Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Zelazna a wiesz ze moja cora na USG w 36 tc tez wazyla okolo 2500 i tez lekarka dlatego nie przerwala wczesniej fenoterolu, ale to dlatego zeby donosic mala do 38 tc i co udalo sie 🙂))) i Tobie tez sie uda...a tak samo u nas na wazylam 3 kg moj maz 3100 o ile dobrze pamietam i nasza cora tez mniej wiecej tyle ma wazyc bo jest mala po nas i juz wiec nie ma sie co martwic.

ja odstawianie fenka zle znosze...brzuch mam jak kamien co chwilke plus te bole okresowe i przez to jestem bardzo zmeczona...ale pocieszam sie ze juz niedlugo bo jestesmy na ostatniej prostej i za chwilke wszystkie bedziemy rozpakowane rozmawiac o kupkach kolkach itd...

Spijcie dobrze dziewczyny 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Żelazna: nie wkurzaj się bo złość dziecku szkodzi 😘 nie ważne ile waży: ważne żeby było zdrowe, jasne ? 😉 potem troszkę na cycu podtuczysz: zobacz, tyle wytrzymałaś, dasz radę poleżeć jeszcze trochę.. no chyba że do tego seksu tak Ci spieszno 😜 😜 😁 😁
wanną się nacieszysz, przygotujesz spokojnie pokoje.. nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło 🙂

ale się cieszę, że Sonka ma już Tolę przy sobie 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃 🤪 🤪 🤪 jeju: Sonka: mam nadzieję, że wszystko poszło tak jak sobie to wymarzyłaś, trochę nawet na przekór obawom.. jeju liczę na to 🙂

Mamuśka: no staram się z moim A. już kilku dni o to, żeby urodzić ( ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ) ale ciągle mnie nie rusza 😠 😠
tylko wkurzam się, bo po kilka razy odbieram telefony i smsy od rodziny czy już urodziłam..zaczyna to męczyć, że muszę się biedna tłumaczyć z tego że jestem ciągle dwupak.

Bulek: dziękuję Ci kochana za zdradzenie rad położnej 🙂 naprawdę super że taka fajna Ci się trafiła..a kiedy idziesz na ściąganie szwów?

a moje popołudnie bez dziecięcia wyglądało tak, że od 16 z minutami polegiwałam non stop na kanapie z książką ☺️ naprawdę wspólczuję Wam dziewczynom które musiały leżeć większą cześć ciąży: mnie po 3 godzinach bolało łono, kość biodrowa i było mi niewygodnie 😁

a gdzie Smarkata dzisiaj się podziewa? co tam pieczesz znowu ? 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a ja was tu czytam na bierząco ale jakoś nie chce mi się pisać bo nic ciekawego, spuchniętam jak byłam, leżę i próbuję opuchliznę z nóg usunąć i nie wychodzi mi to w cale... jutro o 8 mam położną łudzę się że zrobi usg ale pewnie nie, bo one jakieś ułomne są i twierdzą że teraz dziecka już się nie zmierzy... i przyjdzie mi rodzić nie wiedząc czy to 4 kg bejbe będzie czy 5.... boje się że mi za bardzo urośnie zresztą chcę ją zobaczyć a ostatnio miałam usg miesiąc temu... humor mam średniawy, dzidzia skopała mnie dziś że aż skóra boli taki mam narzekający humor... ale jeszcze tydzień i będę ostro działać z eskami mam nadzieję że jak kiedyś miałam po oksytocynie takie skurcze to jak już specjalnie będziemy się zabawiać to wywołam poród bo zaczynam się bać że przenoszę tego wielkoludka, bo tu nic się nie zapowiada żadnych skurczy nawet przepowiadających a brzuch twardy tylko jak ta dupkę do mnie wypnie. no i martwię się coby nie mieć tego zatrucia ciążowego skoro tak puchnę choć to wciąż tylko nogi więc ja wiem... pokażę jutro je położnej niech mi powie czy to jeszcze normalne raciczki czy to już zatrucie ...

marudzę i nudzę się ale w weekend przyjada do nas znajomi to w koncu cos sie bedzie dziac bo ile tak mozna w domu w dwójkę siedziec i ani to wyjsc gdzies ani spacer bo ja tak puchnę... jutro to chyba sobie na balkon krzeslo dam i bede sie wietrzyc na dworze...

a tesciowa za tydzien w piatek przyjedzie i jedyne co w glowie mam to to ze okna nie umyte i ze chcialabym posprzatac wiecej w domu ale jak kotek pojedzie po nią to ja wtedy wezmę się za nie bo już wieczorem w piątek mogłabym rezerwować pokój na porodówce 😉

ok kończę bo siku siku znowu mi sie kce

aaa ugotowalam dzis goraca czekolada taka niby prawdziwa i nie polecam duzo sie stoi i miesza i miesza to mleko a efekt taki ze slodkie to to az strach i w cale nie takie rewelacyjne.. tylko nogi mi spuchly ze malo nie pękły. aż dziw że mi się na stopach rozstępy nie robią;ppppp

pa dziewczyny! ciekawe która następna będzie

aa żelazna nie martw się jak sama byłaś ciutka to dzidzia też moze byc, u mnie odwrotnie w rodzinie wielkoludy się rodzą... hm tak źle i tak nie dobrze


miałam nie narzekać, a proszę jak się rozpisałam z marudzeniem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂 Tłusty czwartek 🙂 Mąż mi obiecał pączka kupić 🙂

Poranek mam średni, ledwo wcisnęłam śniadanie, po czym je zwymiotowałam.. Do tego ciśnienie 145/90, po położeniu się 140/90. Eh.. Piję melisę, postaram się przespać i jeszcze raz posprawdzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja sie melduje w dwupaku...noc o dziwo mialam calkiem niezla, tzn standardowo kilka razy bylo wstawanie na sik ale mala spala wiec nikt mnie nie kopal po zebrach i moglam spac 😉

Dzisiaj z rana za to odstawia gimnastyke...jeszcze wczoraj wieczorem mialam duzo twardnien brzucha ale jak widac nic to nie wnosi...

Juz bym chciala jutrzejsza wizyte u gin zeby sie dowiedziec czy cos tam sie rusza w strone porodu czy nie...
Ide sie uczyc bo cos poki co kiepsko mi idzie.
Milego dnia dziewczyny!

Ps. u mnie nici ze spaceru sniegu po kolana i dalej sypie i zimno i co najgorsza bardzo wieje wiatr wiec nawet sie nie moge nacieszyc tym ze moge chodzic:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc Laseczki 🙂
Jestem juz w domku i po wizycie i badaniu.Na ktg wychodza mi skurcze co 10 min no i po badaniu ginekologicznym wyszlo,ze rozwarcia brak ale glowka jest juz tak nisko ze nie da rady jej odepchnac.Doktorka powiedziala,ze moze sie rodzic po cichutku i nawet moge nie wiedziec o tym.Takze Kobitki lada godzina ,lada dzien albo pzrenosze tak to wyglada.Ale w pobniedzialek mam isc na oddzial do lekarza co bylam prywatnie u niego w zeszly poniedzialek.Polozna mi tak samo radzila,bo doktorka chce mnie wizdiec jak nie urodze jeszcze we wtorek.Ogolnie po wczorajszym rabaniu drzewa i spzrataniu w domku czuje nacisk na pochwe i tam wszytsko na dole moze uda mi sie wtym tygodniu jeszcze urodzic.
U mnie tez snieg sypie i jest spiaca pogoda ogolnie.Ide na kawusie z mleczkiem i paczka wszamac w koncu, jeszcze zdaze zanim urodze zjesc paczusia i wciagnac te 200 kalorii 🙂Milego dzionka Laseczki.Pozniej sie odezwe 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też się witam,córcie zaprowadziłam już dzisiaj do przedszkola i mam nadzieję że nie będę tego żałować.
Trochę ogarnęłam chatę i odpoczywam.
No to Mamuśka w każdej chwili możesz się rozsypać 🙂
Ja też czuję małą bardzo nisko.Przy każdym kroku brzuch mi twardnieje i boli,odruchowo zaciskam mięśnie Kegla bo mam wrażenie,że zaraz posikam albo młoda wypadnie 🙂
Ciekawa jestem kiedy się zacznie coś dziać i u której z nas.
Ja już wciągnęłam 3 pączki,he he,ot tak na śniadanko,a co:P
Miłego dzionka laski i do poczytania później 🙂Dzisiaj męża nie ma znowu,wraca dopiero jutro po południu,więc nie jest lekko.
Idę w piecu rozpalić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no hej ja tez sie melduje, po nocy dość dobrej i wizycie, to znowu była 5cio minutówka ale za tydzień będzie w końcu usg na walentynki. będzie jednak pani próbować zmierzyć dzidzię.

ale ciśnienie miałam 148/85 i jak się przypatrzyłam w karcie to tam mam minimum prawie 140 z kazda wizytą a raz miałam 158, a one nic na to nie mówią te położne. a wyczytałam w necie ze od 140 to juz nadciśnienie. także fajnie wiedzieć .... nie wiem co teraz mam robić bo te położne uważają chyba to za normę...

i żałuję że zwróciłam na to uwagę bo poza tym że ciśnienie wysokie, przecież puchnę i boli mnie czasem brzuch jakbym miała kolkę, one mi na to że to normalne, a ja wyczytałam że to się składa na to zatrucie ciążowe. teraz panika mi się włączyła. .. 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też się melduję, chociaż chyba już nie muszę i żadnych podejrzeń nie będziecie snuły 🙂

Werka, coś czuję, że niedługo dołączysz do grona rozpakowanych 🙂 Niech Twoja mamcia już bilet kupuje 🙂

Inuś, widzę, że znalazłaś mnie na Fb 🙂

Honoratko, mogłaś rzeczywiście przycisnąć położne o tym ciśnieniu, bo to czasami bywa groźne. Ciekawe jak będziesz miała po porodzie, bo ja na przykład mam cały czas popuchnięte kostki u nóg 😮

Ja dzisiaj rozmawiałam z moją chrzestną, która jest pediatrą. To jest chyba jedyna osoba, której zaufam jeżeli chodzi o moją Maleńką. Jak była u mnie ta położna środowiskowa, to pożal się panie. Teorie niczym ze średniowiecza. Tak że jej wysłuchałam, przytaknęłam, ale na pewno stosować się do jej porad nie będę. Moja ciocia powiedziała, że absolutnie nie można noworodka zostawić samego w pokoju! A ja co? Latam po mieszkaniu, a Mała sama w pokoiku. Więc wózek poszedł w ruch i teraz Zuzinka jeździ wszędzie ze mną 🙂

Macie może jakieś dokładniejsze informacje co tam u Sonki? Jak ona się czuje i jak Malutka? Ona w końcu rodziła SN, tak?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasiazett a jak dziecko spi to mozna zostawic? chodzi o to ze jak nie spi zeby jednak je nosic ze soba? ja wlasnie sie zastanawialam nad tym jak bede musiala cos w kuchni zrobic np to czy moge Mala zostawic i wlaczyc nianie no albo otwarte drzwi od pokoju i uslysze jak bedzie plakac...
Fajnie ze masz pediatre w rodzinie 🙂

a ta polozna to sama przyszla do Ciebie?wybieralas ja czy po prostu jak szpital przeslal papiery do przychodni to ona sie sama zjawila?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no to ładnie ci kasiu położna nagadała, pewnie co jedna ma inne teorie, faktycznie lepiej słuchaj się cioci a tylko jak położna przyjdzie na kontrole to wtedy rób jak ona chce. ja tak właśnie mam zamiar.

Z sonką to ja nie mam pojęcia jak tam , mam tylko nadzieję że rodziła naturalnie i że spełniła w końcu marzenie z przytulaniem dzieciaczka zaraz po porodzie

ja jeśli się nic nie zmieni ze mną to 14 nastego przycisne je z tym ciśnieniem a jakbym się gorzej coś czuła to pójdę do nich i będę marudzić im niech coś kombinują najwyżej naściemniam coś że brzuch boli albo co.

Pozdrawiam was dziewczyny, ja dziś się obejdę ze smakiem z pączkami bo tu takich nie ma pączków normalnych.... 😮 a może to i dobrze....bo ja sama pączek;p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska, nawet jak śpi sama, to jej nie zostawiać, bo przy zachłyśnięciu każda minuta się liczy. A gotując coś, to jak jej się uleje, to możesz nie usłyszeć. A na noc kłaść na lewym boku i pod materacyk podłożyć zwinięty kocyk. A z nianią też się zastanawiałam żeby kupić, ale jak już to bym kupowała tę z kamerką, a to dość spory wydatek, więc chyba wolę już ten wózek.

Lekarka w szpitalu mi jeszcze mówiła, żeby nie karmić na leżąco w nocy, bo bardzo łatwo dziecko udusić i że już raz mieli na oddziale taki przypadek uduszenia i już było za późno, żeby dzidziusia uratować. Aż mi normalnie ciarki przeszły 😞

A położną to przysłali z przychodni, do której ja chodzę. Niestety na mój rejon jest ta jedna beznadziejna 🤢 I trzeba to chyba zgłosić samemu. A mnie to załatwiała teściowa, która z kolei jest pielęgniarką.

A moja ciocia kupę lat była ordynatorką oddziału noworodków, ale już przeszła na emeryturę. Jak urodził się mój brat, to mu życie uratowała, bo strasznie chorował i tak się poznali z moimi rodzicami i później została moją chrzestną 🙂 Czyli w sumie to taka przyszywana ciocia 🙂

Edit. Werka, wkurza mnie to forum, że tu nie pokazuje, że się wiadomość dostało :/ Też Ci odpisałam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bry 🙂

Kasia: mimo, że jesteś już z bejbikiem na zewnątrz to mimo wszystko melduj nam się 🙂
z tym zostawianiem noworodka samego to ja też uważam: jakoś ciągle mam z tyłu głowy, że nie daj Boże zakrztusi się albo co..na szczęście mam dla Hani wydzielony kącik w pokoju dziennym, także gdzie w mieszkaniu nie będę: będę ją miała na oku 😉 plus "otwartego" mieszkania 🙃
a jak widać po Twojej i Bulka relacji z wizyty położne: co Pani to inna szkoła 🤢

Sonka dała na fb info i zdjęcie Toli kilka minut temu: rodziła SN a Tola cud dziewczyna 🙃 🙃 jeju jakie nam ładne pannice się rodzą !! 🤪 🤪 🤪 ( bo Rodzyneczka Wiktora jeszcze nam Basia nie przedstawiła..)

Smarkata: jak bym nie lekceważyła tych objawów: puchnięcia, ciśnienia bo może faktycznie masz zatrucie ciążowe.. a nie możesz skonsultować tego u innej położnej/lekarza? już pal sześć jeżeli byłoby to płatne, ale to może zagrażać chyba Zuzi 🥴 pisałaś coś kiedyś o prywatnej opiece..
albo ta położna co jest znajomą Twojej mamy? może ona mogłaby jakoś odnieść się do Twoich wyników.. 🤔

a ja dzisiaj jeszcze bez ani jednego pączka. Miałam smażyć, ale doszłam do wniosku, że jeżeli popełnię ten czyn to zjem więcej niż jednego a tak kupię sobie w cukierni i basta: więcej ni hu hu bo w dupsko mi pójdzie jak nic 😁 😁

Żelazna, a jak Twoje ciśnienie? może jeszcze trzymają cię wczorajsze nerwy po wizycie?

( i pochwalę się, że spałam dzisiaj do 10.26 🤪 🤪 i dostałam do łóżka świeżo wyciskany sok marchewkowo-jabłkowo-pomarańczowy i śniadanie i moją ulubioną herbatę..Mieć dziecko na wakacjach: cudowne ☺️ )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no, to zadzwoniłam do teściowej w końcu pielęgniarka i była położna, mówi że nie ma się czym martwić bo to dopiero jak będzie ta druga liczba zbliżać się do setki to wtedy można się niepokoić. a ja mam raczej ok 80 także uffff nie mam sie co stresować. w dodatku zawsze mam wizyte na piętrze i muszę wejść po schodach zaraz przed badaniem.
no to tyle z moich stresów, dobrze że zadzwoniłam i się uspokoiłam. aa i jeszcze mi teściowa poradziła że jak mam problemy ze spaniem to żeby sobie wypić melisę wieczorem, całkiem o niej zapomniałam , a ona mówi że spokojnie można się napić to tylko ziółka. ja chyba sobie kupię w takim razie -jeśli mi się uda tutaj znaleźć .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no to teraz sie zastanawiam nad jednym...jak poloze Mala spac w lozeczku to jestem uwiazana w pokoju bo przeciez jej nie przeniose...zastanawiam sie nad kupnem lezaczko-bujaczka takiego ale to nie do spania tylko wlasnie jak jestem w kuchni to zebym miala co z Mala zrobic...no albo jakis kocyk/mata i na tym ja polozyc no ale to tez nie do spania...gdybys mi tego nie powiedziala to pewnie bym ja tutaj sama zostawiala...

Ja to chyba na pierwsze dni po powrocie ze szpitala to zamowie sobie dojazdy mojej mamy do mnie zeby mi tutaj pomagala z Mala...zreszta ona to sie bardzo ucieszy pewnie jak ja poprosze bo to druga wnuczka dopiero to jeszcze jest zaaferowana a nie tak jak tesciowie ktorych to bedzie 12 wnuk/wnuczka wiec juz na nicj to wrazenie nie robi:P Zreszta co mama to mama... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
12 wnuk?????????????// to nieźle 🙂

kładźcie na boczku to jak się uleje to się nie zakrztusi tylko spłynie po policzku.

Kasiu a powiedz jak Zuzulek Ci śpi? czy dużo dokazuje? też Ci się tak wydziera przy kąpieli 🤪


TULI ja dziś byłam na zdjęciu szwów. Tak mnie nastraszyłaś,że to tak boli a tu nic nie bolało 🙂 troszku szczypnęło.
No i zarejestrowaliśmy dziś Zosiulka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzikuska ja do salonu na dole kupilam sobie lozeczko turystyczne za 260 zl na allegro są takie fajne podwieszane ja kupilam grande coś tam i jest bardzo fajne, na pewno się przyda na jakiś wyjazd nie jeden raz i mala bedzie spac w łóżeczku zamiast w leżaczkach. czytalam opinie ponoc dzieci bardzo lubią w takich spać. ja kupilam takie zielone 😉

sonka napisała u siebie w gratkach jak minął poród 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek napisał(a):
12 wnuk?????????????// to nieźle 🙂


moj maz jest 6 dzieckiem wiec w sumie 12 wnucząt to jeszcze nie tak duzo:P


a o tym lozeczku turystycznym myslalam ale moze najwyzej kupie jak sie juz Mala urodzi...sporo rzeczy nie kupowalam bo nie wiem czy mi to wogole bedzie potrzebne wiec bede miala jeszcze zakupowy szal po narodzinach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska, właśnie w nocy mam problem 😞 Bo jak się obudzi ok. 1:00 czy 2:00 na karmienie, to po karmieniu nie chce za chiny zasnąć 😞 Wydziera się i nie wiem dlaczego 😞 Do 5:00 nad ranem mam z głowy 🤨 i chodzę taka niewyspana 😞 Podejrzewam, że może dlatego, że jej się porządnie nie chce odbić po wszystkich karmieniach i może w nocy to się kumuluje i ją brzuszek boli. Sama nie wiem.

A kąpiel niestety tak samo 😜 wydziera się jak najęta :P Ale może się kiedyś przyzwyczai...
A powiedz mi, Ty dodajesz do wody płyn do kąpieli, czy bezpośrednio na ciałko? I spłukujesz potem to jakoś? Bo ja nie wiem czy dobrze robimy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
to kiepsko... moja w nocy śpi dobrze. O 22 ją kąpię to o 2 się budzi, a potem to już regularnie co 2 godziny. Ładnie zasypia. Ale za to w dzień marudzi. Teraz od 11 wisiała na cycu bo co ją odłożyłam to ryk. A jeszcze na dodatek wogóle nie chce smoczka więc jedynym sposobem na uspokojenie jest cyc :/ i drugi taki moment aktywacji Zośki to 20-22 i też ciągle na cycu chociaż mi wydaje się że tam nic nie ma już.
A o której kąpiesz mała?

Ja na rękę troszkę płynu daję-myję paszki i szyjkę i pupulinkę a potem spłukuje tą wodą z wanienki.

Właśnie dzwoniła do mnie położna czy wszystko w porządku 🙂 ale mi się trafiła 🙂

Ale wiesz może jej się przestawi-bo moja przez pierwsze dni tez nie chciała usypiac. Co ją odłożyłam to zaczynała kwękać i tak po każdym karmieniu z godz ją usypiałam. Teraz jej się poprawiło. Wydaje mi się,że lepiej się najada. Spij w dzień jak Zuz spi bo inaczej padniesz nam ze zmeczenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To chociaż w nocy możesz pospać...
Moja na szczęście je bardzo ładnie (tfu tfu tfu) i oby tak było dalej. Jak się przyssie to tak ciągnie przez bite 20 minut. No, czasem pomarudzi, albo kleksiczka strzeli do pieluszki w miedzyczasie, ale ogólnie na jedzenie nie narzekam. A jak po jedzeniu już zaśnie, to potrafi przespać 3 godzinki. Więc jakby tak w nocy koncertów nie dawała, to bym się normalnie wysypiała. No ale cóż. Może jej się przestawi.

Fajna Ci się ta położna trafiła. Moja to już chyba zapomniała, że w ogóle u mnie była 😮

Jak tylko mąż wróci, bo pojechał załatwiać becikowe i po obiadek do mojej mamusi, to zjemy i rzeczywiście się prześpię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas w nocy karmienie trwa 20 min ale w dzień dłużej nawet 40 min.
Staraj się ja kąpać jak najpóźniej żeby szła spać razem z Tobą. A do tego rytuały. One są jeszcze za małe może ale im wcześniej będą wiedziały że noc to noc a dzień to dzień tym lepiej dla nas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
to ja jeszcze raz dzisiaj 🙂
byłam na ktg i wizycie u gina..i co:
-ktg: skurczy totalny brak 😠
-gin: mam PIĘEEEEEKNE rozwarcie na 3.5 cm tylko na skurcze mam czekać. Jak odejda mi wody, albo takowe skurcze poczuję, mam niezwłocznie jechac do szpitala bo gdybym leżała w szpitalu to moje przygotowanie szyjki uznano by za już rozpoczety poród 😮 to ja sobie w takim razie w czasie porodu okna pomyłam, na spacery chodziłam...czad nie? 🙃 🥴
jak nie urodzę do poniedziałku to mam w ten dzień zgłosić się na IP i powiedzieć, że jestem te kilka dni po terminie, że mam wg usg duże dziecko i proszę o indukcję 🤪 to we wtorek miałąbym wywołany poród.
dobra wieść taka, że przy wadze dziecka powyżej 4500-4600 rozważają już cesarskie cięcie.

no i powiedział mi, że odkleił biegun południowy więc możliwe że nawet dzisiaj zacznę rodzić.
musze sprawdzić co to ten biegun jest 🤔 🤨
no i generalnie ze stresu, że to być może dzisiaj mój organizm zaczął się oczyszczać na maksa ☺️ ☺️a ja głupia jeszcze przeczytałam opis porodu Sonki..i teraz wyję ze szczęścia że Sonka już ma Tolę, ale też z przerażenia bo przecież to Sonki 3 poród i jak widac mitem jest, że każdy kolejny jest łatwiejszy..

Bosz Bosz..nie chcę siać tu swoimi strachami więc pewnie zamilkne sobie co?


Smarkata: jak super, że teściowa uspokoiła Cię: fajnie mieć fachową pomoc na wyciągnięcie kabla telefonicznego 😉


A co z Żelazną? Daj znać co tam u Ciebie, jak ciśnienie bo coś zamilkłaś..


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...