Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Nightmare - na kolki w aptece Ci doradzą, w PL jest chyba coś jak espumisan (Espumeticon?), w każdym razie w większość substancją czynną jest simeticon. Za granicą można kupić sab simplex albo Lefax.
Poza tym masowanie brzuszka, podkurczanie nóżek na żabkę, odbekiwanie jak najczęstsze.
No i cierpliwość 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Fikumiku moja też ma problemy z odbekiwaniem i czasem podanie troszkę wody i ponowne postawienie do pionu pomaga. U nas znowu jak nie beknie to sporo ulewa, ale w końcu ile można z dzieckiem chodzić, żeby sobie odbiło? A to wicie ma przez brzuszek? Bo też to mieliśmy i zawsze punkt po karmieniu o 6 rano, pomaga nam herbatka koperkowa z hippa po 1 tygodniu i położenie na brzuszku. Pierdzi jak szalona 😜 Hehehe teraz to na pewno już dorośniesz 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny, nie katujcie się tak tymi dietami. Ja jem praktycznie wszystko, no prawie... Na śledzika w occie mojej mamy tylko sobie popatrzyłam, bigosik tez z daleka się do mnie usmiechał... Niestety. Ale tak się nie schizuję. Staram się nie przesadzać z jajkami, nie jem majonezu, musztardy i tego typu sosów, w ogóle żadnych konserw i rzeczy ociekających tłuszczem. Ale pieczoną karkówką się uraczyłam i wszystko jest oki. Jem bardzo dużo nabiału, mała nie ma skazy białkowej, więc sobie nie żałuję twarogu, owsianki, jogurtu czy nawet kakao do śniadania. Od czasu do czasu wszamam kostke czekolady, przecież i tak wali kupę 10 razy dziennie. A jeżeli chodzi o różnorakie ciasta domowej roboty, to pjadłam murzynka, sernika, jabłecznika, a dzisiaj będę robić z Fifim babeczki z budyniem. Małej nic nie jest, nie ma problemu z gazami ani kupkami, tylko wiecznie by jadła 😜 Musicie kobitki jeść w miarę normalnie, bo inaczej kiepsko z tym waszym karmieniem będzie, przecież to co wy jecie jedzą też wasze maluszki, a jak nie będziecie jadły prawie nic, to witaminy wam nie pomogą.
U mnie gorzej wygląda częstotliwość posiłków, bo wiecznie z małą na cycku jestem. Dziś śniadanie udało mi się zjeść całkiem niedawno, bo o 13.30 około 🥴
Asterka, szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę, i nie przejmuj się aż tak bardzo tym brakiem laktacji, jak ty będziesz podłamana i nieszczęśliwa to małej też to na pewno nie posłuży. Trudno się mówi i żyje się dalej, to przecież nie koniec świata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fikumiku napisał(a):
O kurcze, bardzo niefajnie z ta kolezanka. Mam nadzieje ze mnie to załamanie aż tak nie pogrąży bo byłaby tragedia. Z natury jestem niecierpliwa i przy Jasku mocno ćwiczę osobowość. On nie jest złym dzieckiem ale moje permanentne niewyspanie plus problemy Dżonka czasem wyczerpują. I moze zostawianie Go z kims innym zdałoby egzamin gdyby nie to, że ja tego nie potrafie 😮 Nawet jak Karol Go wezmie rano bym pospała a On jęknie to ja zamiast spac czuwam. Tym bardziej ze to maminsynek straszny. Ostatnio chcialam sprawdzic ile mam pokarmu więc z rana ściągnełam i nakarmiłam z butli dziada. Pożarł więc całe 120 ml więc teoretycznie powinien być najedzony a tu ryk. On musi jesc z cyca i kropa więc się dobił paroma łykami i dopiero uspokoił :] Nie wiem jak ja Go z kims zostawie :P


No to sama sobie mamincycka hodujesz kochana 😜 Mimo to angażuj innych, może w końcu uda Ci się zasnąć. Do szczęścia wiele młodej mamie nie potrzeba - właściwie tylko odrobiny wypoczynku 🙂 A szczęśliwa mama to szczęśliwy dzidziuś. Ja nie mogłam spać jak przychodzili do mnie rodzice i teściowa do pomocy, ale jak Łukasz się małą zajmuje to mi się taśma urywa. Nawet z nim przez sen kilka razy gadałam tak mocno zasypiam. Natomiast gdy już położy się spać to mi się czuwanie włącza natychmiast i słyszę co kot robi, każde westchnięcie małej itd. Szczęście, że Łukasz chodzi do pracy na 10 i lubi sobie w nocy posiedzieć do 1-2, a w weekendy to i czasem do rana małą karmi. To naprawdę dużo daje, bo inaczej byłabym zombiakiem.

U nas była dziś położna i zezwoliła na werandowanie, a po 3 dniach werandowania pierwszy spacer. Jeśli pogoda na to pozwoli oczywiście. Dziś jest bardzo ładnie 🙂

A co do tego sernika to coś w tym jest. W końcu do produkcji pokarmu potrzebna jest oksytocyna, która jest hormonem szczęścia, a dla takiego łasucha jak ja jedzenie słodyczy to wielka przyjemność 🤪 Juz nie słucham mojej położnej środowiskowej co do diety, tym bardziej, że mała w ogóle nie ma sensacji żołądkowych, więc nie wiem po co mam dmuchać na zimne. Musi się przyzwyczajać do wszystkiego. Póki co wprowadziłam banany i jajka na stałe. Na święta podjadłam pasztet domowej roboty, pieczeń ze schabu, sernik i małej nic się nie dzieje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No właśnie, dogadzajmy sobie jedzonkiem w miarę rozsądku 😜
A co do wypoczynku, mam to samo. Przecież mieszkamy z moimi rodzicami, mama jest cały czas w domu, a jak ja chcę iść np. się wykąpać to czekam na mojego Grzesia, bo jakos taka spokojniejsza wtedy jestem 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jezeli chodzi o nasza dietke.To ja sie ciesze,ze mam takie ograniczenie.Chociaz jajeczko z bialej czekolady zjem jedno na dzien jezeli mam smaka.Ale pieczonego nie chce wprowadzac.Moze za jakies 2 m-c dopiero.


Jutro idziemy z Alanem do lekarza,bo tych zmian na buzi ma wiecej i jakies dziwne sie zrobily.Calkiem inne niz na poczatku.Juz Krochmal stosowalam i nic.Bedziemy spokojniejsi jak lekarz to zobaczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Melduję, że wróciłyśmy do domku. Ale zdjęcia i opis traumatycznego porodu kiedy indziej, chyba sobie naświetliłam oczy tymi lampami jebanymi i caly dzień mnie tak głowa boli, że już nie mogę wytrzymać :/ dostałam w szpitalu 2xparacetamol ale nic nie pomógł 😞
Chyba popadam w depresję jakąś małą, bo wkurzam się na malutką jak nie może chwycić cycka 😞 jestem złą matką, a jak myślę, że jeszcze tyle przede mną to się zastanawiam czy nie za szybko się zdecydowałam na dziecko... Grzech mam tak mówiąc.
Ale drugiego dziecka na razie przez długi czas nie chcę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dziecko od 13.00 nie śpi i chyba na razie nie zamierza zasypiać, a ja mam o 19.00 gości... I jak tu coś poszykować?

Co do diety, to ja na początku jadłam wszystko i nic małej nie dolegało. A tak od dwóch tygodni zaczął ją brzuszek męczyć. Powykluczałam wszelkie podejrzane rzeczy z jadłospisu, ale nie pomogło. Od dziś jestem na ścisłej dietce pt.: "Niech żyje gotowany kurczak!" Zobaczymy, może to coś pomoże.

Odstawiłam też kawę - mój jedyny nałóg. Do tej pory piłam (mocno się ograniczając i oszukując zbożówką) filiżankę dziennie. Łeb mnie napierdziela od rana - mąż się ze mnie śmieje, że mam typowe objawy odstawienia 😉

A co do krzyczenia na dzieci - ja nie krzyczę. Ja płaczę razem z Ulą. Zwłaszcza o trzeciej w nocy w stanie skrajnego wyczerpania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kawę też odstawiłam, tzn piję ricore, herbaty czarnej też nie piję.
Kasia, to normalka, ja też mam czasem załamki, denerwuję się, płaczę, ale jak mój Grzes przytuli od razu robi mi się lepiej. Cieszę się, że jesteście juz w domciu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasia w domciu od razu Ci humor wróci i będziesz inaczej wszystko postrzegać 🙂

A ja nakarmiłam małą i siebie (zjadłam krupnik blee), a teraz mały brzdąc usnął i jest chwila dla siebie. Chociaż gdy mam chwilę dla siebie to kot mnie wtedy zaczepia i domaga się pieszczot 😉

Ja kawy nie pijam ale za to jestem uzależniona od bardzo mocnej herbaty. Oczywiście środowiskowa kazała mi takie byle siki pić, ale ja od 3 dni piję normalną tą herbatę i też jest ok. Tylko jeśli dziecko jest niespokojne i ma problemy z zaśnięciem to trzeba sobie mocną herbatę i kawę darować z tego co mówili w szkole rodzenia.

W przyszłym tygodniu mamy natłok gości, bo ogłosiłam wszem i wobec, że do miesiąca Werki odwiedziny są tylko dla najbliższych no i w przyszłym tygodniu już się zacznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lady może i masz rację, teraz mnie dobija wszystko bo jestem jeszcze obolała. Ja ryczę, a Michaś się ze mnie śmieje 🙂 ja pierdziele najgorsze jeszcze przed nami, kolki, ząbkowanie, bunt 2-u latka itp itd..
Mojej to się chyba dzień do nocy pomylił, w dzień śpi a w nocy po cycaniu cięęężko Ją uśpić 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu witamy w domu.


Alan spi.Niko sie kapie.....cos mu to ciezko idzie,a bajki juz leca.Zaraz go pogonie,bo pozniej jest placz.
Jejku niech juz bedzie cieplo.Ja chce isc do ogrodka ogarnac wszystko.Musze jeszcze meza pogonic,zeby nam przekopal,bo moze cos posieje 😉

Mi jest smutno jak Alan placze,a ja nic nie moge zrobic.Pomasuje,poklepie po pupci, utule i to wszystko co w takiej sytuacji moge zrobi 😞
Boje sie co to bedzie jak maz pojedzie.Jednak w nocy on malego odbija,zstaje mi z nim i moge sobie gdzies wyskoczyc na chwilke.Ale musze dac rade.Maz za 2 tyg.przyjedzie.To zleci 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasia_sztuk napisał(a):
Lady może i masz rację, teraz mnie dobija wszystko bo jestem jeszcze obolała. Ja ryczę, a Michaś się ze mnie śmieje 🙂 ja pierdziele najgorsze jeszcze przed nami, kolki, ząbkowanie, bunt 2-u latka itp itd..
Mojej to się chyba dzień do nocy pomylił, w dzień śpi a w nocy po cycaniu cięęężko Ją uśpić 😞


Ale masz fazę Kasia jak już o buncie dwulatka myślisz. To pomyśl jak to będzie z nastolatkiem 😁 😉 Na serio ja się najbardziej tego okresu boję 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ggulekk napisał(a):
Fikumiku moja też ma problemy z odbekiwaniem i czasem podanie troszkę wody i ponowne postawienie do pionu pomaga. U nas znowu jak nie beknie to sporo ulewa, ale w końcu ile można z dzieckiem chodzić, żeby sobie odbiło? A to wicie ma przez brzuszek? Bo też to mieliśmy i zawsze punkt po karmieniu o 6 rano, pomaga nam herbatka koperkowa z hippa po 1 tygodniu i położenie na brzuszku. Pierdzi jak szalona 😜 Hehehe teraz to na pewno już dorośniesz 😁


Wije sie bo mu niedobrze chyba. Eh. Byla polozna dzis i postawila diagnoze, gdyby nie te nieszczesne wzdecia to chlopczyk bylby szczesliwy i zachowywal jak prawdziwy dzidzio niecierpiacy. Poza tym powiedziala ciekawa rzecz a mianowicie - to, co dzieje sie z dzieckiem wynika tez z tego jak jest u mamy. Najpierw ja musze uregulowac swoj uklad pokarmowy. Juz zakupilam sobie espumisan i syrop na wyproznianie. Zobaczymy.
Gulek a ile tej herbatki dajesz? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
meti84 napisał(a):
Hej dziewczyny!
Jka tam po swiętach/ U mnie wczoraj cała chata ludzi, dzisiaj troche odpoczęliśmy. Zaraz będziemy kąpać Zuzkę. Nawet Wam zyczeń swiątecznych nie złożyłam, skleroza ze mnie...
Ewcia, trzymaj się i wracaj szybciutko do zdrowia!!!
Nightmare, słodki ten twój dawidek.
Kasiula, przeżyjesz ten szpital i szybko zapomnisz, ważne, żeby Mania była zdrowa.
A propos chłopów, mój też przewija, głaszcze, całuje, tuli...Aż miło popatrzeć 🙂 I w ogóle czasami jak mam kryzys, zmęczona jestem to mówi, że szkoda, że nie może jej nakarmić 🙂
Moje cycki zaczynają się goić, ale z prawej piersi nie karmię małej w ogóle, sciągam pokarm i daje jej z butelki, sutek jeszcze cały w strupach, ale już lepiej. Zaczęłam w piątek małą troszkę dokarmiać modyfikowanym, bo po siedmiu godzinach na cycu ciągle się darła. Któraś z was karmi tylko piersią? Jak tak to jak wasze dzieciaczki. Wiem, że to normalne, że karmi się co 1,5 góra 2h, ale żeby 7h na cycu bez przerwy wisiała, biedna była wykończona. A teraz to daję jej cyca, później mój ściągnięty z drugiego cyca,(jakieś 40-50 ml), potem dalej szuka więc znowu dostaje cyca i przeważnie kończy się na bebilonie, wypija różnie od 20 do 50 ml i dopiero wtedy spokojnie zasypia.
A kurczę, zapomniałam o najważniejszym. GRATULUJĘ KIKA!!! To wygląda na to, że wszystkie się wypakowałyśmy 😜


Ja karmię tylko cycem i różne są odstępy, nie raz co godzine a nieraz co 4-5h. a przy cycu jest ok godziny, bo je ok 3 porcje , bo troszkę przysypia i odpoczywa 🙂 a jeśli u Ciebie tak się dzieje to może Twój pokarm jest mało treściwy. Jaką diete stosujesz?? jesz mięso?? Trzeba duuuuzo miesa jesc, oczywiscie gotowane 🙂 pozdrawiam!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasia nie jestes sama, ja tez wariuje troche, ale po prostu trzeba dac rade bo innego wyjscia nie ma. A czy za wczesnie na dzidka? Ja mialam w ogole nie miec. Ale to w koncu najwieksze szczescie! Zobaczysz, jeszcze to dostrzerzesz 🙂

Ps. Pododawalam Was na fajsbuku hehe :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fikumiku napisał(a):
Kasia nie jestes sama, ja tez wariuje troche, ale po prostu trzeba dac rade bo innego wyjscia nie ma. A czy za wczesnie na dzidka? Ja mialam w ogole nie miec. Ale to w koncu najwieksze szczescie! Zobaczysz, jeszcze to dostrzerzesz 🙂

Ps. Pododawalam Was na fajsbuku hehe :P


Mam Cie juz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izunia1986op napisał(a):
Fiku to,ze niby mama idzie raz na 5 dni na kibel to ma wplyw na malego? 😮Kurwa,od jutra czopki aplikuje sobie.Ja mam okropny problem z kibelkiem.Juz chcialam lekarza jutro pytac czy po cc tak jest 🤪


Dokladnie tak. Wiem ze moze sie wydawac to smieszne ale polozna mowila bardzo serio. Ja np rzadko chodze na kibel a caly czas mam gazy, tylko ze ja je umiem wypuscic a Dzon ma z tym problem. Kurde wierze Jej bo jest sensowna i nie owija w bawelne nic a nic. Dla synka wszycho 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izunia1986op napisał(a):
Fiku to,ze niby mama idzie raz na 5 dni na kibel to ma wplyw na malego? 😮Kurwa,od jutra czopki aplikuje sobie.Ja mam okropny problem z kibelkiem.Juz chcialam lekarza jutro pytac czy po cc tak jest 🤪


Tak ,ma to wpływ. też mam z tym problemy. położna poleciła pić mi rumianek- słaby i rano. Noi póżniej mały tak pierdzi a ja razem z nim 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...