Marcówki 2012 | Forum o ciąży

lady_m4ryjane napisał(a):

Nie sugeruj się tym głupim czopem. Czasem wychodzi dopiero na porodówce i nawet o tym nie wiesz. Spokojnie, niedługo Twoje męki się skończą 🙂

olej obdarzonatego czopa, ja z Zuzia wcale nie miałam, albo odszedł jak wody chlusneły. i wolałabym nie miec niz tak sie wystraszyc go jak teraz miałam, i myslalam ze urodze za kilka godzin, i noc ze stresem, olej czopa... w koncu nie na niego czekasz tylko na Synka Filipka, a ty zamiast synka to czopa wypatrujesz...moze dawno wyszedl i poszedl se dran jeden 🙂 hehe

Ja noszę całą zimę płaszcz w rozmiarze 38 sprzed ciąży 😁 Teraz już trochę ciasno w nim ale jeszcze mogę się zapiąć. Nie wiem po co tą kurtkę ciążową kupiłam. Jest za wielka i brzydka i w ogóle jak ją mam założyć to mi się niedobrze robi. Sprzedam na allegro albo szafie, ale teraz nie ma co wystawiać, tylko przed zimą.

No wiem, że powinnam go olać, ale nie potrafię. Bo wiem że świadczy on o rozwieraniu szyjki. No zobaczymy co będzie 🙂

a co do płaszcza to...w listopadzie albo na koniec października kupiłam płaszcz. Do prawie końca listopada dopinałam się w niego, w grudniu już nie. Mama więc poprzeszywała mi guziki, żebym chociaż na piersiach mogła zapiąć się. Ja zgodziłam się na taką operację ale wiedziałam że ten płaszcz będzie wyglądał jak z dupy no i miałam rację. Na koniec stycznia przyszły te mrozy a nie dość, że guziki poprzesuwane, płaszcz bez ładu i składu a ja dalej się nie dopinałam nawet na piersi 😞
teraz tylko do lekarza noszę płaszcz ale jak gdzieś idę do 2 swetry i mamy ocieplacz, oczywiście teksty głupie ludzi typu " na minusie a ta w ocieplaczu i na dodatek w ciąży'' nie ruszają mnie bo wiem, że 2 takie swetry i ocieplacz zapięty chronią Filipka 100 razy bardziej niż nie zapięty płaszcz pod ktory mogę włożyć 1 sweter 😁

leliva ale ja ci współczuje tych cycków
ja teraz zaczełam od razu smarowac maścią jeszcze w szpitalu, no i wiedziałam jak przystawiac i już mogę powiedziec że nic mnie nie boli, ogólnie wszystko szybciej idzie niż prz Mai 🙂 no ale to drugie 🙂

pospałysmy się wszystkie wiewiórki tylko ja obudziłam się z bólem głowy, teraz obiadek szykuje i bedziemy sie cieszyć sobą we czwórkę, bo niestety od poniedziałku chłop do roboty wraca, a tak fajnie było 🙂

trzeba w tego totka wkońcu wygrć 🙂

obdarzona nie wkurzaj się, weż chłopa w obroty i wypędzajcie, nawet jakby to miało być poprostu beznamietne, ja tak przy Majce robiłam, czasami nam się nie chciało ale trzeba to trzeba 🙂

a wiecie że jak sobie obliczyłam ile ja się bzykać nie bedę to aż łzy płynął do oczu, prawie pół roku wyszło z moich obliczeń, szok 😮

A dlaczego aż tak długo?

obdarzona nie denerwuj się tak mi też ten wredny czop nie wyszedł nie jesteś sama 😞

Ej zalewam się śluzem albo chuj wie czemu :/ i do tego tak mnie napierdacza brzuch, że zaraz zwariuję :/ zginam się z bólu 😞( ja chcę już moje dzieckoooooooooooooo!!! 🙂 🙂

Astra napisał(a):

kasia_sztuk napisał(a):

Ej zalewam się śluzem albo chuj wie czym :/ i do tego tak mnie napierdacza brzuch, że zaraz zwariuję :/ zginam się z bólu 😞( ja chcę już moje dzieckoooooooooooooo!!! 🙂 🙂

witaj w klubie Kasia, mam to już od wielu długich dni :/

Przejebane uczucie :/ ale jeszcze troszkę i będzie ciekła krew, a nie śluz :-)

Leliva no w końcu masz sposob 🙂

Sztunia, no dziś wypędzaliśmy i beznamiętnie właśnie bo mnie bolało, jutro też będziemy wypędzać raczej. Poł roku Ty bez? dlaczego? myślałam, że jakieś 3 miesiące, przecież mowiłaś że w miarę się goisz teraz.

Kasia i Astra musicie to przetrzymać. Na biedę nie zostało długo czekać 😁

a ja jestem mega wkurwiona. No moj chłop, prosta istota a nawet prostsza niż kij od łopaty nie potrafi mi uwierzyć że porod jak się rodzi pierwszy raz u 85% kobiet trwa długo, że ok albo ponad 10 godzin.
Chciałam go przygotować psychicznie i mowię mu , że nie wiem ile będę rodzić czy 5 godzin czy 15.. a on do mnie że ja wiecznie przesadzam, że może 2 dni od razu 😠
mam nadzieję że mi długo nie zejdzie, ale wolałam go uświadomić. Ale skoro on tam idzie ze mną raczej no to... sam się przekona 🙂
Po drugie ten oszołom myśli ,że bycie przy porodzie to jest obcięcie pępowiny i bycie przy parciu, a nie , że bycie ze mną w tych bolach przed bezpośrednim porodzie.
Tłumaczę mu, że wolę żeby był ze mną jak będę się męczyć w skurczach kilka godzin niż przy partych. Tyle razy tłumaczyłam mu jak krowie na rowie ale on dalej ma swoją teorię. Ja rozumiem że on jest facetem i że nie ma pojęcia ale skoro już tyle razy mu opowiadałam to mogłby mi uwierzyć że tak jest jak mu opowiadam 😠

a teraz idę do siostry zaraz bo muszę jej dyktować coś tam bo musi na laptopie przepisywać 🙂

Kasia ja też tak dzisiaj mam do tego ból w dole brzucha,napinanie brzucha i ból kręgosłupa.
No ale ja też dzisiaj kicham jak szalona więc od samego tego kichania to ja dzisiaj urodzę 🥴

co do czopa
Odejście czopa śluzowego
Czop śluzowy może wypaść zarówno kilka tygodni, jak i kilka godzin przed porodem. Zwykle nie odchodzi od razu w całości, ale wypływa częściowo przez dłuższy czas - zauważysz wtedy zwiększoną ilość upławów, wydzielina będzie galaretowata, podbarwiona lekko krwią albo brązowawa. Odejście czopa śluzowego to znak, że szyjka macicy zaczęła się rozwierać.

Jaszminka napisał(a):

Kasia ja też tak dzisiaj mam do tego ból w dole brzucha,napinanie brzucha i ból kręgosłupa.
No ale ja też dzisiaj kicham jak szalona więc od samego tego kichania to ja dzisiaj urodzę 🥴

Ja też kicham jak głupia 🙂 i coś mnie chyba próbuje rozłożyć :/ nochal zatkany i nie wiem czym go odetkać, a woda morska nie pomaga ;( kurde teraz na końcówce to będziemy tylko narzekać i będzie coraz gorzej 🙂

mulant napisał(a):

co do czopa
Odejście czopa śluzowego
Czop śluzowy może wypaść zarówno kilka tygodni, jak i kilka godzin przed porodem. Zwykle nie odchodzi od razu w całości, ale wypływa częściowo przez dłuższy czas - zauważysz wtedy zwiększoną ilość upławów, wydzielina będzie galaretowata, podbarwiona lekko krwią albo brązowawa. Odejście czopa śluzowego to znak, że szyjka macicy zaczęła się rozwierać.

Łuhuuuuuu tzn, że mi odchodzi i to porządnie, bo przed godziną zalałam się śluzem galaretowatym :-)

obliczyłam że od listopada był post,
potem mielismy pozwolenie, ale miałam grzyba więc olalismy temat bo nie chciałam go zarazić, zeby potem on mnie
potem już mnie wiecznie brzuch bolał i się balismy zeby niczego nie przyspieszyć
a jak mielismy juz się wziąć za wypędzanie gada no to urodziłam
1,5 miesiąca połogu
no i masz, listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec, połowa kwietnia, prawie pół roku 🙂

kasia jako wróżka orbitka wyczówam nadchodzący poród w przeciągfu dwóch dni

obdarzona u Ciebie skurcze nadejdą w gwieżdzista noc, czyli we wtorek 🤪

idziemy kąpać najmniejszą sztunię

Sztunia to może i mi wywróżysz kiedy urodzę

Sztunia napisał(a):

obliczyłam że od listopada był post,
potem mielismy pozwolenie, ale miałam grzyba więc olalismy temat bo nie chciałam go zarazić, zeby potem on mnie
potem już mnie wiecznie brzuch bolał i się balismy zeby niczego nie przyspieszyć
a jak mielismy juz się wziąć za wypędzanie gada no to urodziłam
1,5 miesiąca połogu
no i masz, listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec, połowa kwietnia, prawie pół roku 🙂

kasia jako wróżka orbitka wyczówam nadchodzący poród w przeciągfu dwóch dni

obdarzona u Ciebie skurcze nadejdą w gwieżdzista noc, czyli we wtorek 🤪

idziemy kąpać najmniejszą sztunię

ja też poproszę o wróżbę

Hehehe obdarzona, a może ty temu Twojemu nie zdradzaj za bardzo wszystkich szczegółów 😉 Dowie się na miejscu. Poród i 30 godzin może trwać, ale po co mu ta informacja 😁 Zależy jeszcze kiedy się wybierzesz do szpitala. Moja kumpela czuła się bezpieczniej w szpitalu, więc się spieszyła. Pojechali późnym wieczorem, skurcze były rzadkie to oddelegowała faceta do domu. Bo po co i on? I tak musiała się przespać przed wielkim finałem. Nawet położne jej mówiły, że facet to tu na razie jej nie będzie potrzebny i lepiej niech nabierze sił w domu. Dobrze zrobili bo urodziła dopiero następnego wieczora. Najlepsze jest to, że jak już się zaczęło na dobre to była tak zaaferowana, że zapomniałaby po męża zadzwonić gdyby jej położna nie przypomniała 😁

Wróżko Sztunio zajrzyj do kuli i zobacz jeszcze czy trochę dalszą przyszłość widzisz, czyli moją 😁

Sztuniuś trzymam Cię za słowo 🙂 od czwartku wylatuje mi tego bardzo sporo, więc wszystko możliwe 🙂 może z Obdarzoną urodzimy z 13 na 14 marca w nocy, będziemy mieli z Michałem najpiękniejszy prezent urodzinowy na świecie :-)

wykąpaliśmy Polę na śpiąco, jaki miała relax w wodzie jakie miny waliła
nawet Maja jej głowe myła a ta nic
dopiero po wyjeciu z wanienki sie obudziła
a na koniec zebrała niechcace szczotka w łeb od starszej siostry, wypadek przy pracy 🙂
najwazniejsze ze nie chciała

laski me kochane ja mam wizje a nie tak na zawołanie 🙂
jak mi sie która ukarze to pospiesznie poinformuje 😁
a poki co poprasuje troche na x factor 🙂

Sztunia, ta Twoja Majeczka to jest niesamowita laska 🙂 🙂
To zobaczymy wróżko czy Twoja przepowiednia się spełni :-)

haha Sztunia, oby Twoja wrożba się spełniła 😁 jak we wtorek nie zacznę rodzić to będę rozczarowana 😁

Lady, też zaczynam żałować że mu nagadałam prawdy. Mogł iść w ciemno 😁 No jeśli moj porod zacznie się od skurczy to wybiorę się do szpitala jak będą częste chyba co 5 min. Wcześniej nie jadę 😁 ale jeśli odejdą wody to zapierdzielam od razu 😁

Kasia, Ty masz chyba z Misiem urodzinki nie?tzn tego 13 czy 14 marca?


Nudzi mi się teraz. Idę się kąpać do wanny chyba, tzn mama mnie do wanny wygania bo słyszała że to ponoć pomaga 😎 tak samo , wczoraj moja siostra wparowała do nas i drze się, że sex przyspiesza porod bo sperma ma te prostaglandyny, a moja mama w szoku bo nie wiedziała o tym, ale stwierdziła że skoro tak to możemy nawet w jej łożku 😁 ona już tak nie umie się doczekać, że szok 😁

a jutro moja mama jedzie do teatru na Klimakterium i ja z moim może poszalejemy ale to w pozycji na zdechłego zwierza, ja leżę a on koło mnie robi co chce bo ja nie mam siły 😁

a jeszcze pytanie do Sztuni, skąd wiesz , że w dzień wielkiego mego finału niebo będzie gwieździste? czy to metafora taka 😁?