Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży

Z tym puchnięciem to i tak mamy dobrze,że nie rodzimy latem bo jak są upały to ponoć 3xbardziej się puchnie ...

Zelazna gry komputerowe są najlepszym zabijaczem czasu 🙂

Dzikusko dobrze,że się meldujesz nam 🙂 musimy mieć Cię na oku 🙂 zdrowiej nam prędziutko!!!

Znowu śnieg pada!!!!!!!!!!
TuliPanna ja to Cię podziwiam,że masz takie ambitne plany 🙂 ja to cały dzień robie taki pierolnik w domu a na godzinę przed powrotem P. zabieram się za mega szybkie porządki co by nie wyjść przed nim że syfiara jestem 😁

Dopięłyście swego i zjadłam deser karmelowy bakomy 😁

Nie potrafię żadnej znaleźć na fb ;/ prosimy o podpowiedzi 😜

siemanko kobietki 🙂

a ja za nic nie umiem Was znaleźć na fb 🤢 🤢 czy coś ze mną nie tak?
spolszczałam niemieckie nazwiska, wpisywałam popularne polskie i żadna to z Was ☺️

Ale jak Wy wystarczy, że wpiszecie Iwona Sonka, to zapewne wyskoczę ja, na zdjęciu głównym będzie rozśpiewany mój kochany Mike Patton 🙂 czekam na Was 🙂

Smarkata serio, mierz to ciśnienie, ja już od kilku miesięcy jadę na dopegycie (dopegyt), który przepisał mi gin bo ciśnienie miałam 140/90 za każdym razem na wizytach, a wcale nie puchłam, więc nie ma co, zelazna dobrze pisze, w tym okresie ciąży może to być tfu tfu zatrucie ciążowe. Masz możliwość podjechania na jakąś izbę przyjęć, zeby ktoś z lekarzy to ocenił?

Edit: Madzia, nie jest źle, właśnie mnie zaprosiłaś 🙂

Przynajmniej Ciebie Sonka mam 😉

o ja, no na to bym nie wpadła BASIU 🤪 🤪 🤪 🤪 a ja sie zasugerowałam "niemieckim" nazwiskiem 🙂 dobre, oj mega dobre 🙂 siedzę i się sama z siebie śmieję 🙂 min nazwisko Schmidt spolszczałam na najróżniejsze sposoby 😉

Buleczku u Ciebie widzę też prościzna 🙂 a ja tak się zastanawiałam od czego sobie stworzyłaś taki nick 😁 😁 na serio moje myślenie kuleje w ciąży 😉

postanowilam dziś więcej leżeć, zobaczymy jak opuchlizna zlezie to znaczy że to zwykłe puchnięcie a jak nie to jutro jadę do położnej niech zobaczą. ale widzę że już mniej opuchnięte te nogi. ciśniienie miałam zawsze w normie, nie pamiętam już dokładnie ale 120 na ileś tam mam w karcie to później napiszę ale jest ona na dole w salonie to na razie sobie daruje;p
Wody też piję dużo i herbatki, dlatego tak latam sikać co rusz... ale żurawinke może sobie zarzucę bo bardzo lubię ją podjadać.

fajnie was zobaczyc na fb 🙂

sonka ja mam już parę dziewczyn zaglądnij do moich ostatnio dodanych i pozapraszaj 🙂

teraz chwycę sobie za książkę czytam teraz milenium na jej podstawie zrobili film dziewczyna z tatuażem, polecam 😉

dam potem znać jak tam moje puchnięcia

tak, tak już pozapraszałam od Ciebie, jeszcze muszę rozszyfrować niektóre z nich 😉 wiem już Która to: Basidraczek., Buleczek, Madzia no i Ty 🙂
a te Twoje wypieki na fb...boże jak mi ślinka leci 🙂

haha ale się uśmiałam Sonka z Ciebie i zn/ tego spolszczenia niemieckich nazwisk 🙂
wbrew pozorom nie zawsze jest łatwo tak kogoś znaleźć.
A Bulek to nie jest moje nazwisko. Tylko kiedyś za prehistorycznych czasów mówiliśmy do siebie z moim P. skarbie, potem skarbulku a potem zostało Bulku. No i tak zostaliśmy Bulkami. A poniewaz ja nie bardzo lubię szastac tym swoim nazwiskiem więc wszędzie tak wpisuje i ten kto ma mnie znaleźć to znajdzie a kto nie to nie 🙂

Sonka ale się uśmiałam ... dosłownie wzięłaś wskazówki o sąsiedzie 😉 to tak dla jeszcze większej zaciechy 😁 jak szukaliśmy imienia dla Dziubaska znaleźliśmy z mężem imię German 🙂 jakby nie zawołali na niego to i tak by zareagował 😉 hihihihi

wiecie co ... z tymi słodyczami to każda z nas dobra terrorystka 🙂 😉 a raczej te nasze serduszka w brzuszku siedzące nas tak motywują 😉

Zelazna no w końcu widać was 🙂 ślicznie wyglądasz i bardzo ładne lokum ma ten twój mężczyzna 🙂

skoro już brzuch mi skacze po akcji gdybania odnośnie nazwiska ... to coś do śmiechu dla przyszłych mam 😉

Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet. Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dziecko jednak odwraca się od piersi. Matka namawia go:
- No, weź cycusia, bo mama odda temu panu...
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia... I tak w kółko. W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu, bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!

Hehe.. się zaczęło fejsbukowe szaleństwo lajkowania i komentowania 😁

to teraz mało którą da się na brzuszku złapać 😉

hihihi a ja w między czasie znalazłam siedzisko spacerowe i śpiworek do wózka 🙂 teraz tylko dzielnie warować, żeby nikt mnie nie uprzedził 😉

Sylcia ... moje ciacho jak dobrze pójdzie też w fioletach będzie królować 😉

http://allegro.pl/mutsy-siedzisko-spacerowe-j-nowe-na-gwarancji-i2947563735.html

http://allegro.pl/mutsy-spiworek-team-purple-j-nowy-gwarancja-i2947720570.html

Zelazna suuuper brzusio 😁

hahaha, bo ja się zasugerowałam Basiu naprawdę niemieckim nazwiskiem mojego T, które jest na serio w pisowni spolszczone i myślałam, że u Was to podobna sytuacja 🙂 Ale z tym Germanem dobre, uhahałam się 😁 Buleczku idź Ty, też żeś mnie wkręciła, już myślałam, że rozwikłałam zagadkę nicku 😉
a no i zelazna inez w końcu widoczna, śliczny brzusio i już ciebie też rozszyfrowałam na FB 🙂

kawał świetny 😁

Basidrak się uśmiałam aż wytrzęsłam młodego brzuchem 😁

Dzięki za miłe słowa 🙂

zelazna, ale laska z ciebie 😉

Fiolet to piękny kolor Basiu 😁 tylko przez to, że się na niego uparłam, muszę czekać na łóżeczko 🤔 bo jak zamawiałam to już go nie bylo...wczoraj dzwoniłam i facet powiedział, że gdzieś za 2 dni będzie 🙂
Niektóre poznałam na Fb od razu, ale niektóre, po tych miniaturkach na forum, wyobrażałam sobie inaczej 🙂
Ps. wzięłam do ręki talerz zupy i znów zrobiło mi się niedobrze... 😞 na szczęście tylko na chwilę... 🤔
Ps.2 ja Was wszystkie podziwiam...mi od tygodnia nic się już nie chce robić...ogarnę tylko z grubsza i tyle...i jestem przez to zła, bo nie lubię patrzeć na ten bałagan... 🤢 😞

ha i ja inaczej niektóre z Was sobie wyobrażałam 🙂 Ale fajniej jest wiedzieć jak wyglądacie bo tak to tylko jakbym z brzuszkami rozmawiała 😁

i nie wiedziałam,że z Was takie kociary haha

ja tam lubię fiolet 🙂 i temu tak mi się ta spacerówka podoba 🙂

a właśnie co do wózków ... Inez jak tam twoja przesyłka ... dotarła, wszystko ok 🙂 podoba się zakup 🙂 ?!

Sylcia i ja tylko z grubsza ogarniam ... nie szaleję 😉 cała reszta to już przydział męża ... we właściwym miejscu Bozia mu rączki wstawiła 😉 z resztą jak ostatnio zaproponowałam, że może jakieś jedzonko przygotuję i zamrożę, żeby miał co jeść jak będę w szpitalu ... to normalnie mnie wyśmiał i kabaret sobie ze mnie zrobił ... \"no tak ... bo Grzesiu tak biedny i nie wie gdzie lodówka stoi ... i już na pewno sam sobie jedzonka nie zrobi\" więc nic nie robię 😉 😆 samodzielności i zaradności życiowej chyba ta praca w delegacji go nauczyła 🙂 i za to chwała na niebiosach ... przynajmniej wiem, że jak wrócę do domku ze szpitala to i posprzątane będzie i pranie zrobione 😉 no i w lodówce coś do zjedzenia a nie tylko światło 😉

no właśnie, kociary niesamowite, witajcie w klubie, choć ja swoją kotkę musiałam oddać, ale dokarmiamy teraz takiego pięknego dzikiego rudzielca, który zaczął z początkiem zimy odwiedzać nasz ogródek, chociaż tyle 🙂

Basiu to u mnie na szczęście z tym gotowaniem dla nie-męża jest to samo, prędzej to on by mi coś pogotował i zamroził na w razie niż odwrotnie 😉

wózek przyszedł i mąż go nawet złożył już 😁 jest super ekstra, jeździł nim później po pokoju 😁
[IMG]http://imageshack.us/a/img812/5742/wozekd.jpg[/IMG]

Dzięki za komplementy 🙂

dziewczynki, coś brzuch mi się napina i pobolewać zaczyna skurczowo, hm.. na razie jestem spokojna, ale chyba pójdę dopakować już do końca torbę, przynajmniej jednego stresu mniej 🙂

Inez fajny kolor 🙂 oby tylko robaczkom za mocno też się nie spodobał 😉

Sonka ... nie strasz 😉 no i za dużo tam nie kozacz w domku ... pamiętaj ODPOCZYNEK i total luz 😉

dziewczyny nurtuje mnie to...jak to jest, nasze przeziebienia moga zarazic dzidziusia w brzuchu i te po porodzie moga byc chore??

ja to popadam w paranoje juz...mam anemie - lekarz kazal mi tylko w diecie uzupelniac no i w suplemencie ktory biore jest zelazo, teraz to przeziebienie no i od 2 tyg nie przybylam na wadze ani grama co moze byc wynikiem pobytu w szpitalu no i tym przeziebieniem teraz....a ja drze o moja core 😞 im blizej porodu tym bardziej sie boje czy bedzie wszystko ok...

ps. wlasnie z przyplywem energii spakowalam torbe dzidziunia piluszki, chusteczki, i 2 komplety ciuszkow- chociaz nie musze ich brac to jakby dzidziun w nocy mi sie ufajdal to zeby nie latac do poloznej tylko ubiore w swoje. teraz musze jeszcze moja torbe spakowac...

Hejka 😉
Fajnie Was ujrzec tak w calej okazalosci na fejsie 🙂Jeszcze musze zajrzec i reszte Was poszukac.

INEZ piekny brzusio i wlascicielka brzusia tez 🙂Wozek sliczny i moj kolorek 🙂Podobaja mi sie tez takich gabarytow wozeczki,ale jednak sklaniam sie na wagowo lzejszy.Jeszcze nawet nie jestem zdecydowana stowe jaki kupic.

HONORATKO obserwuj te opuchlizne ,mnie tez ostatnio puchna ale tylko stopy lacznie z kostkami,gdy poleze to czuje wyrazna ulge,cisnienie mam cala ciaze 100/60 wiec zatrucia nie mam.Jakby cos nie pzrechodzilo badz dalej by Ci puchly to lec skonsultowac to z lekarzem kochana.I jak najwiecej wypoczywaj z nozkami w gorze to tez pomaga i kremik taki ochladzajacy tez mozesz zastosowac, ja smarowalam w ciazy z blizniaczkami bodajze Mjak Mama z tej serii.

Moje malenstwo tak sie wypina az boli i nie wiem czy to glowka czy pupeczka 🙂Wczoraj nawet widoczne bylo jak cala nozka przejezdza sobie pod skora 🙂Piekne widoczki mialam 🙂

DZIKUSKU w poniedzialek bylam z corcia w przychodni dzieciecej i przestraszylam sie bo siedzialy tam dzieci z ospa.Bedac dzieckiem juz ja pzrechodzilam ale martwilam sie ,ze Angelka ja zalapie i potem wszytskie tzry beda chore lezec na ospe w domu...Potem sobie mysle,jesli urodze gdy one beda jeszcze chore na te ospe to malenka tez sie zarazi a nie wiem jak noworodki znosza takie zakazne choroby.lekarka mnie uspokoila mowiac,ze dzidzia w brzusiu jest bezpieczna.Tez jestem pzreziebiona i od listopada (jak nigdy) co chwile mam gardlo zainfekowane...Zawsze jak porozmawiasz z lekarzem na ten temat to troche sie dowiesz.Czy malenstwo moze sie urodzic z infekcja.warto zapytac.

Wiecie no ja musze dac rade i stawic czola codziennemu zyciu,tym barzdiej ze tutaj nie mam nikogo kto moglby mi pomoc choc troszke.Rodzice 600 kilosow stad mieszkaja i siorka tez,a kuzynostwo bylo dobre tylko za czasow szkolnych.Gdybyscie byly na moim miejscu tez pewnie dalybyscie rade 🙂Innego wyjscia nie ma 🙂