mojego to mu mówię że chyba będzie tatusiem ale on nie dowierzał.test zrobiłam 16 stycznia pobeczałam się jak zobaczylam dwie kreski i oczywiście tekst i co ja teraz zrobie...a mój banan na twarzy i mówi ale fajnie...ale uwierzył na sto procent dopiero jak wyszłam od lekarza jakiś czas później.Ja już takich zapewnień nie potrzebowałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
heeee.....ja jak byłam u tej koleżanki to miałam meeeega chęć na piwo aż wstyd przyznać ile wtedy wypiłam i tak mam aż do tej pory że mnie do piwa strasznie ciągnie 😮 nawet nie wiem czemu aż tak.no i czekam z utęsknieniem aż będę się mogła napić(jak jakis nałóg wiem 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
Żeby nie było to był pierwszy strzał bez zabezpieczenia i z jako taką świadomością że jakoś teraz mogą być dni płodne no taki ogólny spontan.
Mnie po sylwestrze zaczął brzuch boleć i cyce,byłam wtedy u koleżanki,no i mówię do niej że chyba okres dostane no i tak trzy dni później doszłysmy do wniosku że prędzej to ja w ciąży jestem a nie okres będzie.Jak wróciłam do mojego to mu mówię że chyba będzie tatusiem ale on nie dowierzał.test zrobiłam 16 stycznia pobeczałam się jak zobaczylam dwie kreski i oczywiście tekst i co ja teraz zrobie...a mój banan na twarzy i mówi ale fajnie...ale uwierzył na sto procent dopiero jak wyszłam od lekarza jakiś czas później.Ja już takich zapewnień nie potrzebowałam.
[/quote





u mnie było to tak, spóżniał mi sie okres to pierwszy objaw ale jakos sie nad tym głebiej nie zastanawialam czemu nie mogłam nic jesc od tyg bo mnie mdliło a bylismy u łukasza rodziców jego mama myslala ze mi jej jedzenie nie smakuje juz wiedzialam ze cos nie tak , łukasz pojechał po test i odrazu dwie bordowe az kreski , ryczałam, śmiałam sie na zmiane .. no i tydzien pozniej lekarz i sie potwierdziło mała fasolka, najgorzej było powiedzieć moim rodzicom 🙂 to był stres , bo my ani ślubu - a to wiecie jak rodzice , ani nic tak naprawde ale teraz juz jest super ciesze sie ze bede miała dzidziusia mojego kochanego Dominisia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
heeee.....ja jak byłam u tej koleżanki to miałam meeeega chęć na piwo aż wstyd przyznać ile wtedy wypiłam i tak mam aż do tej pory że mnie do piwa strasznie ciągnie 😮 nawet nie wiem czemu aż tak.no i czekam z utęsknieniem aż będę się mogła napić(jak jakis nałóg wiem 🙂)


ja przed ciążą nie cierpiałam piwa i lodów, teraz piwo bym wypiła, tam mnie ciągnie, że szok. A bez lodów nie wyobrażam sobie dnia :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aniulka25 napisał(a):
szotka napisał(a):
heeee.....ja jak byłam u tej koleżanki to miałam meeeega chęć na piwo aż wstyd przyznać ile wtedy wypiłam i tak mam aż do tej pory że mnie do piwa strasznie ciągnie 😮 nawet nie wiem czemu aż tak.no i czekam z utęsknieniem aż będę się mogła napić(jak jakis nałóg wiem 🙂)


ja przed ciążą nie cierpiałam piwa i lodów, teraz piwo bym wypiła, tam mnie ciągnie, że szok. A bez lodów nie wyobrażam sobie dnia :-)


ja np mleka nienawidzilam , a teraz pod każda p[ostacią
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no to ja powiem jak było u mnie, u nas znaczy my w listopadzie raz pojechaliśmy bez gumki, potem okres długo czekałam już myśleliśmy że coś bedzie no ale 36dzień przyszedł okres w grudniu....
Potem na początku stycznia 2 razy też było bez byłam swiecie przekonana że nic niebędzie dziwne jakieś przekonanie bo chcice wtedy miałam straszna 😮 no i potem czekam czekam na tą okresinę cycki bolą hmmm chyba niedługo pamietam przed zaliczeniem jakimś 20 stycznia gdzies gadałam z koleżanką co wtedy miała miesieczną coreczkę mówiłam że spać mi się chce strasznie ona na to że jej na początku ciąży tak spać się chciało 😮 test kupiłam dopiero 27stycznia mimo protestów Mojego bo jednak wolałam oswoić się zmyślą przed wizytą i gina no i bach 2 kreski 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izarybka napisał(a):
no to ja powiem jak było u mnie, u nas znaczy my w listopadzie raz pojechaliśmy bez gumki, potem okres długo czekałam już myśleliśmy że coś bedzie no ale 36dzień przyszedł okres w grudniu....
Potem na początku stycznia 2 razy też było bez byłam swiecie przekonana że nic niebędzie dziwne jakieś przekonanie bo chcice wtedy miałam straszna 😮 no i potem czekam czekam na tą okresinę cycki bolą hmmm chyba niedługo pamietam przed zaliczeniem jakimś 20 stycznia gdzies gadałam z koleżanką co wtedy miała miesieczną coreczkę mówiłam że spać mi się chce strasznie ona na to że jej na początku ciąży tak spać się chciało 😮 test kupiłam dopiero 27stycznia mimo protestów Mojego bo jednak wolałam oswoić się zmyślą przed wizytą i gina no i bach 2 kreski 🤪



Słodkie są te opowiesci....... 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a my się 14 miesiecy staraliśmy i byłam już przekonana że nie mogę mieć dzieci... mąż zrobił po ok 11 miesiacach badania i wyszło że niego jest ok... dopiero jak zmieniłam w końcu lekarza to ona mnie wysłała na badania i okazało się że mam niewłaściwy poziom jednego hormonu ... leczenie miało trwać minimum pół roku... a tu 2 miechy i się udało 🙂 zmiana lekarza to był mój najlepszy pomysł 🙂

a testó to zrobiłam całe mnóstwo ... nawet przed sylwestrem robiłam test zeby sprawdzić czy pić mogę ale wtedy nic nie wyszło - OM 9 grudnia -
na sylwku jakoś pić nie mogłam i wogóle nie miałam apetytu... dostaliśmy od mojej mamy moje ulubione ciasto i jak po nowym roku całe je wyrzuciłam bo nie mgłam zjeść nawet kawałka to mnie tak coś tknęło i zrobiłam jeszcze jeden test i wyszły takie 2 słabiutkie kreski... nie mogłam w to uwierzyć więc w drodze do pracy kupiłam kolejny test i w kiblu w pracy go zrobiłam... a później jeszcze wracając do domu 3 różne kupiłam i każdy pokazał to samo... tak długo się staraliśmy i na tyle straciłam nadzieję że nie mogłam w to uwierzyć!!!!
tego samego dnia zadzwoniłam do mojego gina i mówie jej że zrobiłam test i ze 2 kreski wyszły - wiecie myślałam, ze ona mi powie żeby się jeszcze nie nastawiać że to pewnie pomyłka- a ona do mnie "gratuluje pani ANiu, proszę kupić femibion i zaczać łykać a my widzimy sie na wizycie jak będzie ten i ten tydzień"
w szoku byłam....
chciałąm mężowi powiedzieć dopiero w jego urodziny bo on ma w styczniu ale nie dałam rady i chyba po 3 dniach nie wytrzymałam 🙂
dałam mu bez słowa test a on osłupiał... też nie mógł uwierzyć że to prawda.... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aniulka25 napisał(a):
izarybka napisał(a):
no to ja powiem jak było u mnie, u nas znaczy my w listopadzie raz pojechaliśmy bez gumki, potem okres długo czekałam już myśleliśmy że coś bedzie no ale 36dzień przyszedł okres w grudniu....
Potem na początku stycznia 2 razy też było bez byłam swiecie przekonana że nic niebędzie dziwne jakieś przekonanie bo chcice wtedy miałam straszna 😮 no i potem czekam czekam na tą okresinę cycki bolą hmmm chyba niedługo pamietam przed zaliczeniem jakimś 20 stycznia gdzies gadałam z koleżanką co wtedy miała miesieczną coreczkę mówiłam że spać mi się chce strasznie ona na to że jej na początku ciąży tak spać się chciało 😮 test kupiłam dopiero 27stycznia mimo protestów Mojego bo jednak wolałam oswoić się zmyślą przed wizytą i gina no i bach 2 kreski 🤪



Słodkie są te opowiesci....... 😘

ojjj na początku nie było słodko jak trzeba było stanąć przed rodzicami że ślub jednak musi być w świeta a nie w sierpniu 😮 i lanie na kolanie a tearaz wszyscy happy 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejka! nam się udało za czwartym razem. W sumie chyba pomogło pewne wyluzowanie, bo te pierwsze trzy próby i te pojedyńcze kreseczki trochę działały dołująco... na Sylwka jak szliśmy to wogóle przez myśl mi nie przeszło że mogłam zaskoczyć 🤪 no i trochę dałam czadu i na święta też... ☺️ ale najważniejsze że maluszek zdrowy mimo początkowych szaleństw mamusi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia19874 napisał(a):
Maga napisał(a):
Asia19874 napisał(a):
my 4 m-chy kombinowaliśmy i wykombinowaliśmy 🤪 😁 🙃 🙃 🙃 ale już w grudniu był ryk jak dostałam okres który na dobrą sprawę nie wyglądał jak okres (może już byłam w ciąży 😜 )


ja listopad i grudzien pamietam jako najwieksze zalamanie. juz nawet testow nie chcialam robic, tak plakalam na te jedna kreske 😜


ja robiłam 15 stycznia test bo na imprezę szliśmy i chciałam wiedzieć czy mogę jakiegoś drina walnąć 🙂 ale wtedy już wiedziałam na milion % że jestem bo bolały mnie cyce i ogólnie czułam się inaczej . No i wyszło przy pierwszym teście 2 krechy 🙃 🙃

Asiu ja to samo czulam po cycorach,a test kupil Jedrus ,bo na impreze zakladowa mialam isc ...sama mialam isc ,wiec nie wiedzial jak mi to pokrzyzowac plany..heheh wkoncu kupil test 2dni przed impra ....kazal robic i prosze 😁 😁 😁
P.S na impreze nie polazlam,bo mi juz sie odechcialo...wszystko bylo juz gotowe ,tylko buty miala kupic w nast dzien (wysokie platrormy,,,cudne ..)hehe i dupa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no fakt że jakoś mało sie tu dziś dzieje ... ja dziś z doskoku.. obiad co prawda mam od wczoraj ale mam ochotę na biszkopt z bitą śmietaną , borówkami i galaretką morelową i właśnie mi się biszkopcik piecze 🙂 mąż na urlopie ale ma tyle wymyślonych przeze mnie zajęć że w sumie jakby go nie było 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniulka25 napisał(a):
kurcze, to widzę, że raczej szybko wam poszło. Szoska wogóle mnie zaskoczyłaś tym pierwszym starzałem. Mnie chyba coś blokowało, konkretnie umowa na czas określony, chciałam koniecznie zmieścić się w niej, no i gdy 31 grudnia wiedziałam już, że to mój ostatni dzień pracy odupściłam sobie i się wyluzowałam ( choć wydawało mi się przez ten rok starania się o dziecko, że seks jest rewelacyjny i jestem wyluzowana na maksa ) no i ......18 dni później zobaczyłam zupełnie zszokowana 2 kreski na teście! wogóle na to nie liczyłam po kilku negatywnych testach. Ale byłam szczęśliwa. A jeszcze tego 31 grudnia po północy szłam z mężem na spacer, już po petardach i życzeniach i mówiłam do męża: " Daruś jestem od tej chwili bezrobotna, będzie nam ciężko, ciekawe czy ten rok przyniesie nam coś dobrego ", pobeczałam się a on mnie pocieszał, nie wiedziałam jeszcze co się dzieje w moim organizmie!!! 🙂

to koniec mojej historii!!!! 😉

fajnie Aniu 🙂teraz bedzie tylko lepiej ...zyczenie sie spelnilo"cos dobrego " Was spotkalo na cale zycie 🤪 🤪 🤪
A moj to wogole troche latek ma na karku i nic...myslal chlop ,ze bezplodny ,juz pogodzil sie z tym ze nie dorobimy sie Bejbika swego ...a tu prosze 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
też mam dzisiaj dziurę obiadową w bani 😮 heh tym bardziej że mięsa nie jem a rodzicom też trzeba jakoś dogodzić a oni na moje wymysły kuchenne patrzą podejrzliwie no cóż uroki starej daty...

no a ja mam zapasy od obydwóch mamusiek 🙂 na pierwszy ogien poszły gołabki 😜 Mój małżonek to tezchyba starej daty jest bo by tylko koltety schabowe wcinał 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniulka25 napisał(a):
szotka napisał(a):
heeee.....ja jak byłam u tej koleżanki to miałam meeeega chęć na piwo aż wstyd przyznać ile wtedy wypiłam i tak mam aż do tej pory że mnie do piwa strasznie ciągnie 😮 nawet nie wiem czemu aż tak.no i czekam z utęsknieniem aż będę się mogła napić(jak jakis nałóg wiem 🙂)


ja przed ciążą nie cierpiałam piwa i lodów, teraz piwo bym wypiła, tam mnie ciągnie, że szok. A bez lodów nie wyobrażam sobie dnia :-)

hehe witamy w gronie piwoszek!!! 🤪 🤪 🤪 Ja piwko bardzo lubiala i lubie i bede lubiec 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...