Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Sonka: ale wizytę u lekarza zaliczasz do udanym pod kątem informacji i rozwarcia? 🤔 zobacz, jak ładnie szyja się przygotowuje, może jeszcze okazać się, że i 3 poród pójdzie Ci filmowo: bach: odejdą niespodziewanie wody płodowe, potem raz dwa szybki poród..wazne że jest rozwarcie: zawsze mi lekarz powtarzał, że lepiej jak jest bo jak Ci podadzą oksytocynę to mniej boli. Gorzej jak są skurcze a nie ma rozwarcia..ale co ja Cię, doświadczoną matkę, doinformowywać będę: pewnie to wiesz..
I nawet jak Cię w nocy złapie, to wiesz, że Twój T da sobie radę z badaniami, z pediatrą: czasami faceci potrafią nas zaskoczyć samodzielnością o którą ich nawet nie podejrzewamy 😘

a na poród, tak jak i na dziecko: żadna chwila nie jest dobra: bo zawsze jest coś jeszcze do zrobienia, zawsze coś mamy zaplanowane a potem okazuje się, że pięknie się wszystko układa 🙂
będzie dobrze: uwierz w to !!!


swoją drogą, ciekawe jak tam kasiazet, jak Basia.. coś zamilkły, zapomniały o nas? 😮 🥴 tak nawet na sekundę nie wejdą, nie pochwalą się co i jak..

a do mnie w środę przyjeżdżają rodzice i zabierają do siebie na "wakacje" Witka..opierałam się długo, ale wczorajszy dzień pokazał mi, że nie mam co panikowac i wkładać w głowę dziecka "dorosłych" myśli i obaw: że będzie zazdrosny, że będzie za mną tęsknił, że jestem przecież w jego życiu NIEZASTĄPIONA. A tu okazało się, że po 5 minutach z moim A. ( który zajął się nim chyba nawet lepiej niż ja się nim zajmuje ☺️ 😮 ) zapomniał, że ma matkę a jak mnie zobaczył to ważniejsze dla niego było to, że szyld obok miga niż że mnie widzi.. jakoś nie wykazał oszałamiającej tęsknoty i pokorności w swoim zbójeckim zachowaniu.
no więc po konsultacjach z A., rodzicami, zaoferowali się że z przyjemnością zabiorą Witka do siebie..co mnie też cieszy, bo on czuje się tam jak ryba w wodzie a moja mama ma do niego świetne podejście. Poza tym stwierdziłam, że dziadkowie też muszą poczuć, że mają inne wnuki i niech im tam porządnie podokucza 😁 😁 😁

byłam na tym swoim spacerze: ponad 2 godziny.. myślicie, że choć poczułam to w brzuchu? nieeeee...
jutro robię kurs po schodach 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Chyba tak, chyba udana była - choć skrzywiłam się jak zabolało podczas zdejmowania krążka, powiedziałam - mógł mnie pan uprzedzić, ze to teraz i tak zaboli - a on się zaśmiał i powiedział, że zrobił tak specjalnie żebym mu z fotela nie uciekła.. Moja szyjka, z tego co miw iadomo Tulipanko to jużw 12 tygodniu "szykowała" się do porodu, stąd ten pessar, który ją trzymał, którego miałam urodzić jak tylko przyjdą skurcze, bo on się skurczom nie oparłby, on miał tylko zatrzymac skracanie i rozwieranie szyjki i jak widać działało to - bo przed zdjęciem krążka szyjka była zamknięta parę minut później 1,5cm - magia co 😉 ale pocieszające jest to, że dzięki tej zdechłości szyjki poród będzie szybszy, łatwiejszy tylko żeby te skurcze nadeszły 🙂

Zelazna ale zrobiaś mi smaka na te frytki, al chyba zaraz podjem lody 😉 Z ciśnieniem też mi sie wydaje, że to stres, zawsze na wizycie mam 140/90 w domu potem ok 133/85, teraz już też zmierzyłam i mam 133/80 więc z tym to się nie martwię, mam nadzieję, że pozałatwiam wszystko jutro z młodym, że wyniki będą ok i skończy się tylko na strachu. Bo dziś pediatra go wnikliwie osłuchała i nic a nic nie usłyszała, mówi, że w stetoskopie nic nie słychać niepokojącego, ale jak zakaszlał, powiedziała że paskudny kaszel, ale wyniki ewidentnie wskazują na jakąś bakterię w organiźmie do leczenia antybiotykiem i dla bezpieczeństwa maleństwa które ma się niebawem narodzić powinniśmy tą bakterię zniszczyć antybiotykiem, ale że osłuchowo nic dziś nie wyszło, to szkoda Tymkowi ot tak podawać antybiotyk - pediatra drapała się mocno w głowę co tu zrobić aby było dobrze, stąd zleciła pilne badania aby wykluczyć bądź potwierdzić tą bakterię i w razie czego szybko zadziałać.

Tuli no i super wyszło z tymi rodzicami, dziadkowie szczęśliwi, wnuk jeszcze bardziej, a Ty spokojniejsza i męża zabierzesz bez obaw do SPA 😉 Ja dziś też po powrocie z Tymkiem z przychodni poszłam na spacerek z psem i jutro też pójdę, a co 😉

Basia pisała, że są jeszcze w szpitalu, na swoim wątku z gratulacjami 🙂 Kasia tylko zamilkła - wpadła w letarg, znam to 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to laski(Sonka i Tulipanna )tylko rodzić,rozwarcie postępuje,Tulipanny synek wydelegowany do dziadków więc się można skupić na innych obowiązkach 🙂Fajnie dziewczyny,że coś zaczyna się dziać..
Rozmawiałam dzisiaj z bratem,który obchodzi urodziny 21lutego i prosił mnie,żebym jeszcze poczekała,to będą z moją małą razem obchodzić urodziny,eee jasne,nie chce mi się tyle czekać... 🙂Tak sobie myślę,że fajnie byłoby urodzić w walentynki,ciekawe co ta moja niunia sobie za datę zaplanowała do wyjścia.
Julka chora,kaszel ma taki szczekający,że aż strach się bać,pewnie kolejna nocka zarwana.Narazie próbuję ją leczyć syropkami i mam taką cichą nadzieję,że może ominie ją antybiotyk...Narazie nasmarowałam Pulmex baby,podałam syrop i śpi,Zobaczymy jak długo.Są jednak plusy tego,że jeszcze nie urodziłam,bo będąc świeżo po porodzie z chorym trzylatkiem i noworodkiem byłoby nie ciekawie.Dobra,lecę się położyć,bo kręgosłup boli i może spróbuję choć trochę zasnąć.Mąż ogląda tv,jakiś film"Niezniszczalni"z tego roku,ale mnie takie filmiska męskie nie kręcą.Dobrej nocki,dla niektórych spokojnej,a dla Sonki i Tulipanny owocnej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej hej dziewczyny melduję się 🙃

byliśmy dziś w odwiedzinach u takiego znajomego portugalczyka, ma dwie córeczki takie fajoskie łobuziary że nie jednego chłopaczka by pogoniły;p konkretne babki 😉

i jako ciekawostkę powiem wam ile ten nasz znajomy ma rodzeństwa 🤪 🤪 🤪 🤪 uwaga : było ich 23 !!!! 😮 😮 😮 😮a on jest najmłodszy! Ja nie wiem jak to możiwe fizycznie, psychicznie i w ogóle jak to może być realne ????? szczęka mi opadła i mówi że w dodatku jego 80cioletniej matce nikt nie daje więcej niż 60 lat z wyglądu i że trzyma się całkiem dobrze!

także bardzo miło nam minął dzień w końcu wyleźliśmy z domu - trzeba pielęgnować znajomości zwłaszcza na obczyźnie trudno o zaciśnięcie więzów i utrzymanie dobrych relacji

jeśli chodzi o obawy to ja mam ich mnóstwo, ale bólu się nie boję bo wiem że i tak nic na niego nie poradzę i będzie boleć tyle ile musi... boję się o to czy dzidzia urodzi się zdrowa zwłaszcza że tak mało badań tu miałam, boję się o to jak tu sobie poradzę i jak się zaklimatyzuje jako matka tutaj jak poradzę sobie z formalnościami a tutaj tyle tego załatwiania przy aktach urodzenia a dodatkowo przy uznaniu dziecka potem przy wyrobieniu paszportu dla dziecka nie dość że dużo załatwiania to jeszcze dużo kasy na to pójdzie, boje się że coś się nie uda załatwić i Zuzia będzie miała moje nazwisko zamiast tatusia, albo że wpiszą że ojciec nie znany albo co 😮 😮 bo my nie po ślubie jeszcze...

oprócz tego boję się że się porwę jakoś okropnie wolałabym żeby mnie pocieli niż żebym się porwała a tu nie wiem sama jak będzie bo każdy co innego mówi jedni że tną inni że nie... kto ich wie...

a propo pękania to słyszałam że jak się rodzi bardziej w pozycji przykucniętej jakby to wtedy raczej się nawet nie pęka w takich lepszych salach są takie łóżka na których można niemal w pozycji pionowej rodzić u mnie w szpitalu widziałam są takie i chyba poproszę żeby tak rodzić. tak radziła mi polska położna -znajoma teściowej która na bierząco w nowinkach.

zuzia dziś tańczy mi brekdensa na pęcherzu .... au 🤢

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tulipanna fajnie, że masz możliwość swojego młodego 'pożyczyć' dziadkom na chwilę, trochę odpoczniesz i nabierzesz sił 🙂

Szkoda mi Waszych maluchów dziewczyny, bo widzę, że prawie wszystkie coś teraz mają, się cholerne wirusy i bakterie przypałętały 😞 Przesyłam dużo zdrówka dla Was.

Była u mnie koleżanka przed chwilą, siedziała koło mnie i stwierdziła, że strasznie sapię.. Kolejna.. No kurcze, ciekawe jak będą koleżanki oddychać jak przeponę będą miały taką ściśniętą brzuchem i śluzówki nosa opuchnięte przez jakieś głupie hormony ciążowe.. A mąż dostał maila z potwierdzeniem nadania naszej WANNY! Więc będzie moja ukochana, wymarzona wanna najpóźniej w środę u nas, a hydraulik ma przyjechać, jak wanna będzie następnego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziendobry dziewczyny, dzisiaj ja pierwsza 😎

Dalej 2 w 1 ale czuje sie okropnie skore na rzuchu mam strasznie napieta bo chyba sie jeszcze naciaga a Mala juz ma tak malo miejsca ze wiekszosc ruchow jest bardzo bolesnych.
W nocy na sik wstawalam chyba z 10 razy i przez to jestem pol przytomna ale teraz sie obudzilam na fenka i nie ma sensu isc spac bo na 9 na uczelnie sie wybieram choc wydaje mi sie ze nic nie umiem i mma pustke w glowie ale moze jakos to bedzie.

Powiem Wam ze jak sobie pomysle ze mialabym donosic ciaze do terminu albo przenosic co gorsza to bede wykonczona fizycznie strasznie bo taki sen z pobudkami co 2 godziny to nie sen...a tu trzeba miec sily na porod i na pierwsze dni z Maluchem.

No nic zmykam na sniadanko i jeszcze cos poczytac a pozniej spacerek na uczelnie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam się i ja 🙂

Dzikusko, trzymam kciuki za egzamin!!
a z tymi nocami nieprzespanymi, to jak urodzisz łatwiej nie będzie, wtedy to dopiero si zacznie maraton niewyspania 😉 także siedź z brzuchem i odsypiaj choć w dzień te noce, gdzie tylko wstajesz na siku, a nie na przewijanie i godzinne karmienie 😉

W nocy obudziła mnie schiza, że co to będzie jak pojadę rano do przychodni i odejdą mi tam wody.. jeju, ale mnie zlał pot, obudziłam T i zaczęłam panikować 🤪 rano jednak wstałam normalnie z myślą "co ma być, to będzie, a pewnie nie będzie nic 😠" i pojechałam z Młodym - kurde, jak ślizgo, nawet hamowanie silnikiem nie zawsze pomagało, masakra.. Tymuś był bardzo dzielny, choć płakał przy pobieraniu krwi i jak się zorientował co go czeka, to schował łapkę do kieszeni i prosił, że on nie chce - serce się kraja - ale dał sobie pobrać bez problemu z krokodylimi łzami. Dostał w nagrodę naklejki, "obolały" ubierał kurteczkę, ale w samochodzie już zajął się naklejkami i do przedszkola pojechał z uśmiechem 🙂 Mnie zaczepiła właścicielka przedszkola, pogadałyśmy o ciążach i wróciłam na śniadanko do domu i nadal czekam na znak od Tosi.. rano dzwoniłam do lekarza, że ciśnienie 134/82, szału nie ma, ale tragedii też - poprosił, ze jeśli nie zwiększy się to ciśnienie i nie urodzę, to jutro ok południa mam przyjechać do szpitala na KTG i mam już zabrać ze sobą torbę, czyli chcąc nie chcąc od jutra szpital 😠

Tola, przywołuję Cię do porządku!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hello 🙂Wchodze z nadzieja,ze juz Ktoras z Was urodzila a tu ciszaaa 🙂Jakos dzieciaczki nie spiesza sie na wyjscie hehe....Wstalam dopiero i juz od rana nerwowka,dzien jak co dzien,dzieci ni w zab sie nie sluchaja ,ale tak to jest gdy kota nie ma w domu to myszy harcuja.No a z mama sa calymi dniami i maja mnie w nosie,a tym bardziej to co ja mowie i to co ja prosze 😞echhhh

Ogolnie chce juz rodzic i tak mam juz od kilku dni 🙂No niech juz Ninka zacznie sie rodzic bo zwariuje 🙃
Objawow zadnych nie mam no tylko sikanko co chwile a tak nic...W czwartek wizyta u gina i ktg i chyba poprosze niech mnie zbada i zobaczy czy jakies rozwarcie mam.Ide Dziewczyny sniadanko jakies zrobic i nie mam pomyslu....cos trzeba wykombinowac smacznego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Smarkata napisał(a):
dziewczyny a jaki fotel najlepiej się sprawdza do karmienia???


Wygodny 🙂 ja karmię póki co na zwykłym krzesełku na którym ułożyła 3 poduszki żeby było miękko i żebym nie musiała nisko siadać 😉

Mamuśka właśnie nie wiem ile przybiera bo nie mam wagi... trochę się martwię czy wogóle przybiera bo jak wychodziłyśmy ze szpitala to ciągle była na minusie. Ale tak sobie myślę,że ładnie je i kupka więc musi chyba przybierać? Gdyby była lepsza pogoda to poszłabym do przychodni ją zważyć ale tak to boję się żeby się nie rozchorowała..

Dzikuska trzymam kciuki!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
DZIKUSKU trzymam kciuki i powodzenia w szkole 😉:*Dasz rade wierze w Ciebie!! 🙂
SONKA i za Ciebie tez trzymam kciuki jutro termin no i szpital ,moze cos sie wydarzy jeszcze dziisaj 🙂A Twoj Tymus bardzo dzielny chlopaczek!!
MNie czeka od poniedzialku szpital gdy nie urodze...i wtedy musze dzwonic po mamusie aby przyjechala do Nas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czyli na podobnym wózku mamuś jedziemy 🙂 obyś urodziła, przed przymusowym szpitalem!!
Bulek, wychodź już na troszkę z małą, cieplutko ją ubierz i daj jej powdychać świeżego powietrza, to na pewno nie zaszkodzi 🙂

Smarkata właśnie, fotel - wygodny, z oparciem gdzie możesz też oprzeć głowę i z oparciem pod łokcie 🙂 no i na serio, jakiś podnóżek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska gratulacje 😆 idziesz jak burza!

Położna powiedziała że lepiej pierwsze 2 tyg nie wychodzić...dać sobie i dziecku czas na aklimatyzacje. Zresztą mimo że mieszkam na parterze to mam 10 schodków do pokonania i raczej nie dam rady ani znieść ani wnieść wózka...Samej mi ciężko te schodki pokonać 🤢 🤢

Czekam na wiosnę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A Wy dziewczyny wykluwać mi się proszę! Chcę poznać nowe berbecie malutkie! 😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek a stosujesz werandowanie?? w sumie jakbys zaczela werandowac dzis to w weekend moglabys juz na spacerek 🙂

pamietam ze wszystkie male dzieci u nas sie werandowalo przez jakies 5 dni zwiekszajac czas a pozniej siup na polko...

No ciesze sie ze sie udalo zdac bo z glowy i tylko jedna rzecz zostala 🙂 dzis odpoczywam a od jutra biore sie za nauke z nadzieja ze jak zaczne rodzic to po niedzielnym egzaminie 😁

a w poniedzialek mam KTG w szpitalu w ktprym bede rodzic i jak nie raz tam sie dzieje tak ze przychodzi sie na KTG a tu lekarz kaze zostac bo cos go niepokoi w ktg(prawie zawsze to nic nie jest) i juz sie do porodu lezakuje tam...mam nadzieje ze mnie to ominie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ej, właśnie weszłam na FB i tam jest info, że Kornelia jest już na świecie - czyli Madzia urodziła
info jest takie:
\"Kornelia jest juz na swiecie! Urodzila sie 3 lutego o 22.35, 3200 g, 54 cm. 🙂)\"[color=blue][/color]

[color=red][color=red]Madziu kochana w takim razie gratulacje 🙂[/color][/color]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no hej dziewczyny melduje się po kolejnej okropnej nocy przespałam najpierw może niecałe 2 godziny potem siku i po jakiś4 godzinach doopiero udało mi się zasnąć na drugie tyle. i koniec spania.... Zuzia mnie kopniakami raczyła i wciskaniem nóżek pod żeberko, a to ciężko oddychało się, a to nie wygodnie a to burza na dworze (początek lutego i burze?) a to za gorąco a to za zimno.... mówię wam masakra a nie spałam nawet w dzień specjalnie się męcze w ciągu dnia nie idę spać coby w nocy zasnąć a to nic nie pomaga... ble i wyżaliłam się a mój kotek to spał 9 godzin cwaniak jeden...

sonka i mamuśka to życzę wam coby akcja się rozwinęła w końcu i wasze obawy o przenoszeniu poszły sioo

Dzikusko oby ci się udało wszystkie egzaminy zaliczyć przed porodem, powodzenia!

no właśnie Gratulujemy malutkiej Kornelci!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Dziewczynki 🙂
Wreszcie znalazłam chwilę, żeby coś tu u Was napisać.
O cesarce napiszę tyle, że najbardziej bałam się znieczulenia, ale niepotrzebnie panikowałam. Znieczulała mnie stażystka pod okiem doktora i bardzo dobrze jej poszło. Widziałam, że obawiała się mojego wzrostu, ale dała sobie radę 🙂
Jak tylko mnie przygotowali do zabiegu, to wpuścili męża na salę operacyjną. Siedział sobie za moją głową i trzymał mnie za rękę 🙂 A ja przez cały zabieg się uśmiechałam, że zaraz zobaczę moją Kruszynkę 🙂 Po wyjęciu pokazali mi ją na chwilkę i zabrali na "oporządzenie" 🙂 a mąż poszedł ich "pilnować" 🙂 i pstrykać fotki. Po jakimś czasie wrócił, a pediatra przyniósł Małą, żeby przystawić mi do policzka i chciał zabrać, ale pani pielęgniarka uprosiła go, żeby mi ją położył na piersi i tak też się stało 🙂 🙂 🙂 i do końca zabiegu leżała sobie na mnie 🙂 Boże, aż mi się łzy w oczkach kręcą, jak sobie przypomnę jakie mnie wtedy szczęście ogarnęło 🙂
Tak minął zabieg.Aha, robił go mój lekarz, do którego chodziłam całą ciążę. Przy okazji wyciął mi małą brodaweczkę, którą miałam w pachwinie, co było miłe z jego strony, że w ogóle o tym pomyślał 🙂 Późniejszymi szczegółami nie będę Was męczyć, chyba, że któraś z Was będzie chciała coś wiedzieć, to pytajcie 🙂

Doszłam do siebie zaskakująco szybko. Nie wiedziałam, że to będzie takie tempo 🙂
Do domku wypisali mnie już w niedzielę, co też było niezłym zaskoczeniem. A to tylko dlatego, że Zuziulka zaczęła przybierać na wadze, co znaczyło, że jest dobrze 🙂 Porobili jej też wszystkie badania. Aha, a ja jeszcze czekałam na podanie immunoglobuliny, bo wystąpił konflikt serologiczny.

Ogólnie szpital oceniam bardzo, ale to bardzo pozytywnie.

Trochę nieskładny ten wpis, ale trudno opisać takie emocje 🙂
Przepraszam, ale nie dam rady Was poczytać od czasu, aż zniknęłam, bo nie znajdę tyle czasu 😞 Mam nadzieję, że wybaczycie 🙂

Czekam na następną do rozpakowania 🙂

Edit. O wow!!! Właśnie na Fb zauważyłam, że nam się Madzia się rozpakowała 🙂 GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jak czytam opisy waszych porodow i dochodze do momentu zobaczenia dzidziusia to zaczynam plakac w takim pozytywnym sensie...i mysle ze jak ja juz zobacze Alunie to bede ryczec jak bobr ze szczescia 🙂

ah ah juz sie doczekac nie moge 🙂 a jeszcze tyle czasu do terminu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiek, ale się spłakałam na Twoim poście.. wzruszające te porody są, nie ma co. I taki piękny miałaś ten poród, super 🙂

ja chciałam o tym konflikcie podpytać - jaka masz krew a jaką mała, ze wystąpił?

śliczna ta Twoja Dzidziunia, ja jutro ide do szpitala, więc może i mi niebawem dane będzie tulić takiego maluśkiego człowieczka 😘

No właśnie tez przed momentem zakomunikowałam dziewczynom tu, że Madzia powiła Kornelkę, bo zupełnie przez przypadek znalazłam wpis na FB 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie no..

i złapałam deprechę i poryczę sobie: a cooooo 😞 😞 😞

Kasia, Twoja Zuzia jest tak śliczna, i że masz ją przy sobie.. i że w ogóle macie już przy sobie dzieci..
Teraz jeszcze czytam, że Magda się cichaczem rozpakowała 🤪 🤪 🤪 🤪
ciekawe które S zaskutkowało..


a tu człowiek chce i nic sobie dziecię z tego nie robi..
ja też chcę już moją Hanię 😠 😠 😠 😠

Dziewczyny, super że macierzyństwo Wam "idzie", że instynkt nie zawiódł, że macie tyle radości i pozytywnych emocji a nie jakies depresje poporodowe 🙂 🙂 😘 😘 😘 zobaczcie, wiosna prawie za oknem, nawet pogoda nam sprzyja 😉

Dzikuska: gratuluję egzaminu 😎 zobacz: jeszcze niedzielny i masz wszystko z baśki, głowa czysta i ukierunkowana na Alę 😉

ja pogrążam się w depresji przedporodowej na pól dnia.
O.
🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska ja też zaczynam płakać jak czytam opisy w tym samym momencie 😁 Super, że zdałaś! Jeszcze ten jeden ostatni i będziesz miała z malutką na świecie spokojną głowę 🙂

Madzia gratulacje!

Smarkata strasznie masz z tymi nocami 😞 U mnie to raz lepiej, raz gorzej, a Ty widzę, że przechlapane na całego. Postaraj się może chociaż w dzień trochę pospać, bo się wykończysz normalnie..

Sonka super, że się udało pozałatawiać z Tymkiem, ale ta Tola Twoja to urwis od samego początku.. Najpierw straszy, że już wyjdzie, a później nie chce wyłazić.. Trzymam kciuki, może jak ciotki z brzuszka będą na nią wirtualnie wpływać, to się zdecyduje.

Bulek i Kasia jak ja Wam zazdroszczę! Cudownie mieć już to maleństwo przy sobie na pewno 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu i ja się wzruszyłam.... niesamowity to jest moment 😁 Az Ci pozazdrościłam i chciałabym swojego bąbla urodzić jeszcze raz 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁

Kasiu napisz jak Ty się czujesz? Czy rana bardzo boli? jak z karmieniem? czy masz kogoś kto Ci pomaga ? po cesarce to ciężko samej sobie poradzić... Jak Zuziula śpi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...