Skocz do zawartości

Lipcóweczki 2009 | Forum o ciąży


gosiawilsonka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Dzień dobry 🙂 w ten mroźnawy poranek, u nas dachy aut białe wiec mniemam że jest mrozek. NIby zapowiadali tylko -2 ale ile było ciężko określić 🙂. Moja laleczka wczoraj w dzień nie spała wiec już przed 20 spała a usypianie zajęło jej aż 8 minut 😁. A dziś wstała 7.10 ale powiem Wam że jakaś nie przytomna jestem:/. Jak zadzwonił budzik by męża wyprawić do pracy o 6.30 to ciemno jak nie wiem co i sie zastanawiałam co za .... nastał na noc budzik 😁
Weekendzik minął bardzo szybko ale bardzo przyjemnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
hej hej
Ja jak zwykle zaganiana. Miałam w wekend szkołę więc nawet nie zaglądałam. Po wizycie wszytsko ok. Mała jest troszke malutka ma brzuszek i kość udową w stosunku do głóki mniejsze o 2 tygodnie ale lekarz pwoeidział zeby się tym nie przejmować. Następna wizyta dopiero 3 listopada więc juz czekam żeby się dowiedziec co tam jak tam. W szkole ponapisywałam wszytskie prace ejdna mi została i juz bedzie spokój tylko nauka taka bieżąca. Także ciesze się ze z tym się ogarnęłam. Dzisiaj moja Zuzia poszła do przedszkoal po 2 tyg przerwy i panie mówiły ze rano troszke płakała ale szybko jej minęło. Teraz już śpi.A ja bede odpoczywac bo dzisiaj pisałam chyba z5 godzin jedną pracę sżło jak krew z nosa ale posżło na szczęście hehehe
Nic to dobrej nocki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ziolka napisał(a):
hej hej
Ja jak zwykle zaganiana. Miałam w wekend szkołę więc nawet nie zaglądałam. Po wizycie wszytsko ok. Mała jest troszke malutka ma brzuszek i kość udową w stosunku do głóki mniejsze o 2 tygodnie ale lekarz pwoeidział zeby się tym nie przejmować. Następna wizyta dopiero 3 listopada więc juz czekam żeby się dowiedziec co tam jak tam. W szkole ponapisywałam wszytskie prace ejdna mi została i juz bedzie spokój tylko nauka taka bieżąca. Także ciesze się ze z tym się ogarnęłam. Dzisiaj moja Zuzia poszła do przedszkoal po 2 tyg przerwy i panie mówiły ze rano troszke płakała ale szybko jej minęło. Teraz już śpi.A ja bede odpoczywac bo dzisiaj pisałam chyba z5 godzin jedną pracę sżło jak krew z nosa ale posżło na szczęście hehehe
Nic to dobrej nocki
ty się kochana nie przemęczaj
u nas dalej walczymy z katarem i kaszlem ale jest już trochę lepiej, normalnie mam już dość chorób w domu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anusia86 napisał(a):
hej dziewczyny! 🙂 wpadłam tylko na chwilę się przywitać...u nas, tzn u mnie, nie ciekawie...Robert się wyprowadził... przerosła go chyba odpowiedzialność.. 🥴 nie wiem co robić..? 🤨


Kochana co ty mówisz????? POdał Ci chociaż powód???? Kurcze nei wiem co ci powiedzieć 😞, chyba tylko to że jest mi przykro, przecież planowaliście ślub
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no niestety przegrałam walkę z jego rodziną.. wygarnęłam mu,ze ojciec trzyma go "na smyczy" i kieruje nim tylko dlatego,ze ma pieniądze i ciągle coś mu kupuje, pożycza a później wykorzystuje. Nie pamiętam kiedy spędziliśmy razem we trójkę cały weekend?? 🥴 w soboty była tylko praca z ojcem a w niedziele obiadki u mamusi, gdzie i tak po obiedzie siadał z ojcem do komputera a nas zostawiał, jakby w ogóle sam tam przyjechał... miarka sie przebrała jak sprzedał auto. miał kupić tańsze a resztę odłożyć na materiały budowlane na ten nasz dom... i co...kupił auto, kilka tysięcy zostało, więc mieliśmy kupić węgiel na zimę..na to mój przyszły-niedoszły,że on nie ma pieniędzy (miał kupić tylko jedną tonę!!). Jak mu przypomniałam o tych, które zostały z samochodu, to powiedział,że mam sie nie wtrącać, bo to sa pieniądze jego taty! Nie wytrzymałam... kazałam mu wybierać..no i wybrał.. twierdzi,ze wynajmie mieszkanie i będzie na nas czekał.. tęsknie okropnie i nie nie jest najgorsze to,że się pokłóciliśmy i że się wyprowadził, ale to, że mnie i dziecko postawił (nie po raz pierwszy) na miejscu pierwszym od końca 😞 że wybrał rodziców a nie własne dziecko, które podobno tak strasznie kocha!! wiem,że najgorsze są pierwsze godziny, dni i noce..mam nadzieję,że wytrzymam... dziękuję Wam za miłe słowa 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
przykre to jest Aniu że wybrał rodziców a nie was(Ciebie i Julka), opowiem ci o mojej koleżance: poznała chłopaka chodzili ze sobą jakiś czas i postanowili wziąć ślub wszystko wskazywało że jest super, że się kochają i są szczęśliwi, na ich ślubie niestety nie byłam ponieważ urodziłam Marcelka a ich ślub był jak marcel miał 1 miesiąc.Po ich ślubie ona zaszła w ciążę i zamieszkali u jej rodziców w domku ale sielanka nie trwała długo, zaczęły się problemy na na przeszkodzie stanęli jego rodzice(znaczy jego mama) zaczęła się wtrącać, doprowadziła do tego że on się od niej wyprowadził, doszło do tego że nie był na chrzcie swojego syna, jest taki że ważniejsza jest jego matka od żony i syna, nie chciał z nią nawet iść na stancję bo mama powiedziała żeby innych nie dorabiali i żeby zamieszkali u niej, koleżanka się zgodziła bo chciała ratować małżeństwo ale nie trwało to długo bo tylko 1 miesiąc, koleżanka nie wytrzymała jak teściowa się na nią obrazila bo zapytała się co to tak śmierdzi a teściowa przypaliła mięso 🤪, do tej pory nie mieszkają razem on raz w tygodniu zabiera syna do siebie ale rozwodu nie mają ale o wspólnym mieszkaniu nie ma mowy. szkoda mi jest tylko jej syna bo nie wie co to prawdziwa rodzina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze Aniu no nie zafajnie:/
Wydaje mi się że jeśli w ogóle chcesz ratować wasz związek to powinniscie porozmawiać sami ale na spokojnie tak zeby wam nikt nie przeszkadzał. Ty powiedz mu czego oczekujesz od niego i czego nie akceptujesz co Cię boli w jego zachowaniu a on niech też powie czego oczekuje itd. Ale warunkiem jest to że zanim zaczniecie rozmawiać ustalicie że kazde z was powie od początku do końca co mu leży na sercu. A drugie nie będzie mu przerywać. Może nie wsyztsko jeszcze stracone. W każdym związku sa lepsze i gorsze chwile. Trzymam kciuki za to żeby wszytsko ułożyło się tak jak bys tego chciała. Trzym,aj się cieplutko choć wiem ze teraz Ci bardzo ciężko 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry 🙂
Aniu zgadzam się w 100% z Ziołką, może warto spróbować, choć powiem Ci tak nie mozesz robić czegokolwiek na siłę, bo to nie ma sensu. Czasem lepiej że tak się dzieje przed ślubem niż po. Dobry przykład moi znajomki 12 lat po ślubie(ochajtali się bardzo szybko bo ciąża), dwójka dzieci, a on doszedł do wniosku że to nie to najpierw wyjechał że niby za pracą do Szkocji - tylko z tej roboty moja kumpela kasy nie widziała, a po powrocie oznajmił że się wyporowadza 40 km i odwiedza dzieci co 2 tyg w weekend. Moja kumpela jest gotowa mu wszystko wybaczyć oby tylko wrócił, jak to twierdzi dla dobra dzieci choć wie że między nimi już nigdy jak dawniej nie bedzie 😞 - przykre ale prawdziwe. Faceci potrafią się w bardzo dziwny sposób zachować nie zrozumiały dla kobiet - nietsty 😠
Ale kochana głowa do góry, może pójdzie po rozum do głowy, a jeżeli nie to znaczy że nie jest Was wart. Na lekkie pocieszenie oklask od nas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a mój Mały jeszcze śpi.Aniusiu kochana,oklask dla Ciebie!myślę,ze to chwilowy kryzys i sie ułoży...
my mieszkamy z tatą i bratem,też się kłocimy o kasę czasem,ale to dlatego,ze mamy problem sie dogadac...Brat nie daje nic,ani na jedzenie ani na takie tam pierdoły,takze przewaznie ja kupuję.....a ma 26lat... dlatego wojny z Kuba,bo on mowi ze nie bedzie robil na niego,ja to rozumiem ,ale rozmowy nic nie dają.jedyne co sprawiedliwie dzielimy to rachunki..węgiel tez musimy kupic,bo narazie kupil tata...
ja myślę,ze sie zejdzciecie predzej czy pozniej,dlaczego on czeka na Was w wynajetym mieszkaniu??moze chce osobno??juz samo to,ze czeka znaczy przeciez ze mu zalezy....głowa do góry i 3maj się ciepło:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasiulek85 napisał(a):
przykre to jest Aniu że wybrał rodziców a nie was(Ciebie i Julka), opowiem ci o mojej koleżance: poznała chłopaka chodzili ze sobą jakiś czas i postanowili wziąć ślub wszystko wskazywało że jest super, że się kochają i są szczęśliwi, na ich ślubie niestety nie byłam ponieważ urodziłam Marcelka a ich ślub był jak marcel miał 1 miesiąc.Po ich ślubie ona zaszła w ciążę i zamieszkali u jej rodziców w domku ale sielanka nie trwała długo, zaczęły się problemy na na przeszkodzie stanęli jego rodzice(znaczy jego mama) zaczęła się wtrącać, doprowadziła do tego że on się od niej wyprowadził, doszło do tego że nie był na chrzcie swojego syna, jest taki że ważniejsza jest jego matka od żony i syna, nie chciał z nią nawet iść na stancję bo mama powiedziała żeby innych nie dorabiali i żeby zamieszkali u niej, koleżanka się zgodziła bo chciała ratować małżeństwo ale nie trwało to długo bo tylko 1 miesiąc, koleżanka nie wytrzymała jak teściowa się na nią obrazila bo zapytała się co to tak śmierdzi a teściowa przypaliła mięso 🤪, do tej pory nie mieszkają razem on raz w tygodniu zabiera syna do siebie ale rozwodu nie mają ale o wspólnym mieszkaniu nie ma mowy. szkoda mi jest tylko jej syna bo nie wie co to prawdziwa rodzina




o zgrozo..co za maminsynus:P:P mam nadzieje,ze ja nie bede taka teściowa:P:P hehe
a powiem Wam dziewczynki,ze osobiscie uwazam,ze synowa z tesciowa nigdy nie powinny mieszkac pod jednym dachem,bo sie nigdy nie doagadaja.....jak mama cos powie to corka sie nie obrazi,a synowa wiadomo...i na odwrot....chcby najlepszy uklad mialy ze soba to pod jednym dachem wszystko sie zepsuje.,..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej laski 🙂 dzięki za miłe słowa...nadzieję też mam 🙂 ale jak to mówią - nadzieja matką głupich, wszystkie dzieci kocha 😉 ale zobaczymy...w każdym bądź razie chce zabrać Julka w sobotę i przywieźć w niedzielę. nie ma mowy. jestem w 100% przekonana,żę zostawi go z matką i siostrzyczka a sam pojedzie w pizdu. Gdyby za dzieckiem tak tęsknił, to przyjechał by wczoraj, dzisiaj do niego...a tak Julek nawet o niego nie pyta.. 😮 Poza tym, nie pozwolę,żeby dziecko spędziło beze mnie choćby jedną noc i to w obcym miejscu - nigdy tam jeszcze nie spał! Aniu, on nie czeka na nas w wynajętym mieszkaniu tylko u mamusi!!! 😮 w życiu nie będę tam mieszkała! w małym pokoiku, cały dom zakopcony papierochami w dodatku z kotem i amstafem! nigdy! i może zdecydowałabym się na wspólne życie bez rodziców, moich i jego, ale muszę mieć najpierw pewność, że to ja i Julek jesteśmy dla niego najważniejsi a nie mamusia, tatuś i rodzeństwo! bo jeśli ma nas znów olewać i stawiać na ostatnim miejscu, a mnie traktować jak mało ważną osobę a nie kobietę, z którą żyje, partnerkę - to niestety... Z resztą co do jego rodzinki, ostatnio była taka sytuacja - z dwa tygodnie temu - że jego siostrzyczka wrzasnęła na Julka tak,że aż się rozpłakał! Nie mogłam go uspokoić!! Tylko dlatego,ze trzymał nóżkę na samochodziku (i tak już zepsutym przez ich ukochanego wnusia Kubusia! 😠 . I nawet nie powiedziała przepraszam tylko siedziała z tępym uśmiechem na ryju! Słowa jej nie powiedziałam, bo ważniejsze było dla mnie wtedy dziecko i nie chciałam,zęby słuchał znów krzyku. Ale ona nawet \\\\\\\'przepraszam\\\\\\\' nie powiedziała, wyobrażacie to sobie?? 😠 😠 😠 a jak wychodziliśmy to bezczelnie powiedziała do małego,żeby buziaka jej dał, a on na to - nie sem! 😜 cwana bestia mamusi 🙂 mało tego jak po kilku dniach przyjechała po Roberta, to jak Julek ją zobaczył, to się przytulił do mnie i też nie chciał jej buzi dać 😜 głupio jej się zrobiło i powiedział,że poczeka na Roberta w samochodzie... jej wybór..ale nie sądzę,żeby załapała o co chodzi...prędzej będzie gadała,że to ja go buntuję przeciwko niej i całej ich rodzince.. a mój synek pamiętliwy jest jak widać..po mnie chyba 😉 ależ się rozpisałam..trochę mi lżej 🙂 jakoś się trzymam...ale są ciężkie momenty.. 🤨 A i zapisałam się na prawko 🤪 teraz mi trochę ciężko finansowo, bo ja mam tylko rodzinne i wychowawcze..ale siostra powiedział,ze mi pomoże, a oddam jak będę miała... wczoraj miałam pierwszą godzinę teorii i... cykam się, bo już niedługo jazda.. 🥴 a ja jestem typowy anty talent do jazdy autem 😜 oki, zmykam 🙂






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aha u mamusi...to głupia sprawa,niech sie wyszaleje,a potem...zdobywa Cię na nowo!!bo i tak zatęskni predzej czy pozniej....co do dziecka Aniu ja bym dała na sobotę,zeby potem nie było gadania ,ze Julus jest kartą przetargową....tylko na noc nie dawaj jak nie chcesz 🙂co do prawka to trzymam kciuki!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej hej
U nas bez zmian Zuzia od poniedziałku jest w przedszkolu zobaczymy jak długo się utrzyma bez choroby. Choć na wsteoie jak się wchodzi to widaćwielką kartkę żeby nie przyprowadzać dzici chorych a po leczeniu przynieść od lekarza ze może chodzić . I bardzo dobrze 😁
Choc zobaczymy jak długo to bedzie funkcjonowac. Trochę to przez nas bo Zuzia się zaraziła od kogoś i co dwa dni musiałm dzwonić ze nie przyjdzie. I w sumie nie było jej dwa tygodnie. No ale mam nadzieje ze teraz będzie ok. Oby... bo kurcze powiem wam ze co raz ciężej mi chodzić a do grudnia jeszcze spory kawałek. Ja ledwno nogami czasem włócze i jestem jak słoń wielka i ciężka bleh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej mamusie, w sumie to przyszłam się przywitać, bo dziś jakoś werwy i weny na nic nie mam:/. Nawet robienie otulacza takiego jak niektóre z Was widziały na nk dla teściowej dziś coś mi nie idzie:/, a miałam cichą nadzieje że na weekend skończe no a teraz pewności nie mam. Może to efekt pogody a może nie tylko pogoda, sama nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aniunia811 napisał(a):
Hej mamusie, w sumie to przyszłam się przywitać, bo dziś jakoś werwy i weny na nic nie mam:/. Nawet robienie otulacza takiego jak niektóre z Was widziały na nk dla teściowej dziś coś mi nie idzie:/, a miałam cichą nadzieje że na weekend skończe no a teraz pewności nie mam. Może to efekt pogody a może nie tylko pogoda, sama nie wiem.
aniunia oklask na zachętę a ja dzisiaj robię soki jabłkowo miętowe bo dzieciaczki lubią 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry 🙂 W sumie to przyszłam się tylko przywitać bo jeszcze nieprzytomna jestem:d. Jak tylko niunia mi daje to śpie 🙂
kasiulek85 napisał(a):
aniunia oklask na zachętę a ja dzisiaj robię soki jabłkowo miętowe bo dzieciaczki lubią 🙂

Kasiulek odwdzięczam się za werwę do pracy 😁.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...