Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja też daję póki co Delicol 🙂 bo to chyba były jedyne albo jedne z niewielu, które można dawać od pierwszych dni życia... 🤔
Masakra...niech mu tam wszystko szybko dojrzewa, bo jak będzie gorzej to ja się zapłaczę razem z nim 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Sylvie, nabiału może nie odstawiaj, ale zdecydowanie mleko i ewentualne słodycze, jeśli owe jesz, a zobaczysz, że to może pomóc, bo to nie o alergie z tymi bączkami chodzi, tylko o trawienie, możesz źle trawić mleko, jak większość dorosłych i stąd te dokuczające bączki u Maciusia. Spróbuj, może mu ulżysz.

A ja się pochwalę, na stronie szpitala w którym rodziłam, w aktualnościach podpięli link do mojego bloga z opisem porodu i napisali nam gratulacje http://www.cskmswia.pl/portal/csk/688/10295/Glosno_o_nas_w_blogosferze.html 🙂 jestem w miłym szoku, fajnie co 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sylcia u mnie też był problem z leżeniem na brzuszku i wzięłam młodego sposobem. ja siadam na kanapie i biorę go do siebie na klatkę. po kilku takich sztuczkach teraz sam grzecznie potrafi chwilę poleżeć 🙂 i w takiej pozycji pięknie bączkami zasuwa i już tak często po koperek nie sięgam 🙂

Buleczku Wikuś po szczepieniu - nie licząc mega płaczu na całą dzielnicę - był bardzo spokojny i po raz 1 nie zasnął w aucie, ale w domku już 3 godz. spania sobie urządził 🙂 i w nocy też nie najgorzej mu się spało.
Mam nadzieję, że Zosieńce pomoże ta rehabilitacja. 3mam mocno za Was kciuki ... no i Twoje 'podwozie' niech szybciutko wróci do normy, żebyś jeszcze nie musiała z sobą się bujać - starczy Ci wrażeń z Zosinkowymi przypadłościami.

obejrzałam tą konferencję co Iwonka wrzuciła 🙂 aż miło posłuchać szkoda tylko, że więcej ludzi nie ma takiego podejścia. Ja osobiście już nie wierzę w to, że my się załapiemy na te zmiany. Lada chwila zacznę się rozglądać za nianią, żeby od jesieni z Wiktorkiem siedziała a ja wracam do pracy 🤢

a tak z innej beczki ... w Super Pharm jutro w i środę jest promocja na Pampersiaki - wsyzstkie rozmiary za 29,99 zł. 🙂 ale trzeba mieć kartę Life STyle

http://klublifestyle.pl/promocje/#promocje_99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sonka najlepsze życzenia dla Twego ukochanego 🙂 Zdrówka!
a to miła niespodzianka ze strony szpitala i takie wyróżnienie 🙂 jestem z Ciebie dumna!!!
a i dzięki temu znowu się wzruszyłam, znowu poczytałam o tym kaloryferze echhh czy już zawsze będę płakać na wspomnienie porodu??
Powiedz mi jeszcze czy udało Ci się dostać ten alginat? Pamiętasz-ta masa do wycisków?
ja mam problem z kupnem gipsu sztukatorskiego. Byłam co prawda tylko w Castoramie ale z małą trochę ciężko zrobić turne po tych sklepach 😞 W każdym radzie w Casto nie ma...

Sylwia jak ja już nie daje rady z tymi kolkami to pakujemy się z Zosią w samochód i robimy sobie babskie wycieczki po Warszawie. Bardzo lubię ten czas 🙂 Samochód to najlepszy lek 🙂

Ja niestety podobnie jak Basia straciłam nadzieję na roczny urlop macierzyński.. Chociaż nie powinno mnie to dziwić bo ja to taka pechowa jestem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka Laseczki 🙂Czlowiek nie ma czasu aby cosik napisac,ten tydzien jeszcze delektuje sie widokiem mezusia w domciu bo w sobote juz wyjezdza 😞
SONKA najlepsze zyczonka dla twojego lubego z okazji jego swieta 🙂Nie moge wejsc i odczytac Twego bloga a napewno jest interesujacy.Kurcze no 😞
Wspolczuje WAM Dziewczyny z tymi brzuszkowymi dolegliwosciami,u mnie poki co jest spokoj i Ninka ma sie dobrze tylko maly babelek nie chce dobrze spac w dzien tylko podsypia po 30 min i nic nie mozna zrobic w tym czasie.Czasem zdaze pojsc do ubikacji i juz sie budzi.Wydaje mi sie,ze maly cwaniaczek nie chce byc sam 🙂
Z karmieniem jest kiepsko tzn sie zaczynam dokarmiac mala MM prawie po kazdym karmieniu piersia.Ostatnio wyprobowalam laktator ktory zakupilam i sciagam tylko z jednej piersi 40 ml a to chyba za malo dla Ninusi bo dalej jest glodna.Po piersiach jeszcze na noc ( bo tylko na noc ja dokarmialam ostatnio) wypija 60ml MM.Dzis w ciagu dnia tez sie bardzo rozplakala bo z cycusiow juz tak nie lecialo jakby ona chciala i tzreba bylo dokarmic MM.Ile Wy odciagacie z jednej piersi?Ja chyba mam malo pokarmu ale za to tresciwy bo Ninka ladnie przybrala 🙂Napewno nie zrezygnuje chocby nawet z tych 40ml i bede jej podawac piers na zadanie,jesli jej bedzie za malo to dokarmie MM.

Pogoda jest do bani znow ZIMA łeeee 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Buleczku ☺️, ja ci powiem, że już do końca życia bedziesz to ze łzą wzruszenia wspominać 🙂 nie masz wyjścia, przeszłaś przez coś magicznego przecież ze wsparciem kaloryfera 😉 zawsze jak będę ten moment wspominać, to będę o Tobie myśleć z uśmiechem 🙂 😁

Mamuś ja ściągam teraz raz dziennie już tylko ok40-60 ml z obu piersi razem, ale nie dokarmiam mm, zdaję się tylko na piersi, mała ładnie śpi w nocy i w dzień też nie narzekam, kupy są za każdym razem, chyba też rośnie , co widzę po ciuszkach no to chyba dojada w pełni 🙂
Możliwe, że na bloga wejść nie możesz, bo jest jakiś ogólny problem z serwerem, spróbuj później 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mamus ja sprawdzalam jakos tydzien temu i odciagnelam 90 ml z jednej.

U nas spoko ale zeszlej nocy bylam baaardzo oslabiona ze balam sie jak bralam bejbe na rece ze zaraz padne, a jak szlam do wc to po scianach wlasciwie myslalam ze to ze zmeczenia ale nieeee.... Znowu cycki, jakos zle sie polozylam chyba jak zasypialam bo nie sadze zebym przewiala, nie mialam kiedy. No wiec znowu cycek choruje a ja razem z nim boli bardziej niz ostatnio:/ ale w ciagu dnia ja czuje sie za to lepiej niz wtedy. Takze poskarzylam sie wam na moje cycki i ide spac sonku stowka dla twego lubego!

aaa w ogole to znalazlam bo odwazylam sie wsadzic paluszek w dziurke i znalazlam jeszcze z 3 szwy.... Ktore wspanialomyslnie sie nie rozpuscily jeszcze a kontrole mam dopiero 25 marca.. Takze czekam na nia z wytesknieniem z wiadomych rozdzkowych przyczyn:p. Mam nadzieje ze juz sie pogoje do tego czasu. Choc nie wiem bo zauwazylam ze brzuch mnie boli alepod zebrami jak leze albo ucisne sobie tam jak nie mam wciagnietego brzuchola. Ale moze to po prostu flaczki z brzuszka sie ukladaja na swoje stare miejsce.

zuzka zjadla 2 cycki na noc normalnie jak nigdy i zasnela o 22 ciekawa jestem ile teraz pospi:o


aaa kropelki! Od cioci kropelki sa ekstra mloda wali baki jak nie wiem dluuugie wczesniej takich nie puszczala jak teraz i nie placze tyle. Kropelki nazywaja sie sab simpleks i mozna przy kazdym karmieniu dawac bo nie wchlaniaja sie do organizmu. I kupa latwo tez idzie po nich zuzka duzo spokojniejsza i duzo wiecej spi w dzien 🙂 cudo! Polecam w pl widzialam tez sa za 45zl.

To tyle chyba ide w koncu spac bo znowu padam .. Mam nadzieje ze mala pospiz 2 godz jeszcze:p o wlasnie poszedl bak pezez sen co normalnie byloby uprzedzone 10 min placzu 🙂 pa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂
HONORATKO Twoje piersiatka to produkuja dozu pokarmu nie to co moje 🙂A te kropelki Sab Simplex to sa najlepsze na rynku 🙂Pisalam o nich wczesniej bodajze BULECZKOWI.Teraz Zuziek bedzie spac i brzuszek nie bedzie dokuczal malenstwu 🙂Ze szwami u mnie bylo tak ze przedwczoraj jeszcze wypadla taka kuleczka niebieska a wczesniej pzry podcieraniu sie tez wypadl mi caly szew.Wytzrymaj ciotka do wizyty i bedziesz mogla sie juz rozdzkowac 🙂Ja wczoraj sprobowalam i ten pierwszy raz po tylu tygodniach byl bardzooooooooooooooo suchyyyyyyyyyyyyyy masakria normalnie,nastepnym razem uzyc musimy z mezusiem zelu 🙂 ☺️...no i bardzo ostrozny wiadomo 🙂Bylo milo 🙂heh....A tak ogolnie to nie mam ochoty jakos na te ekscesy lozkowe nie wiem co sie ze mna stalo 😮pewnie hormony tutaj broja 🙂

SONKUS ja staram sie nie dokarmiac w dzien ,czasem gdy jzu naprawde trzeba to wtedy tak.Przewaznie na wieczor mala dokarmiam i do piersi wypija jeszcze 50-60ml.W dzien to wisi mi Ninka nawet co godzinke jak chce i podaje jej te moje dyndalki,bo chce jednak choc te 6 miesiecy pokarmic jak sie uda 🙂Sciagam laktatorem tez raz dziennie.Pzrewaznie jakos tak pod wieczor i pzrechowuje te mleczko w lodowce i w nocy jej podaje oprocz piersi,szkoda wylewac 🙂Z tego co piszesz to masz tyle samo pokarmu w dyndalkach co ja.Moze tak ma byc?Sama juz nie wiem...

A tak poza tym co widac.....u Nas pzreziebienie panuje w domku.Wczoraj kochanie moje byl w poradni z trojca starsza no i katar i kaszel brzydki ale tylko przeziebienie.Eurespal i Euforbium dziewczynki maja.A z Ninka dzis bylam bo strasznie sie meczy z flegma bidulka 😞Dostala syropek z porostu islandzkiego i calcium oraz czyscic nosek 1000 razy sola fizjologiczna no i oczywiscie oklepac delikatnie pleckiMam nadzieje,ze gorzej mi sie nie rozchoruja moje szkraby 😞.Ach ta wiosna ...GDZIE JESTES!!!!!!!!


MILEGO DNIA KOCHANE BABECZKI 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No dobra, kolejna próba.. Młody coś mi nie chce usnąć tylko trochę marudzi pod bokiem.

W piątek koło 21 zauważyłam, że mam dość regularne skurcze jak miesiączkowe, ale troszkę lżejsze (ale przy miesiączkach umierałam i ciągle na podwójnych ketonalach byłam), były co 12 minut, czasem co 10. No ale nie były wystarczająco silne, więc poszliśmy koło 1 spać. Koło 3 się obudziłam, skurcze dalej, więc wzięłam kąpiel, położyłam się jeszcze na chwilę i o 5 zaczęłam się stresować i budzić W. skurcze już co 10 minut, trochę silniejsze jeszcze niż były, po nospach nie przeszły. W. wziął kąpiel, zjedliśmy śniadanie, sprawdziliśmy torby i o 8 położna w szpitalu powiedziała, że mam 4 cm i idę na porodówkę. Po badanu zaczęłam dosyć mocno krwawić i tak było do końca już, że chodziłam w podkładach poporodowych, bo lała się ze mnie krew. W. kupił nam rodzinną porodówkę - 2 pokoje i prysznic + kibelek. Całkiem fajnie, worek sako, piłka, kanapa, w drugim pokoju fotel porodowy i kącik noworodka. Na ktg skurcze słabe, ale odczuwalne były. Połaziłam, poskakałam, następne badanie - jest mały postęp, mimo, że słabe skurcze, bo szyjka zgładzona już ale rozwarcie dalej koło 4. Dalej włączamy Eminema i Sysytem of a Down z mojej komórki, chodzę, skaczę, robie przysiady szerokie z mężem, na skurczach oddycham jak na szkole rodzenia uczyli, są coraz bardziej uciążliwe, co 5-7 minut, ale daję radę jakoś. Chyba koło 16 jest decyzja, że zrobimy lewatywę i mimimalnie oksytocyny dostanę, żeby zwiększyć akcję. Przed tym masaż szyjki.. Bolesny jak szlag, krwawię cały czas jak zarzynane prosię za przeproszeniem.. Robimy tak, jak mówi położna i koło 18 jestem po lewatywie i oksy podłączona. Trochę leżę z kroplówką, położna schodząc z dyżuru jakoś 1845 mówi, że jest super, bo 7 cm, chociaż ktg słabo skurcze pokazuje, ale postęp jest, nie da się zaprzeczyć, więc może ktg zjebane. Położna się zmienia na tą, którą miałam w szkole rodzenia, więc się cieszymy. Zwiększa mi oksy, pozwala połazić i poskakać. W. robi mi masaż, ćwiczę chociaż coraz trudniej. Za chwilę położna wraca i prosi, żeby W. poczekał w drugim pokoju bo będzie mnie badać i może przebije pęcherz płodowy - obiecuje, że to nie boli.. Więc zgodziłam się, jak już to robiła, to myślałam że mnie rozrywa od środka, i to kilka razy.. W. nie wiedział, co robić, ja krzyczałam a on w drugim pokoju.. No ale przeżyłam, położna poleciła leżeć pod ktg, a po parunastu minutach pozwoliła wstać i ćwiczyć, więc dalej chodzimy, skaczę itd, chociaż boli już na prawdę mocno, ale jęczę sobie trochę przy skurczach, kręcę biodrami i jakoś daję radę też. Przy następnym badaniu, koło 1930 położna mówi, że nie ma opcji, młody się nie wstawia, a rozwarcie na 8, woła lekarza, on bada i idzie po drugiego. Z tym, że ten drugi ani pierwszy już nie przychodzą aż do 24 kiedy byłam na stole.. Położna próbuje ręcznie wstawić Olka przez pochwę, ja krzyczę już z bólu co chwilę, a jeszcze mam leżeć na lewym boku żeby się wstawił, bo wciąż nie wiadomo gdzie lekarz i dlaczego nie robią cesarki, więc próbujemy coś ukleić z tą główką niewstawioną. Na lewym boku rozrywa mnie z każdym skurczem, W. masuje mi plecy, głaszcze, pomaga jak może. Koło 21 położna woła anestezjologów, bo zaczynam mieć skurcze parte, młody się dalej nie wstawia i robi mu się przedgłowie, czyli obrzęk od ciśnienia na główce. Skurcze mam (jak powiedział mi póżniej W. bo już pamiętam tylko swój krzyk i płacz i strach o Teddye\'go, że robię mu krzywdę tymi skurczami) co minutę trrwające 3 minuty. Anestezjolog mówi, że i tak nic to nie da, ale jak mam mieć cesarkę, to założy, wkłucie, może cokolwiek złagodzi jeszcze znieczulenie. Zakładają cewnik w plecy, trwa to mam wrażenie godzinę, ale w końcuz jest. Niestety nie pomaga.. Po godzinie dalej leżę i błagam o pomoc, bo cały czas czuję, że zawiodłam, że przeze mnie mojemu synkowi dzieje się krzywda, bo nie wstawia się, mimo moich prób i bólu, a nie zawsze udaje mi się powstrzymać parcie, bo jest zbyt mocne i krzyczę, płaczę gryzę palce do krwi żeby powstrzymać swoje ciało przed parciem. Mąż zabiera mi ręce, więc go biję, bo to jedyne, co mi pomaga, a to moje ręce przecież. W końcu jakoś po 23 położna daje mi fenoterol do żyły z reki, bo wiadomo, że nie wezmą mnie na cesarkę przez co najmniej pół godziny, 45 minut, bo najpierw będą robić dziewczynę z sali obok. Zaczyna mną telepać, nie mogę oddychać ani mówić, ale skurcze są mniejsze, więc jestem szczęśliwa, ze mną może się dziać cokolwiek, ale przynajmniej młodemu nie robię krzywdy. Po jakimś czasie znowu się nasila, więc znowu dostaję fenoterol. Przygotowują mnie do cięcia. No i jadę na salę. Samo cięcie może innym razem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zelazna ale się wymęczyłaś-najgorzej z tym powstrzymywaniem parcia 😞 jak mi się zaczeły te parte i oczywiście nie było nikogo w sali z personelu więc nie wiedziałam co robić i próbowałam powstrzymać do czasu aż ktoś przyjdzie i to jest straszne. Ale dzielna byłaś-dobrze,że wszystko się dobrze skończyło i masz ślicznego i zdrowego synka 😘 😘 😘

U nas niestety te kropelki działają tak samo jak te polskie czyli słabo 😞 Cieszę się,że Zuzi pomagają 🙂
Wercia a gdzie Twojego męża znowu niesie? znowu tak daleko i na długo???? Kurcze jak Ty dajesz rade?? Zdrówka dla dziewczynek!! A z tym mleczkiem to spróbuj kochana po każdym karmieniu popompować laktatorem 10 min (jeśli znajdziesz czas oczywiście). A że laktator mało ściąga to jeszcze nic nie znaczy-bo on nie ściągnie nigdy tyle co dzidzia. Może masz głębiej mleczko i Ninka lepiej ściąga niż laktator.

Sonka kochana jesteś 🙂 A powiedz mi czy udało Ci się kupić ten alginat? pamiętrasz? tą mase wyciskową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No nie moge zelazna przez ciebie sie poryczala i posmarkalam... Ja myslalam ze ja mialam ciezki porod... W momentahc opisu twojego strachu i niemoznosci parcia przezywalam swoj strach z porodu i nie moge sobie wyobraazic jak ty sie balas w tych chwilach o synka. Bidulko pecha mialas z tym wszystkim z tymi znikajacymi lekarzami i cesarka dziewczyny z sali obok . Dobrze ze skonczylo sie wszystko szczesliwie, teraz ja z porodu pamietam tylko strach o zuzke i tez czulam sie jakbym ja zawiodla ze jestem beznadziejna. Bo nie mam juz sily przec ze przez to narazilam ja na komplikacje po vacum . Strasznie sie balam ale twoj strach moge sobie tylko wyobrazic. . . 😞 grunt ze juz po wszystkim ja sobie wyrzucam ze za malo sie ruszalam w ciazy ze przeciez niby moglam ale te formalnosci mnie powstrzymywaly tutaj a przez to moze za slabo parlam , moze mogklam nie brac znieczulenia czy nie ustawic sobie go tak mocno .. Moze akcja porodowa by nie zanikala...

Dzis czuje sie gorzej i lece na paracetamolu jak mi sie nie polepszy to idziemy do lekarza, zuzka chyba raczej ma ciemieniuche oj bedzie walka o zdrowa skorke przy tej czuprynce. A zuzia do tego ma dzien jeczykichy... Tylko cycka by chciala... I po 40 min je.
Pa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Smarkata no właśnie strach o młodego był najgorszy, gorszy niż jakikowiek ból. Z resztą, do teraz mam wyrzuty, choć wiem, że nie mogłam nic zrobić, ale za każdym razem jak Oluś zapłacze, to myślę, że to przeze mnie, że coś jednak mu się stało, bo nie mogłam w pełni powstrzymać tych skurczy..Kurcze, też Ci z tymi cyckami przyszło walczyć teraz i jeszcze z ciemieniuchą u Zuzi.. Oby Ci szybko przeszło, bo takimi obolałymi cyckami ciężko karmić pewnie 😞

Bulek mam nadzieję, że to taki krwiaczek właśnie poporodowy, one są chyba dość częste, koleżanka mi mówiła że oni robią zawsze usg po porodzie po kilku dniach właśnie żeby sprawdzić czy się nie zrobił. Trzymam kciuki za Ciebie no i za małą, żeby te jej kolki trochę chociaż złagodniały 😘 U nas póki co działa biogaia i delicol, chociaż napinanie się przy bąkach jest i tak..

My dzisiaj się wybieramy na patronażową wizytę do pediatry na 1730. Pogoda jest tragiczna, no ale trudno, kiedyś trzeba. Trzymajcie kciuki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zelazna.... 😘 😘 😘 😘 jesteś mega dzielna, poryczałam się dosłownie jak to czytałam, gęsia skórka mnie oblazła i czytając wstrzymywałam oddech, jakbym chciała z tobą to wszystko przejść, czytałam i widziałam swoją pomarańczową salę, położną która tak też cholernie boleśnie badała - ja miałam wrażenie, że właśnie te badania takie dogłębne co 5 minut, wzmagały mega cały ten ból porodowy... przejmujący ten Twój opis, tyle w nim emocji, te ręce gryzione, to bicie męża, Boże to ta cała bezsilność, ciężko mi teraz nie płakac jak to piszę, bo mam po przeczytaniu Ciebie i Smarkatej ogromny żal do siebie, jeszcze większy niz miałam po porodzie, że ja to nie dałam rady, że krzyczałam, ze boli i chciałam stamtąd uciec, dosłownie, lekarz, T i położne trzymali mnie na siłe, bo ja się wyrywałam, to było ponad moje siły, ja tego nie kontrolowałam i co najgorsze, nawet przez sekundę nie pomyślałam, że mogę coś złego zrobić dziecku, moja panika i niewytrzymałość na zajebisty ból były silniejsze - miałam popękane wszystkie naczynka na ramionach i klatce piersiowej od walki z lekarzem i T 😞 o dziecku pomyślałam dopiero gdy położna położyła moją rękę na jej główce która już wystawała z kanału rodnego.. powiem Wam, ze mimo, że Tymka też rodziłam w jakimś dzikim bolesnym tempie bez chwili na ulgę wytchnienia, też bez znieczulenia i jak urodziłam, to z miejsca powiedziałam "nigdy więcej", to i tak nie chciała już kolejnej cesarki i zdecydowana byłam w 1000% na sn, tak teraz sama się sobie dziwię i wiem, że jakbym miała jeszcze nie daj boże rodzić, to tylko przez cc, taką traumą jest dla mnie mój ostatni poród, przerósł moje najśmielsze oczekiwania 😞
Dlatego Zelazna, jesteś dla mnie mega dzielna, MEGA!!!

Buleczku zapomniałam Ci wcześniej napisać, tak, kupiłam tam gdzie mi podpowiedziałaś, Tata mi odebrał, bo sklep w warszawie 🙂 z gipsem jednak problem, ani w leroyu, ani w platformie sztukatorskiego nie sprzedają też, ewentualnie zostają sklepy plastyczne, ale ja olałam to i zrobiliśmy ze zwykłego szpachlerskiego, tyle że w kolorze białym, on jest mniej szlachetny, i troszkę brzydsze wychodzą, ale ja i tak będę to malować farbką brudnego/starego złota, więc ok, najważniejsze, ze zachowamy autentyczną wielkość łapeczek i stópeczek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Może któraś z Was będzie miała ochote skorzystać. My się chyba wybierzemy.
http://babyonline.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html

Zelazna ja też daje probiotyki tylko akurat inny. Daj znać jak już będziecie po wizycie-ciekawa jestem jak junior rośnie 🙂 i nie obwiniaj się-zrobiłaś wszystko co mogłaś zrobić najlepiej. A Teddy przecież zdrowy i śliczny!

Sonka każda z nas to bohaterka bo żaden poród nie jest łatwy (chociaż jedne mają więcej szczęścia niż inne), każda ma inny próg bólu ale też każdą może bolec co innego. Ty też byłaś suuuper dzielna a jak o tym zapomnisz to idź do łóżeczka Toli i popatrz co stworzyłaś 🙂 dokonałaś cudu :*
Ja póki co dostałam w prezencie taki zestaw do odcisków-ale tych płaskich i oczywiście mi nie wyszedł-a jak 🙃 no i skoro już mam takie ładne pudełeczko to i w nim zrobie. Ale tych całkowitych to chyba nie dam rady zrobić. Z tymi płaskimi był problem bo chociaż chciałam zrobić na śpiocha to Zośka i tak się obudziła i wierzgała rączkami i nóżkami... Ja to się czasami zastanawiam czy ona przypadkiem nie jest na speedzie bo to przecież nienormalne żeby takie małe dziecko nie spało w dzień 🤪 🤪 🤪

I mam pytanie do Was czy Wy używacie takich leżaczków? bo moja uwielbia siedzieć w foteliku samochodowym ale on przecież zły na kręgosłup no i pomyślałam żeby kupić ten leżaczek ale w necie wszyscy piszą,że on tak samo zły jak fotelik :/
jak macie to ile czasu wasze bobaski w nim siedzą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My po wizycie 🙂 Było fajnie, Aleksander jest już wielki 😁 3,5 kilo!! A najniższą wagę miał 2740 przecież 🙂 Dumna jestem, że na samych cyckach tak go utuczyłam 🙂

Bulek ja też chciałam leżaczek, ale mąż mnie zrugał, no i faktycznie ma racje, bo nie są tak płaskie ani twarde jak łóżeczko, czy nawet gondola od wózka, więc złe dla kręgosłupa.. No i nie kupujemy, chociaż chciałam, bo to mega wygoda, a póki co słodziak leży w gondoli jak jestem na dole, no bo muszę się myć chociażby nawet jak jestem sama z Teddym 😁 A on też w dzień nie chce za bardzo spać tylko leży i ogląda świat, czytam mu książkę z chirurgii, jakieś wiadomości z internetu, no i najlepiej na rączkach niestety.. Kręgosłup już mam zjechany na maksa.

Sonka przecież urodziłaś 3 dzieci! A teraz super Tolunię, jesteś bohaterką jak każda z nas 🙂 Ja akurat miałam takie przeżycia, bo kazali mi tyle czasu powstrzymywać parcie, mówili, że synkowi robi się przedgłowie, że mam nie przeć, postarać się, a ja nie potrafiłam tego w 100% zrobić i czułam, że ciało mi się wymyka, że prze. Stąd się to wzięło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Trochę Was poczytałam, ale nawet nie mam czasu odpisywać...bo młody zaczyna krzyczeć... 😉
Chciałam się tylko spytać ile najdłużej spały Wasze dzieci? Ja byłam w szoku dziś w nocy, bo Maciuś przespał ciągiem 6 i pół godziny 😮 jeszcze mu się tak nie zdażało... 🤔 aż się wystraszyłam, że może mu spadł poziom glukozy czy co...i sama go wybudziłam, bo on dopiero zaczął pokrzykiwać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczynki, jak czytałm te Wasze opisy porodów, to dla mnie jesteście megabohaterkami!!! Ja nie wiem czy bym zniosła taki ból. Jak mi lekarz pobierał wymaz z szyjki macicy przed porodem, to myślałam, że go zjem z bólu, więc nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jaki jest ból przy samym porodzie. Naprawdę, podziwiam Was wszystkie!!! 😘

Sylwia moja Maruda (dziś też marudzi tak jak Honoratkowa Zuźka, te Zuźki to się chyba zgadały na nas) spała dziś w nocy 5 godzin i to jest jak do tej pory jej rekord! W ogóle dziś był ciężki dzień od samego rana. I ja z mężem się nadenerwowaliśy (nie z powodu Małej), ja byłam dzisiaj dwa razy u dentystki, no i Zuzia tak samo miała zły dzień. Między innymi zwymiotowała nam dzisiaj w samochodzie 😞

Co do leżaczków Buleczku, to ja dlatego kupiłam ten 3w1, bo można go rozłożyć kompletnie na płasko i ma w środku materacyk (byle jaki, ale ma) i można go sobie wszędzie wstawić i się buja i takie tam bajery 🙂 Ja sobie bardzo chwalę. I na razie Zuzia tylko w nim leży. Dosłownie 4 razy ją w nim posadziłam (to znaczy złożyłam do pozycji siedzącej), żeby zobaczyć jak zareaguje, ale jakoś bez entuzjazmu.

A powiedzcie mi, czy prasujecie ciuszki Waszych Pociech? Mnie koleżanka mówi, żebym się nie męczyła, ale jakoś tak się przyzwyczaiłam i nie mogę się odzwyczaić od tego prasowania :P

PS. A jutro kolejny ciężki dzień, bo jedziemy na szczepienie. Trzymajcie kciuki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
w końcu troszkę więcej wolnego i nadrobiłam zaległości 🙂
przeczytałam opisy porodów Inez i Iwonki ... dziewczyny jesteście Superwomenki 🙂 PEŁEN SZACUN 😆 łzy same mi płynęły a na słowo skurcze czułam jak mnie ściska tam w dole 😉

Buleczku ja mam bujaczek - taki sam jak Ninka Mamuśki 🙂 - i trochę w nim Wiktorek siedzi i nawet przysypia ... zaleta jego taka, że wszędzie mogę go ze sobą zabrać i mieć na niego oko - nie muszę latać do salonu i sprawdzać czy wszystko ok i co on sobie porabia. Moim zdaniem rzecz przydatna 🙂 a wybór jest ogromny i tak jak pisze Kasieńka można kupić te regulowane i z usztywnionym dnem, które będą bardziej przyjazne dla malutkiego kręgosłupa 🙂

Kasieńko trzymamy za Was kciuki na jutrzejszym szczepieniu. Bądź dzielna jak Zuzieńka będzie płakać, bo cholernie ciężko wytrzymać taki płacz - co więcej dotychczasowe metody uspokajania nie koniecznie od razu zadziałają.
co do prasowania - czytałam gdzieś w necie, że tylko przez 1 miesiąc powinno się prasować ubranka maluszka. ja podobnie jak ty nie mogę się jakoś oduczyć i nadal prasuję 🙂 z resztą już w ciąży mój mąż śmiał się, że prasowanie to moje nowe hobby 😉 i chyba tak mi zostało po dziś dzień.


ja już po wizycie u gina 🙂 wszystko się pięknie zagoiło i na usg już żadnych resztek łożyska ani niepokojących zmian nie było 🙂 dozwolone wszelkie formy aktywności, więc od jutra ruszam z programem E. Chodakowskiej a na tą przyjemniejszą formę aktywności muszę poczekać do weekendu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no kasiu zuzka moja dzis maruda jak nie wiem co rusz cyc wkraczal do akcji bo niczym nie mozna bylo niczym ją uspokoić tylko cycem i przed kąpielą już się poddalam dalam cyca to jak caly dzien nie spala prawie to ten akurat tak ją uspał że praktycznie na śpiąco ją kąpaliśmy tylko lekko oczy otworzyła zadowolona z cieplej wody. a wszystko z nią robiłam żeby nie zasnęła a nawet wyczesywalam jej te wloski i nic a tak to zawsze sie denerwowala.
zobaczymy jak dlugo teraz pospi bo nie wiem w koncu ile zjadla tak powinna 1 zjesc po kąpieli a dzis od 18 do 20 jadla 3 razy i po kąpieli tez.

powodzeniach na szczepieniach..! my to mamy narazie przed sobą;p

dobra ide spac dzis nic nie zrobilam pranie lezy nie zlozone juz 2 dzien a suche kolejne wisi na suszarce i czeka aaaa opowiem wam co zuzka zrobila

przebieram zuzke, wytarlam, posmarowalam pupke, sciagam pieluche i mowie:
-Suzanko prosze teraz nie robic siku mamusi...

i w tym momencie zuzka zrobila wielgachna kupe 🙂 ♥ i wszystko doookola wybrudzila:P

taka grzeczna dziewczynka slucha sie mamusi :P ♥ 🤪 🤪 🤪


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu trzymamy dziś kciuki za szczepienie-oby Zuzulinka Twoja szybko zapomniała.
Ja prasuje wszystkie rzeczy Zosi. Mi też kolezanki mówią ze po co skoro nie trzeba ale szczerze dla mnie to jeszcze ciągle przyjemność 🙂 poza tym ileż to roboty przecież one są takie maniunie 🙂
W zamian za to wolałabym nie prasować Pawła koszul bo tego to szczerze nie nawidze 😠 😠

Smarkata łobuziara z Twojej Zuzulki 🙂 jeszcze się pewnie śmiała jak mamusie zrobiła na szaro 😁 😁 😁 😁 😁 😁 A miałaś już taaaaaką kupę,że przy szyjce aż wychodziła??? haha ja miałam i to był pierwszy raz kiedy nie wiedziałam co robić 😁 nie wiedziałam jak mam jej ściągnąć te wszystkie ubranka tak żeby buziaka w kupce nie umazać 😁

Basiu to życzę udanego weekendu 😉

Ja ten leżaczek chyba jeszcze sobie daruję bo z każdego miejsca mieszkania ją widzę a potem zobaczymy 🙂

A dziś pierwszy raz udało mi się ją uśpić na brzuchu 🙂 trochę ją wzięłam na przetrzymanie-wrzask był niemożliwy-dobrze że sąsiedzi na policje nie zadzwonili 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki, miło Was tak poczytać ku pokrzepieniu, dziękuję 😘 😘 wspomnienia mojego ostatniego porodu, pewnie jeszcze długo będą we mnie dziwne uczucia wywoływać, ale mam świadomość, że psychicznie juz mi jest znacznie lepiej, niż jeszcze całkiem niedawno 🙂

Kasiu - jak po szczepieniach?

Dzis kończymy połóg - 6 tygodni za nami, jutro w związku z tym jedziemy na szczepienie i potem do Pana doktora na wizytę popołogową, mam nadzieję, że usłyszę same dobre wieści i będzie można zacząć rozważać 100% antykoncepcję inną niż tabletki. W tzw miedzy czasie jestem umówiona do fryzjera, w końcu moje włosy odżyją, przez całą ciążę nie mogłam tam się wybrać, czas najwyższy 🙂

Buleczku powiem Ci z doświadczenia, że wszelkie odciski stópek czy rączek są wbrew pozorom znacznie trudniejsze do wykonania niż te odlewy, bo przy odcisku dziecko nie może w ogóle drgnąć aby to ładnie wyszło, a przy odlewie wskazane jest nawet, aby jak już zanurzymy stópkę/rączkę w tej masie do formy, aby właśnie dziecko poruszało troszkę paluszkami, żeby to wszystko lepiej się ułożyło, nie mozemy tylko dopuścić aby wyjęło z niej rączkę/stópkę przed upływem minuty, półtorej 🙂

Ja kładę i na leżaczku i na huśtawce, leżaczek jest w miarę płaski, też ma te funkcje regulacji, huśtawka jest kolebkowa, ale wg zaleceń pediatry, my mamy cały czas zmuszać Tolę do takiej pozycji płodowej, ze względu na to jej napięcie, przez które jest non stop odgięta do tyłu, a w tej huśtawce wychodzi nam to najlepiej, więc u nas to plus 🙂

huśtawka:


leżaczek:


Sylvie moja Tola, od początku w zasadzie śpi mi długo w nocy, tj od ok 21.00 do 3-4.00 nad ranem i bynajmniej, ale nigdy Jej nie wybudzam 😉 budzi się sama, zjada cyca i śpi dalej 🙂

Tuli a gdzie Ty się podziewasz? zaginęłaś w akcji widzę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja w ciągu dnia moja Alę to tylko na brzuchu i ona uwielbia tak spać 🙂 usypiam ją na sobie a później siup do łóżeczka. Zaraz wysle babcie z Ala na spacer a sama lece po skierowania na badanie bilirubiny no i usg bioderek...w krakowie usg na nfz to prawdziwy wyczyn zrobic...terminy sa strasznie dlugie, ale w jednej poradni powiedzieli zeby dzwonic jutro bo beda zapisywac na kwiecien wiec mam nadzieje sie zalapac 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki!
My wreszcie w domku. Na szczęście dzisiejszy dzień (jak na razie) jest dużo lepszy od wczorajszego. Znaczy się w kwestii humoru 🙂
Szczepienie już za nami. Zuzia zbadana, zważona i wymierzona. Waży 5350g 😎 i pani doktor była troszkę zdziwiona, że jest tylko i wyłącznie na cycu. Po prostu super cyc i tyle 😉 Dostaliśmy też receptę na Viburcol, w razie jakby się Zuzi gorączka zrobiła po szczepieniu. A poza tym lepiej mieć coś przeciwgorączkowego w domku. Do tego kupiłam Altacet, jakby nóżka po szczepieniu spuchła. I jeszcze receptę na robioną maść na krosteczki na twarzy, bo jej takie potóweczki wylazły 😞
A samo szczepienie zniosła chyba lepiej ode mnie. Stresowałam się jak przed swoim jakimś zabiegiem. Baaaardzo fajna pielęgniarka nas szczepiła. A Zuzinka zapłakała tylko dość głośno przy wkłuciu, a później już tylko było ciszej, aż ucichła mi na rękach i zasnęła 🤪 i tak spała ponad 2 godziny, dzięki czemu Mamusia obskoczyła aptekę i Biedronkę 🙂 Btw, kupiłam Dady na wypróbowanie.

Lekarka mi znów mówiła, żeby nie karmić częściej niż co 2,5-3 godziny. I to przez to Zuźka wymiotuje, bo się przejada. A wczoraj jej już na siłę trzymaliśmy smoczek w buzi, bo doszło do tego, że po jedzeniu dalej płakała i wkładała piąstki do buzi tak, jakby była głodna i się baliśmy, że znów zwymiotuje. No i ten smoczek w końcu zaczęła sama cyckać, bo wcześniej to cały czas się krzywiła i wypluwała. I dzisiaj w przychodni też smoczek był cacy przed szczepieniem, a po szczepieniu tylko na chwilkę i zasnęła 🙂 Więc wychodzi na to, że muszę pilnować tych pór karmienia, a nie karmić mi się wydaje że głodna, bo wygląda na to, że źle mi się wydaje 😮

Mąż mój pojechał właśnie na chirurgiczne usuwanie zatrzymanej ósemki. I kolejne zmartwienie 😞
Dobra, idę jeść obiadek i jabłuszka gotowane.

No i pytanko na koniec. Będziecie może szczepić Wasze Maleństwa przeciw pneumokokom?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...