Skocz do zawartości

Czy są już tu jakieś Majóweczki 2010? | Forum o ciąży


Anite

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Pszczola24

    1700

  • Kasiaa

    2904

  • Radzia80

    1909

  • lajsoka

    2412

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Agga no to ciekawie sie u Ciebie dzieje... Myslę, że już wkrótce urodzisz... No a jak nie przechodzi to dziwne... Chyba szybko wrócisz do tego szpitala... A sluz z krwią to może być czop i z tego co czytałam to własnie jesli czop jest z krwią tzn że poród już blisko a jak czysty to jeszcze może potrwać...
Kasia ja się prawdopodobnie popołudniu dowiem ile będzie kosztowała naprawa naszego auta... Wersje sa takie że to tylko jakis przewód i będzie kosztował pare groszy a jesli nie to to jakas pompa i koszt to około 2 tys... Marzyłam o tym :o)
Moretta jaki sliczny ten Twój Szymek... słodziak mały...
Dziewczyny z tego co sie orientują z innego forum to ten czop czasem nie odchodzi albo mozna go przeoczyć z tego co tu wynika, ale to się az tak czesto nie zdarza więc mi sie wydaje że chyba samo rozwarcie nie ma z nim az tak wiele wspólnego...
A ja wróciłam od lekarza i z tego co porównałam z tym linkiem który któraś z was przesłała to wszystkie wymagane badania mam, a o ten posiew na te paciorkowce zapytam jutro tego lekarza który będzie przy porodzie, bo ten mój twierdzi, że się to robi jak jest podejrzenie paciorkowca... Ale zapytam tamtego i jesli powie, że lepiej to zrobic dla własnego bezpieczeństwa to zrobię... Po dzisiejszej wizycie wiem tyle, że Mateusz póki co nigdzie sie nie wybiera, rozwarcia brak... Jutro na KTG zobaczymy czy wykaże mi jakies skurcze, ale wątpię...
Od dzisiejszej wizyty w ogóle nie umiem chodzić, cos mi strzeliło jak sie ubierałam i nie dośc że wczesniej mnie wszystko bolało, to teraz już całkiem nie umiem sie ruszyć bez pomocy kogoś z rodziny...
Dlatego chyba na jakiś czas was opuszczę... chyba mnie sytuacja przerasta... auto zepsute, nie mam w razie czego jak dojechac do szpitala a wybrałam sobie taki oddalony o 50 km... nie wiedziałam wtedy że auto nam nawali... mąż jest chory, ma grype jelitowa i muszę uważac żeby się od niego nie zarazić... ja nie potrafię zrobić nawet kroku sama... skurcze mam ale przechodza po godzinie lub wczesniej więc to na pewno jeszcze nie to... Dam znac jak cos będzie się działo a jak nie zdążę na kompa to mam zapisane do was numery... Az mnie głowa rozbolała z tego bólu kregospłupa...
Powodzenia wszystkim i szybkich porodów :o) Postaram sie jednak zagladać zeby chocby zdac relację co się u mnie dzieje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ojoj jaki Słodziak 🙂

Ni ja też już chcę swoje Maleństwo...

Moretta karmisz i z tego co piszesz raczej jesz wszystko i jak Mały reaguje?

Madziocha potrafisz świece zrobić?? 🤪 🤪 No to gratulacje za kondycję 😁
Ale faktycznie są sposoby na bezinwazyjny obrót Dzieciątka 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
właśnie ja się zastanawiałam co jeść po porodzie i moja mama tez mówiła że wszystko ale tak z umiarem po troszkę, a znów teściowa to szwagierce kazała ciągle pierś z kurczaka jakieś warzywka i tak w kółko i mi też napomniała że tego nie będę mogła tamtego...ehhh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...