Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
fikumiku napisał(a):
Ale z Was ranne ptaszyny a Obdarzona przejęła moją rolę czuwania w nocy widzę :P

Zaintrygował mnie ten plan porodu. Dobra rzecz, napisac nigdy nie zaszkodzi. Muszę pogadać o tym z moim lekarzem, może mnie oświeci jak to u nas wygląda. Od koleżanki tylko sie dowiedziałam, że dają do podpisania jakieś oświadczenia woli, że np. chcesz aby odczekać z przecięciem pępowiny do momentu aż cała ta zdrowa krew wpłynie do dzidzi i dopiero, coś w ten deseń. No trzeba będzie to obcykać.

Maminki, mam do Was pytanie. Jak wyposażacie wózeczek? W sensie macie pościel specjalnie do wózka czy na kocykach? Już sama nie wiem czy kupować coś czy wymyślać 😮

Też przeczytałam o Whitney. Ehh, bez komentarza..



Ja mam oczywiscie po Niko kolderke i podusie z pierza po Niko 🙂On jest z 8.01 wiec obowiazkowo musialam miec na spacerki.Teraz tylko sasiadka mi poszewki uszyla i mam jak nowe.Hihihiih...Kazdy robi jak chce,ale jezeli dziecko bedzie w kombinezonie i do tego cieplutki kocyk to mysle,ze tez wystarczy.I tak na spacerki mozna wychodzic jak dobrze pamietam do -7.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fikumiku napisał(a):
Ale z Was ranne ptaszyny a Obdarzona przejęła moją rolę czuwania w nocy widzę :P

Zaintrygował mnie ten plan porodu. Dobra rzecz, napisac nigdy nie zaszkodzi. Muszę pogadać o tym z moim lekarzem, może mnie oświeci jak to u nas wygląda. Od koleżanki tylko sie dowiedziałam, że dają do podpisania jakieś oświadczenia woli, że np. chcesz aby odczekać z przecięciem pępowiny do momentu aż cała ta zdrowa krew wpłynie do dzidzi i dopiero, coś w ten deseń. No trzeba będzie to obcykać.

Maminki, mam do Was pytanie. Jak wyposażacie wózeczek? W sensie macie pościel specjalnie do wózka czy na kocykach? Już sama nie wiem czy kupować coś czy wymyślać 😮

Też przeczytałam o Whitney. Ehh, bez komentarza..


No właśnie o tej pępowinie też chcę zawrzeć w planie. Żeby zacisnęli po jakiś 3-4 minutach, a nie od razu 🙂 Bardzo dużo mi się tych rzeczy uzbierało.
Acha nie patrzcie za bardzo na te plany, które są w necie napisane jak wypracowania. Musi być krótko i zwięźle najlepiej w punktach - same konkrety. Najlepiej sobie podzielić na 2 części: poród i potem przebywanie w szpitalu po porodzie.
Co do pościeli do wózka to ja chcę kupić, ale dopiero jak dzidzia będzie i będzie jakoś zimno. I tak na początku na spacerek nie pojedziemy wózkiem. Więc wyjdzie w praniu czy będzie potrzebna. Ale ja mam termin później.
W ogóle sobie uświadomiłam, że z rzeczy niezbędnych brakuje mi już tylko kosmetyków dla dziecka, wanienki i Tantum Rosa dla mnie 😉 Acha wózek też jeszcze niekupiony, ale nad aukcją wciąż czuwam i najchętniej bym kupiła jakoś w marcu. Chyba da radę, bo co chwilę wystawiają nowe 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fikumiku napisał(a):
A własnie Kasia, podziwiam cierpliwość. Jakby mi Karolko teraz powiedział, że idzie nurkowac pod lodem to bym Go sama udusiła 🤪 Paniakarą nie byłam i nie jestem, ale bez przesady :P

Wiesz co, tak na dobrą sprawę to sama siebie podziwiam, że się zgodziłam 🙂 mówił, że to wyjazd rekreacyjny, więc niech Mu będzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja bym mojego nie puściła. Nawet mu zabroniłam w marcu wyjeżdżać poza miasto, bo czasem w pracy ma jakiś kurs za dodatkową kasę. Ale ja się za bardzo stresuję wtedy szczególnie jak zimno i ślisko jest, a on szybko jeździ 🥴 Obiecał, że nie będzie brał żadnych dodatkowych fuch z wyjazdami. Zresztą od marca musi być czujny w pogotowiu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
Ja bym mojego nie puściła. Nawet mu zabroniłam w marcu wyjeżdżać poza miasto, bo czasem w pracy ma jakiś kurs za dodatkową kasę. Ale ja się za bardzo stresuję wtedy szczególnie jak zimno i ślisko jest, a on szybko jeździ 🥴 Obiecał, że nie będzie brał żadnych dodatkowych fuch z wyjazdami. Zresztą od marca musi być czujny w pogotowiu 😉


Jakoś kurde może to przeżyję, zrobię pranie, poprasuję, przejdę się gdzieś to czas mi szybciej zleci, ale już nigdy więcej nie zgodzę się na nurkowanie zimą!!! Przysięgam!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natalla zazdroszce ci ,że masz już notariusza w poniedziałek, ja to w poniedzialek jade podpisać umwe kredytowa we wtorek do notariusza zawiezc akt i reszte papierów czyli podpisanie pewnie w piatek. Co do planu porodu to ja nie robiłam bo ja mam ta swoja położna i już z nia rozmawiałam o tm co chce a czego nie wiec pisać jej 2 raz nie będę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejka
wczoraj mnie bęben nadupiał masakryznie, aż mi łzy ze stresu wyszły, do tego pojechalismy do mojej siostry tam chłopaki troche się znieczuliły, wiec Michał był podójnie zesrany 🙂 ale jak sięna łózku połozyłam to przeszło, ale jeszcze rano mnie tak smyrała w pipce mocno jkaby drapała pazurkami okropienstwo. A najgorzej było jak autem jechałam chyba ją spodnie uciskały i walczyła na maxa.

A ja jakoś nie widze problemu z tym żeby mój chłop robił coś ekstemalnego, tylko że bidok czasu nie ma. Z rajdów wszyscy rodziny pozakładali to szkoda im kasy na samochody, motor w garazu stoi i majka tylko na nim siedzi, w tamtym roku moze był z 5 razy, teraz mi marudzi o kładzie ale powiedziałam że jak Pola urosnie czyli jakieś 2-3 lata, bo my mamy same pola koło domu i fajnie jakby sobie robił wyprawy z dziewczynkami na taką naszą wyżynę i tam puszczał np. latawce 🙂

a mnie się zaczyna marzyć skok na spadochronie 🙂 i jakoś tak myslę że Michała też mogłabym tym zarazić tylko trzeba sprawdzić czy on może, bo ma chore serce i np. na bangee nie moze skakać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj nie, ja to w ogóle nie jestem entuzjastką sportów ekstremalnych. Mój też by chętnie na bungee skoczył, ale na szczęście nic nie robi w tym kierunku, tylko tak gada 😉 Jeszcze po mamie mam takie zamartwianie się o innych. Może nie aż w takim stopniu jak ona (ona np. ciągle mi truje bym nie prowadziła samochodu w ciąży 🥴 ), ale właśnie stresują mnie jakieś dalsze wyjazdy bliskich. Jak rodzice wyjeżdżają na wakacje zawsze muszą do mnie dzwonić się meldować czy już dotarli, gdy Łukasz gdzieś dalej jedzie też musi być ciągle w kontakcie. Ja oczywiście do mamy też muszę dzwonić jak gdzieś się wybieramy dalej. Nigdy nie miałam żadnego wypadku samochodowego (odpukać), a jakoś tak zawsze mnie to stresuje. Ale to chyba właśnie moja mama mi wpoiła, bo zawsze tak się zamartwiała przez jakieś wyjazdy. U mnie jest to trochę bardziej w złagodzonej formie niż u niej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hallo grubaski 🤪

Ja dopiero po śniadanku, dzisiaj całą noc przespałam, nie licząc wypadów do wc:P
nefrete: Denerwuje się tym notariuszem jak nic, papiery poskładałam, ale boję się, że o czymś zapomniałam, mąż brał specjalnie urlop na ten dzień i stąd moje obawy większe... mam nadzieję, że o wszystkim pamiętałam 🤔
Któraś pisała, że ją zgaga męczy, podobno jest specjalne renni -czy jakoś, dla kobiet w ciąży, popytaj w aptece 🙂 mi na szczęście to nie dolega 🙂

Ja też bym z tym moim na spadochronie skoczyła, lubię czuć dreszczyk emocji, a co 🤪 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nie no to ja się mamie tez melduje tak samo jak ona mnie 🙂
i nie powiem ze nie boję się jak Michał jeżdzi na ścigaczu, ale wiem że to jego paasja wiec nie moge mu zabronić, aczkolwiek musi się meldować też co jakiś czas 🙂
ale na rajdzie jak startował to ogólnie było powiedziane że mu nie przeszkadzam, on ewentualnie pisał mi sms-y, a jak telefon dzwonił to wtedy trzeba byo sięmartwić, bo wiadome było że albo dzwon albo auto się zepsuło 😞
chociazby w ciagu dnia duo do siebie dzwonimy też
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natalla no to Twój dzidziorek w takim razie będzie łysy jak Cię zgaga nie męczy haha 😁

A sporty ekstremalne nawet mnie kręcą, ale jakoś teraz (czyt. w ciąży) dostałam tak silnego syndromu dbania o najbliższych, że nawet mnie to przeraża. A luby się śmieje gupol 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izunia1986op napisał(a):
Juz wrocilismy z Kosciola 😉


Myslalam,ze moje buty mi rozwali.......takie mam nogi spuchniete.Ledwo wysiedzialam w tej ławce.Do przyjaciółki chyba w kapiach wbije 🤪 🤪Ale kur.....ale tez sa za male 😠

Ale moje roladki pachna.......mniammmm



Izunia zaangażuj swojego hasbenda do masażu stóp, podobno baaaardzo pomaga i jest przyjemne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fikumiku napisał(a):
izunia1986op napisał(a):
Juz wrocilismy z Kosciola 😉


Myslalam,ze moje buty mi rozwali.......takie mam nogi spuchniete.Ledwo wysiedzialam w tej ławce.Do przyjaciółki chyba w kapiach wbije 🤪 🤪Ale kur.....ale tez sa za male 😠

Ale moje roladki pachna.......mniammmm



Izunia zaangażuj swojego hasbenda do masażu stóp, podobno baaaardzo pomaga i jest przyjemne 🙂



Hihihi....wlasnie leze wysoko nogi i Niko mi masuje cale nogi.Jakiego ja mam kochanego syna 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lady_m4ryjane napisał(a):

Astra w tym planie porodu chociażby możesz napisać, że nie życzysz sobie masażu szyjki macicy i nie mogą Ci tego zrobić. To jest bolesne i może spowodować rozerwanie szyjki, a potem jest kicha przy następnej ciąży.

Ja na pewno kategorycznie nie zgadzam się na masaż szyjki i na to uciskanie brzucha przez lekarza, lekarz się uwala na brzuchu wtedy (tu nawet nie będę używać sformułowania "w razie konieczności" 😜),.

Dwie sprawy:
masaż szyjki miałam okrutny w pełni skurczów i wiem jakie są konsekwencje, bo własnie w tej ciąży je odczuwam. Jakie to jest bolesne - doskonale wiem, przyłaziła do mnie co 15 minut kilka razy i zaczynała mnie katować, za ostatnim razem zemdlałam.
Ale - ja się na ten masaż szyjki zgodziłam, bo męczyłam się długo, a oni powiedzieli,że mogę się męczyć jeszcze do rana (było ok.18:00), a i tak może się to skończyć cesarką. Nikt mnie nie związał i na siłę nic nie robił - położna przyszła i mi to wyjaśniła, więc się zgodziłam. Możesz mieć swój plan i nie wiadomo, co jeszcze, ale zdarzy Ci się taka sytuacja jak u mnie i plan pójdzie w łeb, bo przyjdą, zapytają czy się jednak zgadzasz i będziesz musiała przeżyć również i to.

Co do "uwalania się na brzuchu" - mnie lekarka pociągnęła koszulę pod piersiami na bok i delikatnie w dół i chwała jej za to, bo bardzo mi pomogła. Ale mojej koleżance lekarz rzeczywiście położył się na brzuchu, w trakcie parcia i utrudnił oddychanie, a co za tym idzie całą akcję porodu zakłócił idiota jeden.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurde co Was wszystkie zasypało czy co? 🙂
Lady pewnie jest na pierogach u mamy 🙂
Izunia leży z nóżkami w górze 🙂
Obdarzona pewnie śpi 🙂
Sztunia pewnie na zakupach albo z Mają się bawi 🙂
A resztę to chyba śnieg przysypał 🙂
Ja też pozwolę się przysypać ale ciepłym kocykiem, w ręku książeczka "Pachnidło" poczytam i idę lulu 🙂
Aaaa nie pójdę lulu bo moje Szczęście, jedno z dwóch, to większe już do mnie wraca 🙂 czekam na Niego z utęsknieniem bo jutro leci do Londynu i cały tydzień Go nie będzie, będę wyła z tęsknoty i z rozpaczy 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja chcę pączka! Bo pierogi już pojadłam 😉 Ale nie obżarłam się, starałam się ograniczyć żeby nie zdychać. Szczęście, że mama dziś faworków nie usmażyła, bo bym nawet samochodem nie musiała wracać, tylko wiatr by mnie jako balona przetransportował 😉
Mama się napaliła na tą prywatną klinikę i mi chce to zafundować, ale i tak jej nie pozwolę 😜 Piotruś tam oczywiście pracuje z tego co widziałam na stronie, a się nawet na USG nie przypucował jak go pytałam o Matkę Polkę. I pracuje taki lekarz co mi 10 lat temu szyjkę ciął. I Kunert. Prawdopodobnie wszyscy pozostali z MP są 😜 Kurna Ci lekarze to nieźle dużo tych dodatkowych prac w prywatnych klinikach mają 😮 Jutro się dowiem wszystkiego i jeśli nie będę musiała 3900 płacić w razie nieplanowanej cesarki to się pewnie zdecyduję.
Astra z tą szyjką to ja sobie nie mogę tak przyspieszyć. Mam 1/3 uciętą i jak mi w nią będą ingerować jeszcze to mogę pomarzyć o drugim dziecku. A z tym uwaleniem się na brzuch to chodzi dokładnie o uwalenie się (tak to kiedyś lekarze robili, że kobitkom potrafiły żebra pękać i jeszcze się te metody zdarzają choć są zabronione). To, że koszulką trzeba w pewnym momencie przytrzymać to wiem, nawet czasem osobę towarzyszącą o to proszą.

Kasia \"Pachnidło\" to jedna z moich ulubionych książek. Choć czytałam na studiach, ale głęboko mi w pamięć zapadła 🙂 Chyba sobie zrobię powtórkę niedługo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...