z terminem na styczeń:) | Forum o ciąży

kobzior_wife napisał(a):

elka144 napisał(a): Jak co to tylko w góry...

🤪 😁 😁 Zaraz sobie chyba zrobię opis na fejsie, że szukom górola na jedno noc - byle by był z Tater 😁 bo mój mąż też góral - ale z Bielska-Białej (widocznie Beskidy za niskie) 😁 🙃

No to raczej bliżej Zakopca 🤪 🤪 🤪

Dziewczyny no to robimy zbiórkę wsiadamy na sanki i jazda do Zakopca tylko kto nas pociągnie wszystkie 🤨

Kruszyna123 napisał(a):
Dziewczyny no to robimy zbiórkę wsiadamy na sanki i jazda do Zakopca tylko kto nas pociągnie wszystkie 🤨

zawsze się możemy doczepić tymi saniami pod pociąg lub furmankę 😁 (ale już mi żal konia) 🤪 😁

To ja czekam 🙃 🙃

OO troszke naskrobałyscie a ja sie zdzemłam ale tylko 30 minut bo tesciowa przyszła i mnie obudziła :<

Co do wywoływania porodu oxsy ja mam złe wspomnienia...

Kasiulka spokojnie wszystko sie unormuje 😉 choc moja kruszynkla tez teraz bardziej warjuje jak kiedys 😉 i strasznie ulewa ;( ;( ;(

Dziewczyny moze wam sie brzuszki poobnizały i dlatego maluchy mniej sie ruszaja u mnie własnie tak było ;0

Hehehehe widze ze humory dopisuja 😉 az sama chciałam wam poklaskac ale oczywiscie wszytskie jestescie poblokowane 😉

hahaha się uśmiałam !! :P... a do Zakopca chętnie bym sobie pojechała... ech w ogóle pojechalabym tam gdzie śniegu po kolana !! 🙂 tak popatrzec na to wszystko :P...

Kurcze ja ciągle coś wpierniczam ;/...,. masakra żuwaczka by mi sie nie zamykała... chyba zrobie sobie kisiel... i zjem cały 😮

Pamii ja tez cały czas coś wcinam 🙃 🙃 🙃,ale od jutra szpitalne jedzenie więc co będę sobie żałować 🙂

Kruszyna... masz rację :p... ale kurcze no szok ja dziś już przesadzam z tym jedzeniem xD... taki napad głodzilli mam xD... jak nigdy :P

Ja też wdupczam coś co chwilę 🤢 🤢 nic konkretnego bo konkrety mają przyjechać razem z mężem, który utknął gdzieś po drodze i ja się już denerwuję 😠
A szpitalne jedzenie.... no cóż... same delicje... 🙃 😁

ja obiad dopiero o 15:15 zjem xD... więc obawiam się że do tego czasu pół lodówki wszamam 😜...

no cóż później (po narodzinach) sobie tak nie powcinam więc korzystam póki mam czas xD a co!?:P..

Szamać teraz trzeba, bo jak będziemy cycuchem karmić, to już nie poszamiemy za dobrze 😜

W szpitalu to kupę śmiechu było jak babka wnosiła chleb z margaryną,ale co ona bidna miała zrobić żal jej było wchodzić do ciężarnych z takimi pysznościami 🤢 No i doszliśmy do wniosku,że w więzieniach lepiej karmią niż w szpitalu 🤨

A ja tez szalej bo później to dieta cud mnie czeka 😁 😁 😁

eee to u mnie bywało lepiej.... 2 kromki chleba + masło na pół kromki + 2 malusie plasterki mielonki + 1/6 pomidora 😎

Jakie rarytasy 😁

Kacha pomidor to w luksusowych szpitalach poza sezonem chyba dają bo ja nie trafiłam 😲

Szpitalne żarcie to jakieś nieporozumienie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 😮 Mi obiady dowoził mąż w termosie, ale jak sobie pomyślałam, że pewnie trafiają też do szpitala ciężarne bez rodziny, których nikt nie odwiedza - to przecież mogą z głodu wykitować 🤢 Kromka suchego chleba + kawałek margaryny jako zestaw na śniadanie i kolację a na obiad była tylko zupa, której nie dało się zjeść 😮
A propos jedzenia też muszę coś wrzucić do brzuszka 😁 - może kisiel tak jak pamii 😜 a później frytki, kurczaczek i surówka - póki jeszcze mogę 🤪 😉

elka144 rodziłaś w Zakopcu czy w N. Targu? Jeśli w N. Targu to jakie wrażenia (jeśli chodzi o warunki, opiekę itd), bo ja tam będę rodzić.

ja rodzilam w Nowym targu. Powiem Ci ze dobrze nawet.....
Polozne sie zajmuja toba , malego ci badaja co dziennie , kapia itd.....Ja mialam cc nie wiem jak tam jest przy sn.
pielengniarki sa troche w nocy glosno 😁
przy mnie przy porodzie byly 4 babki i moj maz i moj ginekolog.
a ty skad jestes?

A miałaś swoją położną? Czy akurat tyle było wolnych podczas porodu? I Twój ginekolog akurat miał dyżur czy poprosiłaś go żeby był? Do którego gin chodziłaś? Ja w N.Targu w Rynku do A.Iwaszko.

nie wiem byly 2 polozne salowa chyba i moja ginekolog miala dyżur bo dzwonilam wczesniej do niej i mowila zeby przyjechac . Ja tez do Iwaszko super ze byla bo jakby nie ona to nie wiem co sie moglo stac 😞

Poloznej nie mialam swojej tylko te co tam byly...

Dusta a Ty wpadaj do nas częściej, razem raźniej a nie tylko załatwiać prywatę 😁 😁 Jak samopoczucie? Masz jeszcze trochę czasu do porodu co prawda, no ale wiemy już że różnie z tym bywa 🙂

Pojadłam 🙃 i ciastka z marmoladą dostałam 🤪 i leżę 😞 bo brzuch mnie na dole boliiiiii

Noo, mogłoby się więcej dziewczyn styczniówek udzielać, w kupie raźniej 😉

Kacha w takim razie Ty to już jedź rodzić 😜 Bo coś ostatnio za duża przerwa w porodach 🙃

Rzadko zaglądam, bo co zajrzę to któraś urodziła a już bym chciała być po 🙂 I zwyczajnie Wam zazdroszczę. A póki co u mnie cisza. Żadnych skurczy przepowiadających, czop mi nie odchodzi itp itd. Jedynie co to ledwo się ruszam (szczególnie wieczorem i w nocy) bo boli mnie w pachwinach. Pewnie Malutka już jest bardzo nisko i mnie uciska. A poza tym jestem przeziębiona. W zasadzie mam tylko katar ale już mnie tydzień trzyma. Na spacer poszłabym żeby się zahartować, ale elka144 wie ile jest u nas śniegu (co jest piękne tylko zza okna) i źle się chodzi i jeszcze bardziej mnie wtedy boli w pachwinach. Z resztą co Wam będę mówić. Doskonale wiecie jak wygląda życie ciężarnej w ostatnich dniach ciąży. Spanie do dupy. Bo niewygodnie i co chwilę sikanie. No i najważniejsze to to, że chcemy już mieć Nasze Maleństwa przy sobie. A tu się dłuży i dłuży...

Ojjj Beatka chciałabym to już mieć za sobą 🥴 raz, że za długa przerwa 🙃 dwa, że za dużo chłopców w odliczaniu 🙃 a trzy, że to oczekiwanie to męczarnia 🙃 😁

Dusta każda z nas chyba zazdrości i chciałaby zająć się kolkami i kupkami 🙃 😁 ale niestety... siła wyższa i trzeba oczekiwać. Doskonale Cię rozumiem z tymi dolegliwościami. Bo tu boli, tam boli.... jak stare babcie 😁 ale nie jesteś sama 😘 i to pocieszające bo tu można narzekać ile się chce 🙃