Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Kwaśku, szczęśliwa mamusiu witaj spowrotem 🙂 to swoje przeżyłaś, ale warto było 🙂 na spacerki też już wychodzicie?

Anulka urodziła SN, z Olgi jest podobno mały głodomorek i obie mają się dobrze 🙂 Anulka miała też zaglądnąć do nas po powrocie do domu, ale jak pisałaś mała pewnie zabiera jej mnóstwo czasu a do tego pewnie urządzają mieszkanko.

Ja już zrobiłam lody truskawkowe i teraz się mrożą... mniam mniam 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Kwasiek no to swoje przeszlaś... Dzielna dziewczyna...

Kurcze jak Ci cyce 2 rozmiary po porodzie jeszcze urosły to aż strach pomyśleć, że co z G na I mam mieć 🤪 Póki co tylko jeden stanik do karmienia udało mi się dorwać, i to i tak kiepski bo cyców nie podtrzymuje i je do dołu ciągnie... Już się jak dojna krowa czuję, a co dopiero później...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lekko nie było, ale Malutka wszystko mi zrekompensowała 😉 patrząc na nią zapominam o całej reszcie 😉

mieszkanko super 🙂 brakuje nam tylko stołu jakiegoś (jemy na kolanach), ale poza tym wszystko już jest cacy 😉 jak odnajdę aparat, to pstryknę Wam kilka fotek 😉

Agusia ma już wszystko poza wózeczkiem. Teściowie kupili, czekamy tylko aż kurier przybędzie 🙂 mieliśmy brać neutralne kolorki, bo nie wiedzieliśmy czy stworzyliśmy synka, czy córeczkę, ale że wyszło, jak wyszło, to mąż zamówił wózek grafitowo-różowy - a co! 😉

nie mogę pendrive'a znaleźć, chciałam wrzucić kilka zdjęć Agi na n-k, bo tak jakoś pusto... 😉

co do spania, to różnie bywa. Dwie noce z rzędu miała kolkę, więc był problem z uśpieniem jej, ale już jest ok 🙂 polecam herbatkę z kopru włoskiego - parę łyczków maluszek weźmie i już jest o niebo lepiej 🙂 w nocy karmię ją średnio co 2,5-3 godziny. Karmienie różnie trwa - od 20 minut do 1,5 godziny 🥴

W ogóle to muszę mojego męża pochwalić - spisuje się rewelacyjnie 🙃 🙃 🙃 nosi Małą na rękach, gada do niej, całuje ją, nawet w nocy na zmianę pampersów wstaje, żeby Małą czymś zająć, żeby nie płakała 😉 jak jej się w nocy obserwator po jedzeniu włącza, to siedzi z nią, żebym ja mogła się choć trochę wyspać. Dziś rzuciłam go na głęboką wodę i miał Malutką przewinąć. Więc Agniesia wykorzystała okazję, żeby się cała zafajdać w trakcie tego przewijania, zrobić na siebie siku i rozkrzyczeć się w wniebogłosy, więc Tatuś spanikowany oddał ją w moje ręce 😁 😁 a ja ją rzuciłam pod prysznic i było z głowy 😉 może dziś jeszcze namówię go, żeby spróbował ją wykąpać, bo póki co tylko chlapie na nią wodą i cieszy się jak durny 😁 kochany jest 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
koniecznka, cyce takie miałam tylko podczas nawału - później przez 2 dni miałam flaczki, teraz jest normalnie, chociaż to zależy od tego ile i co zjem... jednak trzeba uważać na dietę z dzieckiem :/ ja mówiłam, że pierniczę, będę jeść normalnie. Ale jak zjadłam jedną czekoladkę (kasztanka) i mała się męczyła z kolką przez kilka ładnych godzin w nocy, to stwierdziłam, że się nad dzieckiem znęcać nie będę i że muszę jednak jakąś łagodną dietkę mieć.

Zaraz sobie pościągam przepisy na jakieś mięsne łagodne dania, bo zjadłabym już jakieś mięcho...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli z tymi cycami jest nadzieja 😁

A jednak dieta musi być. Ja ostatnio kupiłam książkę z przepisami do gotowania na parze także coś się będzie kombinowało. Zresztą chcąc nie chcąc będę musiała przejść na dietę bo inaczej to jak zrzuce to moje kilogramy??? Mały wszystkiego nie wyciągnie zapewne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej

dziś nawet spory ruch tu u nas...

ja własnie wcinam truskawy...

a wkurzyłam się dzisiaj bo 2 czerwca zamówiłam wózek a 4 pościel do łóżeczka i pościel przyszła dzisiaj a wózka jak nie było tak nie ma i zadzwoniłam do dziadów i się okazało, że akurat tego wzoru nie mają na stanie i dopiero jak ja kupiłam to zamówili i najwcześniej będzie w przyszłym tygodniu 😠 a do tego nie raczyli mnie poinformować bo nie wysyłają takich informacji chyba że ktoś poprosi to wtedy dopiero jakby ich to coś kosztowało...

i ciekawe czy zdąży przyjść zanim urodzę

[url=h 🥴ttp://www.maluchy.pl][/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dobra laski biore torbe na wszelki wypadek,latopa tez 😉 jedziemy do kliniki niech mnie doktor zbada... pewnie odezwe sie z domu potem,ale dmucham na zimne, pierdziele, troche mnie te bole brzucha niepokoja niby teraz nie boli ale kit niech zbadaja uspokoja. Do potem 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gratuluję wszystkim Mamom!
ja też już po 😁, już w piątek wieczorem mała była na świecie. i muszę się pochwalić że poród rewelacja, spokojny bez pośpiechu bez wspomagania w postaci oksytocyny (przez co mniej bolesny) bez cięcia. po porodzenie byłam w tak dobrym nastroju, że chciałam się zerwać z łóżka poporodowego i koniecznie iść sama na salę ( 🙂), ostatecznie wzięłam znieczulenie (choć bardzo długo się nad tym zastanawiałam (bo nie bolało mocno), ale wzięłam dlatego żeby przyśpieszyć poród (młoda urodziła się po godzinie od wzięcia znieczulenia). Generalnie odejście płynu owodniowego nastąpiło o 14.15 (bez skurczy), potem przyszły skurcze, i o 21.51 młoda się urodziła. Fartem trafiła mi się nawet jednoosobowa sala poporodowa 🙂
generalnie wszystkie oczekujące mamy - NIE BÓJCIE SIĘ!!
młoda: 3,540, dł 53 cm, a więc mały klocuszek.
TRZYMAM KCIUKI ZA PRZYSZŁE I OBECNE MAMY!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kwasiek to swoje przeszłaś...Aż Ci współczuje... (oklask ode mnie również) Ja bym miała do Ciebie takie pytanie, bo podobno tez mnie czeka cc. I własnie mi chodzi o znieczulenie...bo bede mogła sobie wybrać i myśle o ogólnym, dlatego że sie boje do kregosłupa..że źle wbiją, będą problemy, wolałabym być nieświadoma... A Ty bys wybrała drugi raz te samo znieczulenie? Po ogólnym możesz sie ruszać w miare możliwości, a przy tamtym musisz leżeć i nie wolno sie ruszać...
Boje sie jeszcze tego że akurat jestem przeziębiona i kaszle..i jak by mnie teraz złapało to jak kaszlne to chyba umre z bólu albo pójdą mi szwy... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
WB no to ogromne gratulacje!!!!!!!!!!!!! jej jak Ci dobrze ze ten porod mialas taki lajtowy...jaka roznica wiekowa u Twoich dzieciaczkow? Ja niestety dzisiaj znow uslyszalam ze 16 lat to jak od nowa... a po za tym na znieczulenie liczyc nie moge 😞

Komsi czekamy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiejska babo gratulacje córci i że szybko i bezboleśnie poszło 😉

Kwasiek to żeś miała poród ja teraz swój nawet przyjemnie wspominam o dziwo 🤔 :P

dzisiaj mała daje nam popalić jakaś taka marudna jest cały czas przy cycu a jak zawsze zasypiała ładnie tak dzisiaj wierci się i kręci gniotek jeden... dopiero udało mi się ją uspać i mogłam NARESZCIE zjeść obiad... coś czuje że moja mała zaczyna się rozkręcać z aniołka robi się diabełek... 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiejska Babo, gratulacje! 🙂 coś nam się chętniej dziewuchy rodzą... 😉

Zuziaku, moja córa też się rozkręca 🙂 zwłaszcza pod wieczór - tak jak wtedy, gdy jeszcze w brzuchu siedziała 😉 też przed chwilą obiad zjadłam. Teraz się chyba kimnę, bo Agniesia śpi uśpiona przez Tatusia 🙂 a ja w nocy spałam 3,5 godziny, więc ciut zdechła jestem 😉

Marcyś, wybrałabym to samo znieczulenie, bo ono jest mniej szkodliwe dla dziecka 🙂 stres mniejszy w sumie, bo jest się świadomym i zawsze można z kimś pogadać w trakcie (ja z anestezjologiem gadałam, a chirurdzy mnie cięli, natomiast w ogóle nie stresowałam się tym, że mogę się nie obudzić, że będę miała rurkę w gardle i że z dzieckiem może być coś nie tak...), bólu się nie czuje w ogóle, tylko takie dziwne ciągnięcie skóry i uczucie luzu, jak wyciągają dziecko 😉 nic się nie widzi, bo parawanik robią, ale słyszy się płacz dziecka, można je od razu przytulić (jak się jest w stanie). Minus niby jest taki, że wstawać nie można przez jakiś czas (u mnie to było 15 godzin), ale po ogólnym też nie ma się siły zbytnio szaleć, więc wg mnie na jedno wychodzi 😉
co jeszcze... po ogólnym dziewczyny skarżyły się na ból gardła, miały chrypkę i generalnie zachwycone nie były, bo bardzo im się chciało kasłać, a nie mogły. Tzn. mogły, ale się bały, a poza tym kichnięcie, kaszlnięcie i śmiech to najgorsze, co może być, gdy ma się brzuch rozwalony. Ja miałam farta, że jak wymiotowałam, to znieczulenie jeszcze działało, więc mogłam sobie spokojnie pohaftować 😉
zastanów się na spokojnie, wypisz sobie plusy i minusy 🙂 a w razie co zawsze możesz się zapytać anestezjologa co Ci proponuje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jestem z powrotem 😉 Ctg super, w skurcze podskoczyly co 20minut powayzej setki, ale to za slabo 😉 tzn za zadko 😉 i njalepsze to to ze wpadlam tam lekarka mnie odrazu na lezanke, kindzio na fotelik i se gadamy tralala dzeci nowonarodzone slychac, babke rodzaca jedna tez 😉 i po 40minutach wpada polozna sprawdzic co to sie ze mna dzieje i okazuje sie ze to moja polozna 😉 hehe 😉 dala wody, zbadala...jezu ale jak zbadala, styrala kindzie ze odwala za niego robote bo mi jezdzila palchem oj porzadnie, i mowi zetroche mnie zmiekczyla 😉 ale ze chyba chce do domu?wiec mowie jasne ja tylko sprawdzic chcialam, konkretnie nie wiadomo kiedy sie wydarzy. Bol wewnetrznej strony ud tlumaczy obnizaniem i cisnieciem sie Niuncia w dol. Bo ja myslalam ze moze snil mi sie sex i z tego snu az zakwasow dostalam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no, no zeby Ci Komsi polozna dobrze robila 😁 Kindziowi powinno byc glupio 😜 U nas jakbys tak o sobie pojechal;a to pewnie dostalabys zjebke ze nic sie nie dzieje a dupe zawracasz...
moja kolezanke do dmu ze skurczami co 10 min odeslali (wiem bo ja odwoazilam) a jak przyjechala po 4h co 3 ,min to skolei dostala zjebke ze za pozno. I tak zle i tak niedobrze ale to polska jest 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Kobiety 🙂

Wyszlam wczoraj ze szpitala 🙂Z mala wszystko ok, tetno dobre, po prostu cos ja musialo niezle wkurzyc w sobote i zrobila wszystkich w konia i dlatego zostalysmy na oddziale.

Tydzien po terminie porodu mam sie zglosic do spzitala znowu, wiec w sobote znowu sie tam wybieram.Dzisiaj caly dzien praktycznie brzuch mi twardnieje, ale nic z tego nie wynika, wiec czekam dalej...

Gratuluje wszystkiem Mamusiom, ktore urodzily jak mnie nie bylo:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tak mi pomieszala ze troszke krwi wylecialo, wzielam prysznic zarzucilam podpaske, leze 😉 zaraz sie walne chyba jednak do sypialni bo jakas pelna wrazen i zmeczona jestem.
Nie krzyczaly bo chyba temu, ze termin dzis. To chyba nie maja prawa odslac z krzykiem,ze dupe zawracam.Kit wie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja codziennie byłam na ktg i mi nikt nic nie mówił, a ordynator nawet sam usg zrobil i codziennie zaprasza na badanko ale ja teraz w poniedziałek sie zgłoszę jak nic do tej pory nie bedzie się działo 😉 a tak to jeszcze 3 dni do terminu;D Jak to fajnie brzmi;p

Ja spac nie moge ale zaraz się kłade, brzuszek twardnieje...

[URL=http://www.naobcasach.pl]






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiejska Babo, gratulacje 🙂 Już powoli nie nadążam, która się jeszcze rozpakowała 🙂
Ja wczoraj leżałam prawie cały dzień, ale to w sumie niewiele zmieniło, bo wieczorem się czułam tak samo jak poprzedniego dnia. Może tak już musi być po prostu.
Mam chyba już ten syndrom wicia gniazda, tylko nigdzie nie piszą, co z nim robić jak jest niespełniony 😉 Chyba nauczę się robić na szydełku i wyprodukuję jakąś super szatę dla Młodego 😉 Wczoraj wzięłam sobie do łóżka worek szparagówki do obrobienia, wszystko zaświniłam, ale przynajmniej byłam szczęśliwa, że się do czegoś przydaję 😉
A tak na serio, to coraz bardziej mnie frustruje świadomość, że już coraz bliżej, kupę rzeczy do zrobienia, a ja leżę jak ten wieloryb na środku bałaganu i nic nie mogę zrobić. Mąż się stara jak może, ale wszystkiego na raz nie jest w stanie sam obrobić. Coś czuję, że jak będzie koniec aresztu, to sobie tak dam do wiwatu, że Młody się zaraz następnego dnia urodzi 😉
Dobrego dnia, o ile taki możliwy w tych upałach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...