Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
ej dzieczyny ja w tym tygodniu zaliczyłam dentyste i fryzjerke mój mnie opier.. że zaniedbałam siebie no ale jak z kasą krucho to sobie człowiek nie zaszaleje pozatym jeszcze robimy jeden romont pokoju cała farbe scieramy bo odpadała z starości i bedziemy szpachlować potem malowanie chce na dwa kolorki ale niewiem jakie najlepiej ciepłe żeby sie pokój ponury niezrobił jeden mamy pomalowany na zielono i kuchnia na cytrynowy hmm musze wymyślić na jaki kolorek machnąć uciekam sprzatnąc łazienke i robic obiad i bede robic ciacho z masą i owocami z galaretką
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Basienka_O napisał(a):
O rany ledwo nadrobiłam te wasze pisania 🙂
Ja mam 16 kg na plusie i mocne postanowienie ani pół więcej 🙂
i głupia wbrew waszym przestrogom obejrzałam film z porodu i dostałam jakiegoś ataku paniki leżałam było mi niedobrze kręciło się w głowie i normalnie oddechu złapać nie mogłam 😞
Ja nie chcę rodzić to jest rzeź jakaś normalnie :'(
niepisz tak to jest cudowne przeżycie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie rozumiem tych matek polek co jest cudownego w porodzie jak sie dostaje dziecko to jest cudowne ale sam poród jest straszny.
Bóle ponoć jedne z najsilniejszych jakie jest w stanie znieść człowiek dużo krwi nacinanie krocza szycie MASAKRA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
normalnie dziewczyny szalejecie z rozmowami 😉 🙃 🙃

Akneri szkoda normalnie mi twojej córci. Bo to dorosły się męczy a co dopiero dziecko 😞 ale wierzę, że przejdzie jej i nie będzie trzeba iść do lekarza. teraz właśnie taki głupi okres..niby ciepło ale wiaterek już nie letni, no i wokół zaczynają prychać i kichać ludzie 🤢

Kokosanko ale masz nerwa...bo jak już z domu wyszłaś opieprzyć gościa 😉

Basienka_O no coś ty zrobiła kobieto??Film z porodu oglądać toż to samobójstwo 😲 😲 nie dziwie się, że teraz sie tego boisz.... oby tobie ten widok szybko z głowy wyparował 😉 😜

Już kiedyś mówiłyście o tych pasach i ja ciągle nie wiem czy kupić teraz czy później. Ale chyba sobie go zamówię jak urodzę i zobaczę jak ta moja skóra będzie wyglądała...właśnie mnie to przeraża że jakąś bieliznę korygującą będę musiała mieć, aby dobrze się czuć. Tym bardziej że ostatnio dużo zaczęłam przybierać na wadze. Już mam 16kg do przodu...czyli tak z 7 do zrzucenia...toż to będą tortury 😉 😮 A i tak pewnie jeszcze mi przybędzie do porodu. Ale to nic. Najważniejsze będziemy mieli córeczkę!! 🤪 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kokosanka napisał(a):
Ja dzisiaj chyba wyjdę ze skóry i stanę obok..Jacyś debile łażą po klatce schodowej i non stop trzaskają drzwiami a mam mieszkanie szczytowe i słyszę to tak, jakby ktoś u mnie trzaskał. Tak się wkurw..., że wyleciałam na korytarz za przeproszeniem opierdolic tego padalca, czy w chacie też tak trzaska drzwiami i czy ma firanki w chalupie, że drzwi normalnie zamykac nie umie..Normalnie dzisiaj mam takiego agresora, że musiałam wyjsc z chaty, bo bym się ze złości poryczała..Pół bloku remonty robi, jak nie ci z boku, to palant z dołu..boże żal tyłek ściska!!

Jak dzisiaj wygram w totka to spadam z tego bloku, gdzieś, gdzie mieszkają normalni ludzie (chociaż mam wszędzie blisko stąd)..Po prostu czasem mam dośc tych mieszkanców!


Kokosanko weź głęboki wdech i olej palantów bo się wykończysz, choć uwierz w to doskonalne cię rozumiem... Na moim osiedlu maj czerwiec było non stop koszenie trwawy, potem całe wakacje robili mi parkingi i chodniki pod oknami i trzaskali się młotami i tymi wiertarami - też myslalam że zwariuje. Każdy wieczór pełen plac zabaw pod moim blokiem więc ryki jak z dżungli do nocy 😞 Tylko spokój nas uratuje, przesyłam ci uściski 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asia85a napisał(a):
ej dzieczyny ja w tym tygodniu zaliczyłam dentyste i fryzjerke mój mnie opier.. że zaniedbałam siebie no ale jak z kasą krucho to sobie człowiek nie zaszaleje

ja do dentysty na razie nie idę, boję się 🙂
Ale farbę dziś muszę kupić i łepek pomalować, bo weselicho na Mazurach w sobotę !
🙂
Kokosanka napisał(a):
Ja dzisiaj chyba wyjdę ze skóry i stanę obok..Jacyś debile łażą po klatce schodowej i non stop trzaskają drzwiami a mam mieszkanie szczytowe i słyszę to tak, jakby ktoś u mnie trzaskał.Normalnie dzisiaj mam takiego agresora, że musiałam wyjsc z chaty, bo bym się ze złości poryczała..Pół bloku remonty robi, jak nie ci z boku, to palant z dołu..boże żal tyłek ściska!!

normalnie jakbym siebie słyszała 🙂
Mieszkam z Moim u teściów, a tu remont całe lato był na stawach, bo tutaj dosłownie obok jego domu jest park ze stawami, ławeczkami itd..., i całe 2 miesiące stawy robili, kostkę kładli, bzzzz, bzzzz, wrrrr, grrrr, cały czas jakieś maszyny było słychać.
Jak skończyli stawy to... zaczął się remont kościoła ! który jest na przeciwko domu !
Przez drogę, jednopasmówkę czy nawet osiedlową bym to nazwała !
Więc za oknem mam teraz remont kościoła !!! Wiece co to znaczy ?
Że o 6 zaczynają walić i warczeć a o 18 kończą !!!
Chryste, cały czas się duszę z zamkniętymi oknami, bo otworzyć na chwilę to pełno kurzu w domu i hałas nie do wytrzymania !!! I co ja mam powiedzieć ?
Także Kokosanko, rozumiem Twój stres... łączmy się w bólu ... 😉

Marzenko, biedne kociątko ! Jak mi żal Teodorka, że go coś dopadło ! Ale nie martw się, wiem, ze mu za 2 dni wszystko przejdzie i będzie jak nowy ! 🙂

A filmów z porodów nie mam zamiaru oglądać, chyba, że z ciekawości, ale dopiero po własnym porodzie, dla porównania 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Koyotko ta bielizna korygująca jest super i myślę, że to tylko chwilę bedziemy nosiły. Dwa, trzy miesiące żeby sobie dopomóc. To na pewno nie tyczy się dziewczyn które przytyły z 10 kg, ale my mamy sporo więc ja to zamierzam zrobić dla siebie. Poza tym w domu będziemy śmigały w jakimś wygodnym dresie czy leginsach i t shircie więc takie majty też przeżyjemy. Wczoraj ta moja koleżanka własnie miała pas założony, dresik, wyglądała super jak by w ogóle nie rodziła! Zachwycałam sie nad jej talią 🙂

A propo porodów to ta moja kumpela mi właśnie opowiedziała, że była u swojego gina na zdjęciu szwów po porodzie (miała w środku te rozpuszczalne a na zewnątrz normalne) i w sumie ich miałam 7 i lekarz jej powiedział "7 szwów przy takim małym dziecku pani zrobili??? Tylko baba mogła panią tak rozwalić! "... 😮 przykre nie? Ona mi powiedziała że z reguły to dziewczyny miały po 2-3 szwy a ona az 7 😞 a córka jej wcale nie byla jakas wielgachna, 3800...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuziaczek Ty masz chyba gorzej ode mnie..Jak sobie pomyślę, że to trzaskanie drzwiami za każdym razem budziłoby Nadię to bym ich zabiła (użyłam bardzo delikatnego określenia)..

apropo remontu kościoła to przypomniało mi się, że jak wprowadziłam się na nasze cudowne komunistyczne osiedle 2 lata temu, to powiedziałam do męża, że idziemy do Kościoła. no i to był mój 1 raz z 2 razy jak go odwiedziłam (na 2 raz naciągnęła nas babcia na święta)..Kościół i plebania nowa a tu księżulek na kazaniu wali tekst, że był na wizycie biskup i stwierdził, że ksiądz ma ZA UBOGĄ szafę na szaty i powinien sobie kupic nową i że mu dach w plebanii cieknie (zaznaczam, że plebania ledwo co odremontowana wtedy była)..Przed zakonczeniem chcę dodac, że moje osiedle ma numer od 1do ok 103, czyli wyobraźcie sobie, ile tutaj osób mieszka..no i ksiądz walnął tekst, że będzie od każdej rodziny zbierał na szafę i na ten dach w plebanii drobną cegiełkę w wysokości....200zł!!! Jak ja to usłyszałam, to powiedziałam, że moja noga już u tego zdzierusa nie postawi..i jak tu człowiek ma się nie zrażac..ludzie kurde za czynsz nie płacą a on będzie od każdej rodziny po 200zł zbierał..jak to komuś opowiadam to się każdy śmieje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej hej 🙂
Ja też muszę sobie kupić ten pas i też mam w planach 6 tygodni po porodzie zacząć się zdecydowanie więcej ruszać. Już się nie mogę doczekać kiedy założę spodnie sprzed ciąży, obcisłą bluzkę i nie będę wygląać jak świnka 🙂
chociaż ostatnio z ciekawości spróbowałam się wbić w spodnie z zeszłego roku i się udało. trochę trzeszczały, ale myślę, że ze 2 miesiące i będę je nosić 🙂 jak się uprę 🙂 a akurat doświadczenie w spalaniu tłuszczu mam, bo kilka lat temu ważyłam prawie 80 kg (to więcej niż teraz w ciąży) i wzięłam się za siebie i schudłam do 61kg. Także dam radę! A jak nie to skopcie mi dupsko.

Kobitki czy Wam też się tak chce pić non stop? Bo ja aż jestem w szoku. Wstaję w nocy i piję, piję, piję. Potem sikam, sikam, sikam. Dziwi mnie to, bo ngidy tyle nie piłam, a teraz to jakbym na ciągłym kacu była 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bojalubię weszłaś w spodnie sprzed roku?? Jak Ci się to udało??Chyba, że wtedy ważyłas to 81kg, bo ja w swoje sprzed ciąży to nawet nogi nie włoże 🙂

Mdoundi podziwiam Cię, że jajek też nie jesz i że jakoś nie masz ciągot do mięsa i jajek..Naprawdę szacunek, ja to niestety tak jak Meegotka uwielbiam jajka. Mięsa nie muszę jesc, chociaż lubię, ale bez jajek nie dałabym rady 🙂

Iris rozumiem, że te krzyki z placu zabaw wieczorami to nie krzyki dzieci, tylko "kwiatu polskiej inteligencji?"..tez to mam a raczej miałam, bo zlikwidowali plac pod naszym blokiem, ale za to przesiadują na klatce schodowej..
Mój mąż mówi, że jestem nietolerancyjna a ja po prostu lubię spokój a nie hałas jak jestem w domu..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kokosanka napisał(a):
Zuziaczek Ty masz chyba gorzej ode mnie.
...że ksiądz ma ZA UBOGĄ szafę na szaty i powinien sobie kupic nową i że mu dach w plebanii cieknie (zaznaczam, że plebania ledwo co odremontowana wtedy była)..
... on będzie od każdej rodziny po 200zł zbierał..jak to komuś opowiadam to się każdy śmieje 🙂

tu nie ma się co śmiać, tu trzeba płakać ! Szaleniec jakiś ! To normalnie materiał do gazety !
😮 Poza tym z tego co mi wiadomo, cegiełki na kościół kupuje się DOBROWOLNIE a nie przymusowo !
nom, ja chyba mam gorzej niż Ty, ten Twój sąsiad w końcu przestanie walić drzwiami, a ja pewnie jeszcze ze 2 miesiące nie będę mogła spokojnie okna otworzyć 😞
Najgorzej, że boję się, ze mi dziecko będą budzić i że będzie musiało żyć w tym hałasie 😞

bojalubie napisał(a):
Hej hej 🙂
Ja też muszę sobie kupić ten pas i też mam w planach 6 tygodni po porodzie zacząć się zdecydowanie więcej ruszać. Już się nie mogę doczekać kiedy założę spodnie sprzed ciąży, obcisłą bluzkę i nie będę wygląać jak świnka 🙂
chociaż ostatnio z ciekawości spróbowałam się wbić w spodnie z zeszłego roku i się udało. trochę trzeszczały, ale myślę, że ze 2 miesiące i będę je nosić 🙂 jak się uprę 🙂 a akurat doświadczenie w spalaniu tłuszczu mam, bo kilka lat temu ważyłam prawie 80 kg (to więcej niż teraz w ciąży) i wzięłam się za siebie i schudłam do 61kg. Także dam radę! A jak nie to skopcie mi dupsko.
Kobitki czy Wam też się tak chce pić non stop? Bo ja aż jestem w szoku. Wstaję w nocy i piję, piję, piję. Potem sikam, sikam, sikam. Dziwi mnie to, bo ngidy tyle nie piłam, a teraz to jakbym na ciągłym kacu była 😉

ja nie piję, to znaczy czasem mi się w nocy zachce po sikaniu, ale to 2 łyczki i OK. Nie zauważyłam, żebym piła więcej niż normalnie.
No taki pas to i ja muszę kupić ! Żeby talią osy siostrę straszyć, która uważa, że baaaaardzo przytyłam ! 😮
Świnia z niej, ważę 67 kg a ona 63 i wielka tragedia ! Z tym, że ja jestem wyższa od niej. A ona nie jest w ciąży.
Ale ona mi zawsze jedzie to już przywykłam, ale chociaż w ciąży mogłaby się powstrzymać :/
Kupiłam już jakiś czas temu galoty czarne obciskające takie wysokie pod żebra, teraz nie ma szans się w nie wepchać, ale czekam aż je na siebie wcisnę.
I teściowej też muszę pokazać, że potrafię schudnąć, bo mówi do mnie "pieszczotliwie" : ej, gruba !
To nie jest miłe, ona się śmieje a mi jest zaje...biście przykro 😞
Bojalubię, zdradź przepis na tak cudowne chudnięcie ! Tylko proszę nie mów, że głodówka !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja najbardziej lubię fastfoody, colę, frytki, mięcho i makaron 🙂
Warzyw nie cierpię, zaczęłam się do nich zmuszać dopiero ze 3 tygodnie temu, żeby mała podjadła witamin, lubię owoce, jogurtów nie bardzo, ale niektóre serki zjem.
Ogólnie strasznie wybredna jestem i zawsze się z Moim kłócę w sklepie, bo on mnie zmusza, żebyśmy kupili na obiad czy kolację coś, co mi przez gardło nie przejdzie, bo on lubi wszystko oprócz szpinaku 😞
Więc na dobrą sprawę on ma swoje posiłki, a ja swoje, bo on nie będzie jadł "niemrawych rzeczy" bez sosu czy przypraw.
(bo ja nawet ketchupu czy musztardy czy sosu jakiegokolwiek nie ruszę 😞 )
ciekawe, co będę jeść podczas karmienia małej... :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kokosanko tak zgadza się to kwiat naszej inteligencji a wyzwiska i ten baryton co wieczór to mnie do pasji doprowadzały. teraz będzie zimno to może po knajpach poznikają 😉 dlatego tak sobie ceniłam każdy weekend w górach bo tam to słychać, że osa leci 🙂

Bajko zdradź tę dietę zdradź też jestem ciekawa jak to zrobiłaś 🙂

A propo s wciskania sie w stare jeansy to ja w 7 m-cu podjęłam próbę wciśnięcia się w spodnie które kupiłam w tym roku w styczniu i wlazłam w nie ale leeeeedwo 🙂 Ufffff nawet je zapięłam na ułamek sekundy 😉 Ja sobie daję czas do powrotu do pracy czyli te pół roku na schudnięcie. Zobaczymy co z tego wyniknie. waga przed ciążą 67,1 a wymarzona 60 więc spore wyzwanie przede mną....

No i na koniec jeszcze coś miałam napisać ale skleroza.... a wiem... no z tym piciem to ja robie tak jak Zuziaczek jak mi sie chce w nocy to pije dwa łyki wody zeby znów za chwile nie lecieć siku i jakoś daję radę. Wstaje teraz dwa razy w nocy na sikanie, raz około 24:00 i drugi około 3:00. Nie jest źle 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja też dużo pije ale w dzień, w nocy staram się tak jak iris i Zuziaczek parę łyków. choć dzisiejszej nocy dokładnie co dwie godziny na siusiu chodziłam. Bo standard to właśnie jakoś ok 24 i 3-4...ale może znów będzie jak na początku ciąży. teraz maluszek ma czym naciskać na pęcherz 😉

Współczuję wam hałasu. Mieszkam na spokojnym osiedlu gdzie tylko psy za dużo i głośno szczekają 😉

idę się zdżemnąć, bo słabo spałam dziś. A później wypuszczę się na świeże powietrze 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej 🙂nadrobiłam choć po przeżyciach ostatnich kilkunastu godzin to wyczyn...uwierzcie.To sobie wykrakałam...Wiktor chory zaczęło się wieczorem(późnym)kaszlem z flegmą...tak się dusil,że myślałam że pogotowie nas czeka...do tego katar.Wybudził sie o 23 a zasnął około 3,30 i spał do 7,00,rano doszła gorączka 37,5 ale już o 11 38,5...pół nocy i do południa normalnie przeleżał na mnie...na krok nie mogę się ruszyć,nawet do babci nie chciał.Dzieci w brzuszku szlały bo im ciasno,Wiktor płakał...no koszmar.Teraz zasnął po czopku ale i tak co kilka minut się budzi i muszę go utulać...biedak,byliśmy u lekarz,jeszcze jak pech to pech i wypadło nam iść w najgorszą ulewę 😞zmokłam jak szczur...Mały ma jakąś infekcję wirusowa,gardło czerwone,z nosa sie leje i jeszcze ta gorączka.Mamy znowu inhalacje robić,syropki,kropelki,a jak do soboty akcja sie rozwinie to znowu mam podawać antybiotyk...no znowu!!!kurcze który to już raz w tym roku???już nawet nie pamiętam 😞

Akneri:strasznie Ci współczuję,wiem jak to jest kiedy się z takim maluchem przez chorobe przechodzi..ucałuj Emilkę mocno i badz dzielna 😉

Chyba zaliczam depresję przedporodową,jadę na resztkach sił i jeszcze mały chory.Ledwie się ruszmam,a on tylko na rękach nie płacze,no mówię Wam siedzimy i płaczemy razem...W nocy piję okrutnie,zreszta siusiam po tym też nie mało,ale spuchłam bo musiałam dziś zdjąć obrączkę(ledwo zeszła)no i te kilogramy wskazują chyba na zatrzymanie wody zważywszy,że jem tyle samo.U mnie 84,5 na wadze czyli 21,5 na +.No czuję,że to wszystko zmierza do finału tylko kiedy ten koniec?teraz może nie koniecznie bo małemu jestem potrzebna,a z drugiej strony jak na takich obrotach będę jechać jeszcze przez kilka dni to normalnie w biegu urodzę.Wszystko mnie boli,ale jak to dziecku wytłumaczyc?do tego z wysoką gorączką?Zamiast weraz siły zbierać to czuję że nosem o ziemię ryję...ale dam radę...skąd kobieta ma tyle siły??o znowu mały płacze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Koyotko:cieszę się że u malutkiej wszystko gra...no i że masz warunki do porodu sn 🙂3mam kciuki żeby poród był lekki a wspomnienia z niego tylko piękne 🙂

Co do tych pasów poporodowych to ja za pierwszym razem nie nosiłam,później sporo schudłam z 97,5 przed porodem do 63 docelowo i zastał luźny brzuszej,ale tym razem tak się rozciągnęłam i popękałam,że chyba będę się pasem wspomagać...w cuda nie wierzę ale może choć trochę sobie w ten sposób pomoge.PO naturalnym porodzie chyba szybciej można z niego kożystać ale po cesarce obawiam się że przynajmniej te 6 tygodni trzeba odczekac ze względu na ranę po cięciu.

Brzuch mam już potwornie nisko,nawet siedzę z trudem,ale nie wiem czy to objawy okołoporodowe czy poprostu waga brzuszydła to sprawiła?Wczoraj przeczytałam gdzieś,że bliżnieta rodzą się przeciętnie w 35 tygodniu więc nie mam wyjścia,dziś pakuję torbę...choć liczę że wytrwam te 2,5 tygodnia choćby nawet w dużym dyskomforcie bo wtedy maluszki nie będą miały wpisanego wcześniactwa...to spore ułatwienie na później 🙂a czym sa te niespełna 3 tygodnie...no żabi skok przez płot 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jeśli chodzi o niedogodności remontowo-hałasowe to współczuję i solidaryzuje się z wszystkimi nękanymi.Od miesięcy zaliczam remony sąsiadów,wymianę drzwi i okien,a wieczorami imprezy wlesie(pod moim oknem)i na placu zabaw w nocy...normalnie nawet jak upał był nie dało sie okna otworzyc taki hałas!!do tego sąsiad zmywający naczynia regularnie miedzy 5,30-6,30 normalnie ludzie sa popaprani!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Akneri i Aga! Moje biedactwa - mam nadzieję że Wasze Skarby niedługo wyzdrowieją...nie dość że Wy czujecie się źle przez ciążę to jeszcze choroba 😞 I maluszki cierpią 😞 Oby szybko wyzdrowiały!



Mi ból brzucha przeszedł, właśnie zeżarłam (bo inaczej nie da się tego nazwać, ech...) tacę frytek z serem i sosem czosnkowym i keczupem...

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/546/7e5x7335.jpg/][IMG]http://img546.imageshack.us/img546/8062/7e5x7335.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Idę troche odespać...może jak położę się przy Wiktorku to pośpi dłużej a i ja się troche zregeneruję...Narobiłyście mi ochoty na te pierogi ruski,mó mąż je uwielbia ale ja tez w życiu nie próbowałam ich robić i szczerze mówiąc to jak Iris zawsze się bałam tematu pierogów.No czuje że się albo rozpadną albo będą twarde jak kamień...a że teściowa moja jest mistrzynią pieroga w każdej postaci to poprostu poprzeczka jest tak wysoko postawiana,że boję się podjąc próbę...ale tam może i ja się w weekend podejmę...no jak nie teraz to kiedy?hihiuciekam...do później 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mdoundi, właśnie zeżarłam dokładnie to samo tylko chyba więcej 🙂 najgorsze jest to, że już obmyślam co zjeść potem...
może to są takie ostatnie podrygi przed dietą do karmienia i dlatego obżeram się teraz czym mogę hmmm...

Zuziaczek, dieta była prosta w sumie: zero smażonego, same rzeczy gotowane na parze albo pieczone, mniej białego pieczywa, za to więcej pełnoziarnistego, słodycze wyeliminowane, wszystko mniej tłuste i najważniejsze - duuużo ruchu. Pamiętam, że wtedy łapałam się za wszystkie prace domowe. Dywany trzepałam co dwa tygodnie, prałam ręcznie, odkurzałam, po zakupy chodziłam nie na raz, ale kilka, żeby poschodzić trochę z czwartego piętra, a potem się na nie powdrapywać. Plus jazda na rowerze, rolkach, skakanka, gimnastyka. No i wtedy się udało. Zobaczymy jak będzie teraz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bojalubie napisał(a):

Zuziaczek, dieta była prosta w sumie: zero smażonego, same rzeczy gotowane na parze albo pieczone, mniej białego pieczywa, za to więcej pełnoziarnistego, słodycze wyeliminowane, wszystko mniej tłuste i najważniejsze - duuużo ruchu. Pamiętam, że wtedy łapałam się za wszystkie prace domowe. Dywany trzepałam co dwa tygodnie, prałam ręcznie, odkurzałam, po zakupy chodziłam nie na raz, ale kilka, żeby poschodzić trochę z czwartego piętra, a potem się na nie powdrapywać. Plus jazda na rowerze, rolkach, skakanka, gimnastyka. No i wtedy się udało. Zobaczymy jak będzie teraz 🙂

cóż, recepta całkiem prosta, ale przy dziecku może być niemożliwa do zrealizowania 🙂
Ale to się zobaczy !
Mimo wszystko dzięki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...