Skocz do zawartości

Mamusie na luty 2012 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
w pn mialam akcje pt ""nie zsikac sie"". poszlam do centrum handlowego w drodze z pracy i po chwili zachcialo mi sie. Centrum do 17.30 ja tu do babci klozetowej o godz 17.18!!! uderzam a tam ci i pusto- zamkniete WC. To ze spanielem na twarzy do stoiska podchodze i prosze gdzie tu by mozna, kazali mi isc na gore do restauracji (po schodach bo juz ruchome schody nieczynne) a tam mi babka rolety zaslonila przed nosem. Zaczelam ja blagac, ze jeszcze nie ma tej zasranej 17.30 itp a ona ze nie bo juz wc detergentami spryskana itp to ja sie wkor...am i do niej ze jestem przeciez w ciazy i MUSZE. To facet ktory zamykal z nia ta zasrana restauracje powiedzial ze on tez jest w ciazy i nie ma gdzie sie zalatwic. Wyobrazacie sobie????? zbluzgalam ich i szpagatami pobieglam do kolezanki ktora niedaleko mieszka, a wsciekla bylam jak niewiadomo co. Ludzie sumienia nie maja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 10,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja ogolnie duzo sikam, bo duzo pije. Tu sa straszne upaly wiec trzeba pic. Co do kibelkow we wloszech w kazdym papier, mydelko do mycia, detergent do mycia deski klozetowej by sobie moc spokojnie usiasc. Najbardziej mnie zdziwilo wc w austrii, przydusilam guzik a tu deska zaczela sie obracac automatycznie, ja patrze a na dwoch bokach jest szczotka i ta deska jak sie obracala to sie sama myla. A to bylo z 8 lat temu. Ja pracowalm w Stanach to tez bylo super na wizie dla studentow, to nie dosc, ze wyplata co 2 tygodnie to jeszcze napiwkow tyle co druga wyplata. Nie mowiac o darmowym jedzeniu w pracy. Pracowalam 7 h plus 1 h przerwy /robilam ja kiedy ja chcialam/, do tego jedzenie w pracy i przed praca, i po pracy za dramo w restauracji dla pracownikow. To bylo zycie. A jedzenia od wyboru do koloru, ciastek, torcikow, lodow, roznych polew mnustwo. Napoji ful, cola waniliowa, rozne smaki, cola dietetyczna. Na obiad co chcialas, ryba, mieso, kurczak, to byl szwdzki stol. Moglas podejsc ile razy chcialas. Tam pierwszy raz w zyciu widzialam ile jedzenia amerykanie wyrzucaja. U mnie w domu byla i jest zasada, ze jedzenia sie nie wyrzuca. A w wc papier toaletowy do rak i zwykle sciereczki, i papierowe, na wc specjalne nakladki by sobie usiasc. I to w mega ilosciach. Nie mowiac o praniu. Zmieniali ci ciuchy codziennie, wyprane, wyprasowane. A jak wrocilismy do pl na lotnisku w Warszawie nawet papieru nie bylo. 😞 To jest polska rzeczywistosc. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzisiaj dostałam pocztą jeansy ciążowe z allegro fajne sa ładnie się układają i są wygodne i zestaw 3 płyt z muzyką poważną dla dzidzi childrens classics właśnie sobie sluchamy i relaksujemy się 🙂 zamowilam też książkę Tracy Hogg "język niemowląt" podobno jest świetna jest w niej wiele cennych rad i wskazowek jak zrozumiec swoje maleńkie dziecko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mi też dziś Szymon przypomina o swojej obecności 🙂 nawet miałam wrażenie że tak mocno kilka razy kopnał że brzuch mi sie ruszył 🙂
Ja zrobiłam tą babkę co mamy w przepisach tylko nie dodawałam ani cytryny ani kiślu tylko pól białego wlałam a nastepnie do reszty dałam łyzke kakao. Teraz stygnie jutro rano poleje ją polewą i będę próbowac 😁
Mniam juz się doczekac nie mogę 😁



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry,

A ja tam lubię każdą czekoladę 🙂
Konefka, super wyglądasz, a bluzeczka po prostu zarąbista.

Snakerka, pamiętam te talarki miętowe 🙂

My dzisiaj znowu na ciut spóżnionym zapłonie, bo N. pospała dłużej znowu. A mi się wciąż ziewa. Pożarłam już sniadanie i myślę co by tu jeszcze pożreć 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
WITAM Dzewczyny. Ja pol nocy nie przespalam polozylam sie w salonie na noc bo N chcial laptopa a ciezko mi bylo w ciszy zasnac, wiec telewizor sluzyl mi jako towarzystwo. Ja od srody zaCZYNam sniadanie od slodyczy, dzisiaj zaczelam od babki (kupionej nie domowej niestety) i lezalam sobie pol godz i obserowalam jak mi brzusio skacze od kopniakow mojego synka 🙂 cos wspanialego! jeszcze sie nacieszyc nie moge 😉 zaraz obiecalam sobie ze zrobie sobie porzadna jajecznice i herbatke 🙂
powoli zaczyna mnie lapac depresja sytuacja w moim zyciu, ten uparciuch dalej traktuje mnie jak powietrze, nie rozmawia ze mna i wczoraj znowu wrocil pozno i po piwku od swojego kumpla. Moja cierpliwosc niedlugo sie skonczy, kolejny etap ciazy znowu spedzimy na cichych dniach i tak juz do konca? z prawie calego czasu ciazy fajnych wspolnych momentow bylo niewiele, i boje sie ze jak sie zatne to juz mu nie wybacze i nie zapomne tego. To juz ponad polowa za nami. Dzisiaj dziewczyny jak sie ogarne to dzwonie do prawnika zeby sie dowiedziec na czym ja w ogole stoje? Palant jeden mam coraz wiekszy zal do niego :/ ile to mozna mnie tak trzymac? w srode zaslablam w pracy bo mnie wykancza stres i klotnie, caala ciaze sie klocimy. Wrrrrrrrrrrrr masakra. Ide na sniadanko. Smacznego sobie i Tym brzusZKOm ktore jeszcze nie jadly 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monisiu, strasznie mi przykro, że tak u Was srasznie się porobiło. Po pierwsze to postaraj się nie denerwować. Ja z mężem kłóciłam się podczas pierwszej ciąży, bo mi wiecznie coś nie pasowało, a on sam nie potrafił się do tego przyzwyczaić, że z ciężarną to jak z jajkiem. W efekcie Natalia od urodzenia była bardzo płaczliwa, źle sypiała, póxniej i nerwowa. Dopero teraz obserwuję u niej poprawę. Pamiętaj, wszystkie stresy w ciązy odbijają się na dziecku i ja jestem tego doskonałym przykładem.
Uważam, że Twój mąż przesadza i to grubo i jego zachowanie to zdecydowanie brak szacunku zarówno dla Ciebie jak i dziecka. To co robi to ma byc kara dla Ciebie, ale tylko dureń tak robi. Wydaje mi się, że jezeli masz potrzebę rozmowy z prawnikiem to zrób to i to czym prędzej. W tej sytuacji Twoje dobro jest najwazniejsze i nie daj się zgnoić. Ja bym na twoim miejscu popchnęła całą sytuację w którąś stronę. Poza tym Ty już wyciągnęłaś rękę, było bez odzewu, więc maz stracił już swoją drugą szansę. Chyba że chcesz ukłonic się Panu! raz jeszcze. Ale ja już bym dała spokój. I po pracy zostawiłabym mu już walizki spakowane, z krótką treściwą rozmową, a raczej Twoim monologiem, że albo wóz albo przewóz - albo jesteście razem na dobre i na zle, albo wcale, a takie traktowanie jak powietrze do niczego nie porwadzi, bo Ty potrzebujesz wsparcia i ramienia do dzielenia radości i smutków, a także tolerancji i szczerości w rozmowie, szczególnie w Twoim odmiennym stanie. Nie daj sobą pomiatać Kobieto!!! Powiedz, że świetnie sobie z dzieckiem dasz radę, a on nawet nie będzie miał okazji oglądać najpiękniejszych chwil w życiu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...